Co na głowę ?

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

blackram
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2010, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Tytuł użytkownika: greenhorn
Płeć:

Co na głowę ?

Post autor: blackram »

Witam ! Temat trochę prozaiczny, chociaż może nie tak do końca bo chodzi w końcu o komfort wędrowca. Co moglibyście polecić jako idealne nakrycie głowy w sezonie wiosenno/letnim, co zabezpieczałoby jednocześnie przed słońcem, deszczem i robactwem (zwłaszcza kleszczami) ? Do niedawna używałem zwykłego bawełnianego kapelusika, niestety gdzieś się zapodział i muszę go czymś zastąpić. Myślałem o czymś na zasadzie "JUNGLE HAT US ARMY", albo tzw. "patrolówce", tylko nie wiem czy warto. A może zwykła czapka z daszkiem, tylko to takie mało taktyczne ;-) ...
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

blackram pisze:Myślałem o czymś na zasadzie "JUNGLE HAT US ARMY"
Chwalę sobie podróbę tego kapelusika w zestawie z moskitierą US. Bardzo umila życie tam, gdzie występują skupiska komarów, bąków (i innych muchówek). Jeżeli jeszcze wykonuje się w skupieniu jakieś prace nożem to taka głupia siateczka znacznie redukuje niebezpieczeństwo odruchowego pochlastania się nożem w odruchu odganiania upierdliwego owada. Co do kleszczy - nie wiem, czy jakakolwiek moskitiera powstrzyma tak chudego, wygłodzonego krwiopijcę. Ale ta US ma chyba najdrobniejsze oczka w siatce.
Ostatnio zmieniony 04 lis 2010, 21:13 przez thrackan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1056
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Ja od lat śmigam w czapce z daszkiem, trochę się ich przewinęło. Niektórzy wolą kapelusze ze względu na to , że zacieniają kark. Przed ulewą nie zabezpieczy cię żadna czapka ani kapelusz, no chyba , że będę impregnowane. Kleszcze będą wędrować po tobie do puki nie znajdą miejsca do wpicia się. Więc ochrona głowy nie wiele da.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Ja zawsze mam arafatkę. W lecie kiedy śpię, zakrywam głowę, i mi mogą rano muchy i komary skoczyć, można całą głowę zawinąć i świetnie przed zimnem chłodzi. Uniwersalność doskonała. Szal, moskitiera i czapka w jednym. Zadka jeszcze tylko arafatką nie podcierałem.
W zimie, jak z Doczem napieraliśmy w Biesach, zgubiłem czapkę. Arafatka mi zatoki uratowała.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Ewald
Posty: 39
Rejestracja: 13 wrz 2010, 09:59
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Tytuł użytkownika: Jam jest hardkor
Płeć:

Post autor: Ewald »

Wg. mnie nie ma rzeczy uniwersalnej, ale wszystko można zaimprowizować.
Nakrycie głowy winno być dobierane w zależności od pogody, terenu itd. Odkrywcze nie? :mrgreen:
Na woodstocku chroniłem się przed słońcem T-shirtem wsadzonym pod czapkę i narzuconym na kark. T-shirt służył także jako maska przed kurzem zawiązany na twarzy.
To samo można wykonać choćby z Puchalowej arafaty lub czegokolwiek innego w zależności od okoliczności. A robactwo prędzej czy później z każdym rodzajem okrycia głowy sobie poradzi. :evil:
It's not easy facin' up when your whole world is black
Awatar użytkownika
kiszka
Posty: 38
Rejestracja: 20 lut 2010, 10:07
Lokalizacja: Łódz/Małyń
Gadu Gadu: 21172450
Tytuł użytkownika: Zwierz
Płeć:

Post autor: kiszka »

Ja tam nie przepadam za czapkami i kapeluszami... chyba ze jest strasznie zimno i do tego wieje wiatr to wtedy zakładam czapkę... A na ogół to mam bandane :mrgreen: zazwyczaj uzywam jej jako szalik a jak swieci słonce to robię z niej cos w stylu czapki.
Przydała się bardzo w Chorwacji i Bośni rok temu ;-)
....
Awatar użytkownika
Pablo666
Posty: 166
Rejestracja: 10 wrz 2007, 13:43
Lokalizacja: Olsztyn
Gadu Gadu: 4097251
Płeć:

Post autor: Pablo666 »

A ja mam kapelusz Wolfskina z "wąskim" rondem.
Jest zaimpregnowany jakimś czymś na owady i generalnie to cholerstwo działa.
Jest bardzo pakowny (pakuje się do własnej kieszeni i zajmuje mniej niz paczka papierosów), nie grzeje jak słoneczko przypierdzieli (ale np: w nocy średnio jest z dogrzaniem czoła)
Aha taki rozmiar ronda wystarczająco chroni przed słońcem oczy, uszy nos i nie przeszkadza jak mam na garbie wypakowany plecak. Zwykły JH czasem haczy jak odchylę głowę.
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Ja od lat śmigam w czapce z daszkiem
Od lat?
to znaczy od ilu ? bo za wiele stażu to po nicku nie widzę...

tradycja nie tylko nasz podpowiada, że kapelusz.
Kapelusz bo - chroni kark i wzrok przed słońcem
Kapelusz bo - nie przylega do głowy i pozwala jej oddychać - medycyna...
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1056
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

yaktra pisze:Od lat?
to znaczy od ilu ? bo za wiele stażu to po nicku nie widzę...
Wystarczająco długo , aby wiedzieć , że czapka z daszkiem mi pasuje. No chyba, że ktoś musi 24 lata po puszczy chadzać, aby skapnąć się co ma na głowę włożyć.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

Ja zawsze latam w czapce z daszkiem. Dodatkowo przyszyłem sobie chusty do tylnej części czapki i wsadzam pod koszulkę czy pod bluzę i już kleszcz ma problem aby mi tam wejść.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Dąb pisze: Przed ulewą nie zabezpieczy cię żadna czapka ani kapelusz,
kolega chyba nie nosił kapelusza. Cudowna sprawa, jak spływająca woda nie cieknie po karku ani po uszach. Zdecydowanie kapelusz. Nawet jak przemoknie, to raczej nie cieknie do srodka, tylko nadmiar wody nadal spływa daleko od naszego ciała.

Ale przed kleszczami to niewiele rzeczy chroni. Kapelusz mój ulubiony to Bonie + moskitera. Zadna czapka tego niedaje. Do pszczół jak idę wybierac miód to zdecydowanie kapelusz pszczelarski ( większy od Bonie, bo i pszczoły tną dotkliwiej niż komary). A kapelusz ma tą zaletę, że moskietiera jest w każdym miejscu odsunięta od głowy na bezpieczną odległoścć dzięki odpowiedniej wielkości ronda kapelusza.

Ale kapelusz nie zawsze pasuje, tj. nie w każde miejsce wypada go nosić. Tak więc czapka z daszkiem. A jak ma byc super taktycznie - to beret.
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Dąb pisze:No chyba, że ktoś musi 24 lata po puszczy chadzać, aby skapnąć się
Możliwe, że tak. Tyle, że niegdyś kupienie kapelusza w stylu Bowie nie wchodziło w grę. A założenie innego ( myśliwskiego ) kończyło się pukaniem w czoło. Tak wówczas reagowali ludzie. Nieraz już kląłem w duchu brak kapelusza. W takim przypadku zakładam na głowę trójkątną chustę z flaneli i lejąc wodę na dłoń nasączam ją aby utrzymywała wilgoć. Bandama może i dobra ( nie próbowałem ) ale flanela to dobry materiał na upały. Można ją założyć na szyję i również zwilżyć wodą. To stary sposób na uniknięcie udaru.
KAPELUSZ I APASZKA lekarze wręcz o tym bębnią...

I jeszcze jedno Panowie ( aby nie było, żem złośliwy ) wszystko co mokre zbiera robactwo. Kleszcze również.
Co zrobić aby nazbierać kleszczy do badań chorób boleriozy.
Sposób jest prosty. Naukowcy moczą prześcieradło ( białe ) i ciągnąc po łące, czy trawie w parku zbierają kleszcze. Ktoś by pomyślał bee, już nigdy nic nie zmoczę bo przyciągnę kleszcza. Puki materiał mokry, kleszcz jak każdy robal, nie potrafi łazić!!!
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

Zirkau pisze:jak idę wybierac miód
Masz może na sprzedaż ?
Małżonka nakazała wypytać forumowiczów, czy azaliż ktoś trudni się bartnictwem 8-)
Zatem pytam.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Przykro mi, ale miód jest sprzedany od ręki :).
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

slaq, Ja wosk do skór kupuję od pewnego człowieka z Allegro. Jest bartnikiem. Wosk pierwsza klasa! Pachnie jeszcze miodkiem.
Może jego należy się zapytać, czy ma miód na sprzedaż?
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
ZEN
Posty: 118
Rejestracja: 09 kwie 2010, 22:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: ZEN »

Mój sąsiad ma pasiekę i niedawno kupiłem od niego miodek po 28zł z 1L :p .
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Straszny zdzierca z niego albo okolicę masz burżujską bo u mnie normą jest 20 zł za słoik 1l, a jak kupujesz 10 to jeden masz gratis.

Co do nakrycia głowy to fajnie się sprawuje w nocy czapka z daszkiem jak się śpi w śpiworze z moskitierą.
blackram
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2010, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Tytuł użytkownika: greenhorn
Płeć:

Post autor: blackram »

Widzę, że jednak kapelusik w stylu US ARMY ma zdecydowanie najwięcej praktycznych zalet - w porównaniu z czapką z daszkiem lepsza wentylacja, dodatkowo chroni kark a rondo znakomicie sprawdza się w charakterze rynny :-D . Do pewnego stopnia nieprzemakalny, na pewno zdążymy wyjąć pelerynę z plecaka ;-) . Jak jest zbędny, zwijamy i chowamy do kieszeni. W dzisiejszych czasach nie wygląda szczególnie dziwacznie i można go spokojnie nosić nawet na zwykłym szlaku turystycznym. Do tego bandana lub arafatka i mamy maksymalny komfort od wiosny do późnej jesieni (tzn. do czasu konieczności z powodu temperatur przejścia na czapkę wełnianą).
"Najlepiej rozwiązać problem obracając go na swoją korzyść."
Harry Jackson
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

szalo kominiarka - polecam :)
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Aby nie tworzyć nowego wątku, powiem tak, na zimę szukam takiej tradycyjnej, niegdyś noszone przez myśliwych, lisiury.
Jest to futrzana czapa z ogonem lisa który musi "spływać" na jedno z ramion noszącego.
Jeśli dobrze pamiętam w filmie Pan Tadeusz, księga czwarta - dyplomatyka i łowy.
;-)
oczywiście, mowa o noszeniu na szlaku...
blackram
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2010, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Tytuł użytkownika: greenhorn
Płeć:

Post autor: blackram »

Wątpię niestety żeby udało ci się taką znaleźć, przynajmniej w stanie umożliwiającym normalne korzystanie. Chyba nawet na dalekim wschodzie nie są już używane. Jedyne wyjście to kupić skórę lisa albo i dwie bo jednej może być mało i szukać kapelusznika/czapkarza, ale szybciej niż obecnie takiego znajdziesz chyba samemu uszyjesz. Chyba że da się jakiś kuśnierz namówić. Ewentualnie może da radę przerobić odpowiednią w kształcie damską przez doszycie ogona ;-)
"Najlepiej rozwiązać problem obracając go na swoją korzyść."
Harry Jackson
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

Poszukaj na aledrogo. Tanie nie są ale cóż. Po małej przeróbce powinna sprostać wymaganiom.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
ODPOWIEDZ