To już jesień
: 05 paź 2010, 16:26
Idealna pogoda do wędrówki – nie pada, prawie nie ma wiatru i niebo jest pochmurne, dzięki czemu różnice temperatur np. między leśną ścieżką a rozległą polaną, nie są wielkie. Aura dopisała.
Dłuższy postój urządziłem w schronisku PTTK na Przegibku. Dziewczyna wydająca posiłki i napoje, oznajmiła: „Uważajcie na niedźwiedzie. Podchodzą pod samo schronisko, jak wyrzucimy obierki”.
Gdybym akurat jadł, kęs stanąłby mi w gardle, na szczęście piwo łatwo wchodzi, więc... To zawsze jest kiepska informacja, szczególnie dla samotnego turysty. Jak się okazało, trójka mężczyzn zamierzała wejść na Wielką Rycerzową, więc wyszedłem wkrótce po nich. Zawsze to raźniej.
W Beskidzie Śląskim spotkanie misia jest skrajnie nieprawdopodobne, w Beskidzie Małym- niemożliwe. Tutaj, w Żywieckim, czasami się zdarza, szczególnie przy granicy ze Słowacją, gdzie rosną niezbyt często odwiedzane lasy. Mimo to, nie spodziewałem się takiego zagrożenia.
Drogę do Bacówki na Rycerzowej odbyłem, wesoło pogwizdując i czasem tłukąc kijkami o siebie. Niedźwiedzia lepiej nie zaskoczyć swoją obecnością.
Na miejsce noclegu dotarłem dość wcześnie, dzięki czemu bez trudu zająłem miejsce w dziesięcioosobowym pokoju. Niespodziewanie, wieczorem okazało się, że wszystkie łóżka są zajęte. Frekwencja dopisała, niestety. Turyści i turystki. Piechurzy i rowerzyści.
Obok Bacówki postawiono solidny, duży wigwam. Ruszając rankiem na szlak, wyraźnie słyszałem chrapanie. Człowiek? A może miś?
Trasa: Rycerka Dolna – czarny szlak: Praszywka Wlk – Bendoszka Wlk – PTTK Przegibek – czerwony i niebieski: Majcherowa – Rycerzowa Wlk – Bacówka (nocleg) – czerwony szlak: Mlada Hora – Rycerka PKP.
Mała galeria: http://hillwalker.fotosik.pl/albumy/790026.html Pokaz slajdów klik
Dłuższy postój urządziłem w schronisku PTTK na Przegibku. Dziewczyna wydająca posiłki i napoje, oznajmiła: „Uważajcie na niedźwiedzie. Podchodzą pod samo schronisko, jak wyrzucimy obierki”.

Gdybym akurat jadł, kęs stanąłby mi w gardle, na szczęście piwo łatwo wchodzi, więc... To zawsze jest kiepska informacja, szczególnie dla samotnego turysty. Jak się okazało, trójka mężczyzn zamierzała wejść na Wielką Rycerzową, więc wyszedłem wkrótce po nich. Zawsze to raźniej.
W Beskidzie Śląskim spotkanie misia jest skrajnie nieprawdopodobne, w Beskidzie Małym- niemożliwe. Tutaj, w Żywieckim, czasami się zdarza, szczególnie przy granicy ze Słowacją, gdzie rosną niezbyt często odwiedzane lasy. Mimo to, nie spodziewałem się takiego zagrożenia.
Drogę do Bacówki na Rycerzowej odbyłem, wesoło pogwizdując i czasem tłukąc kijkami o siebie. Niedźwiedzia lepiej nie zaskoczyć swoją obecnością.
Na miejsce noclegu dotarłem dość wcześnie, dzięki czemu bez trudu zająłem miejsce w dziesięcioosobowym pokoju. Niespodziewanie, wieczorem okazało się, że wszystkie łóżka są zajęte. Frekwencja dopisała, niestety. Turyści i turystki. Piechurzy i rowerzyści.
Obok Bacówki postawiono solidny, duży wigwam. Ruszając rankiem na szlak, wyraźnie słyszałem chrapanie. Człowiek? A może miś?
Trasa: Rycerka Dolna – czarny szlak: Praszywka Wlk – Bendoszka Wlk – PTTK Przegibek – czerwony i niebieski: Majcherowa – Rycerzowa Wlk – Bacówka (nocleg) – czerwony szlak: Mlada Hora – Rycerka PKP.
Mała galeria: http://hillwalker.fotosik.pl/albumy/790026.html Pokaz slajdów klik