Sucharki mięsne (???)
: 11 wrz 2010, 23:26
Kiedyś, pewien znajomy Amerykanin pokazał mi ciekawy sposób na przygotowanie "suszu wędlinowego". On robił to z różnego rodzaju mielonki konserwowej i jakichś takich wędlin, ja próbowałem tego samego z różnych rzeczy, ale najlepiej wychodzi z czegoś, co zawiera jak najmniej tłuszczu. Ponieważ akurat najtańszym i najbardziej dostępnym półproduktem tu i teraz jest dla mnie lidlowa mortadela znamienitej marki "Baroni" - przy niej pozostaniemy.
Oto produkt wyjściowy: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/922 ... a9587.html
Tniemy na plasterki nie grubsze, niż centymetr http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c6c ... e0cac.html
Teraz clou - wygrzewamy etapami w mikrofalówce. Moja ma 800 W mocy, włączam więc na 1.5 min, po tym przewracam na drugą stronę i włączam na kolejne 1.5 min. Po opieczeniu z dwóch stron wyjmuję i czekam, aż plastry całkowicie odparują i ostygną. Po trzech minutach wyglądają tak: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c49 ... bf358.html Zależnie od ilości produktu, jego uwodnienia i innych takich powtarzam cykle pieczenia aż do skutku. W tym konkretnym przypadku sumaryczne pieczenie trwało 12 min ale z lekka przedobrzyłem i z mikroweli zaczął wydobywać się dymek. Wyglądało to tak: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8d9 ... fa94d.html
Po odcięciu spalonych fragmentów, produkt finalny przybrał formę piernika:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c89 ... 676d7.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e85 ... 44b28.html
Ja przeważnie kruszę to, wkładam w lniany worek, wieszam w przewiewnym miejscu i zabieram ze sobą, jak wybieram się gdzieś, gdzie potrzebował będę coś przegryźć. O ile rodzina nie zeżre tego wcześniej...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3c7 ... 6aed1.html
Przed rozpoczęciem pieczenia można (raczej należy) plastry osolić, opieprzyć, natrzeć czosnkiem, obsypać papryką, czy zrobić tak, jak się lubi... Czy jest to dobre ? Hm... De gustibus... Dla mnie - bardzo !
Oczywiście, niekoniecznie musi być mortadela. Robiłem takie sucharki z hamburgerów, drobiowych pieczeni i wielu innych produktów. Najgorzej zrobić je z tłustych wędlin - tłuszcz nie odparowuje a zaczyna się palić...
A jak się to wykorzystuje ? Można pożuć, po prostu. Po chwili sucharki rozpływają się w ustach. Ale można też wrzucić do zupy, można leciutko nasycić wodą, poczekać chwilę i podsmażyć... Można... To, co przyjdzie do głowy jeszcze !
Smacznego !

Oto produkt wyjściowy: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/922 ... a9587.html
Tniemy na plasterki nie grubsze, niż centymetr http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c6c ... e0cac.html
Teraz clou - wygrzewamy etapami w mikrofalówce. Moja ma 800 W mocy, włączam więc na 1.5 min, po tym przewracam na drugą stronę i włączam na kolejne 1.5 min. Po opieczeniu z dwóch stron wyjmuję i czekam, aż plastry całkowicie odparują i ostygną. Po trzech minutach wyglądają tak: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c49 ... bf358.html Zależnie od ilości produktu, jego uwodnienia i innych takich powtarzam cykle pieczenia aż do skutku. W tym konkretnym przypadku sumaryczne pieczenie trwało 12 min ale z lekka przedobrzyłem i z mikroweli zaczął wydobywać się dymek. Wyglądało to tak: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8d9 ... fa94d.html
Po odcięciu spalonych fragmentów, produkt finalny przybrał formę piernika:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c89 ... 676d7.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e85 ... 44b28.html
Ja przeważnie kruszę to, wkładam w lniany worek, wieszam w przewiewnym miejscu i zabieram ze sobą, jak wybieram się gdzieś, gdzie potrzebował będę coś przegryźć. O ile rodzina nie zeżre tego wcześniej...

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3c7 ... 6aed1.html
Przed rozpoczęciem pieczenia można (raczej należy) plastry osolić, opieprzyć, natrzeć czosnkiem, obsypać papryką, czy zrobić tak, jak się lubi... Czy jest to dobre ? Hm... De gustibus... Dla mnie - bardzo !
Oczywiście, niekoniecznie musi być mortadela. Robiłem takie sucharki z hamburgerów, drobiowych pieczeni i wielu innych produktów. Najgorzej zrobić je z tłustych wędlin - tłuszcz nie odparowuje a zaczyna się palić...
A jak się to wykorzystuje ? Można pożuć, po prostu. Po chwili sucharki rozpływają się w ustach. Ale można też wrzucić do zupy, można leciutko nasycić wodą, poczekać chwilę i podsmażyć... Można... To, co przyjdzie do głowy jeszcze !

Smacznego !