Dzik

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
w0jna
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 20:51
Lokalizacja: Inąd.
Płeć:

Post autor: w0jna »

Z tego samego powodu z jakiego ty uciekałeś.
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1074
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

MUSTAFA89 pisze:Czemu nie atakowała nie wiem.
Bo to nie jest krwiożercza bestia, w większości przypadków zwierzęta atakują dopiero we własnej obronie, a raczej nie stanowiłeś zagrożenia dla młodych.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

nie ma co panikowac,czesto dziki widywalem i to w konkretnych ekipach,smigaly po parenascie sztuk,zaden nie zachowywal sie agresywniem,fajne to zwierzaki :)
Awatar użytkownika
Lisu
Posty: 160
Rejestracja: 15 wrz 2007, 09:11
Lokalizacja: Puszcza Knyszyńska
Gadu Gadu: 8563757
Tytuł użytkownika: Parła nist !
Płeć:

Post autor: Lisu »

Ja raz w nocy uciekałem od dzików z pobliża ich karmowiska,byłem na nartach biegowych,tak uciekałem ze mi odpadła jedna od buta :)Uciekałem bo mnie goniły nie to,że się ich boję :P
Awatar użytkownika
Regent
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2008, 09:04
Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Płeć:

Post autor: Regent »

Tresor pisze:fajne to zwierzaki :)
Ot, dokładnie tak.
Brzechwa im zdecydowanie złą reklamę zrobił.

Czytałem niegdyś opracowanie (popularno) naukowe o dzikach, jakiegoś niemieckiego myśliwego bodajże sprzed wojny, tytuł to miało "Zwierzyna czarna" czy jakoś tak. Ten twierdził nawet, że dziki mają wręcz poczucie humoru i tym tłumaczył niektóre ich wydawałoby się że niczemu nie służące zachowania, np przepędzanie i straszenie innych gatunków zwierząt w lesie czy na żerowiskach.
Nie jestem z dzikami tak blisko aby to potwierdzić, ale one mi wyglądają na dowcipnych fajnych kolesi :mrgreen:
________________________________________________

Edit:
to było to http://www.agroswiat.pl/p,pl,656,zwierzyna+czarna.html
Awatar użytkownika
Lukjusz
Posty: 27
Rejestracja: 06 gru 2008, 15:35
Lokalizacja: ok. Lublina
Gadu Gadu: 8703503

Post autor: Lukjusz »

Fajne fajne, lecz jestem zdania, że trzeba czuc respekt do tych zwierząt.

Nigdy dzika nie widziałem, aż do dziś. I zawsze z opowiadań i tekstów słyszałem, że zawsze dzik ucieka i nie należy się bac. Lecz podczas dzisiejszego spaceru nagle z trzcinowiska wyleciała spłoszona kura bażanta, chwilę po tym na groblę wyskoczył wielki dzik. Wmurowało mnie w ziemię, gdyż to jak szybko biegł, jak skakał wydawało się niemożliwe. :shock: Zanim pojąłem siłę tego zwierza znikł już w krzakach.

Razem z kolegą podążaliśmy jego śladami przez blisko 3 godziny na dystansie ok. 4 km i rzeczy, które czynił z krzakami i gałęźmi, które stawały mu na drodze dały mi do zrozumienia
jaka siłę i wytrzymałośc posiada dzik. Z każda minuta czułem większe zdenerwowanie, gdyż wiedziałem, że idę tuż za nim i coraz bardziej się zbliżam. Lecz jeszcze wtedy byłem zdania, że to dzik bardziej boi się mnie niż ja jego.

Gdy doszliśmy do wielkiego trzcinowiska i podążaliśmy tropem zatrzymaliśmy się i zaczęliśmy nasłuchiwac. Staliśmy pod wiatr i zauważyłem poruszające się trzciny w odległości ok. 5 m od nas. Następnie usłyszałem łamanie trzciny i głośne chrumkanie. Dzik szedł w naszym kierunku. W tym momencie stałem sparaliżowany i razem z kolegą woleliśmy nie ryzykowac i zaczęliśmy uciekac w stronę pól na otwartą przestrzeń.

Właśnie dlatego zmieniłem swoje nastawienia do tych zwierząt i nabrałem do nich szacunku. I nie mówię, że są to okropne, straszne bestie tylko chodzi mi o to, że po prostu lepiej nie wchodzic im w drogę nawet jeśli jest to pojedynczy osobnik.

I odpowiedzi mówiące o obronie nożem są według mnie bez sensu, tylko pogorszyło by to sprawę. Widocznie osoby piszące takie rzeczy nie widziały szarżującego dzika.

Ale nie mogę zbytnio wypowiadac się w tym temacie, gdyż mam zbyt małe doświadczenie w tych klimatach. Za krótko żyje, za mało widziałem. Pozdrawiam
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

Lukjusz pisze:
...tylko chodzi mi o to, że po prostu lepiej nie wchodzić im w drogę nawet jeśli jest to pojedynczy osobnik...
Masz rację. I dotyczy to wszystkich dzikich zwierząt.
Awatar użytkownika
Lukjusz
Posty: 27
Rejestracja: 06 gru 2008, 15:35
Lokalizacja: ok. Lublina
Gadu Gadu: 8703503

Post autor: Lukjusz »

Lepiej się nie zbliżac i nie ryzykowac. Dzik bardziej boi się i unika człowieka niż jest jest odwrotnie, lecz wiadomo, że zdarzy się agresywny osobnik, który atakuje bez powodu. Skoro niestety bywają ludzie, którzy atakują innych dla rozrywki to nie ma co się dziwic gdy zdarzy się to w świecie zwierząt.
Awatar użytkownika
w0jna
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 20:51
Lokalizacja: Inąd.
Płeć:

Post autor: w0jna »

Dzisiejsze zdjęcie.
Obrazek
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Awatar użytkownika
Lukjusz
Posty: 27
Rejestracja: 06 gru 2008, 15:35
Lokalizacja: ok. Lublina
Gadu Gadu: 8703503

Post autor: Lukjusz »

:shock: Ładny dziczek..Gratulacje :-)
Awatar użytkownika
w0jna
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 20:51
Lokalizacja: Inąd.
Płeć:

Post autor: w0jna »

Nie, nie... Ja nie mogę... Jeszcze ;-)
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Awatar użytkownika
Lukjusz
Posty: 27
Rejestracja: 06 gru 2008, 15:35
Lokalizacja: ok. Lublina
Gadu Gadu: 8703503

Post autor: Lukjusz »

Ahaa.. Czyli nie Twoja zdobycz.. Ale i tak gratulacje i w życzę w przyszłości takiego samego :-)
Wedrowycz89
Posty: 409
Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
Lokalizacja: Szczecin
Płeć:

Post autor: Wedrowycz89 »

No w0jna Ty tam uważaj :)


Dwie osoby zginęły podczas polowań na dziki
Podczas polowań na dziki zginęło w Niemczech w odrębnych wypadkach dwóch mężczyzn - powiadomiła nad ranem agencja dpa.
44-letni leśniczy zginął w lasach Schwarzwaldu w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia na południowym-zachodzie Niemiec. Jak podała lokalna policja, 46-letni myśliwy wziął ubranego w poncho mężczyznę za odyńca i oddał w jego kierunku strzały.

Do drugiej tragedii doszło w gminie Einhausen w Hesji, gdzie podczas polowania na dziki myśliwy został zastrzelony przez innego łowcę. Dokładne okoliczności wypadku nie są znane, lecz policja przypuszcza, że śmiertelnie raniony 40-letni mężczyzna znalazł się na linii strzału innego myśliwego przypadkowo.

http://wiadomosci.onet.pl/1894829,12,item.html

[ Dodano: 2009-01-11, 08:42 ]
Jak widać wcale w lesie dzika nie potrzeba zeby ktoś zginął......


Na starym reconie ktoś pisał że miał miłe spotkanie z dzikiem w środku nocy, tzn. dziczek wbił mu sie do namiotu i dopiero gaz pomógł (jeśli dobrze pamiętam oczywiście).
Awatar użytkownika
Snick
Posty: 62
Rejestracja: 17 maja 2008, 15:19
Lokalizacja: Zielona Góra
Gadu Gadu: 1805770
Płeć:

Post autor: Snick »

Ze zdjęcia wOjny wynika że nie na dzika trza w lesie uważać ale na jamnika!! Mały, niepozorny a dzika ubił :shock:
Born to be wild
nemo6
Posty: 4
Rejestracja: 12 lis 2009, 22:01
Lokalizacja: Opalenica
Płeć:

Post autor: nemo6 »

Dziki atakują bardzo,bardzo rzadko,tylko jak czują się bardzo zagrożone(zresztą było to już wyżej napisane).Gdy już nie ma szans na ucieczkę,do najbliższego drzewa jest 50m,najlepszym sposobem na unikniecie szabel odyńca(szable to kły dolne,fajki to kły górne),jest stanie w miejscu i w ostatnim momencie zrobienie uniku.Dzik ma bardzo ograniczoną możliwość obracania głową,dlatego przebiegnie koło nas i albo zawróci,albo pobiegnie przed siebie.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Wedrowycz89 pisze:Jak podała lokalna policja, 46-letni myśliwy wziął ubranego w poncho mężczyznę za odyńca i oddał w jego kierunku strzały.
Ciekawe, skąd agencja wiedziała, że mężczyzna został wzięty za odyńca, a nie za lochę?
To pewnie przez to ponczo. Jak by miał parkę, to został by wzięty z zalochę....
... No bo ten tutaj, to wiadomo za co może być wzięty:
[...]
Wraca hrabia do domu i zastaje hrabinę z kochankiem. Oburzony woła:
- Janie, przynieś mi strzelbę.
Na to Jan:
- Rogami go mości hrabio! Rogami!

:mrgreen: :mrgreen:
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

puchalsw pisze:Ciekawe, skąd agencja wiedziała, że mężczyzna został wzięty za odyńca, a nie za lochę?
Bo pewnie był wtedy zakaz strzelania loch (ciąża - zaproszone były).
Co do myśliwskich pomyłek: za dziki brane były również pasące się konie i krowy.
W tym roku był też przypadek w Polsce gdzie ojciec postrzelił śmiertelnie własnego syna.
Zdarza się. Czasem główną rolę gra słaby wzrok (szczególnie o zmierzchu lub świcie), promile lub gorączka łowiecka.
Zasadniczo przepis mówi o strzelaniu wyłącznie do rozpoznanego celu ale życie pisze własne scenariusze.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Szyszka
Posty: 26
Rejestracja: 25 gru 2009, 16:25
Lokalizacja: Łukawiec
Płeć:

Post autor: Szyszka »

Mój tato od dawna jest myśliwym i właściwie co druga noc spędza na szukani dzików i jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się aby dzik podszedł do niego tak blisko. Nie twierdzę że zmyślacie ale dzik potrafi wyczuć człowieka zodległości3 kilometrów,a to jest tak ostrożnym zwierzęciem
że spotkanie go w lesie z tak bliska jest niemożliwe. Poza tym dziki są nie groźne dla ludzi.
Jeśli tak bardzo boicie się że podejdą w nocy do obozu możecie użyć starej sztuczki używanej przez myśliwych, a mianowicie dezodorantem popryskać drzewa odległości około150m od obozu. Myśliwi używają tego w czasie polowań ,jak dziki dziki uciekają dochodzą do miejsca w którym było pryskane i zawracają.

pozdrawiam ;-)
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Szyszka pisze:Mój tato od dawna jest myśliwym i właściwie co druga noc spędza na szukani dzików i jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się aby dzik podszedł do niego tak blisko.
Na mnie wyszedł dzik wracający z wyżerki na polach w mroźny styczniowy poranek. Wiatr wiał w moją stronę. Z odległości 30m usłyszał jak stopuję psa i dopiero wtedy poooszedł w długą.

Na jednym, z przyległych do kompleksu leśnego rond zauważyłem kiedyś całą watahę, która wesoło sobie buchtowała. Zupełnie nie zwracały uwagi na samochody.

A tutaj historia z tegorocznego polowania: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article ... /703026368
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
wilk4561
Posty: 182
Rejestracja: 04 sty 2010, 20:44
Lokalizacja: Okolice Kępna
Gadu Gadu: 8847874
Tytuł użytkownika: Wędrowiec
Płeć:

Post autor: wilk4561 »

Co do dzików. Słyszałem o przypadku gdy dziki pożerały człowieka żywcem. Zdążyli go uratować ale w kilku miejscach go poszarpały. Bardzo agresywne i nikt nie wiedział czemu. Ta historia to żaden mit. Rozmawiałem ze świadkiem tego wydarzenia

Druga jednak trochę dziwna. Znaleziono gościa któremu dziki odgryzły głowę i stwierdzono, że przyczyną śmierci było odgryzienie głowy. Nie pasuje mi tylko na jakiej podstawie to stwierdzono i uważam, że to zwykłe wygodne stwierdzenie, które zwali winę na dziki. A za tym idzie mniej papierkowej roboty i oczywiście brak potrzeby wszczynania śledztwa.
Kup se Morę
Awatar użytkownika
Jaca
Posty: 401
Rejestracja: 13 maja 2009, 16:06
Lokalizacja: okąd
Płeć:

Post autor: Jaca »

Ja ostatnio wyczytałem krótkie info że jakiś chyba 19 latek zastrzelił 2 tonowego żubra tłumacząc się tym że pomylił go z dzikiem :-P
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
wilk4561
Posty: 182
Rejestracja: 04 sty 2010, 20:44
Lokalizacja: Okolice Kępna
Gadu Gadu: 8847874
Tytuł użytkownika: Wędrowiec
Płeć:

Post autor: wilk4561 »

Grubsza pomyłka. He he. I dostał coś za to? Czy znalazł jakąś lukę w naszym cudownym systemie?
Kup se Morę
Awatar użytkownika
unabomber
Posty: 228
Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
Lokalizacja: Beskid Niski
Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
Płeć:

Post autor: unabomber »

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Dzik <- o tutaj jest co nieco o dziku.
Szczerze polecam! :D
Awatar użytkownika
Hakas
Posty: 209
Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
Płeć:

Post autor: Hakas »

wilk4561 pisze:Co do dzików. Słyszałem o przypadku gdy dziki pożerały człowieka żywcem. Zdążyli go uratować ale w kilku miejscach go poszarpały. Bardzo agresywne i nikt nie wiedział czemu. Ta historia to żaden mit. Rozmawiałem ze świadkiem tego wydarzenia


Wiele słyszałem o dzikach i to, że zerują na nęciskach dla wilków na padlinie i jedzą gryzonie itp. ale żywcem człowieka - dałeś się wkręcić jakiemuś cwaniakowi. Owszem jak ktoś zszedł w lesie np. na zawał to i mogły sobie go zjeść czemu nie taka to ich natura ale pierwsza historia moim zdaniem jest wyssana z palca.
Za długo żyję na ziemi i włóczę się po lasach żeby w to uwierzyć. Ranny dzik zaatakuje i locha z młodymi też potrafi szarże przeprowadzić. Samotny wielki odyniec może zaatakować myśliwego choć racej będzie unikał konfrontacji z człowiekiem.
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając

Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1074
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Dodam do tego co napisał Hakas jeszcze dzika udomowionego, który w niektórych przypadkach bronić gospodarstwa skuteczniej niż pies.
...ale o tym chyba już na Forum pisaliśmy
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
ODPOWIEDZ