Strona 1 z 1

Wenger Ranger jako finka harerska.

: 17 sie 2010, 21:25
autor: karol12221
Witam!

Chciałbym sobie kupić nóż, który posłużył by mi jako finka harcerska. Miałem już trzy noże.
Jeden to stary bagnet, drugi jakiś taki nie wiem jaki, ale nóż, trzeci składany gadżet firmy bow zone. Posługując się tymi nożami stwierdziłem, że potrzebny mi jest solidny funkcjonalny nóż składany o dużym ostrzu. Przeczytałem temat okrucha o finkah harcerskich. Po przeglądnięciu aukcji na allegro spodobały mi się następujące noże firmy wenger:\

http://ups.html

http://ups.html

Proszę o informacje co o nich sądzicie i czy szybko się nie rozlecą.

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

: 17 sie 2010, 21:39
autor: Okruch
Witaj!

Wenger to solidna firma, podobnie jak Victorinox. Zniszczyć go trudno, co nie znaczy, że to niemożliwe.

Musisz określić zakres zadań dla noża. Duży, składany Vicek lub Wenger zastąpią w większości zadań finkę, zwłaszcza te wyposażone w piłę. Na pewno nie będzie im służyło batonowanie (uderzanie w przyłożoną do gałęzi/konara/pniaka głownię noża inną gałęzią; stosowane przy braku siekiery), o podważaniu można oczywiście zapomnieć - ale cięcie, struganie, a nawet wykonanie szałasu czy łóżka polowego są jak najbardziej w zasięgu możliwości tych składaków :)

Zwróć proszę jeszcze uwagę na Victorinoxy, może nie mają tak atrakcyjnego wzornictwa ale są tańsze od odpowiadających im ilością narzędzi Wengerów.

Mam nadzieję, że nieco pomogłem.
Czuwaj!

: 18 sie 2010, 08:25
autor: Hunted
Jeśli już to ja bym brał tego drugiego One Hand, funkcja OH to super sprawa w takim składaku, no i ten czarny ładniejszy ;-)
Chyba że jakiś Victorinox może Ci w oko wpadnie :-)

: 18 sie 2010, 09:17
autor: karol12221
A, Którego vitorinoxa polecalibyście mi do lasu. Zastanawiałem się nad hunterem, nomadem, trailmasterem i sentinelem.

: 18 sie 2010, 09:34
autor: Fredi
jeden i ten sam scyzoryk - i do munduru i do lasu!
tyle, że do munduru warto taki scyzor włożyć w ładną skórzaną pochewkę na pasku :)

i przestań sobie komplikować życie.

: 18 sie 2010, 10:05
autor: karol12221
Chodzi mi, który jest bardziej funkcjonalny, bo do munduru to i mogę nosić jakiś stary bagnet :mrgreen:

: 18 sie 2010, 10:37
autor: Okruch
Vicek Trailmaster, wersja one-hand, z "dziurawą" głownią. Warto przeszlifować gładką część głowni na symetryczny szlif, ale sam nóż działa cuda! Potwierdzone na ostatnim wyjeździe do klasztoru ;)

: 18 sie 2010, 11:09
autor: karol12221
Niestety na razie Trailmastera OH nie mogę znaleźć. :-(

M3 ma chyba te same funkcje co trailmaster.

: 18 sie 2010, 11:42
autor: Fredi
M3 od trailmastera różni się właśnie dziurą i ząbkami....nie odrobiłeś lekcji :P

: 18 sie 2010, 11:44
autor: Okruch
Żeby było śmieszniej, w pewnym sklepie internetowym "Trailmaster One Hand M3" jest określany jako "Trekker" ;)
I bądź tu człowieku mądry.

Jedno jest pewne, na Szwajcarach się nie zawiedziesz!

: 18 sie 2010, 11:48
autor: karol12221
A co byście bardziej polecali M3 czy Trailmastera.

: 18 sie 2010, 11:57
autor: Fredi
a czy ty nie potrafisz sam wysnuwac wnioskow?

: 18 sie 2010, 11:59
autor: Okruch
M3 da się otworzyć jedną ręką a ząbki na głowni to postrach lin, pomidorów, cebuli i schabowego w gospodzie GSu (sprawdzone - "nożem" dostarczonym z kuchni nie dało się przeciąć nawet panierki, M3 poszedł jak pocisk podkalibrowy ;)) ale Trailmaster ma szlif symetryczny, bardziej odpowiadający początkującym użytkownikom i łatwiejszy w ostrzeniu.

: 18 sie 2010, 12:19
autor: karol12221
Dzięki w najbliższym czasie kupię sobie Trailmastera. :mrgreen:

: 18 sie 2010, 12:25
autor: w0jna
Dopiero teraz zobaczyłem jakie te Rangery wielkie krowy to są...
Jak chcesz to Huntsmany na knivesach sprzedał ktoś za 50zł w bdb stanie.
Ale i tak ja będę uważać, że Farmer to najładniejszy z vicków i najlepszy ;-)

: 29 paź 2010, 19:51
autor: Pingwiniak
Mam kilka miesięcy Wengera 57 Hunter ;-)
Jak dla mnie to idealny nóż do wszystkiego , do czego nie potrzebna jest wytrzymałość*
Łatwo się nim tnie wszystko ze względu na wysoki szlif i cienką głownię.
Wyostrzyć do stanu brzytwy wengerową SS też idzie bez żadnych problemów :-D
Słowem jeden z najlepszych noży jakie miałem (mimo to nie jest głównym nożem w moich kieszeniach ) :)
Ogólnie to poradzam go każdemu :p
(Ps: jeśli trochę odkopałem to nic nie poradze , to forum jest trochę "zastałe" i praktycznie nie ma jak się udzielić bez podłubania trochę :| )

: 30 paź 2010, 23:32
autor: blackram
Czy taki argument za dużym Wengerem z piłą jako potencjalną finką wystarczy:

http://www.knives.pl/forum/index.php/to ... 098.0.html

:?:

W terenie OH nie jest niezbędne, ale jak ktoś lubi to czemu nie. Tylko uwaga - ostrze typu serrated niekoniecznie sprawdza się przy precyzyjnych pracach. Podobno Bear Grylls zaciął się wspomnianym wyżej Wengerem przy budowie nart śnieżnych ;-)

Jest też ciekawy artykuł na temat Trekkera (Trailmastera OH):

http://www.knives.pl/www/artykuly/recen ... vicek.html

Jak widać, także budowanie nart śnieżnych i także przewaga ostrza typu plain. Ząbki są OK, ale IMO w scyzorykach typowo wojskowych, gdzie chodzi o narzędzie które będzie w stanie po prostu solidnie ciąć w sposób szybki, niezawodny i bez konieczności częstego ostrzenia (warunki polowe itd.). Do przyrządzania posiłków, dłubania w drewnie i napraw sprzętu zdecydowanie lepiej sprawdzi się tradycyjne, gładkie ostrze, które możemy bez problemu naostrzyć nawet na kamieniu. Niestety Victorinoxy OH w wersji plain trudno w Polsce dostać :-/

Nie jestem szczególnie wielkim fanem rodzaju survivalu reprezentowanego przez Gryllsa, ale przyznam że od kiedy zobaczyłem że używał również "szwajcara" (i jakiego) zacząłem dużo przyjaźniej myśleć o moim zwykłym, dwuręcznym Trailmasterze i przestałem tęsknić za bardziej wypasionymi, survivalowymi nożami. W naszej szerokości geograficznej to w zupełności wystarczający sprzęt, chyba że ktoś po prostu lubi fixedy albo inną, konkretną markę noży.