Strona 1 z 1
Podróż wschodnim wybrzeżem USA - pytania i sugestie.
: 01 lip 2010, 18:43
autor: Parthagas
Znajomy wraz z dorosłymi córkami ma zamiar wyruszyć wschodnim wybrzeżem USA od granicy z Meksykiem aż do Vancouver. Podróż jeepem z elementami leśnego bytowania. W związku z tym nasuwa mu się szereg pytań i wątpliwości z tym związanych, przede wszystkim do osób, które podróżowały po Stanach:
1. Jak prawo traktuje obozujących na dziko?
2. Co na to tubylcy (ktoś się z nimi dogadywał, by pozwolili się rozbić na swoim terenie?)
3. Jak z bezpieczeństwem?
4. Inne uwagi, sugestie i przemyślenia.
Znajomy zna kilka języków, córki jeszcze więcej, więc ten problem odpada.
: 01 lip 2010, 22:14
autor: Rzez
Niech sporóbuje poszukać informacji
na tym forum, powinno być trochę przydatnych informacji.
: 01 lip 2010, 23:22
autor: abyss
Wschodnie wybrzeże jest na granicy płyt tektonicznych. Jadąc "na dziko" pewnie słuchał bym radia codziennie - bo w wypadku "dzikiej trasy" drogi mogą być uszkodzone (np. rozpadliny, osunięcia etc.) dosyć długo i zupełnie nieoznaczone. Jeżeli będzie w zasięgu jakiegoś netu radiowego, to może rzucić okiem tu:
http://www.pdc.org/atlas/
i ew. ogólniej tu:
http://www.fema.gov/
No i niech robi dokumentację - chętnie popatrzymy na foty/filmiki etc.
Edit:
USA nie znam, ale chyba bym przed wyjazdem dał znać szeryfowi gdzie jadę - nie musiał by siię zastanawiać czy to nie jacyś meksykanie/przemytnicy a może podpowiedział by fajną trasę ...
: 01 lip 2010, 23:34
autor: Rzez
Sądzę, ze warto żeby wykupił dobre ubezpieczenie. Lepiej teraz wydać trochę kasy niż potem spłacać dług przez kilkanaście lat.
: 01 lip 2010, 23:49
autor: Parthagas
Dzięki, wszystko skrupulatnie przekażę.
: 01 lip 2010, 23:57
autor: Rzez
Może niech przeszuka też jakieś stronki/fora camperów - popularna sprawa w US, powinno być mnóstwo informacji.
: 04 lip 2010, 18:07
autor: Hillwalker
abyss pisze:Wschodnie wybrzeże jest na granicy płyt tektonicznych.
Abyss, na granicy płyt to jest zachodnie wybrzeże. Na wschodnim może nas ewentualnie dopaść huragan, więc radia i tak warto słuchać :596:
: 05 lip 2010, 23:30
autor: abyss
On pisał, że od Meksyku do Vancouver - więc założyłem że się pomylił (co do określenia "wschodnie") i będą podróżować od mniej więcej San Diego/Los Angeles na północ. Dlatego i o płytach pisałem.
: 20 lip 2010, 11:06
autor: puchalsw
Rozumię że charakter tej wyprawy to raczej offroad, niż piesza wędrówka o charakterze bushcraftowym, ale tak czy inaczej pare spraw które trzeba brać pod uwagę:
1. licencje na wejścia do parków i na szlaki - kupuje się takie na tzw "traile". Szlaki opisane są na stronach parków narodowych. Możliwe że część wędrówki wypadnie im właśnie takimi trailami, więc bez licencji (można to nazwać biletem) nie należy wchodzić.
2. Tereny prywatne. Ostrożeni z tym. Nasi Wielcy przyjaciele zza Oceanu są bardzo wrażliwi jeśli chodzi o naruszenie prywatnej miedzy.
3. Najważniejsze: "Don't f..k with ranger". Mają noktowizory, lornetki, broń, są świetnymi tropicielami, i bezwzględnie egzekwuja prawo. Jeśli złapią kogoś na rozpalaniu ognia na terenie parku narodowego, to będzie bolało.
4. Niedzwiedzie - cholera z tymi zwierzakami. Nauczyły się że skojenie turysty na zapasy bardziej się opłaca niż polowanie na pstrągi w strumieniu. Trzeba mieć spraje i inne odstraszacze, a i tak na noc, wszystko do beczki, i na linie wieszać wysoko na drzewie.
5. "Sezon na...." W różnych stanach, o różnej poże tabuny brzuchaczy w pomarańczowych kamizelkach biegają ze sztucerami, fuzjami, i łukami po lesie. Nie jest wtedy najciekawiej, i lepiej nie spacerować po lesie w ubranku camo... można zostać wziętym za łosia... a to może boleć.
A generalnie, to są zajjjj ... tereny. Szczególnie pólnocna Kalafiornia, czy stan Waszyngton, Oregon. NA ich miejscu skupił bym się na tym, terenie. Piękność krajobrazów jest niepowtarzalna...
Południe pod granicą, to suche, jałowe tereny. I może być troche niebezpiecznie.
Ja przeszedłem kawałek Appalachian Trail (to na wschodzie), ale miałem okazję dwa razy wypaść na 2 dniowe wędrówki w Waszyngtonie.
Życz im powodzenia, .... cholernie im zazdroszczę tych planów...