Witam.
100 km to naprawdę niewielka odległość do pokonania spokojnie wolnym tempem w 1 dzień.
Jeśli jeździsz cały czas na rowerze to możesz ogólnie wsiadać i jechać bez przygotowania , bo powinieneś dojechać bez problemu ( ja kupiłem sobie kiedyś rower i 7 dni później pojechałem sobie na bitwę pod grunwaldem

ponad 200 km w 1 stronę

)
Lato to taka pora roku która jest niby dobra , ale nie do końca.
1 sprawa to jaki to jest teren , czy przy trasie będziesz miał dużo drzew czy nie ( uwierz 30 km w temp. 30 st. przez pola to makabra dla organizmu ).
2 , nie licz na to że weźmiesz dużo wody, woda ma swoją wagę

i tak te proste 1,5 litra wody waży 1,5 kg.
3 namiot (ok. 2-3 kg ) musi być na tyle duży byś mógł do niego schować rower , chyba że chcesz się obudzić bez roweru.
4 ubrania na zmianę , dodatkowa para butów ( chyba że masz zapinane do pedałów wtedy wystarczy 1 ) to dlatego że gdy zwykłe buty gdy zaleją się twoim potem od środka gwarantują ci obtarcia itd. ( pomocna jest też antybakteryjna zasypka do stóp z talkiem , do kupienia w aptece )
Najlepiej kupić sobie ubrania strikte na rower , czyli gatki z pampersem ( nie poobcierasz się i masz bardziej miękko w tyłek ) oraz koszulki kolarskie ( super przewiewne z kieszeniami na drobiazgi )
5 zestaw naprawczy do roweru ( klucze, dobry multitool , zapasowe dentki , łatki itd. )
6 do wszystkiego najlepiej kupić sobie torby rowerowe ( dobre torby to wydatek ok 500-600 zł ) lub super sprawę wózek za rower ( ok 1500 zł ).
7 dobra apteczka
8 coś do jedzenia ( co nie zepsuje się pod wpływem ciepła , czyli suchy prowiant i zupki chińskie ).
9 czapka z daszkiem
10 dobre ( podkreślam dobre najlepiej kupione u okulisty ) okulary przeciwsłoneczne.
11 pieniążki w kieszeń ( wedle uznania , ale tak żeby starczyło na transport wrazie czego, i na browar wieczorny jeśli będzie sklep po drodze

)
12 kubasy , manierki itd. itp.
13 siekierka
Po złożeniu zestawu wyjdzie ci ok. 25-30 kg szpeju ( nic nadzywczajnego

jak znajomi jechali na hel ( road to hell

) wyszło im 1600 km w tą i z powrotem, mieli wtedy po ok 50-60 kg na łebka.
Najlepiej zgromadź sobie w torbach rowerowych wszystko czego dusza zapragnie , przejedź się z tym 10-15 km i wtedy już będziesz wiedział co jest potrzebne a co nie jest potrzebne
W rowerowych eskapadach w przeciwieństwie do eskapad pieszych ,nie myślimy tylko o sobie ale i o naszym środku transportu czyli rowerku , jeśli rower siądzie ci na "zadupiu" i nie będziesz miał zasięgu w tel kom. ( co na zadupiach się zdarza ) to masz kichę. Ciągnięcie za sobą roweru z obciążeniem jest cholernie męczące <-- ja swój raz niosłem bez obciążenia ( a mam aluminiowego ) po scentrowaniu koła i wykoszeniu przerzutek i powiem że nie jest to ciekawa przygoda.
PS. Jeśli będziesz jechał przez lasy to pamiętaj , że 1 km w lesie na piaszczystej drodze obciąża tak jak ok 2-3 km po asfalcie.
PS.2. Nie polecam tras gdzie jeździ dużo samochodów ( przede wszystkim ciągników siodłowych z naczepami ) ponieważ podmuch wywołamy przez pędzącego "tira" jest wstanie wpakować rowerzystę do rowu ( a to mi się już zdarzyło i uwierz mi że boli

)