Reconnet

Mam dwie pary wojskowych butów z podeszwami vibram, wz.928 Wojasa i Altamy pustynne.
I są to najgłośniejsze buty z jakimi miałem do czynienia. Nie dość że obie stukają gożej niż szpilki, to jeszcze wojasy na dużym mrozie skrzypią jakby je ktoś obdzierał ze skóry (altam nie sprawzałem w takich warunkach).
Czy to częsty problem, czy tylko ja mam takiego pecha że mi się takie trafiły, a może to dlatego że ważę ok 95 kg?
Czy efekty dźwiękowe znikną z czasem(obie pary mają prawie nowe podeszwy)? Czy może jest na to jakiś sposób?

Kupczakowskie wz.928 od nowości nie skrzypią, zatem to pewnie wina kiepskiej jakości skóry zastosowanej przez wojasa (Nóż widelec zależy to od jakości konkretnej partii).

A co do głośności to się nie przejmuj, takie już mieszanki gumowe zastosował vibram do foury i sierry (I nie tylko). Twoja waga nie ma na to wpływu, sam ważę więcej niż Ty i też hałasuję jak mam w butach podeszwę vibram, moja siostra (Waży o wiele mniej niż 100kg żeby nie było , ale ile dokładnie nie jestem w stanie określić) w swoich trekach na vibramie też hałasuje i nic sobie z tego nie robi. To nie są podeszwy do cichego biegania jak w przypadku np.batesów falcon, hałasowanie tych podeszew jest po prostu ceną za dużą odporność na ścieranie i zużycie. Masz dwa wyjścia: musisz nauczyć się z tym żyć, albo zaprzestań używania podeszew vibrama na twardym podłożu.

Czyli ogolnie tak jak myślałem Trzeba się będzie przyzwyczaić.

aciepk pisze:zatem to pewnie wina kiepskiej jakości skóry zastosowanej przez wojasa

Chodzi o to że skrzypiała podeszwa na śniegu, śnieg ubity ale było około -28, bo normalnie aż tak nie skrzypią

Wedrowycz89 pisze:Chodzi o to że skrzypiała podeszwa na śniegu, śnieg ubity ale było około -28, bo normalnie aż tak nie skrzypią

Strzelam zatem, że jednak skrzypiał śnieg