Strona 1 z 1

Jestem nowy więc się witam

: 26 sty 2010, 21:10
autor: wjepszu
Imię: Łukasz.
Wiek: 27 lat.
Skąd: Namysłów (woj.opolskie)
Zainteresowania: muzyka (dużo by wymieniać, generalnie metal), góry (treking+survival)

Witam wszystkich serdecznie!
Ponieważ w tym roku (dokładniej 2 połowa lipca) planuję survivalowy wypad w Karpaty Wschodnie (Czarnohora, a dokładniej przejście główną granią od Howerli do Pop Ivana), postanowiłem zapisać się na forum w celu uzyskania porad (co zabrać, na co uważać, jak się poruszać po Ukrainie, itp.) a po powrocie pochwalę się kilkoma zdjęciami z wyprawy i sam będę mógł udzielać ewentualnych porad:)

Pozdrawiam!

: 26 sty 2010, 21:13
autor: Dąb
Witaj , a co w twoim wypadzie będzie "survivalowego"?

: 26 sty 2010, 21:54
autor: Rzez
Hej

... to uderzaj po informacje do Docza.

: 27 sty 2010, 13:49
autor: wjepszu
Dąb pisze:Witaj , a co w twoim wypadzie będzie "survivalowego"?
Survival czyli w moim pojęciu przetrwanie. Chciałbym z jak najmniejszym bagażem, przeżyć w górach Ukrainy piękną przygodę nie schodząc przynajmniej 3-4 dni do ludzi - coś w tym stylu.

: 27 sty 2010, 17:03
autor: Dąb
Ale jedzenie, źródło ognia jakiś śpiwór i zadaszenie będziesz miał ?

: 27 sty 2010, 20:10
autor: wjepszu
tak myślę że tak, po prostu chcę wziąć to co niezbędne, a już sam fakt że to gdzieś z dala od cywilizacji jest w pewnym sensie niezłą przygodą, czyż nie? :-)

: 27 sty 2010, 20:47
autor: Dąb
eee to turystyka będzie a nie survival

: 28 sty 2010, 00:34
autor: nordwest
Ale to forum ma w podtytule także turystyka. Poza tym wędrowanie po Czarnohorze czy Gorganach jest jednak na ogół turystyką w warunkach bardziej spartańskich niż wędrowanie po jakichś innych górkach. Tam nie ma znakowanych szlaków (no prawie), schronisk (no prawie) itd. Tym bardziej więc witamy :-)
Na Ukrainę jeżdżę co roku, w Czarnohorze i w Gorganach wprawdzie już kilka lat temu 2005 i 2006, tym niemniej pisz śmiało - w miarę mozności będę może mógł coś pomóc.

: 28 sty 2010, 09:39
autor: Dąb
Ja nie mam nic do turystyki, którą to też z chęcią sam uprawiam, ale nazywanie tego survivalem to lekka przesada, Kukuczka czy Kamiński swoich wypraw nie nazywali survivalowymi, chociaż byli w takich miejscach przy których Karpaty wschodnie to bułeczka z masełkiem.

: 29 sty 2010, 16:15
autor: nordwest
Nie chciałbym tu wchodzić w dyskusję co to jest survival, a co to jest turystyka i czy jedno z drugim się w jakimś obszarze nie pokrywa, bo chyba już na forumie takowe dysputy były. Rozumiem chęć obrony czystości pojęcia survival żeby "survivalem" nie nazywano imprez typu piknikowo-rekreacyjnego, ale zwróć uwgaę, że słowo "turystyka" też się zdewaluowało. Jeszcze chyba w książce "Niekochane góry" z lat 80-tych autor protestował przeciw nazywaniu turystami ludzi którzy przyjeżdżają na wczasy w jedno miejsce i tam siedzą 2 tygodnie. Pisał żeby ich nazywać letnikami albo wczasowiczami. A dziś klient który wykupuje wyjazd z biurem podrózy i 2 tygodnie smaży tyłek na jednej plaży, to Pan Turysta!

99% turystów nawet wędrujących po górach z plecakiem, nie wykonuje takich czynności, które w Karpatach Ukraińskich są podstawowe:
- rozpalanie ogniska
- noszenie dużych zapasów wody lub wyszukiwanie źródeł wody
- przeprawianie się przez potoki
- marsz z busolą

Być może nie jest to survival, ale myślę że kolegę który takimi rzeczami się pasjonuje, powinniśmy powitać z otwartymi ramionami.

: 29 sty 2010, 19:36
autor: wjepszu
Dzięki nordwest za pomoc w wyjaśnieniu "sporu". Bo niektórym się wydaje, że jak masz co nad głową rozłożyć, zapałki i kawałek chleba to już nie można zaliczyć tego do przetrwania. Myślę, że każda górska, a i nie tylko, przygoda związana z ciągłym wędrowaniem na odludziu jest w pewnym stopniu survivalem, no bo zdany jesteś tylko na siebie i na matkę naturę, która różne figle potrafi urządzić :-) . Skoro byłeś już nie raz na Ukrainie może pomożesz niedoświadczonemu koledze? Co według Ciebie jest niezbędnym sprzętem jaki trzeba ze sobą zabrać, co można kupić na miejscu, czy są jakieś dobre mapy tamtejszych terenów, jak Ty się poruszałeś po tych górkach, czy druga połowa lipca to jest dobry termin na wędrówkę(podobno największe opady występują tam właśnie)? Pisz wszystko co uważasz za przydatne dla "turysty" wybierającego się na Czarnohorę :lol: Pozdrawiam!