Reconnet

Cześć wszystkim.

Mieszkam w Rembertowie (dla niewtajemniczonych-obrzeżna dzielnica warszawy)
Wyprawy Bushcraftowe organizuje sobie od jakiegoś już czasu.

Od niedawna postanowiłem, poznać ludzi zajmujących się tym samym bo w moim towarzystwie nie ma za dużo osób, które bawi bushcraft/survival.

Nie ukrywam, że mam zamiar ciągnąć od Was wiedzę i doświadczenia całymi garściami.
I liczę na to, że kiedyś uda mi się z pozytywnie zakręconymi ludźmi wychylić jednego bądź dwa gdzieś przy ognisku.

Elo ziom
Ja też mieszkam w Rembridge W jakich rejonach brykasz po naszym zacnym lesie ? Myślę, że dasz się zwerbować do naszej szkaradnej leśnej szajki co ?
Pozdrawiam.

Hej

Kolejny autochton

Rzez, Autochton może nie do końca bo mieszkam tu dopiero 14lat. Ale obecnie jestem "Tubylec" bądź "Miejscowy".


slaq, Nie mam stałych rejonów. Ale moje najczęstsze szlaki to:
Rembertów - Wesoła - i dalej
AON - gdzie wzrok poniesie
Mokry Ług - zwykle do strzelnic i piaskarni (tędy zwykle zaczynam spacery jednodniowe)

Zwerbować dam się, a i owszem

Świetnie Grzymku.
Mieszkam blisko Mokrego Ługu więc przeważnie stąd startujemy i leziemy na wschód, pn wschód. Mamy "swój" bunkier na górce w pobliżu pustyni ale dopadli się do niego chłopcy od ASG i przerobili nam go pozostawiając burdel.

Ja preferuję bagna i lasy w pobliżu rzeczki Długiej więc tam przeważnie łazimy. Jacek lubi sosenki powykręcane , doły i widne lasy w centralnej części.

Rzeziu lubi wszystko byle by było zimno i trza napierać Często prowadzimy zażarte i burzliwe dyskusje. Myslę, że się dogadamy
Pozdrawiam.

slaq pisze:Myslę, że się dogadamy

pytanie tylko czy z kolegą trza sie najpierw całować, czy od razu można przejść do rzeczy

mgr_scout pisze:pytanie tylko czy z kolegą trza sie najpierw całować, czy od razu można przejść do rzeczy

Niestety nie jestem łatwy i ze mną trzeba chodzić. (Chyba, że sobie popiję )

przeciągniemy Cię przez parę km to i chodzenie się zaliczy od razu

Cześć!

slaq pisze:Rzeziu lubi wszystko byle by było zimno i trza napierać