Reconnet

http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100120/REGION/231024210

Trzy wilcze watahy, około 20 zwierząt - młodych, wader i basiorów, bytuje na terenie byłych poligonów radzieckiego i polskiego w okolicy Bornego Sulinowa.
Skąd się tam wzięły? – Przywędrowały m.in. z Białorusi, Rosji i krajów nadbałtyckich. Tam jest ich pod dostatkiem – twierdzą nasi leśnicy i myśliwi.

Od kilku lat zachodniopomorskie wilki obserwuje Kazimierz Weksej, emerytowany leśnik i wielki miłośnik tych zwierząt. - Według naszych szacunków i poczynionych obserwacji bytują tam trzy wilcze watahy, łącznie około 20 sztuk zwierząt. Warto podkreślić, że jedna wataha "rządzi” na terenie około 300 kilometrów kwadratowych. Borneńskie lasy są dla wilków prawdziwym Eldorado. Ludzie rzadko tu zaglądają, a zwierzyny, na które wilki polują, jest w bród. Pragnę dodać, że wilk nigdy nie zabija dla przyjemności, czyni to wyłącznie wtedy, gdy jest głodny i chce się najeść. Nie zagraża też człowiekowi. Jeżeli poluje, to wyłącznie na zwierzęta ranne, osłabione, chore. Jest takim przysłowiowym medykiem, który selekcjonuje zwierzynę – mówi pan Kazimierz i dodaje, że tamtejsze lasy obfitują w dorodne jelenie i sarny. Znak to, że wilczy selekcjonerzy sprawują się na medal.

Wilki widywane są również na poligonie drawskim i w jego okolicach, m.in. w powiecie choszczeńskim, w lasach wałeckich oraz na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego. Wcale niewykluczone, że niebawem cześć wilczych stad zadomowi się tam na stałe.

Jeszcze w latach 70-tych ubiegłego stulecia wilki były jednymi z najbardziej tępionych w Polsce zwierząt. Za odstrzelenie drapieżnika wypłacano myśliwemu premię. Najwięcej wilków zabito w Bieszczadach, ale polowano również na Pomorzu Zachodnim w okolicach Szczecinka, Lędyczka i Drawska Pomorskiego. Od 1993 roku wilk jest pod ochroną, bo grozi mu wyginięcie.

Naukowcy i przyrodnicy rozpoczną wkrótce doroczną akcję liczenia wilków. Rachowanie odbędzie się też Pomorzu Zachodnim. – Ostatnie liczenie wilków pozwoliło określić jego populację w Polsce. Okazuje się, że bytuje u nas od 101 do 124 watah liczących średnio po pięć wilków, czyli ok. 550-600 osobników. Rachowanie drapieżnika do łatwych czynności nie należy. Dokonuje się tego poprzez obserwację bezpośrednią osobników, śledząc ich tropy, nasłuchując wilczego wycia, poznając miejsca rozrodu drapieżników, a także licząc ich ofiary. Program prowadzimy od 2000 roku. Pomagają nam leśnicy, pracownicy parków narodowych, myśliwi – mówi dr Sabina Nowak, szefowa Stowarzyszenia dla Natury "Wilk”.

Witam .w zachodniopomorskim coraz częściej się pojawiają moi czworonożni bracia

w tamtym roku znajomy leśnik ze szczecinka zaprosił mnie do siebie i 2 dni po lesie ganialiśmy

tropów było mnogo i nic więcej

w 3 dzień moja cierpliwość została nagrodzona

kiedy znajomy odwoził mnie z gajówki na autobus zobaczyliśmy jak przez zaśnieżone pole w stronę lasu szybkim tempem przesuwała sie wataha 7 sztuk

ach ze ja aparatu nie zdarzyłem wyciągnąć

.nic to w tym roku jadę tam na tydzień o Borne też zahaczę, tym razem jadę swoim uazem

wiec większe połacie zbadam

.Pozdrawiam sory za byki

Powiem szczerze, że wiele bym dał za opcję zobaczenia wilków na żywo. Te zwierzęta wiele dla mnie znaczą. W Bornym byłem dwukrotnie jednak nie miałem wtedy zbytniej szansy porządnego zbadania tamtejszych lasów, ponieważ byłem na zorganizowanym obozie. Więc chyba w tym roku wybiorę się na poszukiwania. Może nawet zrobię kilka zdjęć.

Witam1
Ja w w zeszłym roku spotkałem w Bieszczadach miejsce ucztowania złaji a w tym roku tylko tropy pojedyńczego wilka w sudetach środkowych między Srebrną Górą a przełęczą Woliborską. Prawdopodobnie była to był to osobnik przechodni ponieważ tam nie występują. Wilka widziałem jakieś 10 lat temu. Był to już dość stary osobnik i chyba chory.
Bardzo lubię wilki. Mają dziką i wolną duszę tak jak Hakasi
Hakas

Pozdrawiam kolejnego miłośnika Wilczej Braci

To przesyłam wszystkim miłośnikom wilków pozdrowienia od 26 wileńskiej WDH" Białe Wilki"
Niestety na żywo jakoś nie spotykam u nas...pewnie pech

Przed chwilą natknąłem się na ten film, przyznam że jestem pod wrażeniem.

Świetny film Wędrowycz

Naprawdę się zdziwiłem.

Ożesz

kawał skrzydlatego dziada

W pewnym momencie myślałem, że wilk da radę a tu przylatuje drugi

zawsze chciałem mieć dużego ptaka

maciek

Zdaje się, że to szpony są takie skuteczne... jestem pod wrażeniem.

Szpony są na tyle skuteczne, że przebijają czaszkę ofiary.

Wedrowycz89, dobrze, że u nas nie ma tak agresywnych ptaków. Możnaby się nabawić silnej fobii. Ludzie co chwilę zerkaliby do góry.

Pamiętam reakcję jednego krytyka filmowego po obejrzeniu "Szczęk" Spielberga: "Rozglądam się dwa razy, zanim wejdę do wanny".
Ten filmik robi podobne wrażenie.

U nas takie ptaszyska powinny w miastach mieszkać :diabel2: z głodu by nie zdechły icon_twisted
Dziś rano znowu wdepnąłem i muszę myć buta :/

Wilki na południe od Słupska
Robi nam się w kraju korytarz wilczej migracji. Po łuku m/w od Zielonej Góry, przez Pomorze na Mazury i dalej na wschód.
ALAN

Witam. byłem widziałem

to faktycznie są tropy moich czworonoznych braci, a ze jelnia zagryzły i pojadły troszku to i tak lepiej niz miałby go strzelic pijany 70 letni pseudo mysliwy z ambony

wolf78 pisze:tak lepiej niz miałby go strzelic pijany 70 letni pseudo mysliwy z ambony

Sprawa ma trochę głębsze podłoże. Nie żebym stawał w obronie wymienionej przez Ciebie BURACZANEJ ALTERNATYWY ale np. dla leśnika taki wilk to skarb. Jego obecność oznacza że:
- zwalcza mu obgryzaczy górnych pędów w szkółkach leśnych,
- teren po którym się porusza jest mało penetrowany przez ludzi (nikt obcy po obejściu się nie kręci)
- żaden myśliwy nie może go ruszyć (a jeśli ruszy to zakopie i będzie siedział cicho bo o ile zabicie psa można interpretować pod kątem udzielonego zezwolenia na strzelanie do wałęsających się psów to z wilkiem ten numer nie przejdzie.)

Dla myśliwych kilka wilków nie stanowi problemu. Ot zdejmą sobie te parę sztuk pożartej zwierzyny z planu polowań. Gorzej gdy wilków jest więcej lub na danym terenie pojawiają się kłusujące psy. Wtedy myśliwi mają prawo narzekać bo dzierżawiąc teren w celu prowadzenia gospodarki łowieckiej odczuwają już konkretne straty. Płacą składki, sprzedają w skupie tusze (lub płacą kasie koła biorąc na tzw. własny użytek) żeby bilansować działalność kół łowieckich. Z czegoś trzeba płacić odszkodowania za ew. szkody poczynione przez żerującą zwierzynę w uprawach rolnych.
W skupie kg dzika to 2-3 zł. Mrożone mięso z dzika (szynka) w markecie to 60-70 zł/kg.
Ile na tym zarabiają pośrednicy widać na pierwszy rzut oka.

Niestety takich prawdziwych i niezagospodarowanych terenów gdzie wilk może odetchnąć pełną piersią - niewiele już w naszym kraju zostało.
Wszystko do kogoś należy. A jak już należy do ogółu to zawsze znajdą się grupy, które będą chciały na dane miejsce mieć "wyłączność".

Bardzo lubię wilki. Mają dziką i wolną duszę tak jak Hakasi

nie tylko Hakasi.
Ja się cieszę i mam nadzieję, że w zachodniopomorskim najpiękniejszy i najmądrzejszy drapieżca da się z fotografować.
Liczę na taki ŁUT SZCZĘŚCIA
Pozdrawiam miłośników ( DRAPIEŻNYCH ) i tych skrzydlatych i czworonożnych.
Filmik robi wrażenie, muzyka również dopasowana do "regionu"...
za takie teksy ( Ciebie Hakas również ) szanuję takich ludzi;
polecam przeczytać

PEŁNIA DLA WILKA
Autor Urtica

Ten filmik co wedrowycz go wrzucił mnie bardzo zaskoczył. Piękne ptaszyska i że są tak nauczone żeby atakowały wilka i co lepsze zabijają go. Chciałbym mieć takiego ptaka

Hmm, wydaje mi się, że teraz czeka Cię lincz. =P

/^\
[ . .}
|__|

Sprzedam kamienie linczówki zapewniam odpowiednie gabaryty oraz nieregularne kształty, dzięki czemu zadają więcej bólu nie zabijając tak szybko jak kamienie o kształtach regularnych.
Satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy.

Kobra pisze:Ten filmik co wedrowycz go wrzucił mnie bardzo zaskoczył. Piękne ptaszyska i że są tak nauczone żeby atakowały wilka i co lepsze zabijają go. Chciałbym mieć takiego ptaka

-100 pkt do wszystkiego.

Byłem ostatnio w odwiedzinach znajomego mieszkającego wysoko w beskidzie żywieckim (Koszarawa Bystra) i opowiadał mi że zimą widział na grani wilka, na początku wydawało mi się to mało wiarygodne żeby Ci zacni wędrowcy szukali schronienia w tych górach lecz dzisiaj kiedy pojechałem właśnie do Koszarawy Bystrej z wujkiem w celu naprawy płotu który po zimie nie wyglądał za ciekawie. Mniejsza z płotem, znajomy znowu powiedział że widział ostatnimi czasy wilka w okolicy, Tak więc sierpień już zaplanowany pt: spotkać wilka na szlaku wędrówki. Co do samego filmu...ciekawy, zresztą jak każdy film z udziałem wilków.

Polska jest ostatnio tak jak ktoś wspomniał korytarzem wilków . Jakieś 5 miesięcy temu u mnie w wiosce mówili właśnie , że wataha wędrowna w lesie na kilka dni się zatrzymała ... Pamiętam , że znajomy leśniczy mówił , że polując na ambonie widział tą watahę . Doliczył się tam chyba 7 sztuk , ale o dziwo żadnej dużej zwierzyny z lasu nie ukatrupili ... (są tam łosie , sarny , dziki itp.) przynajmniej wspomniany znajomy nie doliczył się żadnych ubytków w zwierzętach kopytnych , kości itp. też nie znaleźli .

PS: Yaktra , co za zwierz swe piętno na Twym awatarze pozostawił ?

grzesiek26261 pisze:PS: Yaktra , co za zwierz swe piętno na Twym awatarze pozostawił ?

Najprawdopodobniej piesek.

Pozdrawiam

xenomorph pisze:
grzesiek26261 pisze:PS: Yaktra , co za zwierz swe piętno na Twym awatarze pozostawił ?
Najprawdopodobniej piesek.

Pozdrawiam

a nieprawda bo Lisek

Po białej stopie

dalsza część tropu wygląda miej więcej tak, że co jakiś czas między odciskami zostaje dziwna kreska. Jest to moment u lisów ( skoncentrowanych na myszkowaniu ) kiedy opada kita i zostaje tzw. ryska czyli po prostu kreska. Mykita się "reflektuje" podnosi kitę bo nie lubi mieć jej brudnej i mokrej. Bo to jego Lisie EGO. I tak w koło Macieju.
Wtedy masz gwarancję, że idziesz po tropie lisa...

:569:
sorki, że odbiegłem od tematu...
pozdrwionka - a dla fajczarzy, zimnego dymka życzę

Reconnet

Wilcza brać

Wilcza brać