Reconnet

W ostatni weekend odbyla sie wyprawa w glab ziemi,celem bylo dno olbrzymiej komory wydobywczej oraz dostanie sie do najstarszych chodnikow z 15 oraz 18 wieku..Misja w Pelni udana ! 16 osob..3 ekipy...wielka integracyjna akcja..mase blota...wody...potu..Pierwszy raz w wyjezdzie uczestniczyly 2 piekne kobiety...dawaly rade wysmienicie !

Foty wrzucone chaotycznie...

Dzielna kobieta kula przed nami lod,co by nikt sie nie poslizgna i spadl w zapadlisko !



hardcore do nie rurki z kremem...pod nogami parenascie metrow..mozna zrobic kuku



rozmowy



witamy w piekle



pale sie czeski alko jest nalepszy !









zjazd na dno komory



na dnie komory



bloto bloto iber ales





dzien dobry



lodowe wejscie



200 m w dol po pordzewialych drabinach wiecej szczescia niz rozumu



rejon starych chodnikow 15-18 wiecznych





upadowa pod gore belki lataly jak opetane...



dla pokrzepienia serc po parunastu godzinach ciezkiej eksploracji !



na koniec tego wszystkiego ladne drzewka

Tresor pisze:W ostatni weekend odbyla sie wyprawa w glab ziemi,celem bylo dno olbrzymiej komory wydobywczej oraz dostanie sie do najstarszych chodnikow z 15 oraz 18 wieku..Misja w Pelni udana ! 16 osob..3 ekipy...wielka integracyjna akcja..mase blota...wody...potu..Pierwszy raz w wyjezdzie uczestniczyly 2 piekne kobiety...dawaly rade wysmienicie !

200 m w dol po pordzewialych drabinach wiecej szczescia niz rozumu

Szacuneczek, dobrze że bylo zło



Jak ja to lubię... heh

Zlo zawsze musi byc oraz adrenalina ktora uszami tryska

Co to za kombinezony co mieliście na sobie?
Wyprawa fajna

Opeksy.

Kurde! Gdzieś Ty był?
Ja też chcę się tam wybrać. Gdzie to jest?
Jestem pod wielkim wrażeniem...
Kurde!

W czechach to jest
tak z ciekawosci masz duze doswiadczenie na linach i w podziemiu ?

Na linach, we wspinaczce a przede wszystkim we wszelakich pracach wysokościowych to całkiem spore - to mój zawód jest. Był.
A po podziemiach trochę się szwendałem. MRU, Góry Sowie - złaziłem jeszcze zanim to zostało "ucywilizowane" wszelakie bunkry, kopalnie, sztolnie które były w moim zasięgu odwiedzałem, ale to co Ty tu pokazałeś to jest już wyższa półka. Sprzęt mam, jakaś niewielka ekipa by się też znalazła... Możesz podać jakieś dokładniejsze namiary? Jestem świadom, że podanie tego do wiadomości publicznej było by nie najlepszym pomysłem (dzieciaki mają czasem zadziwiająco głupie pomysły) ale może na PW? Będę wdzięczny...

kurcze ale czad wyprawa musiała być. Żałuję, że nie mam doświadczenia wspinaczkowego, ani jaskoniowo urbexowego, bo strasznie mnie kręcą takie klimaty jakie ukazujesz na fotkach. Zazdroszczę i podziwiam.

Podpisuję się pod słowami Docza, rękami i nogami... klimatycznie

Doczu nic nie stoi na przeszkodzie abys wyruszyl w szatanskie czeluscia...nie w kazdym obiekcie trzeba zjezdzac na linie wystarczy np pokonac 200 m w dol po drabinach