Strona 1 z 17

Czy wszyscy ludzie na quadach to idioci?

: 12 sty 2010, 23:37
autor: rob30
Jak w temacie.
Czy spotkaliście quadowców w terenie i jakie są wasze doświadczenia w kontaktach z nimi?

: 12 sty 2010, 23:51
autor: zdybi
Czy wszyscy ludzie na quadach to idioci?
Nie,nie wszyscy.Zależy jak bardzo przeginają.Mój przyjaciel jeździ quadem,a gość jest z niego konkretny.Osobiście,jak dla mnie za bardzo hałasują i są zbyt "wszędowłaźne".Wiesz,jak byś spytał ludzi co sądzą o survivalowcach,to quady przy tym miękną :shock:

: 13 sty 2010, 00:39
autor: Tanto
Traktorzyści...? Darzę ich podobnym poziomem sympatii jak crossowców :wpale:
Jednak to nie oznacza że wszyscy są oszołomami bez szacunku dla miejsc w których jeżdżą, tyle że to właśnie ta druga grupa pracuje na opinię jaką mają wszyscy.

Hałas robią straszliwy, chodząc kiedyś po DPN'nie całkiem wyraźnie słyszałem jak 'walczyli' na torze który był ok 1,5 km dalej. W porównaniu z nimi samochody terenowe to 'spluwa z tłumikiem'. Niestety w przypadku terenówek też są ludzie którzy podchodzą do tego jak do turystyki i ciśnieniowcy którzy muszą wjechać w każde błoto, przeorać każdą górkę... Kilku z posiadaczy aut terenowych których znam to aktywni lub mniej (z powodów zdrowotnych) 'leśni ludzie'.

Zdybi, napisz coś więcej o tych survivalowcach, zawsze myślałem że to fajne chłopaki (i dziewczyny) ;-)

: 13 sty 2010, 07:15
autor: Fredi
Ja całkowicie rozumiem chęć wyszalenia się, jeśli jeszcze jeżdżą tam gdzie można - ok.
Ale dlaczego nie zamontują normalnych tłumików?
Czy wszyscy w promieniu paru kilometrów muszą wiedzieć, że ja tu upalam? ;-/

Z drugiej strony, to ja jakiś dziwny jestem, bo mi to głupio jak odpalam własną maszynę wczesnym rankiem i pod blokiem trochę powarczy na ssaniu..... :(

: 13 sty 2010, 08:46
autor: wolfshadow
W sumie ten hałas (choć wkurzający) daje czas uskoczyć przed nadjeżdżającym wariatem.
W "moich" lasach po wizytach quadowców i crossowców, najgorzej wyglądają podmokłe leśne drogi. O płoszeniu zwierzyny nie wspomnę.

Dziwny to też naród co nawet zatrzymać się na chwilę i pogadać nie ma ochoty. Pędzi gdzieś do przodu, a po nawiązaniu "kontaktu wzrokowego" włącza tryb "kamikaze" i znika w okamgnieniu. Może dlatego, że w kamuflażu po lesie chodzę? :-? ;-)

: 13 sty 2010, 08:55
autor: Fredi
tak, kamuflaż w lesie to świetna rzecz.....z daleka jesteś postrzegany, zwłaszcza przez tych co mają coś na sumieniu - jako leśnik, strażnik, myśliwy :)

: 13 sty 2010, 10:06
autor: Młody
Hmm...dosyć trudno jest mi się wypowiedzieć w tym temacie bo sam śmigam, wprawdzie nie na quadzie bo mam Motocykl typu Enduro i też dosyć często jadę przeorać trochę lasu itp. Z tym że "oram" w tym kwadracie który jest przeznaczony do ścinki, torach, piaskowaniach... lub innych terenach w którym mogę sprawdzić swoje i swojego motocykla siły. Wiadomo że czasami śmignę przez większy las ale to wtedy jadę po drogach przeciwpożarowych. Wracając do tematu... Nie mam nic do quadowców którzy jeżdżą z głową i nie latają po młodnikach czy rezerwatach przyrody. Ale jak widzę kretyna który mknie po jakimś szlaku turystycznym w górach czy coś takiego to mam ochotę wyłożyć kolczatkę. Tyle w tym temacie.

: 13 sty 2010, 12:57
autor: puchalsw
I tutaj jest problem. Bo wszystko jest dla ludzi. Quady, crossy, 4x4, rowery MTB itd.
Więc jednoznacznie nazywanie idiotami qadowców, crossowców, czy pozostałych jest niesprawiedliwe.
Sam jeżdżę na snowboardzie i rowerze MTB, ale w kosówkę, połacie mchu czy poletka wrzosowe się nie pakuję. Wiem ile zajmuje przyrodzie odbudowanie zniszczonej roślinności, nie wspominając o zniszczonych schronieniach dla gryzoni, owadów, i pozostałej fauny.
Sądzę że są normalni ludzie wśród ww grup.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy sfrustrowany palant, nagle poczuł "te konie między nogami", czerwona mgła spłynęła mu na oczy i zaczyna zmieniać rzeźbę terenu, niszczyć ścieżki, rozjeżdżać mrowiska.
Treasure Hunter, Wolfshadow i Hillwalker pamiętają pewnie wizytę quadowców i 4x4 podczas naszego biwaku na Pustyni Błędowskiej.
Totalnym przegięciem było, kiedy kawalkada Patroli zaczęła jechać korytem Przemszy..
Podsumowująć. To nie technika jest głupia, ale ludzie. A na ludzką głupotę nie wiem jaki jest środek. Przeregulowanie, czyli rozbudowane służby leśne też nie są rozwiązaniem. No bo niby co? Grupa qadowców miała by być ścigana po lesie przez leśniczych na qadach? Nam by też się przy okazji oberwało. Albo zamykać ścieżki? Cross i tak przejedzie, a quad sobie "wyrąbie" przejazd okrążając szlaban.
Z dwojga złego to ja już wolę quady i crossy niż worki ze śmieciami porzucane w lasach.
Wkurza mnie to i frustruje
lecz zaciskam zęby i dalej wędruję.

: 13 sty 2010, 13:57
autor: zdybi
Tanto pisze:Zdybi, napisz coś więcej o tych survivalowcach, zawsze myślałem że to fajne chłopaki (i dziewczyny) ;-)
Tanto,to żart był :-/ ...Chodziło mi o to,że dla większości ludzi, taki qadowiec czy krosowiec,zawsze będzie "normalniejszy" od survivalowca.Przekonałem się o tym nie raz...

: 13 sty 2010, 17:01
autor: emilw641
zdybi pisze: Tanto,to żart był :-/ ...Chodziło mi o to,że dla większości ludzi, taki qadowiec czy krosowiec,zawsze będzie "normalniejszy" od survivalowca.Przekonałem się o tym nie raz...
Dokładnie tak jest jak mówisz. Jak powiedziałem kumplom że interesuje się survivalem to wyśmiali mnie i powiedzieli że do niczego mi się to nie przyda.

: 13 sty 2010, 18:30
autor: Pablo666
Jako od czasu do czasu quadowiec napiszę tyle.... to czy ma się pod sobą 2 stopy, 4 kopyta, 2 koła lub 4 koła o niczym nie świadczy.... ważne jest to co ma się na samym czubku tego składu, znaczy w głowie.... Jeżeli jest się idiotą to idąc na piechotę można dokonać większej ilości zniszczeń niż cała wataha ludzi na quadach...
jasne ze potwornie hałasuje, zostawia ślady ale jest nieocenionym środkiem transportu, nawet nie wiecie jak wiele razy uratował mi dupsko....
tylko, jak każde narzędzie, trzeba umieć go wykorzystywać, a to już jest inna para kaloszy

: 14 sty 2010, 15:18
autor: Hillwalker
Fredi pisze:Z drugiej strony, to ja jakiś dziwny jestem, bo mi to głupio jak odpalam własną maszynę wczesnym rankiem i pod blokiem trochę powarczy na ssaniu.....
Nie jesteś dziwny tylko normalny. Gdyby ludzie posiadali tą cechę, czyli empatię, życie byłoby piękniejsze. Amatorzy głośnej muzyki nie katowaliby sąsiadów, dresy nie przesadzały z rytmicznym łomotem z głośników samochodowych, domorośli majsterkowicze nie wierciliby w ścianach w niedziele i o nieodpowiedniej porze, a babcie nie włączałyby Mody Na Sukces przy wnukach. Ech...

: 14 sty 2010, 16:58
autor: Kobra
emilw641 pisze:
zdybi pisze: Tanto,to żart był :-/ ...Chodziło mi o to,że dla większości ludzi, taki qadowiec czy krosowiec,zawsze będzie "normalniejszy" od survivalowca.Przekonałem się o tym nie raz...
Dokładnie tak jest jak mówisz. Jak powiedziałem kumplom że interesuje się survivalem to wyśmiali mnie i powiedzieli że do niczego mi się to nie przyda.
Znam to... mnie też wyśmiali moi bracia cioteczni...
Survival się przyda w niektórych okolicznościach jak się gdzieś zgubimy czy coś

: 14 sty 2010, 23:03
autor: Parthagas
Jak chcecie poznać odpowiedź na to pytanie, proponuję na YT znaleźć filmiki mławskiego bear team.

: 15 sty 2010, 09:30
autor: wilk4561
Powiem tak. Dopóki quadowcy mają jakieś granice rozsądku i jeżdżą po wyznaczonych szlakach. Wszystko ok. Ale i tak przekonałem się, że obojętnie co oni robią to i tak survivalowcy będą uważani za nienormalnych. Spotkałem się z takimi opiniami niejednokrotnie.

: 15 sty 2010, 11:09
autor: StaszeK
Panowie quadowcy i crossowcy nie oszukujcie siebie i innych!
Przepisy o ruchu drogowym jak również o lasach i parkach narodowych mówią jasno, kto może poruszać się po wymienionych terenach. I każde tłumaczenie, że ja to tylko czasami i tylko po drogach przeciwpożarowych, wycinkach itp. jest najzwyklejszym oszukiwaniem siebie i innych. Każdy wjazd na teren lasu (nawet jeżeli to nie jest park czy rezerwat) bez odpowiedniego pozwolenia/uprawnienia jest łamaniem prawa.
Żadnym usprawiedliwieniem nie jest również mówienie, że np. sami leśnicy to dopiero dewastują drogi itp.

Panowie, jeżeli wybieram się do lasu, to chcę rozkoszować się ciszą zakłócaną tylko przez odgłosy przyrody, chcę oglądać zwierzynę i rośliny, a nie oglądać i słuchać żałosnych popisów pustogłowych właścicieli motocykli, samochodów i quadów. Niestety quadowcy i crossowcy są obecnie jedną z największych plag polskich lasów, którą, jak każdą plagę, trzeba tępić.
I chcę, żeby moje dzieci i wnuki też miały możliwość oglądać przyrodę w tym stanie w jakim ja oglądałem.

Żeby nikt nie pomyślał iż jestem zaprzysiężonym wrogiem off roadowców to dodam, że z racji mojej pracy samochodami terenowymi (Uazy, Honkery, Land Rovery, Land Cruisery) jeżdżę od ćwierć wieku i to po bardzo ciężkich terenach (bagna, torfowiska, tereny wysokogórskie itp). Ale na teren lasów (w tym parków narodowych) wjeżdżam tylko wówczas, kiedy to jest niezbędne i za pisemnym pozwoleniem administratora danego terenu.

: 16 sty 2010, 08:56
autor: erwinw
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.....

Biwakowanie poza terenem wyznaczonym jest także w Polsce zakazane... Ze o rozpalaniu ognisk czy używaniu otwartego ognia(np.kuchenka turystyczna) w niektórych miejscacj jak np. las nie wspomnę...

Tak więc_Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem...


(proszę- nie zaczynajcie dyskusji kto bardziej szkodzi

Bezmózgi są wszędzie, niektórzy wycinaja pół lasu by zbudowac szałas na jedna noc, inni zaorają rolnikowi zasiane pole by się wyszalec.

: 16 sty 2010, 11:38
autor: wolfshadow
erwinw pisze:Biwakowanie poza terenem wyznaczonym jest także w Polsce zakazane...
erwinw pisze:Tak więc_Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem...
erwinw pisze:proszę- nie zaczynajcie dyskusji kto bardziej szkodzi
No właśnie w tym tkwi koronny dowód.
Częściej spotykam w lesie quadowców/crossowców niż biwakujących maniaków survivalu.
A sposób penetracji danego terenu wyraźnie przemawia na niekorzyść mechów i tego się po prostu nie da ukryć. Równie dobrze można byłoby ich tłumaczyć, że przecież grzybiarze też niszczą ściółkę i na dodatek wycinają owocniki grzybów. Dorzuć do tego jeszcze ekipy ASG siejące plastikiem.
Nie ma co porównywać quadowców do nas bo jeśli chodzi o szacunek dla przyrody to mechy są spalone na starcie - dla nich las jest zwykłym terenem gdzie można się wyszaleć. Jedyny zmysł jaki użytkownik mecha ma do dyspozycji w trakcie jazdy to wzrok i do tego w ograniczonym zakresie.

: 16 sty 2010, 21:05
autor: puchalsw
erwinw,
Ale czy bilans szkód dla środowiska nie działa zdecydowanie na korzyść survivalowców?... W filozofii bushcraftu i survivalu (jako rodzaju turystyki, a nie survivalu w znaczeniu wyjścia z sytuacji zagrażających życiu) tkwi zasadniczo koncepcja poszanowania i ochrony otoczenia - biotopu lasu, trzęsawisk, gór...
Quadowcy i crosowcy tratujący leśną ściółkę, rozjeżdżający uprawy, straszący zwierzynę, i profanujący rezerwaty niestety przyczyniają się zdecydowanie większych strat niż grupka szaleńców, którzy śpią przy tlących się ogniskach pod płachtami biwakowymi, a nad ranem targający swoje śmieci do najbliższego kosza...

: 17 sty 2010, 21:00
autor: Kobra
Survivalowiec prawie żadnych szkód nie zrobi a taki crossowiec jak jedzie to wszystko zniszczy na swojej drodze...

: 18 sty 2010, 12:26
autor: rob30
StaszeK pisze:Żeby nikt nie pomyślał iż jestem zaprzysiężonym wrogiem off roadowców to dodam, że z racji mojej pracy samochodami terenowymi (Uazy, Honkery, Land Rovery, Land Cruisery) jeżdżę od ćwierć wieku i to po bardzo ciężkich terenach (bagna, torfowiska, tereny wysokogórskie itp). Ale na teren lasów (w tym parków narodowych) wjeżdżam tylko wówczas, kiedy to jest niezbędne i za pisemnym pozwoleniem administratora danego terenu.
Ustawa o lasach państwowych nie przewiduje czegoś takiego jak wjazd do lasu za pisemnym zezwoleniem. (jeżeli się mylę, podaj proszę paragraf). Więc wygląda na to, że też jeździsz po lesie nielegalnie :-P .

: 18 sty 2010, 13:37
autor: thrackan
rob30 pisze:Ustawa o lasach państwowych nie przewiduje czegoś takiego jak wjazd do lasu za pisemnym zezwoleniem. (jeżeli się mylę, podaj proszę paragraf). Więc wygląda na to, że też jeździsz po lesie nielegalnie :-P .
Jest to możliwe na pewno w PN i rezerwatach - pozwolenie wydaje administrator terenu + wojewódzki konserwator przyrody (część zezwalająca w ogóle na prowadzenie jakichkolwiek prac na terenie w/w). Na pozwoleniu są wyszczególnione: personalia właściciela, dane jego pojazdu, cel (ale to chyba tylko w podaniu) i data ważności. Przynajmniej na czymś takim mój opiekun licencjacki jeździ po Kampinosie na badaniach doktoranckich.

: 18 sty 2010, 18:47
autor: rob30
O tym, kto może wjechać do lasu mówi art. 29 Ustawy o lasach LINK. Problem polega na tym, że nadleśniczy, który chciałby nawet wyznaczyć trasy przejazdów (ogarnąć trochę hołotę off roadową ), nie może tego zrobić zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Podobny problem był z jazdą konną w lesie. Na szczęście udało się dopisać do ustawy rozsądny podpunkt.
Myślę, że duża część użytkowników quadów może dojść do wniosku, że skoro wszędzie mają przeje...azd zabroniony :mrgreen: to wszystko jedno gdzie jeżdżą.

: 18 sty 2010, 18:53
autor: StaszeK
Erwinw - dorośnij, zanim bezpowrotnie zniszczysz to co jest jednym z największych skarbów na tej planecie.

Rob 30 - nie ośmieszaj się tylko dokształć się. Na tym forum nie jestem jedyną osobą która uzyskała pisemną zgodę leśniczego lub dyrektora parku na wjazd samochodem do lasu lub parku narodowego.

: 18 sty 2010, 20:35
autor: wolf78
StaszeK pisze:Erwinw - dorośnij, zanim bezpowrotnie zniszczysz to co jest jednym z największych skarbów na tej planecie.

Rob 30 - nie ośmieszaj się tylko dokształć się. Na tym forum nie jestem jedyną osobą która uzyskała pisemną zgodę leśniczego lub dyrektora parku na wjazd samochodem do lasu lub parku narodowego.
paragraf to paragraf :569: a jaka rzeczywistość jest każdy wie ;-) StaszeK ma 100% racie