Czy wszyscy ludzie na quadach to idioci?

przyroda, turystyka, survival

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

aniol pisze:Zastanawiałem się też kiedyś, czy moto-młotki wystraszyłyby się takich tablic:
Jeśli chodi o tablice, które przedstawiłeś, to nie tylko odstraszy zmotoryzowanych, co więcej, stawia je się wyłącznie w miejscach gdzie takie zagrożenie występuje. Ale rozumiem o co Ci chodzi. Może tak:
1. Zamienić treść na zakaz jazdy na quadach, pojazdów silnikowych itp. Do tego obrazek.
2. Domyślam się, że nie my je będziemy stawiać choć można w tym pomóc odpowiednim służbom.
3. Jeśli pomóc w stawianiu to też w wyłapywaniu: sytuacja-telefon-reakcja służb.
Pytania: kto za to zapłaci, czyj jest teren, czy służbom/gminie zależy, czy wzmożone kontrole nie dotkną nas, biwakowców.
Ponoć paragrafy są.

[ Dodano: 2010-11-22, 11:57 ]
puchalsw pisze:Może spotkanie wspólne w Straży Leśnej?
Chociaż jestem tutaj nastawiony pesymistycznie.
Jest to bardzo dobra myśl, choć myślę podobnie jak Ty. Z drugiej strony może coś z tego będzie?
Obrazek
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

aniol pisze:Kozaczenie? A kto kozaczy?
To taka rada była drobna ;-)

Całym swym postem kozaczysz 8-)
Mi to tam wiesz... wisi 8-)
Awatar użytkownika
aniol
Posty: 85
Rejestracja: 12 lut 2009, 01:12
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: aniol »

Ad1,2 - z tymi "wściekłymi tablicami to tylko taj luźno się zastanawiałem nad reakcją ludzi na nie :) Niestety wątpię żeby moto-młotków zatrzymały nawet największe podświetlane bilbordy informujące o zakazie :P

Ad pkt2 - 3 strażników, 1 za biurkiem, 2 w teren i tylko 1 samochód - na całe nadleśnictwo. Wydaje mi się, że większość naszej roboty to byłoby dokumentowanie fotkami pojazdów na widocznych blachach oraz umawianie się ze strażą na pewne '"zasadzki" - np rejon mostów kalińskich gdzie pojazdy taplają się w rzece po parę godzin (straż miałaby szanse dojechać i capnąć na gorącym uczynku).

Co do biwakowania i paragrafów... pomagamy społecznie, nie chcemy medali, nagród itp - tylko małą dyspensę na kulturalne bytowanie ;)

Za wskazanie miejsca gdzie przy zrywce można zawadzić o 100mm pocisk z całym zapalnikiem też pewnie byliby wdzięczni.

[ Dodano: 2010-11-22, 12:09 ]
slaq pisze: Całym swym postem kozaczysz 8-)
Bo to post i forum a nie las. Heloooooł :P
slaq pisze: Mi to tam wiesz... wisi 8-)
Skoro wisi to:
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. Julian Tuwim
:mrgreen:
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

Wisi mi Twoja postawa, Panie na wszystko mający odpowiedź 8-)

A tu efekt przejazdu "zmotoryzowanych' Akuratnie se szedłem.

http://picasaweb.google.com/11133822659 ... 7127755778

Była se żaba i ni ma :-/
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Mam taka zarąbistą 4m drabinkę aluminiową. Lekka jak piórko.

Należało by uzgodnić ze Strażą Leśna treść tablic.
"Design" może nam zaprojektować chłopak mojej pracownicy. Zna się na tym.

Straż musiała by zająć się przygotowaniem tablic. My możemy przejść się po lesie z drabinką, i porozwieszać te tablice przy wejściach do lasów, na ścieżkach, miejscach biwakowania.

Akcja powinna opierać się na myśli przewodniej:
Cyklisto, piechurze. Nie pozwól naszego lasu rozjechać śmierdzącym spalinami bestiom. itd, itp

Żona mojego kolegi pracuje w TVN. Może udało by się zainteresować tym ludzi z Uwagi, czy innego rozkrzyczanego programu. Niech pokażą naszą akcję.
Trzeba informować ludzi o tym co się dzieje, niech biorą sprawy we własne ręce (komórki) i zgłaszają każde naruszenie.

Należy tworzyć atmosferę braku akceptacji, i społecznego poruszenia icon_twisted
To się nazywa Czarny PR
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Panowie jak już pójdziecie do Straży Leśnej czy nadleśnictwa wydrukujcie sobie to co wynalazł dwie_sety: http://www.czaswlas.pl/index/?id=3c59dc ... 9a5c74d079.
Nie polecam stawiania warunków typu: "Będziemy donosić na motomaniaków jeśli pozwolicie nam biwakować". Może to zostać niewłaściwie zrozumiane i z punktu widzenia socjotechniki od razu przedstawi wasze intencje w złym świetle.
Lepiej powiedzieć, że od czasu do czasu bezpiecznie biwakujecie w tamtych okolicach. Słuchacie odgłosów natury, cieszycie się pięknym terenem pod samą stolicą i staracie się o jego zachowanie w czystości. Jednocześnie irytuje was fakt rozjeżdżania lasu i płoszenia zwierząt przez offroadowców. Możecie zaznaczyć, że często wypraszacie ich z lasu ale niestety wracają. Poproście o jakieś namiary ewentualnie rady jak walczyć z tym problemem. Jeśli się dogadacie jako grupa Warszawska możecie zaproponować pomoc przy rozwieszaniu tablic lub innych czynnościach niekoniecznie związanych z "polowaniem na quady". Może to być oczyszczanie terenu, wieszanie budek lęgowych, wykładanie karmy. Ale w działaniu musicie być konsekwentni. Lepiej obiecać mało i wywiązać się z obietnicy niż za dużo i zostawić sprawę rozgrzebaną.
Każde wasze skuteczne działanie będzie skutkowało chęcią rewanżu.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
aniol
Posty: 85
Rejestracja: 12 lut 2009, 01:12
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: aniol »

Wolf dobrze prawi - taka praca u podstaw i otwartość. Wiem, że możemy odbić się od urzędniczego biurka ale spróbować warto.
Tylko z tym TVN'em ostrożnie, bo to tak niefajnie, żeby nadleśniczy w TV zobaczył jak jadą jego nadleśnictwo, że burdel i chaos.
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Tego mi brakowało w tym wątku, wolfshadow, masz gadane...pisane :-P
wolfshadow pisze:Będziemy donosić na motomaniaków jeśli pozwolicie nam biwakować
Nie rób z nas pederastów, nie było takiego zamiaru.
Jest jeszcze kwestia jak sami quadowcy się do tego typu działań odniosą. Część to zniechęci, lecz pozostaną zatwardziałe typy, które niczego się nie boją i mają wsio w d..., bo mandat, lub wyrok nie robią na nich wrażenia - ot wrócą do koleżków z pod celi na weekend.
Obrazek
Awatar użytkownika
aniol
Posty: 85
Rejestracja: 12 lut 2009, 01:12
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: aniol »

A co do tablic to może cenniki by im powiesić? Duże i wyraźne...
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

wolfshadow pisze:Większość jeździ z odkręconymi lub zagiętymi blachami. Co oznacza, że wiedzą co czynią i edukację można sobie m-dzy bajki włożyć.
Myślisz, że edukacyjna tabliczka typu:
to znaczy tylko tyle, że wiedzą jak nie zostać ukaranym. I nie wiem czy taka większość, bo jakoś ani ja ani ludzie z którymi się spotykam tak nie robią :!:

Nie możemy mylić edukacji z "nie bo nie i ch*j". Uwierz mi, że większość ludzi uważa te przepisy za nieżyciowe i tyle. Tak samo jak tutaj za nieżyciowy jest uznawany zakaz rozpalania ognisk w lesie i pewnie wiele innych :-?

Szybki przykład: chłop jeździł po wałach przeciwpowodziowych terenówką i pochwalił się tym na YT. Został znaleziony, dostał ochrzan, i przeprosił. Nie wiedział że to wał i nie wiedział że takie se zwykłe jeżdżenie go osłabia. Teraz podejrzewam, że sam będzie znajomym mówił żeby tam nie jeździli.
thrackan pisze:Nie do końca - to chyba jest jedyny pojazd czterokołowy, który może dotrzeć do schroniska np. w Dolinie Pięciu Stawów Polskich z przyczepką, aby dowieźć zaopatrzenie. Widziałem taki transport z kierowcą w polarze TOPRu. I on jechał powolutku i uważnie. Na niskich obrotach jego quad był nawet cichy.
Tam gdzie quad z przyczepą dotrze najprawdopodobniej można dojechać i zwykła terenówką. Nie o to chodzi. Dla TOPRowca to narzędzie pracy. Dla większości posiadaczy to zabawka. Wrócę do porównania do wiatrówek. W Polsce to zabawka, a dla pet controlerów w Anglii to narzędzie pracy. W środowiskach wiatrówkowych samo wspomnienie o tym, że gdzieś na świecie ktoś tępi szkodniki za pomocą tego narzędzia to proszenie się o piętnowanie. A jednak zdarzają się snajperzy domorośli co i w zwierzaki i nawet w ludzi :!: strzelają.

Niestety czy to chodzi o quadowców czy o 4x4, czy o wiatrówki czy nawet to te biwaki leśne to wszystko zależy od ludzi. A najgorsze jest to, że przez kilku narwańców nie umiejących się zachować całe środowisko dostaje po grzbiecie :roll:
To co widzimy i nas denerwuje tak to pewnie jest odsetek użytkowników tych maszyn.

A TVN'u czy innych mediów nie można w temat pakować. Oni tylko sensacji szukają. I może skończyć się tak, że i motorowcy i bushcraftowcy będą mieli ban do lasu :-|

Przypominam jeszcze, że kwota mandatu nie zrazi nikogo. Tu raczej problem jest w wykonalności kary a nie w jej wymiarze.
Przecież idąc do lasu nie liczysz kosztów na zasadzie:
-pkp - 30zł
-jedzenie - 40zł
-mandat za rozpalanie ognia w lesie 50zł

Więcej wyrozumiałości. dlaczego każdy dokoła ma być wyrozumiały dla mnie skoro jak każdego będę mieszał z błotem i tylko kłody pod nogi rzucał :roll:
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

hejtyniety pisze:Więcej wyrozumiałości. dlaczego każdy dokoła ma być wyrozumiały dla mnie skoro jak każdego będę mieszał z błotem i tylko kłody pod nogi rzucał
Czytałeś wątek od początku? Poziom ingerencji mechów w porównaniu do "survivalowców" jest niewspółmierny. Tłumaczenie sobie, że:
- inni wyrzucają śmieci do lasu
- urządzają sobie pijackie libacje
- palą ogniska w lesie
- jeżdżą rowerami
nadal nie sankcjonuje wjazdu pojazdem mechanicznym do lasu czy rzeki. To tylko próba rozmycia odpowiedzialności. Skoro właściciele mechów zdają sobie sprawę z rzekomej szkodliwości powyższego to muszą mieć IQ na poziomie muszki owocówki, że przy stawianiu takich zarzutów nie dostrzegają własnego wpływu na otaczającą przestrzeń.
Przy dużym biwaku na 20 osób dziki żerowały sobie spokojnie 100m od obozowiska. Wysycenie takiego terenu rykiem silników skutecznie przepłoszy zwierzynę.

Widziałem gości jeżdżących po nieużytkach motocyklami enduro. Zrobili sobie dziki tor. Poruszali się w wydzielonej przestrzeni, którą sobie rozjeżdżali. Dla takich ludzi potrafię być wyrozumiały. Tak samo jak dla quadowców biorących udział w zorganizowanych akcjach społecznych. Ale nawet wtedy ich obecność w lesie powinna być usankcjonowana przez odpowiednie służby.
I nie wiem czy taka większość, bo jakoś ani ja ani ludzie z którymi się spotykam tak nie robią
Czyli, że jak? Przyznajesz, że świadomie jeździsz na nielegalu z czytelnymi tablicami?
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Czasami czytuję forum quad.org.pl.

Panowie zablokowali dostęp osobą niezarejestrowanym, i bez hasła teoretycznie się nie wejdzie. Szkoda tylko (dla nich) że boty google bobrują, i wiele (jeśli się zna komendy google) jest do wyczytania.
Ostatnio natrafiłem na taki wątek (wrzuciłem go nawet do ulubionych):
Żółwik napisał:
[...]
U nas w Polsce są takie tereny że możemy być europejskim centrum quadów. Mamy góry,plaże, jeziora, łąki, morze - odpowiednie zagospodarowanie terenu i zarobimy sporo kasy. Ale przecież lepiej zablokować ludzi i zniechęcić inwestorów.

Na co Lolek (Ostatni Sprawiedliwy?):
[...] ZARABIAJCIE - ALE NIE KOSZTEM PRZYRODY. ROBICIE SPUSTOSZENIE W NIEKTÓRYCH MIEJSCACH I MACIE TO CENTRALNIE W DUPIE. POBUDUJCIE SOBIE TORY I TAM SIĘ ROZBIJAJCIE DO WOLI. ZRYTE GORCE, ZRYTA JURA, ZA CHWILĘ WYDMY W ŁEBIE ROZ....CIE

Na co Żółwik odpowiedział:
[...] Lolek weź się opanuj. Ja do ciebie nic nie mam a ty mi zaczynasz wrzucać. Jak taki zapaleniec do ochrony przyrody to w domu sobie zrób rezerwat zasiej w ogródku rzadkie rośliny, a po domu niech ci latają dzikie warchlaki. Przez 10 miliardów lat jedne gatunki zwierząt wymierały aby żyły drugie. Te które wymierają są widocznie za słabe.

I tak dalej...
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Widzę, że choćby próba zrozumienia drugiej strony nie ma sensu dla Was :-/

Możemy sobie rzucać argumentami z dupy, wzajemnie się obrażać i oskarżać. Ale chyba nie w tym sens tej dyskusji.

A prawo to prawo, a nie, że tam ingerencja taka czy siaka :!:

Jak las się podpali to będzie duże większa strata niż parę rozjeżdżonych krzaków. Zresztą zagrożenie przeciwpożarowe jest właśnie podstawowym powodem zakazu wjazdu do lasu pojazdami silnikowymi...

Ponieważ pochodzę z rodziny leśniczych las nie jest dla mnie żadnym miejsce tabu. Od dziecka mam kontakt z ludźmi pracującymi w lesie. Ich podejście nie jest tak radykalne. Owszem, chamskiego, dziecinnego i wulgarnego zachowania nikt nie lubi, ale mało kto ma aż tak radykalne zdanie :roll:
Czyli, że jak? Przyznajesz, że świadomie jeździsz na nielegalu z czytelnymi tablicami?
A skąd ty możesz wiedzieć co robię i gdzie jeżdżę? i czy na legalu czy nie? Uwierz mi, że przy takim ORMOwskim podejściu to lepiej nie będzie :cry: Jest cała masa terenów gdzie mogę jeździć na legalu i nie muszę nic chować. Jest cała masa ludzi który właśnie tak jeżdżą. Ale przecież łatwiej na podstawie % oceniać całą społeczność.


W każdym razie ja wyłączam się z dyskusji, chyba że będę wywołany do odpowiedzi :-|
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
aniol
Posty: 85
Rejestracja: 12 lut 2009, 01:12
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: aniol »

hejtyniety pisze:
Jak las się podpali to będzie

to będzie prze...ne - bo drogi p-poż okażą się zryte, z koleinami i w formie górka-dołek-górka... bo się offroadu zachciało. :-| Jednostki gaśnicze będą mozolnie się turlać... a czas leci...
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

hejtyniety, Daj spokój i nie obruszaj się.
Zauważ że ja nazwałem idiotami, tych którzy 80km/h zasuwają przez lasy puszczy Słupeckiej, czy Lasy Rembertowskie. Tych którzy pod pięknymi, pogiętymi sosenkami, wyorali ściółkę na powierzchni ok 1000 m2. Tych co to później wypili 20 piw, a butelki zostawili w lesie.
Nikt nie twierdzi, że osoba każda dosiadająca quada to idiota. Musisz jednak przyznać, że "powszechnie znane fakty" (nie naciągane) nie przemawiają na korzyść 4x4, quadowców, czy crossów. Robią oni zły PR i to jest fakt. Nie wspominając o wymiernych szkodach, jakie wyrządzają środowisku.
Akcja, o której my myślimy (i pewnie na myśleniu się skończy) ma być skierowana właśnie przeciwko tym bałwanom.
I nadal nie będę zgadzał się na stawianie znaku równości pomiędzy paroma facetami, co to rozpalą ognisko w lesie, a ryjącymi leśne dukty oszołomami.
Bo jak u nas któryś zastawi za sobą puszkę, to po uszach oberwie... A przede wszystkim nawet mu to do głowy nie przyjdzie. No i pytanie: znasz jakiś przypadek wywołania pożaru przez kogoś z tej grupy?
W środowisku przez Ciebie bronionym, nie zauważyłem wielu protestujących.
Uważam że poziom "zorientowania" na ochronę środowiska, wśród leśnych ludków, jest o niebo wyższym niż wśród ww. motowców.
Niestety takie opinie jak:
"U nas w Polsce są takie tereny że możemy być europejskim centrum quadów"
.. są dość powszechne wśród braci motorowej. Wiem, bo mam sąsiada quadowca, i w pracy mam takich, i mam przyjaciela który zawsze mnie drażni wypadając podobne myśli.
A ja widzisz, chciałbym aby Polska była w Europie tym czym jest Finlandia, czy Kanada w A.Północnej. Nie musimy ściągać tutaj rzesz motowćw, żeby stać się ozdobnikiem UE. Popatrz na BKUK? Tam jak widzą zdjęcia naszych gór, lasów, i możliwości jakie mamy płaczą z żalu... A z drugiej strony mają Góry Szkocji, i teraz ja zapłaczę z zazdrości :-)

Skoro, chcesz motowcó brać w obronę, proponuję abyś na tych właśnie forach protestował, uświadamiał, i informował. Z Leśnymi walczyć nie ma po co. My nie szkodzimy....
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

hejtyniety pisze:Widzę, że choćby próba zrozumienia drugiej strony nie ma sensu dla Was
Widziałem gości jeżdżących po nieużytkach motocyklami enduro. Zrobili sobie dziki tor. Poruszali się w wydzielonej przestrzeni, którą sobie rozjeżdżali. Dla takich ludzi potrafię być wyrozumiały. Tak samo jak dla quadowców biorących udział w zorganizowanych akcjach społecznych. Ale nawet wtedy ich obecność w lesie powinna być usankcjonowana przez odpowiednie służby.
Nie doczytałeś?
hejtyniety pisze:Jest cała masa terenów gdzie mogę jeździć na legalu i nie muszę nic chować. Jest cała masa ludzi który właśnie tak jeżdżą. Ale przecież łatwiej na podstawie % oceniać całą społeczność.
No widzisz. Skoro jeździsz więc na legalu to Twoja opinia:
hejtyniety pisze:I nie wiem czy taka większość, bo jakoś ani ja ani ludzie z którymi się spotykam tak nie robią
jest nieobiektywna.
Jeśli jak mówisz jest cała masa miejsc legalnych to dlaczego reszta (nie Ty i ludzie których znasz) tam nie jeżdżą? Całe halo dotyczy właśnie tej reszty. Samo bycie kłusownikiem nie oznacza, że myśliwi będą takiego bronić bo "pewnie nie wie, że łamie prawo" lub jak bardzo szkodzi przyrodzie.
Albo Ci na nielegalu spotykają się z jednoznaczną krytyką środowiska (wyedukowanego) albo z cichym przyzwoleniem. Jak przymyka się oczy, wtedy tymi statutami, regulaminami, kodeksami można sobie tylną część ciała podetrzeć.
Gdy na to forum trafił człowiek propagujący kłusownictwo dostał bana. Też nie spotkał się ze zrozumieniem z naszej strony pomimo, że myśliwi zabijają więcej zwierząt.
hejtyniety pisze:Jak las się podpali to będzie duże większa strata
Gdyby ciocia miała wąsy... Jeszcze nie słyszałem, żeby jakiś adept sztuki survivalu spalił las. Po prostu na jednego nienormalnego leśnego ludka przypada znacznie więcej będących trendy i on top mechamaniaków. Częściej słyszy się o potrąceniach na szlakach (śmiertelne też), ściganiu zwierzyny czy rozjeżdżaniu rezerwatów niż o dzikim biwakowaniu. Na szczęście w naszej grupie świadomość ekologiczna (lub jak wolisz edukacja) stoi na znacznie wyższym poziomie.

Niejeden raz jechałem po użytkownikach tego forum w kontekście wycinania zielonych gałęzi na szałasy, więc argument
większa strata niż parę rozjeżdżonych krzaków
do mnie nie trafia. :-/
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

W końcu rzeczowa dyskusja ;-)

Nie chce nikogo bronić. Bo jak się dobrze zastanowić, to mądry sam się obroni, a głupiego to nie interesuje. Po prostu chciałem zasugerować, żeby zastanowić się chwile przed wydaniem osądu.

Nie bierzcie mnie chłopaki za jakiego motofreak'a! Osobiście jestem za karami w postaci prac społecznych za tego typu przewinienia. Bo w sumie co z tego, że zapłaci 300zł czy 500zł - niektórych stać... A jakby dostał prace społeczne i grzecznie śmieci zbierał albo drzewka sadził to byłoby więcej dobrego. I nauczył by się trochę.

Części o forach quadowych nie będę poruszał. Osobiście nie znam żadnego quadziarza, nie lubię quadów i nie planuje polubić. Zwłaszcza, że już jednemu takiemu dupę ratowałem jak do zabawka przygniotła (na prostej drodze :lol: ), a on po 2 tygodniach dalej to samo robił :roll:

Zresztą to są tematy o których się na żywo powinno rozmawiać, najlepiej przy jakieś herbatce z dodatkami :-D

edzia:
wolfshadow pisze:Nie doczytałeś?
Doczytałem, ale dopiero teraz :-P Wątek przeczytałem od początku i chyba bym musiał notatki robić, żeby wszystko połapać ;-)

Dlaczego nie jeżdżą na legalu? Pewnie nie wiedzą albo mają to gdzieś. Jakbyś miał okazję robić coś legalnie a nielegalnie co byś wybrał? Ale niestety zawsze znajdzie się ktoś, kto się nie przejmie...

temat rzeka, więc zaczekajmy aż będzie okazja się na żywo spotkać ;-)
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

hejtyniety pisze:temat rzeka, więc zaczekajmy aż będzie okazja się na żywo spotkać
Śledź więc wątek spotkań grupy Śląsko-Dąbrowskiej. Prawdopodobnie w grudniu będzie okazja wybrać się nad Sztołę. Nawet z opcją ogniskową.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

wolfshadow pisze:
hejtyniety pisze:temat rzeka, więc zaczekajmy aż będzie okazja się na żywo spotkać
Śledź więc wątek spotkań grupy Śląsko-Dąbrowskiej. Prawdopodobnie w grudniu będzie okazja wybrać się nad Sztołę. Nawet z opcją ogniskową.
to podjadę do Was :-P
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

hejtyniety pisze:Widzę, że choćby próba zrozumienia drugiej strony nie ma sensu dla Was :-/
hejtyniety pisze:Po prostu chciałem zasugerować, żeby zastanowić się chwile przed wydaniem osądu.
Na początku mówiłem, że opinie będą subiektywne. Nie ma co się spinać. Jeśli jest tak jak mówisz, że wśród Twoich znajomych propagujecie zdroworozsądkowe podejście do jazdy terenówkami po dzikich terenach to luz. My przemieszczamy się na piechotę, wiele więcej miejsc zobaczymy cennych przyrodniczo, niż gość pędzący lasem 80km/h.
Jeśli miał bym wybierać: wolę ciszę, spokój i wędrówkę.
Myślałem kiedyś aby zakupić quada do przemieszczania się po Polsce, na biwaki tygodniowe, jednak poziom idiotów na drogach, i renoma jaką wypracowali quadowcy skutecznie mnie od tego odwiodła.
Zbieram na kajak Seyvlora Colorado. Będę w ciszy i spokoju spływał rzeczułkami. A jak trafią się quadowcy lub fani 4x4 w tej rzeczułce to mnie jasny szlag trafi icon_twisted
Obrazek
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Michal N pisze:Myślałem kiedyś aby zakupić quada do przemieszczania się po Polsce, na biwaki tygodniowe, jednak poziom idiotów na drogach, i renoma jaką wypracowali quadowcy skutecznie mnie od tego odwiodła.
dlatego nigdy też nie zdecyduje się na zakup BMW, mimo, że mechanicznie to bardzo udane konstrukcje są. Ale jak mam być później porównywany z przeciętnym kierowcą to dziękuję...
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

wszystko jest dla ludzi tylko z głową trzeba rozbić. Zaraz mnie zakrzyczycie ale cóż... ten atak wygląda jak przyganianie kotła garnkowi. Nie piszcie takich głupot ,że "surfifalofcy" to mniej szkód robią bo to G prawda jest.

Kiedyś spotkany na trasie leśniczy o mało się na mnie nie rzucił a przed awanturą uratowało mnie jedynie to ,że przyznałem mu sie ,że jestem leśnikiem z wykształcenia. jak go zapytałem skąd te nerwy to powiedział ,że jakieś oszołomy nocowały u niego w lesie połowę uprawy wycieli co by se schronienie zrobić a okoliczne drzewa nosiły ślady po nauce rzucania czymkolwiek co sie wbija w drzewa.

jaki z tego wniosek - w każdym środowisku są przygłupy. jeden prześpi noc i ślad jaki po nim zostanie to wygnieciona trawa, ktoś przejedzie po drodze leśnej i zostawi ślady opon na drodze ,a ktoś inny zrobi syf.
Żyjcie i dajcie żyć innym ;-)
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Prowler pisze:jaki z tego wniosek - w każdym środowisku są przygłupy. jeden prześpi noc i ślad jaki po nim zostanie to wygnieciona trawa, ktoś przejedzie po drodze leśnej i zostawi ślady opon na drodze ,a ktoś inny zrobi syf.
Żyjcie i dajcie żyć innym ;-)
nie zapomnij dodać:
i edukujcie ;-) dalej będę się upierał, że bez tego ciężko będzie coś zmienić...

W każdym razie Twój przykład jest kwintesencją całego problemu oddaną z forumowego punktu widzenia :!:
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Prowler pisze:Nie piszcie takich głupot ,że "surfifalofcy" to mniej szkód robią bo to G prawda jest.
Dąb Napoleon też "surfajfolowcy" spalili? Trzeba by wymienić główne atrybuty "survivalowca", żeby jednoznacznie określić kto w terenie jest a kto nie jest intruzem. Bo w przypadku mechów sprawa jakby na to nie spojrzeć jest jednoznaczna. Nawet jakbym był ślepy i frunął 1 m nad gruntem to pozostanie jeszcze słuch. Tymczasem jak sam mówisz leśniczy użył słowa "oszołomy". Wczoraj właśnie nad Sztołą spotkaliśmy się z miejscowymi, którzy z zażenowaniem przyznali, że organizując nocne imprezy śmiecą niemiłosiernie w przeciwieństwie do nas "survivalowców" zabierających ze sobą każdy papierek.
Przyznam, że przyjemnie takie coś usłyszeć w terenie od zupełnie obcych ludzi.

Może przy zabawie we wszelkiej maści militaria taki numer z wycinką i rzucaniem by przeszedł. Sam jakoś nie wyobrażam sobie po kiego grzyba miałbym rzucać czymkolwiek w drzewa. Na butach wykopałbym też z lasu takich oszołomów niszczących zieleń. Gdyby ktoś mnie zapytał na czym polega moje podejście do zagadnienia pokazałbym naszywkę z forumowym logo. I tyle w temacie.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Wszelka przesada jest niewskazana. Idiota się trafi i wśród quadowców, i wśród survivalowców. Odsądzanie od czci i wiary ludzi, którzy mają nieco odmienne podejście do użytkowania wspólnych terenów przypomina mi wojny religijne, czy etniczne - równie bezsensowne. Przyroda sobie poradzi, jak sobie radziła od milionów lat - i będzie sobie radziła, jak już ludzi jako gatunku nie będzie. Nawet znikniecie gatunku, czy większości gatunków na danym terenie nie oznacza jakiejś klęski - to się dzieje w naturze od zawsze.

IMHO większe szkody będą, gdy straż leśna zacznie się ścigać z quadziarzami po lesie, żeby ich spisać.

Chcecie ucywilizować działania quadziarzy - pogadajcie z nimi raz, drugi, uświadomcie. To lepsza metoda, niż kapowanie.

http://www.ferajna.airguns.pl/node/94 problem nieco inny, ale nie o to mi chodzi - istotna jest chęć rozwiązania go przez obie strony.
ODPOWIEDZ