Saperka Cold Steel Special Forces Shovel
: 06 gru 2009, 18:23
Kiedy parę tygodni temu, mój 4.5 letni syn, kopiąc w grubej murawie wygiął moją saperkę marki „allegro”, stwierdziłem, że czas na poważny wydatek.
To już kolejny produkt „budżetowy”, który jak powiada stare porzekadło „gniotsja a nie łamiotsja”
Chciałem poprosić moją rodzinę o sprowadzenie z Moskwy, przy najbliższej okazji jednej z osławionych saperek szpecnazu, jednak, powiedziano mi, że u nich na rynku też jest dużo podróbek z „certyfikatem CE”…. China Export
Poszukałem trochę w necie, pooglądałem trochę prezentacji na Youtubie, i trafiłem na:
Saperka Cold Steel Special Forces Shovel
http://www.coldsteel.com/spshovel.html
Wymiary:
szerokość: 152mm
grubość: 2mm
długość całkowita: 500mm
waga: 754g
Co do tej wagi, to nie jestem pewien czy powyższy parametr jest zgodny z prawdą. Znalazłem inną stronę internetową, na której saperka została „wyceniona” na 1.1kg. Przy okazji będę musiał sam ją zważyć.
Jak widzicie, więc, nie jest to ani sprzęt bardzo lekki, ani małych gabarytów. Jak się jednak okazało warty wydanych pieniędzy:
Zdjęcie katalogowe:
To, co mnie zainteresowało, to fakt, że według producenta, saperka jest wykonana ze „średnio węglowej stali” i hartowana tak, aby uzyskać maksymalną wytrzymałość.
Można ostrzyć krawędzie i w ten sposób stosować zamiast małego toporka.
Ten „marketingowy argument” szczególnie wydał mi się naciągany.
Stosowny filmie wideo można znaleźć na Youtubie.
Saperkę kupiłem i przeleżała dwa tygodnie w garażu aż do dzisiaj…
Podczas popołudniowego spaceru po pobliskich podmokłych łąkach warszawskiej Białołęki, miałem okazję przetestować nową zabaweczkę zarówno w pracach ziemnych, jak i wypróbować ją w charakterze toporka.
Wnioski:
Stylisko wykonane z twardego drewna i pokryte grubą warstwą lakieru jest trochę za śliskie. - - Nie będę robił oplotu, ale nieco zeszlifuje warstwę lakieru
- szerokość jest w sam raz. Miałem dzisiaj na nogach marynarskie gumowce z miękką podeszwą. Kopanie nie sprawiało mi problemów, a stopa nie uciekała ze szpadla
- krawędzi są faktycznie podszlifowane (szlif prosty), ale niewyostrzone do końca. Stwierdziłem, że z jednej strony warto by podostrzyć krawędź na convex, ale nie zbyt agresywnie. W końcu nie jest to stal nożowa. Zbytnie wyostrzenie może spowodować powstawanie szczerb.
- Saperka faktycznie rąbie aż wióry lecą. Nie zastąpi toporka, który przede wszystkim ma możliwości rozłupujące, ale może spokojnie konkurować z nessamukiem, czy maczetą.
-, jeśli odwrócić saperkę na płasko, i uderzać blisko nasady, można nią wbijać kołki, czy grube śledzie.
- okoliczne łąki porośnięte są grubą warstwą darniny, na której już niejeden szpadel powyginałem (sam zbudowałem nasz ogród od podstaw, kląłem, na czym świat stoi, kiedy kopałem odwodnienie, i oczko wodne). Saperka bez problemów wycinała kostki darni, a w trakcie wyważania (wg. mnie najbardziej krytyczny moment, podczas którego saperka może się odkształcić) nawet nie ugięła się
- stylisko osadzone jest w szpadlu na wcisk, i dokręcone trzema grubymi wkrętami. Takie mocowanie, umożliwia łatwą wymianę i osadzenie nowego styliska.
Podsumowanie: sprzęt wart uwagi. Nie najtańszy (saperka WP to zdaje się ½, 1/3 ceny, którą ja zapłaciłem za to cudo), nie najlżejszy, i nie najmniejszy.
Dl minimalistów może jednak zastąpić toporek. Chrustu na ognisko można nią naciąć, gałęzi na szałas narąbać, i latrynę szybko też da radę wykopać
Jak dla mnie OK. Po zeszlifowaniu części lakieru ze styliska, praktycznie jest gotowa na wypady.
Będę musiał tylko dorobić pochwę. Chociaż dostępne są „firmowa” za 35pln.
Poniżej zdjęcia z testów.
PS: Kolo na ostatnim zdjęciu, był jednak znacznie wydajniejszy w kopaniu niż testowana saperka


To już kolejny produkt „budżetowy”, który jak powiada stare porzekadło „gniotsja a nie łamiotsja”
Chciałem poprosić moją rodzinę o sprowadzenie z Moskwy, przy najbliższej okazji jednej z osławionych saperek szpecnazu, jednak, powiedziano mi, że u nich na rynku też jest dużo podróbek z „certyfikatem CE”…. China Export
Poszukałem trochę w necie, pooglądałem trochę prezentacji na Youtubie, i trafiłem na:
Saperka Cold Steel Special Forces Shovel
http://www.coldsteel.com/spshovel.html
Wymiary:
szerokość: 152mm
grubość: 2mm
długość całkowita: 500mm
waga: 754g
Co do tej wagi, to nie jestem pewien czy powyższy parametr jest zgodny z prawdą. Znalazłem inną stronę internetową, na której saperka została „wyceniona” na 1.1kg. Przy okazji będę musiał sam ją zważyć.
Jak widzicie, więc, nie jest to ani sprzęt bardzo lekki, ani małych gabarytów. Jak się jednak okazało warty wydanych pieniędzy:
Zdjęcie katalogowe:

To, co mnie zainteresowało, to fakt, że według producenta, saperka jest wykonana ze „średnio węglowej stali” i hartowana tak, aby uzyskać maksymalną wytrzymałość.
Można ostrzyć krawędzie i w ten sposób stosować zamiast małego toporka.
Ten „marketingowy argument” szczególnie wydał mi się naciągany.
Stosowny filmie wideo można znaleźć na Youtubie.
Saperkę kupiłem i przeleżała dwa tygodnie w garażu aż do dzisiaj…
Podczas popołudniowego spaceru po pobliskich podmokłych łąkach warszawskiej Białołęki, miałem okazję przetestować nową zabaweczkę zarówno w pracach ziemnych, jak i wypróbować ją w charakterze toporka.
Wnioski:
Stylisko wykonane z twardego drewna i pokryte grubą warstwą lakieru jest trochę za śliskie. - - Nie będę robił oplotu, ale nieco zeszlifuje warstwę lakieru
- szerokość jest w sam raz. Miałem dzisiaj na nogach marynarskie gumowce z miękką podeszwą. Kopanie nie sprawiało mi problemów, a stopa nie uciekała ze szpadla
- krawędzi są faktycznie podszlifowane (szlif prosty), ale niewyostrzone do końca. Stwierdziłem, że z jednej strony warto by podostrzyć krawędź na convex, ale nie zbyt agresywnie. W końcu nie jest to stal nożowa. Zbytnie wyostrzenie może spowodować powstawanie szczerb.
- Saperka faktycznie rąbie aż wióry lecą. Nie zastąpi toporka, który przede wszystkim ma możliwości rozłupujące, ale może spokojnie konkurować z nessamukiem, czy maczetą.
-, jeśli odwrócić saperkę na płasko, i uderzać blisko nasady, można nią wbijać kołki, czy grube śledzie.
- okoliczne łąki porośnięte są grubą warstwą darniny, na której już niejeden szpadel powyginałem (sam zbudowałem nasz ogród od podstaw, kląłem, na czym świat stoi, kiedy kopałem odwodnienie, i oczko wodne). Saperka bez problemów wycinała kostki darni, a w trakcie wyważania (wg. mnie najbardziej krytyczny moment, podczas którego saperka może się odkształcić) nawet nie ugięła się
- stylisko osadzone jest w szpadlu na wcisk, i dokręcone trzema grubymi wkrętami. Takie mocowanie, umożliwia łatwą wymianę i osadzenie nowego styliska.
Podsumowanie: sprzęt wart uwagi. Nie najtańszy (saperka WP to zdaje się ½, 1/3 ceny, którą ja zapłaciłem za to cudo), nie najlżejszy, i nie najmniejszy.
Dl minimalistów może jednak zastąpić toporek. Chrustu na ognisko można nią naciąć, gałęzi na szałas narąbać, i latrynę szybko też da radę wykopać
Jak dla mnie OK. Po zeszlifowaniu części lakieru ze styliska, praktycznie jest gotowa na wypady.
Będę musiał tylko dorobić pochwę. Chociaż dostępne są „firmowa” za 35pln.
Poniżej zdjęcia z testów.
PS: Kolo na ostatnim zdjęciu, był jednak znacznie wydajniejszy w kopaniu niż testowana saperka