Być cicho, nie rzucać się w oczy, nie pachnieć (najłatwiej nie iść z wiatrem).
Z innymi zwierzakami bywa różnie ale ja mam dobrze rozgryzionego dzika:
Dzik jest dziki, dzik jest zły ...

Koło mojego domku letniskowego dzików jest tyle, że czasami strach z chaty wyłazić. Nawet wokół samochodu potrafią ryć. Co do zasady dzik żeruje nocą. Jest zwierzakiem stadnym. Ma, jak większość zwierzaków, stałe ścieżki przemieszczania się po lesie i polach. Ścieżki są dobrze widoczne, bo stado dzików to nie jest sarenka, co to ledwo trawkę pogniecie, jak przejdą, to jakby ktoś traktorem przejechał.
Tak wygląda moja okolica. Tam gdzie jest celownik często siedzą w dzień dziki. Jest to las mieszany, z bagienkiem.
http://www.wikimapia.org/#lat=52.938953 ... 28&m=b&v=8
Do wodoppoju mają ścieżkę wydeptaną na zachód do końca zatoczki w jeziorze. Ścieżka jest bardzo wyraźna i dobrze wydeptana, sam nią łażę czasem na grzybki.
Dziki uaktywniają się wieczorem, czasem nawet przed zachodem słońca. Kręcą się po lesie, ryją za żołędziami. Mają stałą trasę nad jeziorem )na północ od wskazanego miejsca). Scieżka zwierząt biegnie w połowie wysokiej skarpy. Ścieżka ludzi nad samym jeziorem. Ze swojej ścieżki dziki złażą na widoczne pole poryć sobie.
Celem ich spacerów w sezonie jest alejka z drzewami owocowymi. Zżerają opadłe jabłka i śliwki.
http://www.wikimapia.org/#lat=52.945987 ... 28&m=b&v=8 tu jest alejka.
Reasumując, trzeba wiedzieć:
1. Co dzik zjada: prawie wszystko, jak to świnia. Lubi owoce, żołędzie. Dzik to jest duże bydle, a że występuje stadnie, to żarcia musi być sporo.
2. Gdzie pije; wodopoje zwierząt są stałe, nawet w okolicy obfitującej w źródła wody.
3. Kiedy jest aktywny: głównie w nocy.
4. Że w ogóle jest; można poznać po porytej ziemi.
Jak jest noc i jesteśmy na terenie obfitującym w dziki w okolicy z żarciem to mamy całkiem realną szanse je zobaczyć. Dobre miejsce do zasiadki to jest ambona myśliwska. Nie jestem fanem myśliwych (właściwie to jestem wrogiem "pięknej" tradycji grzania z ołowiu do wszystkiego co się rusza) ale znają sie na rzeczy. W miejscach nieuczęszczanych ambon się nie buduje. Ja zazwyczaj spotykam (słyszę) dziki siedząc nad jeziorkiem na rybkach. Jak lezie stado to słychać je z bardzo daleka. Jak idą na mnie to zaczynam sobie coś gadać albo podśpiewywać/gwizdać ale głupie warchlaki potrafią z głupoty podejść blisko do człowieka. W takim przypadku warto zacząć się rozglądać za jakimś drzewem. Jakbym był w sezonie na obcym terenie to obstawiałbym położone pod lasami pola z ziemniakami.
W ogóle najlepiej jest zagadać z leśniczym i zapytać się gdzie stoją w lasach paśniki. W zimie jest tam spory ruch.
Powodzenia
