Strona 1 z 3

Jaki nóż możecie polecić

: 27 paź 2009, 19:25
autor: Bojownik
Witam. Mam zamiar kupić nóż z ostrzem stałym tylko nie wiem na który się zdecydować. Nóż musi być wytrzymały, żeby się nie rozleciał gdy uderzy w kamień albo żeby nie pękł przy rąbaniu drewna. Potrzebny jest mi nóż którym będę mógł porąbać drewno, naostrzyć kij, pokopać w ziemi czy też przeciąć grubą linę. Ale musi też się nadawać do krojenia chleba, otwierania konserw i do krojenia warzyw. Chciałbym żeby służył mi przez długie lata. I żeby długo trzymał ostrość.

Myślałem nad kupnem Ka-Bar 1217 - USMC http://www.specshop.pl/product_info.php ... ts_id=1339 Ten mi się bardziej podoba chociaż myślę że jest trochę za długi

albo Ka-Bar 1226 - Little Fin http://www.specshop.pl/product_info.php ... cts_id=939

A może macie jeszcze jakieś inne modele noży do polecenia które spełniałyby te wymagania?
Z góry dziękuję

: 27 paź 2009, 19:34
autor: grubson
Jak znam życie zaraz ktoś napisze Mora 2000. I może będzie mial rację?...

: 27 paź 2009, 19:47
autor: NumLock
I to jest to, o czym wspominał Parthagas. Pozwolę sobie zacytować:
Parthagas pisze:To spotkamy się przy stoisku.
Kurczę, nikogo nie interesują noże, a za dwa dni pojawią się pytania typu: jaki nóż na biwak, na kajak, do oskórowania teściowej, itp.
Ja powtórzę, że noże nie służą do rąbania, a jak już to mało którym rąbie się w miarę komfortowo. Łącząc wszystkie wymagania, jakie stawiasz swojemu nożowi na myśl przychodzi mi CS Bushman. Co do wytrzymałości to na YT jest "destruction test", a cena samego noża nie jest wysoka. Taki typowy wół roboczy...

: 27 paź 2009, 20:19
autor: Bojownik
NumLock pisze: Ja powtórzę, że noże nie służą do rąbania, a jak już to mało którym rąbie się w miarę komfortowo. Łącząc wszystkie wymagania, jakie stawiasz swojemu nożowi na myśl przychodzi mi CS Bushman. Co do wytrzymałości to na YT jest "destruction test", a cena samego noża nie jest wysoka. Taki typowy wół roboczy...
Mi chodzi o rąbanie gałęzi których nie połamie na kolanie. A nie o wykarczowanie lasu. A jakoś nie kręci mnie dźwiganie siekiery ze sobą :-D

: 27 paź 2009, 20:41
autor: maly
Doskonale Cię rozumiem. Ja zanim zacząłem zabierać małą siekierkę używałem noża o ostrzu długości 19,5cm i grubości 5mm :shock: Teraz wolę zabrać mniejszy nożyk i mały toporek. Ponieważ długo nie mogłem znaleźć odpowiednio małego toporka, postanowiłem go sobie samemu zrobić. W ten sposób uzyskałem świetny komplet na wypady do lasu do tego razem ważyły nieco ponad 700gram!
Co do noża to lepiej kup coś mniejszego od USMC a większego od Little Fin'a. Rąbanie nawet cienkich gałązek przy użyciu noża o długości ostrza 9.7cm jest bardzo nieefektywne.
http://www.specshop.pl/product_info.php ... ts_id=2679 Jeśli chcesz KA-BAR'a to może takiego?

[ Dodano: 2009-10-27, 20:45 ]
http://www.specshop.pl/product_info.php ... ts_id=5437

: 27 paź 2009, 21:03
autor: palowski
Obrazek
...i już go chcesz!

: 27 paź 2009, 21:48
autor: Stalker
Tak jest ! M9 to jest to! Do cięcia chleba, kości, rąbania i ścinania drzewek, otwierania puszek i ogłuszania niedźwiedzi idealny. I jeszcze siatkę ogrodzeniową pokonasz coby z sady jabłek nakminić. Ciut ciężki niestety. Poza tym warto na wypadek rąbania klucz ampulowy zabierać coby go skręcić jak zacznie jelec dzwonić.

: 27 paź 2009, 22:19
autor: tomasz
NumLock wspomnial o Bushmanie, powinien spelnic Twoje oczekiwania, co prawda mniej taktyczny w porownaniu ze wskazaniami przedmowcow, ale co kto lubi. Moze GI Tanto w podobnej cenie? Oprocz krojenia warzyw (ze wzgledu na ksztalt glowni) nadaje sie, szczegolnie bdb wytzymalosc.

Re: Jaki nóż możecie polecić

: 27 paź 2009, 22:38
autor: Rzez
Bojownik pisze:Witam. Mam zamiar kupić nóż z ostrzem stałym tylko nie wiem na który się zdecydować. Nóż musi być wytrzymały, żeby się nie rozleciał gdy uderzy w kamień albo żeby nie pękł przy rąbaniu drewna. Potrzebny jest mi nóż którym będę mógł porąbać drewno, naostrzyć kij, pokopać w ziemi czy też przeciąć grubą linę. Ale musi też się nadawać do krojenia chleba, otwierania konserw i do krojenia warzyw. Chciałbym żeby służył mi przez długie lata. I żeby długo trzymał ostrość.
Do rąbania drewna służy siekiera.
Do otwierania puszek służy otwieracz do puszek.
Do kopania w ziemi służy saperka/łopata/lopatka ogrodowa.

Czy tak trudno to zrozumieć?

Przed zadawaniem tego typu pytań skorzystaj ze schematu.
1. Przeszukaj forum Recon. Przejdź do pkt. 2.
2. Jeżeli znalazłeś co trzeba zakończ proces. Jeżeli nie, przejdź do pkt. 3.
3. Przeszukaj forum Knives.pl. Jeżeli znalazłeś co trzeba zakończ proces. Jeżeli nie, przejdź do pkt. 4.
4. Ktoś dał bana na wyszukiwarki internetowe? Jeżeli tak przejdź ponownie do pkt. 1 i powtórz czynności. Jeżeli nie, skorzystaj z nich. W razie niepowodzenia przejdź do pkt. 5.
5. Zadaj sensowne, niepowtarzające się pytanie. Jeżeli nie potrafisz takiego sformułować to lepiej nic nie pisz.

Re: Jaki nóż możecie polecić

: 27 paź 2009, 22:57
autor: Bojownik
Rzez pisze:Do rąbania drewna służy siekiera.
Do otwierania puszek służy otwieracz do puszek.
Do kopania w ziemi służy saperka/łopata/lopatka ogrodowa.

Czy tak trudno to zrozumieć?

Przed zadawaniem tego typu pytań skorzystaj ze schematu.
1. Przeszukaj forum Recon. Przejdź do pkt. 2.
2. Jeżeli znalazłeś co trzeba zakończ proces. Jeżeli nie, przejdź do pkt. 3.
3. Przeszukaj forum Knives.pl. Jeżeli znalazłeś co trzeba zakończ proces. Jeżeli nie, przejdź do pkt. 4.
4. Ktoś dał bana na wyszukiwarki internetowe? Jeżeli tak przejdź ponownie do pkt. 1 i powtórz czynności. Jeżeli nie, skorzystaj z nich. W razie niepowodzenia przejdź do pkt. 5.
5. Zadaj sensowne, niepowtarzające się pytanie. Jeżeli nie potrafisz takiego sformułować to lepiej nic nie pisz.
Napisałem w temacie że nóż będzie służył do rąbania gałęzi których nie da się połamać na kolanie. A nie do karczowania lasu. I mówiłem że nie będe nosił siekiery i łopaty na jednodniowe albo dwudniowe wycieczki.Forum przeszukałem dokładnie i jeśli twierdzisz że nie powinienem się odzywać to już twoja sprawa. I na przyszłość takie uwagi zostaw dla siebię.

: 27 paź 2009, 23:34
autor: Stalker
Widziałem taki nóż na kanale TV MARKET. Do tego gratis kilka innych egzemplarzy + niepowtarzalna deska do krojenia z materiałów opracowanych przez NASA + stojak kuchenny z kevlaru. ;)

: 27 paź 2009, 23:39
autor: Valdi
Bojownik, Stalker, Bardzo Was prosze na PW z docinkami wzajemnymi...bo kosiarke odpale :evil:

: 28 paź 2009, 00:40
autor: thrackan
Bojownik pisze:Nóż musi być wytrzymały, żeby się nie rozleciał gdy uderzy w kamień albo żeby nie pękł przy rąbaniu drewna. Potrzebny jest mi nóż którym będę mógł porąbać drewno, naostrzyć kij, pokopać w ziemi czy też przeciąć grubą linę. Ale musi też się nadawać do krojenia chleba, otwierania konserw i do krojenia warzyw.
Tak naprawdę to te zadania spełni zwykły vicek. W ostatnią niedzielę piłką z Vicka Huntsmana (seria 91mm) pokonałem gałąź grabową o średnicy ok 9-10cm. Myślę, że duży Victorinox z blokowanym ostrzem np. Outrider najlepiej spełni Twoje wymagania, przy wyżej wymienionej różnorodności zastosowań. Oczywiście zakładając osiągnięcie tego samego efektu końcowego, ale nieco inną techniką

: 28 paź 2009, 01:41
autor: unabomber
Bojownik, kup Ka-Bar USMC. Porąbiesz wszystko co chcesz (i nie pitolcie, że nożem się nie rąbie, rąbie się i to całkiem sprawnie - tylko trzeba mieć nóż który się do tego nadaje). Długo trzyma ostrość. Przy wycięciu darni pod ognisko i przerąbaniu kilku 5-cio cm kijów nawet się nie stępi. Jeść też zrobi, chociaż super precyzyjny to on nie jest. Konserwy, sznurki, patyki - nie ma o czym mówić. Jest długi ale właśnie dzięki temu można nim wydajnie rąbać. A przy cięciu długie ostrze też się spisuje wyśmienicie. No i 18cm krawędzi tnącej daje poczucie bezpieczeństwa. 8-) Ten nóż jest sprawdzony przez lata, wykonany z najlepszych materiałów i do tego prawie niezniszczalny. Daję głowę, że będziesz z niego zadowolony.
A jak wolisz krótszy to kup wersję skróconą (http://www.kabar.pl/index.php?menu=prod ... t=2-1251-2) - 13 cm ostrza.
Ja w swoim zagiąłem do rękojeści jelec na grzbiecie - nie jest potrzebny w cywilu a taki zabieg zwiększa precyzję użytkowania.
Szczerze polecam i pozdrawiam!

: 28 paź 2009, 08:34
autor: slaq
Ja to Bojowniku proponuję zanabyć Kukri 8-) można nim robić wszystko, kwestia przyzwyczajenia - sam już z rzadka noszę go ze sobą gdyż przeszedłem na zestaw scyzoryk + piłka fiskarsa. Ka-Bara proponuję zmacać .

Mi po zmacaniu całkowicie przeszła na niego ochota a śliniłem się na jego widok swego czasu dość obficie. Jacek takowy posiada i zuważyłem, że nim rąbie dziarsko ale częściej używa do tego cleu Bushmana. Jakie są jego odczucia to nie wiem.
Ja zaś wolę jednak zamiast 4 uderzeń Ka Barem walnąć raz Kukri i po gałęzi.
Kopramedu nożyki też przejrzyj. Pozdro :-D

: 28 paź 2009, 11:32
autor: Driver
Ja bym zaproponował RAT-TAK1 mam go od jakiegoś czasu :mrgreen: :mrgreen: i była to miłość od pierwszego cięcia.To jeden z tych co nie trzeba się z nim cackać i z gałęzią o średnicy 5cm też sobie poradzi http://picasaweb.google.pl/Driver197882/Szczurek# jak na razie nie zamieniłbym go na nic innego.

: 28 paź 2009, 11:55
autor: Fredi
no faktycznie - nie pitolcie ;)

Przecież moża nożem rąbać i kopać ile się komu podoba...zależy tylko od zasobności portfela, tudzież wytrzymałości karty kredytowej ;)

..bo trzeba wiedzieć jak...i trzeba wiedzieć jakim nożem to i owo da się zrobić bez bólu...

: 28 paź 2009, 16:36
autor: palowski
mam nadzieję, że z tym M9 to większość zauważyła, że to na początku był żarcik ;)

ale teraz poważnie.

ludzie, bez kitu, każdy chciał kiedyś, niektórzy nadal, duży, solidny nóż, którym namachamy się ile tylko będzie każdy chciał i zrobi nim wszystko! to trochę jak z dużym samochodem - sensowniej byłoby kupić jakieś małe Clio / Fieste / podobny na zakupy, minivana na wycieczki z rodziną, sportowego japończyka na nocne rajdy po mieście i jakiegoś szlachetnego 4x4 na wycieczki w teren... ale jeżeli się o tym pomyśli to najbardziej chciałoby się tylko tego 4x4 ;)

więc, zwolennicy małych ostrzy, scyzoryków, finek, toporków, saperek, wspomnijcie przyjemność trzymanego w ręku pół kilograma stali, który zdaje się mówić "patrz, jestem dużym, pięknym, wojskowym nożem, nic nas teraz nie pokona".

viva la KaBar, Lancay, Ontario, Chris Reeve, Camillus, CRKT...

peace!

i żeby nie było - używam zarówno vicków, średniej wielkości głowni stałych, toporków... a na M9 i tak mam ochotę jak na mało co!

----------------
Now playing: Buckethead - Quantum Crash

: 28 paź 2009, 21:32
autor: Valdi
Duzy solidny(ciezki) noz wyglada fajowo, pod warunkiem, ze lezy na polce :) To moje zdanie.
Zgodze sie oczywiscie. ze kazdy z nas chcial taki, moze nawet go chce a nawet moze ma :) Fakt jest taki, ze wiekszosc z nas woli jednak narzedzie w miare lekkie, wygodne i w miare uniwersalne

: 28 paź 2009, 22:00
autor: Okruch
Valdi, usuń ze swojej definicji tylko jedno słowo - lekkie - a dostaniesz wypisz-wymaluj Beckera BK-7 :D

: 29 paź 2009, 05:54
autor: Dąb
Moim zdaniem trzeba brać przykłady z ludzi dla których las był środowiskiem życia, a nie z "weekendowych rambo", przyglądając się nożom autochtonów nie zauważymy wielkich konstrukcji, chyba że jako drugie narzędzie obok średniego, poręcznego nożyka, takie same zdanie na temat ma większość uznanych instruktorów survivalu.

: 29 paź 2009, 07:41
autor: Fredi
Już kiedyś to mówiłem:
wielkość noża jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości doświadczenia :D

: 29 paź 2009, 10:11
autor: unabomber
W moim mniemaniu sprawa wygląda tak:
Zestaw pierwszy: duży nóż + malutki nożyk.
Zestaw drugi: średni nóż (finka) + nieduży toporek.
Oczywiście można też wziąć scyzoryk, maczetę, saperkę itepe ale takimi zestawami zrobimy wszystko co potrzeba. Małego nożyka używamy częściej i jest podstawowym narzędziem to nie ulega wątpliwości. Zrobimy nim 80% czynności. Jednak do rąbania, kopania i wszystkich cięższych prac mały nożyk nie może służyć. Dlatego, że zawsze musi być czysty i ostry.
Jestem tutaj żywym przykładem - w końcu mieszkam w lesie. W mojej kieszeni na stałe zagościł nieduży składany nóż saperski "Gerlach"- taka składana finka (wyparł nawet rewelacyjnego Colt'a). Jednak idąc na wyprawę, kiedy wiem, że będę budował schronienie - przypinam do pasa Ka-bar'a. Mając "zgubić się" w dziczy na długi czas też nie zastanawiałbym się. Mały nożyk jest wygodniejszy ale dużym zrobimy to samo (tyle, że mniej komfortowo) i wiele więcej. Zresztą w sytuacji, gdzie nie możemy sobie kupić nowego noża warto mieć zapas mocy - czyli taki nóż, który na pewno się nie połamie. A i czynnik psychologiczny, o którym mówiliście odgrywa istotną rolę. Viva la KaBar! :-) I tyle.

: 29 paź 2009, 10:49
autor: maly
po co kupować nowy nóż jak można go sobie samemu zrobić... małym nakładem sił i środków icon_twisted

: 29 paź 2009, 18:24
autor: Valdi
maly, Wiemy wszyscy, ze jestes swietnym nozorobem, ale niestety nie wszyscy sa uzdolnieni w tym kierunku :) Takim, jak ja zostaje tylko wariant "zaplac kase"