Strona 1 z 4

Gumofilce

: 25 sie 2009, 23:02
autor: unabomber
Ciekawią mnie wasze doświadczenia z gumofilcami. Moim skromnym zdaniem są to świetne buty do pracy w lesie, chaszczowania i szeroko pojętego "survivalu". Chyba głównym ich atutem jest niezawodność. Doszedłem do takiego wniosku pracując w lesie na co dzień (no dobra 4 dni w tygodniu :-)). Eksploatacja złóż drewna bywa bardzo wykańczająca dla obuwia: glany HD wykończyłem w 3 miesiące, jungle od Mil-Tec'a nie wytrzymały nawet miesiąca. Woda, kamienie, błoto i PĘDY JEŻYN (wyrywają podeszwy) to zestaw który rozłoży na części każde buty. Gumiaki/gumofilce wykonane są z jednego kawałka gumy (odlew) i dzięki temu są opływowe (nic o nie nie zaczepia, nie haczy). Woda ich nie rusza. Wywijane cholewki można używać zależnie od potrzeb pod lub na spodnie. Byle iskra od ogniska ich nie rusza, chociaż trzeba uważać z żarem, bo potrafią się przylepić do stopy. Dla mnie minusem jest podeszwa (nic lepszego niż Panama nie spotkałem do łażenia po lesie) ale nie zapycha się błotem i zapewnia wystareczającą przyczepność (ostry, wystający obcas), można też wkręcić małe śrubki i mamy przyczepność nawet na lodzie. Buty są lekkie i łatwe do utrzymania w czystości (można nawet wygotować ;-) ).Plusem jest też cena - za 30 zł można już kupić całkiem, całkiem... :-) Do gumofilców potrzebne są duże, grube skarpety a najlepiej - onuce. Onuce w ogóle są świetne w teren - nie niszczą się za szybko, łatwo wysuszyć, są cieplejsze od skarpetek; ale to już OT.
Warto było by też sprawdzić jak się sprawują takie "gumiaki" ale ze skóry - robocze dla strażaków itepe... Mają blaszane noski i i wydają mi się bardzo trwałe. Wszystkie jakie do tej pory widziałem (a trochę tego było - zajmowałem się dwoma sklepani roboczymi) miały wewnątrz kożuszek co jest dobrym rozwiązaniem na zimę a niedobrym na lato. Zrobi się chłodniej, buty wejdą do użytku to walnę jakąś reckę może tu, na forum...
A! I mam pytanie widział ktoś z może coś gumiako-podobnego na Panamie? Byłbym dozgonnie wdzięczny za wskazanie źródła.

: 26 sie 2009, 12:18
autor: manfred1992
Ostatnio w gumofilcach chodziłem jak bawiłem się wykrywaczem czyli jakieś dwa lata temu. przez 2 lata.
+:-niska cena
-praktycznie nie zniszczalne
-nie szkoda by mi było ich zniszczyć
-wodoszczelne
-nawet mozna je ocieplić sianem :mrgreen:
-:-na miasto by raczej ich nie ubrał(od razu zwracają uwagę),
-jak dla mnie ciężkie,

Ale poza tym raczej kojarzą się z rolnictwem co w dużym stopniu zniechęca do ich użytkowania ;-)

: 26 sie 2009, 12:47
autor: Fredi
no i na mieście to słoma z butów wystaje ;)

: 26 sie 2009, 13:50
autor: grubson
No co wy chcecie od gumofilców :mrgreen: Całkiem wygodne, niezniszczalne i wodoodporne. Ale strasznie w nich gorąco i nogi się pocą a przy chodzeniu w nich ponad tydzień nogi mogą zacząć gnić.
Wyjście na miasto w gumofilcach = +10 do respektu u kumpli :mrgreen:

: 26 sie 2009, 15:05
autor: manfred1992
w gumofilcach na miasto -100 do znajomych na nk ;-)
http://www.allegro.pl/item715015472_szw ... m_275.html
podeszwa raczej lepsza niż panama, ocieplacze tylko cena wysoka ale wkońcu nokia :mrgreen:

: 26 sie 2009, 21:48
autor: grubson
No, to teraz wiemy czemu nokie są tak wytrzymałe. Po prostu mają obudowę z gumofilca :mrgreen: A co do tych gumaczków to wydają mi się one dużo cięższe niż te polskie (z chin) co może znacznie pogorszyć komfort noszenia.

: 28 sie 2009, 20:45
autor: gruspecnaz
grubson - kto Ci powiedział że gumiaki- gumofilce po użytkowaniu przez tydzień powodują że nogi gniją - tak się składa że pracuję na kopalni są tam ludzie co chodzą w gumiakach od 25 lat i jakoś nie widziałem żadnego górnika bez nogi bo jak coś gnije to to się usuwa - wycina, co prawda sciągają te gumiaki co jakiś czas ale to szczegół. Ja osobiście używam gumiaki w pracy, i gumofilce w lesie na polowaniach bo zarżnołem buty wojskowe i porządne buty asolo na polowaniach a w gumofilcokach śmigam już ponad rok oczywiście je zdejmuje czasami - zwłaszcza jak idę spać, polecam kupić wiekszę gumofilce i na zimę dokupić dodatkowe ocieplacze filcowe plus skarpetka i jest super komfort. Na lato gumiaki plus onuce i też jest super.

: 28 sie 2009, 21:05
autor: grubson
gruspecnaz, gniją nogi ale jak się jest w nich 24 godziny na dobę (po prostu ich nie zdejmuje w ogóle, nawet do spania). Mój wujek kiedyś przeprowadzał takie testy i spał w gumowcach :mrgreen:

: 28 sie 2009, 21:20
autor: gruspecnaz
to nawet w butach skórzanych ci zgniją jak masz je mokre, a buty na ogół zdejmuje się, znam sztygara co podczas akcji ratowniczej był pod ziemią ponad 30 h na dole i jakoś mu nie zgniły nogi.

: 28 sie 2009, 22:03
autor: grubson
gruspecnaz, nie gniją tak, że dotkniesz i Ci noga odpadnie. Po prostu odciski, pęcherze i inne tego typu syfy zaczynają gnić, a noga się marszczy. Wystarczy kilka ruchów żyletką i chodzenie cały dzień na boso i problem powinien zniknąć. A z resztą, każdy normalny człowiek zdejmuje buty do spania i tyle (no, chyba, że przeprowadza eksperymenty).

: 28 sie 2009, 22:37
autor: dwie_sety
W armii bywało ze nie zdejmowałem butów po 48 godzin i jakoś przeżyłem bez uszkodzeń.
Jeśli masz kłopoty z nogami - nadmierne pocenie, grzybica to warto odwiedzić dermatologa, zdrowa skóra to podstawa.

: 29 sie 2009, 08:21
autor: unabomber
Wypada też przeprać onuce raz na jakiś czas...
No i można całkiem nieźle zdezynfekować gumofilce w warunkach polowych (na pewno lepiej niż jakiekolwiek skórzane buty).
Dzięki za rzeczowe odpowiedzi.

: 29 sie 2009, 12:33
autor: Rojek
Za cholera nie chciał bym przejść w nich 25 km w upale. Z całym szacunkiem, ale jest spora różnica między gumą a skórą. Rozumiem, że są nieprzemakalne, itp. itd. ale to w nich jedyna zaleta. Rozumiem również, że nadają się znakomicie do pracy w roli, kopalni, czy lesie. Ok. ale to na krótką metę. Ale na miłość boską jak wytrzymać w nich długo kilometrowe marsze, gdzie nie masz możliwości ściągnięcia buta, potem bytowanie w jakimś trudnym terenie kilka dni. Nogi by mocno ucierpiały. Nie zdarzało wam się nie ściągać butów 36 godzin? Mi się zdarzało, bo sytuacja tego wymagała. ;-) A rany na stopach w tych gumiakach po prostu się nie goją, bo jak?nie ma dostępu powietrza. I co z tego, że są nieprzemakalne jak stopa pływa od wewnątrz ;-) ?

pozdrowienia

: 29 sie 2009, 17:26
autor: unabomber
No tak, na długie dystanse to one nie są, ale 8h (dzień w dzień) można w nich chodzić bez problemów. Kwestia dopasowania skarpet/onucy. Jak nie latają to są całkiem wygodne. Nie oddychają - okej ale to tylko stopy - da się znieść. Może gore-tex mam mieć w butach, co? I membrany? Oczywiście może to kwestia indywidualnej wrażliwość na takie sprawy... hmm... 36h? strasznie długo. Może ja zielony jestem ale jeszcze nie miałem takiej potrzeby. Co ty komandos jakiś jesteś czy co? Powiedz mi kiedy jest taka konieczność? Zastosowania militarne mnie nie interesują, bo nie o tym jest temat... A swoją drogą to (wydaje mi się), że mokry filc jest lepszy w kontakcie ze skórą (ew. raną) niż mokra skóra. Ktoś coś wie n/t? Za to na pewno szybciej schnie.
Pozdrawiam również!

: 29 sie 2009, 18:50
autor: Fred
unabomber, "okej ale to tylko stopy - da się znieść" do czasu aż dostaniesz grzyba. A co do trepów to ja mam z Gore-tex'em i nie narzekam, przynajmniej się noga w nich tak nie poci bo 'oddychają'. Z kolei jeśli chcesz najzwyklejsze skórzane glany to zakup sobie do nich wkładki węglowe też powodują, że noga się w nich nie poci tak bardzo i mają właściwości bakteriobójcze. Cena takich wkładek to ok 5zł/para. I można wędrować w nich całymi dniami ;)
Co do tych 36h to podczas jakiegoś biwaku pod gołym niebem ? :->


p.s. Ja w gumofilcach to tylko trawę koszę ewentualnie jak trza cośik zrobić na ogrodzie a jest fest mokro :)


PZDR

: 29 sie 2009, 21:40
autor: Rojek
unabomber pisze:No tak, na długie dystanse to one nie są, ale 8h (dzień w dzień) można w nich chodzić bez problemów. Kwestia dopasowania skarpet/onucy. Jak nie latają to są całkiem wygodne. Nie oddychają - okej ale to tylko stopy - da się znieść. Może gore-tex mam mieć w butach, co? I membrany? Oczywiście może to kwestia indywidualnej wrażliwość na takie sprawy... hmm... 36h? strasznie długo. Może ja zielony jestem ale jeszcze nie miałem takiej potrzeby. Co ty komandos jakiś jesteś czy co? Powiedz mi kiedy jest taka konieczność? Zastosowania militarne mnie nie interesują, bo nie o tym jest temat... A swoją drogą to (wydaje mi się), że mokry filc jest lepszy w kontakcie ze skórą (ew. raną) niż mokra skóra. Ktoś coś wie n/t? Za to na pewno szybciej schnie.
Pozdrawiam również!
Żaden komandos. Jak mówiłem sytuacja tego wymagała. Z samego rana wylądowałem z kolegą w Bieszczadach. Mieliśmy do pokonania szmat drogi by wieczorem zdążyć na rajd terenówek , w których startował mój znajomy. Doszliśmy bez dłuższych przerw. Rajd trwał do późnych godzin( o ile pamiętam 3-4 rano). Nie powiem zabawa była przednia, ale nikomu nie było w głowie ściągać butów w błocie po kolana (jak ktoś uczestniczył w czymś takim to wie jak to wygląda w "bardziej wilgotną pogodę" ;-) ). Potem kumpel podwiózł nas w jeden punkt. I znów od rana cisnęliśmy do domku znajomego Ukraińca gdzie w końcu mogliśmy się wyspać i wypocząć. Więc jakieś 1,5 doby miałem na sobie buty.

A gadanie, że to tylko stopy jest największym nieporozumieniem. Bo to właśnie stopy potrafią zniszczyć najlepszą zabawę. A wierz mi jak już się nabawisz jakiegoś grzybka to szybko się go nie pozbędziesz, choroby skórne potrafią wracać i wracać.

: 29 sie 2009, 22:58
autor: w0jna
Kurcze, kiedyś będę musiał sięgnąć ku korzenią, a wtedy udeże do ciebie Rojek bo widzę, że masz "pojęcie".

You are doing it wrong ;-)
p.s. Ja w gumofilcach to tylko trawę koszę ewentualnie jak trza cośik zrobić na ogrodzie a jest fest mokro
Trawy się nie kosi jak jest mokro icon_twisted

: 29 sie 2009, 23:04
autor: dwie_sety
w0jna pisze:Cytat:
p.s. Ja w gumofilcach to tylko trawę koszę ewentualnie jak trza cośik zrobić na ogrodzie a jest fest mokro

Trawy się nie kosi jak jest mokro icon_twisted
A zwykłą kosą próbowałeś, że takie autorytarne kwestie głosisz?

: 29 sie 2009, 23:09
autor: Rojek
w0jna pisze:Kurcze, kiedyś będę musiał sięgnąć ku korzenią, a wtedy udeże do ciebie Rojek bo widzę, że masz "pojęcie".

You are doing it wrong
?
w0jna pisze:Trawy się nie kosi jak jest mokro icon_twisted
dwie_sety pisze: A zwykłą kosą próbowałeś, że takie autorytarne kwestie głosisz?
- AMEN

wojna po co gadasz, jak nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia? A jak masz to wyrażaj się jaśniej.

: 30 sie 2009, 10:59
autor: unabomber
No to zrobiłeś bardzo długi dystans. :D A co do grzyba to nie dostaniesz go od spoconych nóg... Możesz się nim zarazić tylko od kogoś a w ciepłym i wilgotnym środowisku grzybnia się wspaniale rozwija. Dlatego piszę, że gumiaki można odkazić. No i tyle. Myślę, że weszliśmy już na grunt ideologiczny. Ja staram się minimalizować i upraszczać sprzęt jak się da. Śmieje się z takich wynalazków jak gore-tex, jakieś membrany, impregnaty. Nie lubię nowoczesnych rzeczy. Zamiast śpiwora- koc, zamiast namiotu - szałas, zamiast plecaka - worek a zamiast trekkingów - trampki (ew gumofilce właśnie). Ja wole się przystosować do mniejszego komfortu sprzętu a Ty (zapewne) wolisz dostosować sprzęt do swojego poczucia komfortu. Dlatego żaden z nas nie przekona drugiego.
Nieprawda-ż?

: 30 sie 2009, 11:10
autor: Rojek
unabomber pisze: Dlatego żaden z nas nie przekona drugiego.
Nieprawda-ż?

Z tym mogę się zgodzić ;-) :mrgreen:

Pozdrowienia

: 30 sie 2009, 11:46
autor: w0jna
A zwykłą kosą próbowałeś, że takie autorytarne kwestie głosisz?
A kosiłem, nawet nie próbowałem tylko to robiłem. Trochę luzu Panowie...

To you are doing it wrong to było do tego co teraz jest wyżej, wtedy tego niżej.
A o korzenie to chodziło mi o to, że chyba jesteś z okolic i jakoś koło bieszczadu mieszkasz.

: 31 sie 2009, 12:29
autor: Valdi
Gumofilce na wedkowanie dluzsze sie przydadza... Kolega na lod w nich wlasnie jezdzil, przez 8 godzin po lodzie w nich zasowal i jeszcze zyje :)
Wojna, troche nie masz racji, trawe sie kosi akurat mokra< wlasnie jak jest rosa poranna ja sie kosi...

: 31 sie 2009, 15:52
autor: grubson
Valdi, może kosą trawę się kosi mokrą, ale kosiarką na pewno nie. Nawet w instrukcji pisze, żeby nie kosić mokrej. A to dlatego, że ostrza kosiarki zaklejają się mokrą trawą, kosz z resztą też i dużo gorzej się kosi.

: 31 sie 2009, 20:05
autor: w0jna
Wojna, troche nie masz racji, trawe sie kosi akurat mokra< wlasnie jak jest rosa poranna ja sie kosi...
Kosą... Ile osób kosi przydomowy trawnik kosą?