Strona 2 z 2

: 22 lip 2009, 22:12
autor: gruspecnaz
nie ma to jak b.dobra znajomość języka angielskiego dzięki za wstawkę potwierdzającą mój tekst

: 23 lip 2009, 09:12
autor: mgr_scout
potwierdza i nie potwierdza.. albowiem nie wystarczy znać angielski a chemię dodatkowo 8-)

albowiem dekstroamfetamina to nie to samo co amfetamina, ponieważ amfetamina to mieszanka prawoskrętnej (2S)(+)-1-fenylo-2-aminopropanu (dekstroamfetamina) i lewoskrętnej (2R)(-)-1-fenylo-2-aminopropanu (lewoamfetamina), które różnią się działaniem fizjologicznym. Jej stereoizomer prawoskrętny S(+) dekstroamfetamina (deksedryna) dwukrotnie mocniej uwalnia noradrenalinę, jednak czterokrotnie słabiej blokuje jej wychwyt zwrotny.

Dekstroamfetamina jest lekiem stosowanym w narkolepsji i ADHD podobnie jak Metylofenidat, Modafinil. Środki te są dostępne nawet w Polsce, jeno na receptę. Choć faktem jest że dekstoamfetamina ma największe ryzyko uzależnienia i nie jest raczej stosowana skoro są lepsze leki dające ten sam efekt a nie wywołujące uzależnienia ;)

: 23 lip 2009, 21:29
autor: gruspecnaz
morfina też jest lekarstwem a jak by złapali Ciebie policjanci to za co odpowiesz za posiadanie lekarstw bez recepty czy za dragi ?

: 24 lip 2009, 09:03
autor: mgr_scout
zależy od tego gdzie ją kupię ;)

: 24 lip 2009, 09:29
autor: slaq
I znowu o dragach dysputy :-/

: 24 lip 2009, 10:30
autor: Stalker
gruspecnaz pisze:morfina też jest lekarstwem...
Lekarstwem to może nie jest bo niczego nie leczy tylko uśmierza ból i stosuje się jako środek farmakologiczny interwencyjny. Ale lekki offtop się robi, najpierw klej, stymulanty, potem opiaty... ;)

: 24 lip 2009, 14:27
autor: mgr_scout
klej, stymulanty, potem opiaty - wszystkim się można naćpać ;)

: 23 sty 2013, 19:09
autor: Annael9
Dwukrotnie używając kleju super-glu skleiłam sobie palce. Raz była to już noc a mnie przyszła chęć coś drobnego posklejać. Drugim razem to był początek dnia gdzieś trochę po 5-ej, postanowiłam naprawić mamie rozklekotaną szufladę. :mrgreen:
Po pierwszym razie pamiętam aby gdy biorę taki klej do ręki mieć pod ręką jakiś tłuszcz, najlepiej olej, może być masło. Za pierwszym razem, to było dość dawno, użyłam masła, drugim razem był olej roślinny. Gdy skleiły mi się palce to delikatnie wcierałam pomiędzy sklejone powierzchnie tłuszcz. Odklei się. Olejem lub masłem można też "umyć" ubrudzone np ręce od lakieru czy farby a nawet tusz niezmywalny. :mrgreen: To w ramach survivalu domowego.
Za pierwszym razem już myślałam, że będę musiała żyletką rozcinać sklejone palce, ale przypomniało mi się, że osoba pracująca z klejem nitro tak "myła" ręce i, że kiedy skleiłam zęba klejem nitr to i tak się rozkleił po zjedzeniu chlebka z masłem :mrgreen:
Pozdrawiam

: 23 sty 2013, 19:56
autor: jm48
Anno El ;-) szewc baz butów chodzi, zanim plaster w domu znajdę (jak Wy to ostrzycie to wszystko bez skaleczeń, do stanu golenia :-> ), mam pod ręką kropelkę, zapiecze frania, ale sklei co trzeba (no nie ząb przecie), krwawienie zatamuje, pomoże na biedę :-D

: 23 sty 2013, 19:59
autor: Abscessus Perianalis
jm48, ale zdrowe toto nie jest.. :P (to tak na wypadek jakby rzesza młodych adeptów trudnej sztuki przetrwania, zaczęła nosić kropelkę zamiast plastrów)

: 23 sty 2013, 20:02
autor: jm48
Abscessus Perianalis pisze:jm48, ale zdrowe toto nie jest.. :P (to tak na wypadek jakby rzesza młodych adeptów trudnej sztuki przetrwania, zaczęła nosić kropelkę zamiast plastrów)
No nie spoko - ale ja jestem głupi i palę - co szkodliwe bardziej? Zwłaszcza na dłuższą - 5 - 10 i więcej lat metę?
Szew chemiczny to sprawa jednorazowa - na kilka lat mam nadzieję (aż tak często się nie kaleczę) :-P Miłe to nie jest - wolę plasterek - tylko niech go znajdę przy mojej sklerozie i Agaty sprzątaniu...

: 23 sty 2013, 21:21
autor: Abscessus Perianalis
Kleje do tkanek niby się używa, ale to ma jakiś inny skład chemiczny - kiedyś sprawdzałem (spotkałem się z tym tylko raz w Anglii jak koledze kleili czerep, jakoś w Polsce tego nie widziałem w akcji).

Co do pytania z pierwszego zdania: wiem po sobie, że moja głupota wyrządza mi często większą krzywdę niż to że palę, więc tak, głupota jest najszkodliwsza - żaden klej na nią nie pomoże. :P

: 24 sty 2013, 12:54
autor: MlKl
Kleje cyjanoakrylowe wymyślono właśnie jako erzatz nici chirurgicznej na polu walki. Działanie uboczne jest pomijalne, gdy ratuje życie pod ostrzałem. No i jest minimalne, mimo groźnej nazwy kleju. Klej momentalnie reaguje z wodą, związany zaś ani się nie wchłania, ani nie zagraża życiu i zdrowiu.

: 24 sty 2013, 20:25
autor: Q_x
Te sklepowe kleje (kropelki itp) mają inny (drażniący) rozpuszczalnik, niż kleje tkankowe, i to może spowodować jaiś problem. Poza tym "detalem" te kleje są bardzo podobne w składzie. O dodatkach (np. plastyfikatory) wolę nie myśleć, wątpię, żeby spryciuchy z koncernów czegoś nie "ulepszyli" względem klejów tkankowych.

Kleje tkankowe są stosowane obecnie, m.in. w stomatologii (np. Histoacryl) i są z tego co się orientuję 10-20x droższe od takich z kiosku.

: 26 sty 2013, 09:36
autor: Zirkau
Q_x pisze: i są z tego co się orientuję 10-20x droższe od takich z kiosku.
To jest wątpliwy argument, cos jak poszlaka. Dla producenta to po prostu inna grupa docelowa co powoduje ustalenie innej ceny.

np. kupujesz ziarno dla gołebi w 10 kg i za kg płacisz od 2-6 zł. Dla papug (to samo ziarno jak kanar, proso, słonecznik) w wersji do "domu" masz 12 zł za 0,5 kg. Zawartość identyczna.

Podobnie jest z tlenem medycznym i technicznym. Zgodnie z wymaganiami techn. z założenia powinien być czystszy. Mimo to medyczny jest conajmniej 2x droższy - choć to jest zrozumiałe bo wynika z procedury napełniana.

: 26 sty 2013, 10:05
autor: Q_x
Chyba jednak z chemiczną czystością jest coś na rzeczy:
Trochę pociąłem, tu jest źródło: http://www.surechem.org/index.php?Actio ... 725&db=EPB
Eastman 910 and Histoacryl blue, respectively based on methyl- and n-butyl cyanoacrylate, were used in surgery of the nose, ears, eyes, and skin. (...)
However, the alkyl cyanoacrylates used for these purposes show some toxicity. This is the reason why nowadays these surgical adhesives are used only to strengthen sutures and in sprays as hemostatic agents. (...)
Consequently, surgeons are presently reluctant to use it (...).
This toxicity seems to be caused by the presence of impurities during the synthesis and preparation of the alkyl cyanoacrylates.

: 26 sty 2013, 11:37
autor: znachor80
Polecam jednak nosić apteczke i nauczyć się zaopatrywania ran tradycyjnymi metodami. Przemyślana apteczka niewiele waży, a więcej można zrobić przy jej użyciu niż klejem. Na dużą ranę z masywnym krwotokiem wystarczy dobrze zrobiony opatrunek uciskowy, a klejem tego raczej nie ogarniesz z powodu poszarpanych , rozsunietych brzegów rany i krwotoku, jeszcze później trzeba to oczyścić. Klej jest znany od wielu lat, ale jego użycie nie rozpowszechnilo się do zaopatrywania ran tylko do klejenia butów, jednak o czymś to świadczy.

: 26 sty 2013, 12:12
autor: jm48
Lata badań/doświadczeń, oczekiwanie na wpis leków/preparatów dopuszczonych w danym kraju - to wszystko kosztuje. Czy bardziej oczyszczone - pewnie tak - cyjanoakryl znam z doświadczenia i wiem jak piecze. Klejów tkankowych nie miałem okazji "posmakować" na sobie. Zresztą i tak przed prawidłowym opracowaniem rany dają coś przeciwbólowego... Ważne jest w tym temacie to, że zdaje egzamin jako skuteczny środek tamowania poważniejszych krwawień w warunkach ekstremalnych. Czy dobrze się po tym goi? Mnie się nie "paprało". Bo i nigdy nie miałem problemów z gojeniem. Ale ktoś może być na coś uczulony... Lepiej nie sprawdzać, chyba, że sprawa gardłowa.
Jak znachor napisał - również polecam apteczkę. Ale w ostateczności... z braku laku dobry kit.

: 26 sty 2013, 13:07
autor: Zirkau
Zgodnie z wytycznymi PRR czyli zasadami udzielania pierwszej pomocy - nie stosujemy klejów. Po co utrudniać lub robić dodatkową robotę lekarzom? nie wspominając o swoim zdrowiu gdy zakleimy zanieczyszzoną ranę?

: 26 sty 2013, 15:10
autor: jm48
Nie utrudnię/nie dodam - sam jestem :oops: Ale masz rację - to się w ostateczności nadaje do "czystych" ran - zadanych ostrym narzędziem typu nóż... szarpane, zanieczyszczone odpadają. W sumie tych brudnych/szarpanych też nie zeszyjesz bez opracowania chirurgicznego - więc jak wyżej :idea: Od ran kłótych, penetrujących - też z daleka - bo nie wiadomo co się do rany dostało w trakcie zranienia.
I wiesz przepisy, ustalenia sobie, życie sobie - dziś w nocy byłem u osoby niespełna 40-to letniej "S"- ką, z "gwizdkami" - miała temperaturę podwyższoną...

: 26 sty 2013, 16:36
autor: MlKl
To jest forum między innymi o survivalu. A survival to przede wszystkim wiedza, także ta o możliwości zastosowania Kropelki w nagłym przypadku, gdy na pomoc lekarską w realnym czasie liczyć nie sposób. Rambo se mógł cerować na żywca poszarpane ramię, ale już pośladka by se sam nie zacerował. A skleić by dał radę.

Nigdy nie wiadomo, z jakim wyposażeniem zastanie nas sytuacja awaryjna, każdy okruch wiedzy takiej jak ta z tego wątku może być bezcenny w takich okolicznościach.

Nie oznacza to jednak, że mamy wszyscy powyrzucać plastry i bandaże, i pokupować tubki Kropelki w zamian.

: 26 sty 2013, 17:16
autor: jm48
Amen