Strona 1 z 2

Super Glu - klej

: 18 lip 2009, 23:49
autor: gruspecnaz
Wiadomo że podczas jakiś wycieczek klej typu super glu, kropelka itp może być nieoceniony podczas drobnych napraw, przyklejenia, podklejenia itp. Ale ja mam pytanie inne, czytałem ostatnio wspomnienia żołnierzy z wietnamu i było tam napisane ze sanitariusze używali tego kleju do sklejania głębokich ran szarpanych i kutych, kiedy nie było czasu na porządny opatrunek na polu walki a jakoś trzeba było to załatać, nie pytam się czy to prawda bo spotkałem to już w kilku książkach i przyjmuje to jako pewnik bardziej interesuje mnie to czy podczas skaleczenie się dość głębokiego nadającego się do szycia po osuszeniu rany - zatamowaniu krwotoku tak zabieg z klejem pomógł by nam czy zaszkodził - czy klej dostaje się do organizmu i go zatruwa czy jest to bezpieczne działanie ?

: 19 lip 2009, 00:10
autor: Młody
No wiesz...wszelka aż tak chemiczna ingerencja w ludzki organizm nie jest wskazana. Lepiej zaopatrzyć się w steri-strip

: 19 lip 2009, 13:21
autor: Yoggi
na pewno nie jest to zdrowe ani dobre, ale to akurat były ekstremalne sytuacje. Najprawdopodobniej mściło się to na pacjentach później, ale służyło to uratowaniu ich życia. Czysty survival.


Gruspecnaz- mam prośbę, ściągnij sobie mozillę z polskim słownikiem albo popracuj nad ortografią, bo piszesz często na prawdę mądre posty, ale byki potwornie rzucają się w oczy np. "kutych".
Pozdro

: 19 lip 2009, 13:36
autor: Pablo666
Wojna to wojna, "medycyna" na niej to istny koszmar, kiedyś pamiętam z M.A.S.H. taką rozmowę na sali operacyjnej (cos w stylu):
- szybciej kończ już, kolejka jest do ciebie
- jak poświęcę mu te 5 minut więcej to chłopak nie straci wzroku
- ty masz go tylko poskładać i odesłać do kraju

To tyczyło dwóch lekarzy, chirurgów: zwykły medyk miał dopilnować tylko żeby delikwent nie sikał krwią jak go do Hueya będą ładować... każda metoda wtedy jest dobra, a czy później "odbije" się ona na zdrowiu to już szczegół.

: 19 lip 2009, 18:13
autor: gruspecnaz
sorki za błędy ortograficzne, ale mam z tym problem od dziecka - dyslekcja, dysgrafia itp Mogę pokazać na to papier :p mam tą mozillę ale nawet ona nie łapie wszystkich błędów nie wiem czemu albo podkreśla normalne odmienione przez czasy, więc proszę o usprawiedliwienie pisowni,

Ja wiem że to jest chemia, nie wskazane itp, ale czy te skutki uboczne użycia tego kleju to coś poważnego czy - paraliż wymioty ślepota i jakieś tam czy tylko jakaś alergia albo słabe oznaki otrucia? KLej ten bardzo szybko się wiąże więc może jego uszczerbek na zdrowiu jest znikomy?

: 19 lip 2009, 19:20
autor: Stalker
Akurat jeśli chodzi o działanie kleju cyjanoakrylowego ( wszystkie kropelki, superglue i kiedyś Cyjanopan ) to nie jest on znacząco toksyczny. Co ważne - został on właśnie po to wynaleziony: do klejenia kości, zaklejania tętnic i ran. Wynalazek pamięta czasy końca II WŚ ale najszerzej stosowano go w Wietnamie. Sekret polega na tym, że w obecności wody momentalnie polimeryzuje ( z wytworzeniem ciepła ). Dlatego łatwo skleić palce, niedajboże usta czy inne zawierające wodę komórkową tkanki. Jego skuteczność w klejeniu innych materiałów jest tym większa im więcej wody jest w materiale i powietrzu. Dlatego warto chucać na sklejone przedmioty lub jeśli mają choćby minimalną wsiąkliwośc, nasączyć je wodą.

Do krwioobiegu klej ten się nie dostaje - nie zdążyłby, raczej tworzy długie ciągnące się włókna, które szybko wnikają wgłąb naczynia krwionośnego i szybko twardnieją. W przypadku naczyń włosowatych kończy się to mikromartwicą ( siniakiem ) w przypadku większych arterii - z czasem organizm poddaje je erozji za pomocą naturalnie wytwarzanych ketonów i rozpuszcza je - nigdy nie są to wielkie ilości, klej ten działa lokalnie - bez większego znaczenia dla ustroju. O wiele bardziej niebezpieczne jest picie i jedzenie z polietylenowych pojemników - w skali lat skutki tego mogą być znacznie poważniejsze.

: 19 lip 2009, 20:44
autor: gruspecnaz
super fachowa odpowiedz jak dla mnie

: 19 lip 2009, 20:46
autor: Yoggi
olać apteczkę-od dzisiaj tylko super-glue. Jak się coś stanie to ranę zaklejam i biorę kilka wdechów na ból ;P

A z tymi pojemnikami to chodzi o takie w których są np. jogurty czy jakieś inne?

: 19 lip 2009, 20:51
autor: gruspecnaz
jak zamierzasz brać wdechy na ból to weź więcej kleju :p

: 19 lip 2009, 20:59
autor: Stalker
Wszystkie oznaczone PE. Dotyczy to produktów zawierających jedno i wielonienasycone tłuszcze w swoim składzie. Takie produkty mają tendencję do reagowania z etylenem i rozbijania łańcuchów polietylenu. Tworzą się dosyć groźne substancje, które toksykologia dopiero zaczyna poznawać. Woreczki foliowe, w które pakuje się wędliny na wagę z czasem matowieją - jest to powolna, małoilościowa reakcja, ale produkty są kłopotliwe dla organizmu do usunięcia i odkładają się w tkance łącznej oraz niszczą włókna kolagenowe - tą kwestię odkryli akurat kosmetolodzy przez przypadek jak zauważyli, że drogie kremy pakowane w PE przynoszą efekt odwrotny.

Ale nie bójcie się - toksykologia takimi tematami zajmuje się dopiero jakieś 20 lat. Może się okazać, że istnieją jakieś mechanizmy obronne. Chociaż z drugiej strony muszą istnieć jakieś skutki pojawienia się w przyrodzie substancji, których natura przez miliardy lat nie znała. New boys in town...

: 19 lip 2009, 21:27
autor: gruspecnaz
Takie mam pytanko czemu o tych klejach tak mało mówi się w survivalu przez instruktorów itp? Czyżby nie znali tego ?

: 19 lip 2009, 21:56
autor: Stalker
Bo jest to dosyć ekstremalne. Co innego warunki polowe i setki, tysiące rannych i ostrzał wroga, co innego karetka pogotowia i zespół wyszkolonych ratowników. Dlaczego instruktorzy survivalu nie radzą zabierania ze sobą morfiny czy heroiny ? Przecież w przypadku złamania piszczela pozwoliłoby to na powrót do schroniska o własnych siłach, nawet gdyby to oznaczało wielokilometrowy marsz z potrzaskaną kością. Myślę, że odpowiedź jest podobna. Podczas działań zbrojnych obowiązują inne priorytety i metody. Poza tym zdarzały się przypadki gdy ratownicy pogotowia wykorzystywali tą metodę w wielu krajach wielokrotnie. Warto spytać pracowników pogotowia czy znają ta metodę.

Inna kwestia: podczas szkoleń wojskowych medyków uczy się improwizowanych metod pomocy. W warunkach bojowych ( na pierwszej linii czy w odwodzie ) mała tubka kleju wystarczy, gdy normalnie potrzeba sporo sprzętu, czasu i "chirurgii" by unieruchomić kość. Jak było z amfetaminą i dimetoksymetaamfetaminą ( ekstasy ) - podawano ją żołnierzom SS, US Air Force, Marines. Dlaczego nie wspomina sie o tym na szkoleniach ?

Może i warto uzbroić Survival kit w coś takiego - zawsze można skleić latarkę, naprawić dowolny sprzęt, ale bez odpowiedniej metodologii postępowania wobec ran nie zabierałbym się za to. Sam jestem ciekaw jak wyglądały konkretne przykłady. A może to zwykłe klejenie jak samolotów - modeli. Gorzej jak przykleisz coś tył naprzód ;)

: 19 lip 2009, 22:36
autor: gruspecnaz
Amfetamina to jest nadal używana i podawana w wojsku i jeszcze jakieś inne świństwo co nie powoduje niby zjazdów. Dlaczego pisałem o instruktorach survivalu bo tak klej jest często na wyposażeniu jakiegoś zestawu naprawczego a dobrze wiedzieć że pewne rzeczy ma tyle zastosowań ekstremalnych, swoją droga kiedyś skleiłem sobie rozcięty kciuk takim klejem ( oczywiście przez przypadek skleiłem go) i mnie to trochę piekło a ja lekko spanikowałem ale palec mam do dzisiaj i wygląda normalnie, dlatego ten temat chciałem trochę rozwinąć, jeśli chodzi o ratwników medycznych to wątpię żeby znali ten sposób ale myślę ze warto znać takie sprawy i przekazywać je dalej, osobiście jeśli bym był gdzieś na jakimś wypadzie i zranił się to wole to sobie zakleić jak bym nie miał jakiegoś opatrunku niż chodzić z raną do której jest dość łatwy dostęp zarazków - oczywiście bez przesady że teraz wszystko zalewać się będzie klejem

: 20 lip 2009, 09:53
autor: mgr_scout
gruspecnaz pisze:Amfetamina to jest nadal używana i podawana w wojsku i jeszcze jakieś inne świństwo co nie powoduje niby zjazdów.
w jakim wojsku?
gruspecnaz pisze:Takie mam pytanko czemu o tych klejach tak mało mówi się w survivalu przez instruktorów itp? Czyżby nie znali tego ?
a weźmiesz odpowiedzialność za ewentualne skutki uboczne, niefachowe zastosowanie?

: 20 lip 2009, 10:52
autor: Stalker
O używaniu speeda przez pilotów USAF w czasie walk w Korei opowiadali piloci w wielu wspomnieniach. Ale w dzisiejszych czasach myślę, że organizują sobie "biały proszek" we własnym zakresie. Nie sądzę, że armia NATO stosuje takie metody - to byłby skandal. Ale jak to się ma w armiach "bananowych" czy "ryżowych" ( ;) ) tego nie dowiemy się pewnie. W krajach latynowskich używanie koki jest na porządku dziennym ale nie jest to kwestia militarna a kulturowa. Osobiście nie wierzę, że jakaś armia w krajach zindustrializowantych stosowałaby takie zabiegi. Chyba, że w oddziałach specjalnych i nigdy się o tym nie dowiemy.

: 20 lip 2009, 14:36
autor: gruspecnaz
jakieś kilka lat temu była głośna awantura na świecie bo pilot USAF podczas tej wojny w Iraku zbombardował obiekt cywilny, później było pisane że pilot latał niby 23 godziny i bombardował oraz że przyjmował jakiś środek psychotropowy - coś w stylu amfetaminy i dlatego nie mógł dobrze rozpoznać celu. Potem pisali że takie substancje ma wielu żołnierzy jednostek które długo walczą albo mają zachować długo czujność na polu walki środki te dostają albo do własnych apteczek - czy jak to się tam nazywa albo dostają od sanitariusza na odprawie, nie wiem czy to jest sposób propagowany przez żołnierzy na własną rękę czy jest jakaś wytyczna wysokiego sztabu, druga rzecz że armie przynajmniej USA mają badania antynarkotykowe co jakiś czas z których są zwolnione pewnie jednostki, oraz jednostki działające w pewnych terenach - wszystkie jednostki przebywające w iraku nie są badane pod kontem narkotyków, a otrzymują je w obozie, nie wiem czy dostają je za free czy coś płacą ale jest to tolerowane w armii USA ale nie to rozgłaszane. żeby nie było że tylko amerykanie są tacy źli kolega z pracy służył na bałkanch podczas ostrego teogo konfliktu z 10 lat temu to mówił że na patrole to jeździli albo całkwice zalani albo naćpania a alkochol i narkotyki były tam za grosze natomiast przełożenie mieli rozkazy żeby za bardzo się nie czepiać ich.

: 20 lip 2009, 14:48
autor: mgr_scout
gdzieś tam pisali.. kto i gdzie dokładnie? fakty się licza a nie mity

: 20 lip 2009, 14:54
autor: Stalker
W gruncie rzeczy słysząc coś takiego nie jestem zaskoczony i jestem skłonny w to uwierzyć. Patrząc z drugiej strony na ten zdeprawowany świat nie dziwi mnie jak w myśl zasady cel, że uświęca środki, dzieją się takie rzeczy. Oficjalnie nigdy w to nie uwierzę. Ale praktyka to co innego. Pewnie AP, BBC, Reuters czy inne "niezależne" media o tym pisały. Grupspecnaz: poszukaj jak możesz, włączyłbym to do mojego archiwum teorii spisków ;)

: 20 lip 2009, 14:56
autor: w0jna
gdzieś tam pisali.. kto i gdzie dokładnie? fakty się licza a nie mity
;-) A moje posty za takie słowa poleciały ;-)

Odnośnie klejenia. Pies miał ucho rozcięte (cała skóra dość głęboko). Nie chciałem szyć i w ruch poszedł cyjanoakryl. Do rany bezpośrednio nie lałem, a chodziło mi raczej o złączenie ścianek rany umożliwiając gojenie. Nic z tego nie wyszło i trzeba było szyć. Teraz już będę wiedział i na drugi raz poleje do rany ;-)

: 20 lip 2009, 15:02
autor: gruspecnaz
sorki chłopaki ale wojna w iraku to 2005? Wtedy jak to czytałem na necie i w gazetach wprost, newsweek itp to nie patrzałem pod kontem spisu numerów itp żeby potem to cytować i żeby to było gwarantem mojej prawdomówności. Ale postaram się coś poszukać na necie, bo z gazetami to nie wypali bo po przeczytaniu je wywalam.

: 20 lip 2009, 15:16
autor: mgr_scout
gruspecnaz, widzisz.. pamięć zawodna bywa i źródła również ;) by przytaczać jakiś argument trzeba mieć solidną podstawę.. a nie coś tam było napisane ;)

@w0jna - nie przeceniaj siebie ;)

: 20 lip 2009, 15:24
autor: gruspecnaz
http://www.rmf.fm/fakty/?id=143593 to coś aktualnego ale jeszcze nie to co chciałem

: 20 lip 2009, 15:37
autor: mgr_scout
Nie twierdzę, ze problem narkotyków nie istnieje ale... noszenie ze sobą moczu kolegi to totalny bullshit! Mocz w warunkach afgańskich/irackich po kilku godzinach nie nadaje się do analizy.

: 20 lip 2009, 15:39
autor: gruspecnaz
znalazłem kilka stron o narkotykach w armi USA ale o dziwo są zablokowane nie wiem cy to przypadek czy ingerencja, jednak jak coś znajdę to na pewno prześle

: 22 lip 2009, 21:40
autor: Treasure Hunter
Oficjalne używanie narkotyków przez pewne jednostki jest dla mnie rzeczą oczywistą. A w przypadku pilotów to już chyba nikogo nie powinno dziwić.

Głośno o tym już było i jak ktoś chce to dużo na ten temat znajdzie.

30 sekund z google:

http://www.globalsecurity.org/org/news/ ... speed1.htm

http://www.msnbc.msn.com/id/3071789/

http://en.wikipedia.org/wiki/Dextroamphetamine