Podpłomyki na kamieniu.

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Kobra, chciałeś bardzo coś napisać, ale się nie wykazałeś....
Skoro Twoja Mama ma taki bar....to zapytaj czy sama robi pite, czy też kupuje?
Jeśli robi sama, to może się podzieli przepisem, koledzy będą zadowoleni.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

W Biskupinie jadłem podpłomyki z cebulką, w smaku takie sobie ale ponoć "oryginalne". Nieco smalcu mogłoby im pomóc.

Sposób na "drożdże" opisany przez Stalkera to w istocie sposób na zakwas, więcej o tym temacie można poczytać tutaj.

W warunkach polowych można ponoć zastąpić drożdże/zakwas itp. odrobiną popiołu z drewna (tego białego). Pisał o tym chyba R. Mears z tego co pamiętam, osobiście nie sprawdzałem nigdy bo suche drożdże kosztują u mnie w sklepie koło domu 1,50 zł. Z tego co wiem, potas spożywczy kiedyś się pozyskiwało z popiołu, więc może to nie jest takie głupie.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Ciek pisze:Z tego co wiem, potas spożywczy kiedyś się pozyskiwało z popiołu, więc może to nie jest takie głupie.
potaż, a nie potas.

i co z tego, że drożdże kosztują u ciebie tylko 1,50zł? u mnie 45gr a nie korzystam....
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

- 150 g drożdży,
- 1 szkl. ciepłej wody,
- 0,5 małej łyżeczki cukru,
- 2-3 szkl. mąki pszennej,
- 1 mała łyżeczka soli,
- 2-3 łyżki oleju.

Drożdże utrzeć z cukrem, wymieszać z 1/2 szklanki ciepłej wody,
odstawić na 10 min w ciepłe miejsce. Mąkę i sól przesiać do miski,
zrobić dołek, wlać rozczyn i pozostałą wodę, wymieszać łyżką, dodać
olej, mieszać do połączenia się składników, w razie potrzeby dolać
wody. ciasto powinno być wolne, jak na pierogi, lecz dające się
wygniatać. Wyłożyć ciasto na stolnicę, wysypaną mąką, wyrabiać rękami
przez 8-10min, posypując stolnicę mąką. Ciasto powinno być lśniące, z
małymi pęcherzykami.
Włożyć do miski wysmarowanej olejem, wierzch ciasta posmarować
tłuszczem, odstawić w ciepłe miejsce na 1,5 godziny, aby podwoiłoswą
objętość. Wyłożyć ciasto na stolnicę posypaną mąką i wygniatać ok 2
min.
Podzielić ciasto na kawałki wielkości małego ziemniaka, rozwałkować na
placki grubości ok 1cm. Placki ułożyć na czystej ściereczce posypanej
mąką, przykryć drugą, pozostawić na 30min. Piekarnik rozgrzać do
temperatury 250*C, po 20 min wstawić do niego posmarowane olejem
płytkie blaszki do pieczenia ciastek (uważać by olej nie przypalił
się) po 5 min wyjąć.
Na blaszki kłaść placki w ostępach 2cm, lekko posmarować je zwilżonym
pędzelkiem, wstawić do piekarnika, piec 6-10 min.(placki zwilża się
wodą, aby nie zrumieniły się).
Po upieczeniu zawinąć w folię aluminową lub w paier pergaminowy.
Chlebki powinny być białe i miękkie.

Znalazłem coś w internecie.
Awatar użytkownika
pepin666
Posty: 59
Rejestracja: 06 maja 2009, 20:29
Lokalizacja: pabiance
Płeć:

Post autor: pepin666 »

Fredi pisze:
Ciek pisze:Z tego co wiem, potas spożywczy kiedyś się pozyskiwało z popiołu, więc może to nie jest takie głupie.
potaż, a nie potas.

i co z tego, że drożdże kosztują u ciebie tylko 1,50zł? u mnie 45gr a nie korzystam....
a propo drożdży słyszeliście o drożdżach instant, ostatnio widziałem w Carrefourze, w sumie dobre bo rozczynu nie trzeba robić tylko od razu do mąki się sypie.

Drożdże utrzeć z cukrem, wymieszać z 1/2 szklanki ciepłej wody,
?? cukier lepiej rozpuścić w wodzie i więcej niż niecała łyżeczka.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Kobra pisze: - 150 g drożdży,
- 1 szkl. ciepłej wody,
- 0,5 małej łyżeczki cukru,
- 2-3 szkl. mąki pszennej,
- 1 mała łyżeczka soli,
- 2-3 łyżki oleju.
150g drożdży? na 2-3 szklanki mąki? niezłe :)

po za tym....przepis, jak przepis....im więcej i częściej się robi, tym mniej się z nich korzysta, zresztą...nic w tym przepisie nadzwyczajnego nie ma - ot standard.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

pepin666 pisze:
a propo drożdży słyszeliście o drożdżach instant, ostatnio widziałem w Carrefourze, w sumie dobre bo rozczynu nie trzeba robić tylko od razu do mąki się sypie.
znane od lat ;) nic odkrywczego ;)
Drożdże utrzeć z cukrem, wymieszać z 1/2 szklanki ciepłej wody,
pepin666 pisze: ?? cukier lepiej rozpuścić w wodzie i więcej niż niecała łyżeczka.
Rozcieranie drożdży z cukrem jest znacznie efektywniejsze niż rozpuszczanie w wodzie. Sprawdź a potem sie wypowiadaj ;)
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

No u mnie właśnie za 1,50 są suszone drożdże dr Oetker. Bardzo praktyczny wynalazek; lekkie, wydajne, nie psują się. Można w domu rozmieszać pół paczki z 1,5 szklanki mąki, kilkoma łyżeczkami cukru i np. garścią rodzynek albo innych suszonych owoców i sobie upiec prowizoryczny placek na ognisku.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

a odpowiedzcie mi najpierw na pytanie: po co wam te drożdże w lesie? nie wystarczy w domu drożdżówka zrobiona przez mame/babcie ? ;)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

A kto mówi o lesie? Myślałem, że to o żarciu :D
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Fredi pisze:a odpowiedzcie mi najpierw na pytanie: po co wam te drożdże w lesie? nie wystarczy w domu drożdżówka zrobiona przez mame/babcie ? ;)
Na krótką metę wystarczy. Ale jak by my chcieli w dłuższą tułaczkę się wybrać, to drożdżówka może nie zdzierżyć trudów podróży. A z omawianych surowców to mamy świeże pieczywko możliwe do wypieczenia na każdym ognisku. No i przyjemność ze spożycia o wiele większa, choć sam wypiek może być jakościowo wielokrotnie gorszy od wyrobu domowego. ;-)
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

niezrozumiałeś mnie....pytam : po co drożdże? drożdże to produkt ekskluzywny i zupełnie niepotrzebny do świeżych i pysznych wyrobów! :)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
pepin666
Posty: 59
Rejestracja: 06 maja 2009, 20:29
Lokalizacja: pabiance
Płeć:

Post autor: pepin666 »


Rozcieranie drożdży z cukrem jest znacznie efektywniejsze niż rozpuszczanie w wodzie. Sprawdź a potem się wypowiadaj ;)
Podważasz to czego mnie uczą do egzaminu zawodowego XD
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

pepin666 pisze: Podważasz to czego mnie uczą do egzaminu zawodowego XD
To czego uczą Cię do egzaminu, a co jest w życiu skuteczne bywa różne ;) Wiem.. gdyż jestem współautorem kilku egzaminów zawodowych choć nie "kucharskich" ;)
rybak
Posty: 66
Rejestracja: 28 mar 2011, 18:53
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: żołnierz wolności
Płeć:

Post autor: rybak »

A ja zrobiłem sobie podpłomyki na piecu jukońskim. Skład ciasta to sól,mąka pszenna i drożdże. Mogłem jeszcze cukru dodać, to miał bym bułki :mrgreen:
Ogólnie gdzieś kiedyś widziałem taki sposób, podobny do mojego. Stosowali go w biskupinie. Tylko że tam im się po upieczeniu, podpłomyk się odkleił, a mnie nie chciało i sam musiałem je ściągać. Chyba zrobiłem je trochę za grube i za mała temperatura, bo piekłem je coś koło niecałej godziny, w rezultacie skorupka była trochę za twarda, ale za to chrupiąca. Brakowało im cukru, bo cukier powoduje że mają lepszy kolor i smak, oraz lepiej się ruszają, bo cukier wzbogaca drożdże, a moje podpłomyki wyglądały tak:
Najpierw rozpaliłem ognisko, żeby glina w środku pieca się nagrzała
Obrazek

Obrazek

Następnie podzieliłem cisto na trzy cześci i zrobiłem z nich placki i przykleiłem na bok pieca:
Obrazek

Jak widać, to po chwili fajnie wyrosły;

Obrazek

Postanowiłem piec przykryć, żeby temperatura lepiej trzymała
Obrazek

No i gotowe
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Blizbor
Posty: 119
Rejestracja: 03 sty 2010, 23:43
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 2987112
Tytuł użytkownika: Kniejołaz
Płeć:

Post autor: Blizbor »

To co zrobiłeś to nie podpłomyki tylko bułki bez cukru :mrgreen: Podpłomyki robi się z soli i mąki pszennej oraz wody - żadnych drożdży się nie dodaje.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

a propo podpłomyków - niektórzy upatrują w tym przodka pizzy, że wcale nie taka włoska ;)
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

rybak pisze:Następnym razem zrobię bez drożdży, o ile będzie to zjadliwe.
Kolego, podpłomyki (mąka+woda+sól/cukier) to niebo w gębie! Z dodatkiem w postaci dżemu, rodzynek lub jakiegoś syropu można by serwować w restauracjach. Jeżeli chodzi o bułki, to polecam bannocka (poszukaj przepisu na stronie Bogdana).
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
rybak
Posty: 66
Rejestracja: 28 mar 2011, 18:53
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: żołnierz wolności
Płeć:

Post autor: rybak »

BRAT_MIH, Najpierw musieli stworzyć sobie pola uprawne, zanim brano się za budowy, bo inaczej by z głodu padli. Lasy wypalano najczęściej w korytach rzek, bo ziemia była żyzna i tam uprawiali rolę.
Koniec off topu, bo będę bardziej "czerwony" :-P Temat dotyczy podpłomyków.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

rybak pisze:cieszcie się że nie macie nicku rybak, . Bo w przeciwnym razie dawno mieli byście ostrzeżenie od modów za to że prowokujecie do kłótni i piszecie posty nic nie wnoszące do dyskucji
Spinasz się Kolego. Dyskusja nie na temat, acz ciekawa. Wydzielone do osobnego wątku w "Hajdparku:
viewtopic.php?p=56649#56649

TAM PROSZĘ KONTYNUOWAĆ temat słowiańszczyzny i początków rolnictwa. Tutaj dyskutujemy o mordoklejkach, zwanych podpłomykami.
F..k it, I'll Do It Myself!
rybak
Posty: 66
Rejestracja: 28 mar 2011, 18:53
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: żołnierz wolności
Płeć:

Post autor: rybak »

Zrobiłem tym razem bez drożdży, z dżemem to bardzo dobre, z tym że te podpłomyki pieczone moim sposobem to strasznie twarde, omal swoich ostatnich zębów nie połamałem. Wszystkie takie podpłomyki są takie twarde? Moje prawdziwe to wyglądały tak:

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

IMO chyba za twarde ciasto zrobiłeś, tzn. dużo mąki, mało wody. Może za długo piekłeś?
Obrazek
rybak
Posty: 66
Rejestracja: 28 mar 2011, 18:53
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: żołnierz wolności
Płeć:

Post autor: rybak »

Michal N, Kiedyś to widziałem jak piekli tym sposobem. To po przyklejeniu ciasta, to ciasto jak było upieczone to się same odklejało, a mnie jak zawsze się nie chciało odkleić. A piekłem jakieś 30 minut. A cisto było takie w normie, szło zjeść, ale boki to strasznie twarde. Następnym razem to spróbuję upiec chleb w kociołku, ciekawe jak wyjdzie.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

rybak pisze:z tym że te podpłomyki pieczone moim sposobem to strasznie twarde
Dodaj do ciasta trochę białego popiołu z ogniska (z drewna liściastego). Może nieco chrupać jak od piachu, ale trochę urosną. Ja zawsze mam torebkę z proszkiem do pieczenia. Na tym ciasto robi się pulchne.
I to co napisał Michaś: mało wody, suchary się z nich zrobią. 30minut to długo.
Może to jeszcze już nie podpłomyki, ale jeśli ukręcisz z ciasta wałek, i następnie owiniesz całość wokół końca kija, ciasto szybciej się upiecze, i jest całkiem przyjemne w smaku.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

puchalsw pisze: Może nieco chrupać jak od piachu, ale trochę urosną..
Aby uniknąć tego chrupania, popiół należy rozpuścić w wodzie w nieco zwiększonej ilośći a następnie powstały płyn zlać/przefiltrować przez jakiś drobny materiał, ja akurat do tego celu poświęcałem kawałek gazy, ale nie widzę problemy aby użyć do tego celu CZYSTEJ I ŚWIEŻEJ skarpety. Większość popiołowych śmieci zastaje na naszym siteczku a woda z potażem leci w ciasto 8-) i bum...tak powstał chocapic
Ostatnio zmieniony 18 maja 2011, 15:38 przez Młody, łącznie zmieniany 1 raz.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
ODPOWIEDZ