Strona 1 z 1

Nunczaku dresogromem również zwane.

: 19 cze 2009, 19:26
autor: Sejf-Udin
Zacząłem na nowo ćwiczyć by odzyskać zmysł równowagi oparty na jednym błędniku. Zachęcam do oglądania wkrótce postaram się regularnie "dokręcać".

http://www.youtube.com/user/Seyfudin




: 15 sty 2010, 08:31
autor: wilk4561
Drugi raz słyszę o zastosowaniu Nunczaku na drechy. Skuteczność 100% z tego co słyszałem.

: 15 sty 2010, 09:33
autor: przeszczep
Mam nadzieję, że wiecie, że nunczaku w Polsce jest uznawane za broń... ?

: 15 sty 2010, 15:06
autor: mgr_scout
Sejf siedzi poza PL, wiec luzik ;)

: 15 sty 2010, 15:33
autor: Młody
łooo...zainspirowałeś mnie człowieku...nieźle

: 27 sty 2010, 14:07
autor: wilk4561
Wiesz. Ja mam nunczaku zrobione z takich pałek do wyżymania odzieży. Więc mi trochę ciężko udowodnić. :D aczkolwiek fakt że ryzykować nie warto a właściwie do pokonania dresów często wystarczy nieco sprytu.

: 24 maja 2010, 21:06
autor: anutek69
:shock: no,no,no :shock:

: 24 maja 2010, 21:53
autor: mwitek
hehe sory za głupie skojarzenie ale minę masz jakby ci się porządnie do kibla chciało :D
Oczywiście bez obrazy.
Kiedyś też trenowałem nunczaku na samoróbkach- w końcu udało mi się dojść do optymalnej konstrukcji- niestety nie pamiętam już z czego robiłem.

Bynajmniej zainspirowałeś mnie, może odnajdę gdzieś stary sprzęt i coś pomacham.

: 24 maja 2010, 22:28
autor: Parthagas
Ja za komuny robiłem swoje z obudów od pompek rowerowych Ukraina - miały centralnie umiejscowiony otworek. w który się wkręcało przewód giętki.
Potrzebne materiały:
- korpusy dwóch pompek
- dwa gwoździe czterocalowe
- dwie podkładki (nie sprężynowe)
- łańcuszek od drzwiowej zasuwki
Sposób wykonania:
- odwracamy korpusy otworem w dół
- oczyszczamy gwoździe przy łebkach z niedoróbek
- nakładamy podkładki na gwoździe tak, by zatrzymały się na łebku
- by nie spadły podczas następnej czynności, dobrze jest je delikatnie przykleić
do wewnętrznej strony łebka
- wrzucamy po jednym gwoździu do wnętrza każdej z rurek tak, by wyszedł z drugiej
strony przez otwór, zatrzymując się na podkładce i łebku
- za pomocą kombinerek i imadła formujemy z gwoździ "uszy" w celu zamocowania
łańcuszka
- łańcuszek przycinamy na odpowiednią długość, dopasowaną indywidualnie
- mocujemy łańcuszek w uszach i doginamy je, by łańcuch nie wypadł (wskazane byłoby,
w celu podwyższenia naszego bezpieczeństwa, zespawanie ucha)
- rurki w celu dociążenia i wyważenia wypełniamy, osobiście wtłoczyłem w każdą z nich
dębowy pręt odpowiadający wewnętrznej śrenicy rurki. By nie wypadł, rozprężyłem go
wkrętem. Na podobnej zasadzie robiłem sprzęcik z tekstolitowych prętów grubości kija od szczotki. Nawiercałem w nim z jednego końca krzyżujące się otwory (litera T). Motyw z gwoździem taki sam, z tym, że trzeba go wygiąć w łuk, by przeszedł prze otwory. Niestety, zdjęć nie budziet, nie mam tych modeli, gdyż mi je zabrała milicja podczas rewizji (za komuny).

: 26 maja 2010, 10:59
autor: anutek69
mwitek pisze:hehe sory za głupie skojarzenie ale minę masz jakby ci się porządnie do kibla chciało :D
Oczywiście bez obrazy.
Kiedyś też trenowałem nunczaku na samoróbkach- w końcu udało mi się dojść do optymalnej konstrukcji- niestety nie pamiętam już z czego robiłem.

Bynajmniej zainspirowałeś mnie, może odnajdę gdzieś stary sprzęt i coś pomacham.
Mi? Hehehee,bez obrazy :mrgreen: