Strona 1 z 2

Leśny obóz

: 13 cze 2009, 14:58
autor: seba121
Planuje w wakacje wybrać się do lasu znaleść jakieś ustronne miejsce i spędzić tam miło czas tylko co zabrać na taką wyprawę, gdzie będzie najlepsze miejsce(las jest mieszany), i jak będzie miał wyglądać taki obóz (ogrodzić go czymś? planuje płotem wyplecionym z drzewek). Mam nadzieję że mi pomożecie
Pozdrawiam Seba. :mrgreen:

: 13 cze 2009, 15:04
autor: Brodkes
Ale chcerz sam sie wybrac na ten obóz czy z kimś?

: 13 cze 2009, 15:07
autor: seba121
W dwie osoby plus pies

: 13 cze 2009, 15:34
autor: Młody
yyy...kolego...zajrzyj na stronę Bogdana tam jest wszystko napisane co i jak. A co do ogrodzenia...hmm myślę że to jest bezsensownym pomysł. Wyjazd stacjonarny i obozowanie w jednym miejscu do 7 dni jest raczej wypadem krótkim i nie potrzebnie zużyjesz energię oraz leśny budulec do stworzenia ogrodzenia. Jeśli pies jest czujny to ostrzeże Was przed zbliżającym się zwierzakiem/człowiekiem.

: 13 cze 2009, 15:50
autor: seba121
kurcze przepraszam że zajmuje miejsce ale nie wiedziałemo tej stronie teraz już wiem....
jeszcze mi chodzilo o to ze bedzie tez miejsce takie w ktore będę mógł wrócić coś w rodzaju drugiego domu :-D i wcale nie powiedziałem że do 7 dni ;-)
p.s. ale ze mnie durnota :-) jak ja wczesniej nie moglem odkryć tej strony.....
p.s.2. jeszcze co zabrać do jedzenia liofilizjaty czy jakieś konserwy, puszki? a może będę jadł to co znajdę? na tak długo jeszcze nie byłem co najmniej 4 dni wytrzymałem i się żywiłem..klopsikami ze słoika...

: 13 cze 2009, 16:14
autor: Młody
hmm noszenie konserw i puszek jest rozwiązaniem ale po co je nosić ?. Jeśli chodzi Ci o jedzenie "co znajdę" to radził bym pierw poczytać kilka książek o jedzeniu znalezionym w terenie. Zresztą co ja się będę się rozpisywał... Na stronie Bogdana jest dużooooooooooo o jedzeniu ;-) przeczytaj całą stronę Bogdana i jeśli nie znajdziesz odp na swoje pytanie na tej stronie to napisz na forum wtedy pomożemy. Ale i tak podstawy znajdziesz Tam.

: 13 cze 2009, 16:28
autor: seba121
Co nie co wiem o roślinach jadalnych czytałem pare książek trochę ze swoich doświadczeń ogólnie bym się wyżywił fajnie by było iść tak i posługiwać się tym co na miejscu....
Zastanawiam się nad jednym szałas czy namiot.... raczej szałas czytając tę stronkę tak wnioskuję...

: 13 cze 2009, 20:41
autor: palowski
Szałas, a w zapasie "na czarną godzinę" weź sobie jakąś płachtę biwakową, może być zwykła budowlana folia o rozmiarach około 2x2, byle tylko w sytuacji awaryjnej można było z niej na szybciocha zrobić daszek gdyby dorwała Cię jakaś mega burza - ostatnio jest podejrzanie dużo nagłych i obfitych burz
Z jedzeniem podobnie - weź tyle, żebyś miał na czarną godzinę. Jeżeli jednak nie czujesz się absolutnie pewny co do swoich umiejętności wyszukiwania jedzenia - zapasów weź trochę więcej

: 13 cze 2009, 22:59
autor: wolfshadow
Płachta budowlana lub biwakowa. Nie wycinajcie niepotrzebnie tego mieszanego lasu. Możecie z kumplem z kilku dłuższych (uschniętych) drągów zrobić tipi i przykryć go płachtami. Później takie tipi można bardzo łatwo rozmontować a drągi schować gdzieś "na później". Dobrze by było gdybyście zatarli wszelkie śladu obozowania w danym miejscu. Jeśli zostawicie ślady po palonym ognisku to następnym razem może się okazać, że uroczą i ustronną miejscówkę macie już zajętą przez jakieś imprezujące towarzystwo.

Jedzenie. Na kilka dni można wziąć jakieś puszki. Na zasadzie mięsnej wkładki do głównego posiłku. Tym bardziej, że na jednej puszce będzie posiłek dla dwóch. Szukanie w lesie i zbieranie roślin jadalnych, jest zajęciem w dużym stopniu absorbującym czas. No chyba, że już macie upatrzone miejscówki z konkretnymi roślinami.
seba121 pisze:W dwie osoby plus pies
Albo mam deja vu albo mój nos mi mówi, że gdzieś już na forum podobna ekipa planowała wypad...

: 13 cze 2009, 23:58
autor: Młody
wolfshadow pisze:
seba121 pisze:W dwie osoby plus pies
Albo mam deja vu albo mój nos mi mówi, że gdzieś już na forum podobna ekipa planowała wypad...

Dobrze Ci mówi...pamiętam to jak dziś...
Kobra pisze:Witajcie. Mam ochotę w wakację zrobić swoją pierwszą wyprawę z noclegiem z moim kolegą. Ma on fajnego piesko i tu jest moje pytanko, czy brać pupila czy nie? czekam na odpowiedź
może się mylę ale nie zaszkodziło by jakby Admini sprawdzili IP bo coś mi się zdaje że to ta sama osoba + jeszcze jeden nick bo wiem że Kobra miał 2 konta

: 14 cze 2009, 06:49
autor: seba121
Hehe nie no zapewniam że to nie ja bo to moje pierwsze konto pies nazywa sie Kiwi(jak ten owoc:-) i jest mój a idzie ze mną brat Kuba. Ale wracając do tematu. Przeglądałem internet i natrafiłem na zupy specjalne firmy Arpol wystarczy dodac tyle samo wody i juz co o nich sądzicie?
p.s. zapomniałem o jedzeniu dla psa! ale jest mały więc nie potrzebuje dużo
p.s.2.to moje IP:83.10.226.60

: 14 cze 2009, 09:23
autor: wolfshadow
Styl pisania plasuje Cię nieco wyżej wiekowo niż wspomniany przez Młodego użytkownik.

Te zupy (nie jadłem) są dosyć ciężkie. Pucha waży przynajmniej 850g.
Kiedyś stosowałem taką kombinację na zupę:
- konserwa mięsna - 280g netto (340g z opakowaniem)
- makaron wyciągnięty z zupki chińskiej (nie mam możliwości sprawdzić wagi teraz ale nie był ciężki)
- 2x zupka typu Gorący Kubek - 2x15g (2x20g z opakowaniem)
- zielenina skubnięta po drodze (głównie przyprawowe oregano i macierzanka)
W sumie daje to 1/2 wagi tej SpecZupy.

: 14 cze 2009, 11:10
autor: seba121
hmmm czyli co do pożywienia mam sprawę rozwiązaną teraz jeszcze co tam zabiorę.
Planuję: saperkę, siekierkę, nóż, śpiwór, płachtę budowlaną, karimat, linę, szpej wspinaczkowy(są tam skałki:-)), prysznic turystyczny(czy lepiej kąpać się w rzece? wodę będę pozyskiwał metodą komandosów ze studni ;-), woda przepływa przez całe miasto ale jest w miarę czysta), trzy pary butów(trekkingowe, wspinaczkowe, sportowe), dwa polary, kurtkę, gary, kociołek, przyprawy, mąkę, cukier, mleko w proszku,(spróbuję zbudować piec) iii i chyba to wszystko coś jeszcze?
Co do stronki pana Bogdana jest wspaniała, znalazłem tam duuuużo porad:-)

: 14 cze 2009, 11:36
autor: wolfshadow
Fiu fiu. Sporo do dźwigania. Od biedy kopać da się puszką po konserwie (na płytką latrynę i studnię powinna wystarczyć). Prysznic można zaimprowizować lub po prostu chlapać się w rzece. Można też do mycia używać wilgotnej szmatki lub gąbki. Zamiast jednego polara wziąłbym rękawice robocze. Kurtka ma funkcję ochrony przed wiatrem i deszczem? ;-)

: 14 cze 2009, 12:00
autor: seba121
Ah rękawice biorę Petzla(są baaardzo wytrzymałe) i tzw. wampirkirobocze
A co do kurtki to nie zamierzam siedzieć i nic nie robic tylko chodzić po lesie (zabieram GPS'a więc będę mógł tam wrócić) więc jakby mi było zimno/padał deszcze(nagłe załamanie pogody) będę miał się czym zabezpieczyć, to samo w obozie.

p.s. Kobra pytał się czy może wziąć psa a ja go biorę bo nie dopuszczam innej opcji(w domu nie miał by kto go karmić)

: 14 cze 2009, 12:12
autor: wolfshadow
seba121 pisze:tzw. wampirkirobocze
One są oblane gumą więc przy kontakcie z ogniem lub gorącymi przedmiotami ta guma może popłynąć. Miałem na myśli rękawice szmaciano-skórzane.

: 14 cze 2009, 13:34
autor: seba121
Aaaa o takie Ci chodzi hmmm wydaje mi się że te z Petzl'a bedą dobre, ale takie też wezmę.

: 14 cze 2009, 14:39
autor: Fredi
Seba: troszkę przesadzasz :)

Młody: ty też :)

Po pierwsze, to idź do leśniczego i zapytaj gdzie możesz się rozbić na te kilka dni i co możesz robić.

Po drugie, do jedzenia weź to co lubisz, waga mało istotna jeśli tylko dodźwigasz to do miejsca obozu.

Zmniejsz ilość ubrań, po co ci one? mamy lato...

Wogólę weź wszystkiego jak najmniej. Zapewnij sobie tylko ciepłe ubranka, suche i ciepłe spanie, żarcia ile tylko uznasz. Nie licz na "znaleziska".

: 14 cze 2009, 15:40
autor: seba121
Hmmm masz rację dzięki

Młody rozejm? :-)

: 14 cze 2009, 16:17
autor: Młody
Ja wcale nie byłem zły/obrażony/itp. luzik

: 14 cze 2009, 16:20
autor: seba121
Ok ale nurtuje mnie 1 pytanie jak ten obóz ma wyglądać szałas to już wiem, latryna jakaś i co jeszcze?

: 14 cze 2009, 17:07
autor: Młody
zaplecze kulinarne

: 14 cze 2009, 20:21
autor: seba121
Właśnie! Jakaś spiżarka bo gotować będę na ognisku.
Tylko mam problem...wyciągam z szafy kociołek i inne graty w nim, a tu dziura! i po kociołku...chyba że go skleje tylko że na ogniu to....musze nowy kupić.....

: 14 cze 2009, 22:18
autor: maxter
Kociołek możesz zastąpić chociażby puszką po brzoswkiniach. Wystarczy zrobić dziurki i przeciągnąć przez nie drut do powieszenia nad ogniskiem. ;-)

: 14 cze 2009, 22:25
autor: Tanto
seba121 pisze:...wyciągam z szafy kociołek i inne graty w nim, a tu dziura! i po kociołku...chyba że go skleje tylko że na ogniu to....musze nowy kupić.....
Zacząłeś kombinować dobrze, ale kończysz kiepsko :-/
Zamiast nabijać kasę kapitalistom spróbuj go zreanimować, nie koniecznie własnoręcznie, bo możesz nie mieć np. spawarki, ale od czego głowa na karku?
Pójść do sklepu to każdy potrafi, ale rozwiązać prolem... no to już nie wszyscy