Strona 4 z 4
: 10 lis 2010, 13:49
autor: Kopek
Zirkau pisze:Wiesz, ja potrafiłem odpalic gaz na kuchennce bez użycia zapałek czy zapalniczki i to wszystko jedną ręką

bo w drugiej dziecko, taka to wygoda ten zintegrowany piezozapalnik w kuchence.
W pełni się z Tobą zgadzam. Ale co poradzę. Życie. Mieszkam na wynajętym gdzie była tylko stara szafa i kuchenka. W sytuacji jestem takiej, że liczę w zasadzie każdy grosz więc kuchenka z zapalnikiem musi poczekać.
: 10 lis 2010, 22:00
autor: kapa
Ja w terenie mam przy sobie dwie zapalniczki kamieniowe i krzesiwo. Zapałki zabieram bardzo rzadko.
: 12 lis 2010, 14:55
autor: nicco
Czołem
Ja swego czasu, (a było to dawno, dawno temu) kupiłem na targu zapałki sztormowe wraz z pojemnikiem wodoszczelnym. Każda zapałka oddzielnie zapakowana (zafoliowana) nawet draska też solidnie zafoliowana, a w nakrętce gumowa uszczelka. W pojemniku jest sporo miejsca, więc dołożyłem kilka zwykłych zapałek w woreczku strunowym i kilka płatków kosmetycznych, aby to wszystko nie grzechotało i nie obijało się, a jednocześnie może stanowić rozpałkę.
Tak to wygląda
http://img577.imageshack.us/img577/9421/img2428.jpg
http://img294.imageshack.us/img294/5226/img2429y.jpg
: 12 lis 2010, 16:04
autor: kapa
Spoko to pudełeczko

Jednak ja wolę od zapałek zapalniczki kamieniowe, one nie zamokną na "amen", a jak już zamokną to wystarczy potrzeć parę razy i już działa (zazwyczaj). A jak nie działa to czekam aż sama wyschnie. Następną zaletą jest to, że nawet gdy skończy się gaz to z kamienia można zrobić mini-krzesiwko, gorzej jak nam się skończy kamień

.
: 12 lis 2010, 16:13
autor: Dąb
kapa pisze:gorzej jak nam się skończy kamień .
Wystarczy podkleić pod spód zapasowy. do tego nosić zapalniczkę w której łatwo wymienia się kamień.
: 12 lis 2010, 16:29
autor: kapa
Kombinacje... Ja twardo stoję przy krzesiwie i zapalniczce

: 12 lis 2010, 18:25
autor: Offtime
Kamień będzie się kijowo wymieniało zmarzniętymi paluchami.
Ale zapalniczka z przyklejonym krzesiwem na długości to byłby ciekawy patent.
Chyba takie coś zmajstruję, tylko poszukam jakiejś solidnej zapalniczki.
: 12 lis 2010, 19:40
autor: Dąb
Offtime pisze:Kamień będzie się kijowo wymieniało zmarzniętymi paluchami.
Jeśli posiadamy taki typ zapalniczki, to problemu nie ma.
Offtime pisze:Ale zapalniczka z przyklejonym krzesiwem na długości to byłby ciekawy patent.
Moim zdaniem lepiej nosić, osobno w razie zgubienia jednego zostaje drugie.
: 12 lis 2010, 21:15
autor: Offtime
No nie wiem, czasami łapska potrafią się tak trząść że vicka problem otworzyć.
Offtime pisze:Ale zapalniczka z przyklejonym krzesiwem na długości to byłby ciekawy patent.
Moim zdaniem lepiej nosić, osobno w razie zgubienia jednego zostaje drugie.
A to słuszna uwaga. Choć z drugiej strony, małe rzeczy łatwiej zgubić niż większe. Może to wszystko w ogóle na sznurku i na szyję.
: 13 lis 2010, 21:33
autor: Zirkau
w terenie na dłuzszy wypad rezygnuje z zapalek bo zawsze mi rozmokna od wilgoci, nawet jak niby zabezpieczylem.
Zapalniczki kupuje jednorazowe, to odpada ich naprawa, np. z powodu zgubienia kamienia. Zawsze mam druga zapalniczke i krzesiwo szt. 1 dla zabawy.
Szansa ze zapsuja sie dwie zapalniczki jest bardzo mala.
: 16 lis 2010, 23:03
autor: kapa
Zirkau pisze:w terenie na dłuzszy wypad rezygnuje z zapalek bo zawsze mi rozmokna od wilgoci, nawet jak niby zabezpieczylem.
Zapalniczki kupuje jednorazowe, to odpada ich naprawa, np. z powodu zgubienia kamienia. Zawsze mam druga zapalniczke i krzesiwo szt. 1 dla zabawy.
Szansa ze zapsuja sie dwie zapalniczki jest bardzo mala.
POPIERAM!!!
: 20 lis 2010, 07:08
autor: orety
a najlepiej BIC-a
pozdrawiam
maciek
: 22 sty 2011, 17:53
autor: Walker95
1. Weź 5,- zł
2. Idź do sklepu spożywczego
3. Kub dwie Kinder-Niespodzianki
4. Zjedz czekoladę
5. Złóż zabawki
6. Wyrzuć instrukcje składania zabawek
7. Wyrzuć zabawki
8. Schowaj nieco skrócone zapałki w pudełko po zabawce
9. Jeżeli chcesz zapałki przenosić, możesz je dodatkowo zabezpieczyć taśmą klejącą.
Gwarantowane 100% nieprzemakalności. Owinięte taśmą, trzymane pod wodą przez 3 dni nie zawilgotniało.
: 22 sty 2011, 18:08
autor: thrackan
10. Nie zapomnij razem z zapałkami schować draski...

: 22 sty 2011, 18:33
autor: rzuf
Hahaha, to dobra uwaga

przykro by było wyjąć taki pakuneczek, odpakować, a tu ops! brak draski
1. Krzesiwo najlepsze

bloczek ferro ani nie zamoknie, ani się nie połamie (jak zapałka), popsuć też raczej trudno

2. Zapałki do pudełka po kliszy, albo do takiego zakręcanego US z Wietnamu. Zakręcane jest odporniejsze, ale mniej poręczne i nie wchodzi nawet paczka zapałek. No i na lotnisku są jaja

Raz mnie na bramce trzepali, wyciągnął z plecaka to pudełko, odkręcił i jak zobaczył na górze jeszcze jakąś watę czy coś, to na mnie spojrzał jak na terrorystę i ten tekst "CO TO JEST?!"

3. Można też zapałkami się nie przejmować, bo mamy krzesiwo na wszelki wypadek i jakąś dobrą podpałkę
