Ale co wymagacie od drwali? Któż to jest? Najzwyklejszy pracownik, robotnik.
Wymaga ktoś od niego jakiejś głębszej wiedzy, spojrzenia na świat ogłady? W praktyce należy jeszcze rozróżnić drwali - którzy mają jakąś odpowiedzialność przy pracach i ścince dużych drzew od tej reszty, co nawet uprawnień na piłę nie potrzebuje, a jest tylko na krzywy ryj i zajmuje się sprzątaniem, okrzesywaniem czy zrywką. - tak jest często w małych ZULach. To nawet nie są pracownicy LP, tylko prywatnych firm, które też koszty zbijają jak się da.
SL pewnie nie przyjedzie, leśniczy też woli się tam nie pojawiać - bo z jednej strony nakaz od szefa robić zrąb, zgodnie z planem, a z drugiej PRAWO ZAMÓWIEŃ PUBLICZNYCH. w wyborze firmy. I jak wymagać coś więcej? Pracuję też z PZP i wiem, jak bardzo niechętnie wpisuje się jakiekolwiek inne obostrzenia niż cena, z uwagi na brak pewności jak dziś zintepretuje to organ nadrzędny - a przecież u nas sprawa jest zawsze indywidualnie rozpatrywana, niestety w negatywnym znaczeniu.
Drwali, dziś by do leśników nie zaliczał.
Dwa oblicza Leśników
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- forestranger
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 lut 2010, 19:56
- Lokalizacja: Lasy pomorskie
- Płeć:
puchalsw:
yaktra:
Z tego co widzę na twoich zdjęciach prawie na pewno nie występują drwale jako tacy. Nie sądzę by szanująca się firma (bo drwale to obecnie prywatne firmy) puściła do lasów takich ludków bez odpowiedniego wyposażenia bhp. Miałeś do czynienia prawdopodobnie z prywatnymi osobami, które tzw. samowyrobem pozyskują pozostałości po wycince lasu na własne potrzeby. Ale nie zmienia to faktu, że masz tam strasznie dzikie tereny

Lasy Państwowe mają obowiązek ustawowy wprowadzać odnowienie (nowe nasadzenia) w miejsce wyciętego lasu. Osobiście wydaje mi się że tych pieniędzy raczej nie ruszą. Pozostaje kwestia wspomniana w artykule czyli remont dróg i innych inwestycji. Poza tym są jeszcze nieprzewidziane wydarzenia takie jak huragany, pożary, gradacje szkodników. Na usuwanie skutków tego typu wydarzeń LP muszą same znaleźć pieniądze i to w swoim budżecie. A drewno pozyskane z terenów poklęskowych jest mało wartościowe chociaż jest go pewnie i dużo.Mam nadzieję, że te 200mln które pozostanie, zostanie wydane między innymi na zalesianie. A to systematycznie wzrasta w PL:
yaktra:
Z tego co widzę na twoich zdjęciach prawie na pewno nie występują drwale jako tacy. Nie sądzę by szanująca się firma (bo drwale to obecnie prywatne firmy) puściła do lasów takich ludków bez odpowiedniego wyposażenia bhp. Miałeś do czynienia prawdopodobnie z prywatnymi osobami, które tzw. samowyrobem pozyskują pozostałości po wycince lasu na własne potrzeby. Ale nie zmienia to faktu, że masz tam strasznie dzikie tereny


- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
a kim jest "reconnet- owiec"??? zwykłym leśnym włóczęgom, "traperem" miłośnikiem kniei. Mimo to zachowujemy jakieś zasady.Zirkau pisze:Ale co wymagacie od drwali? Któż to jest? Najzwyklejszy pracownik, robotnik.
forestranger pisze:Z tego co widzę na twoich zdjęciach prawie na pewno nie występują drwale jako tacy
Jak wspomniałem powyżej, to jeden z udokumentowanych przykładów. To co WYCZYNIAJĄ (jak ich ładnie zwiesz) ZAWODOWI DRWALE to są szczyty. Ci nie mają żadnych ograniczeń (forum Puszcza Bukowa) przy okazji wycinki, robią co chcą, że nie wspomnę prawie o tym jak wygląda wyciąganie "pozyskanego materiału" z lasu. Niszczą wszystko co po drodze. Gałęziarze - podczas oczyszczania są bez nadzoru, stąd owa "patologia"...
Kolego, wczytaj się gałkamiforestranger pisze:Ale nie zmienia to faktu, że masz tam strasznie dzikie tereny![]()

Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
eeee, a kto ich tam wpuszcza? Leśniczy czy Poważne Firmy? Bo ktoś przecież jest odpowiedzialny za posprzątanie terenu.forestranger pisze: Z tego co widzę na twoich zdjęciach prawie na pewno nie występują drwale jako tacy. Nie sądzę by szanująca się firma (bo drwale to obecnie prywatne firmy) puściła do lasów takich ludków bez odpowiedniego wyposażenia bhp. Miałeś do czynienia prawdopodobnie z prywatnymi osobami, które tzw. samowyrobem pozyskują pozostałości po wycince lasu na własne potrzeby.
- forestranger
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 lut 2010, 19:56
- Lokalizacja: Lasy pomorskie
- Płeć:
To miał być żart z tymi dzikimi rejonami (no wiesz napadli Cię i takie tam).yaktra pisze:Kolego, wczytaj się gałkamiw te zdjęcia.
Poza tym nigdzie ich nie nazwałem zawodowymi i nie twierdzę, że oni zachowują się ok. Nie oni również wymyślili technologię ścinki i zrywki drewna. No i nie musisz na mnie krzyczeć bo ja całkiem spokojny jestem i generalnie zgadzam się z Tobą

Wpuszcza ich i nadzoruje leśniczy.Zirkau pisze:eeee, a kto ich tam wpuszcza?
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
Nie wiem co tam sie u was w tej Polsce A dzieje ale u nas wyglada to calkiem inaczej. Lesnikow czy zulowcow w lesie sie spotyka czesto i zawsze (a przynajmniej ja mam takie doswiadczenia) sa to kontakty bardzo pozytywne. Propozycje podwozki czy wskazanie ciekawych miejsc to norma. Zawsze jest milo i uprzejmie. Ale to moze dlatego ze u nas kraj dziki ale ludzie jeszcze nie zdziczeli tak jak na zachodzie 

Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Dla uspokojenia dodam. Czytając ostatnio prasę branżową wyczytałem że w najbliższym czasie zmienić się mają zasady uczestnictwa w przetargach na wycinkę. Przede wszystkim w firmie która dokonuje prac niezbędna będzie osoba ze stosownym leśnym wykształceniem. Odpowiedzialność też będzie dużo większa. Sukcesem było by wprowadzenie w tego typu pracach konieczności sporządzania "Wpływu inwestycji na środowisko". Druga sprawa, to w związku z pojawieniem się nowych technologii zmienia się profil drwala. W miejsce skacowanego pana Waldka z sąsiedniej wioski. Pojawiają się wyspecjalizowane ekipy wyposażone w Harwestery, forwardery i inny specjalistyczny sprzęt przez co znacznie skraca się czas obecności człowiek w lesie.
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
- Lokalizacja: południe
- Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
- Płeć:
Próbowałeś może zgłosić to na policję? W końcu mieliby obowiązek podjąć jakieś czynności i ustalić kto. Zwłaszcza, że miałeś zdjęcia.yaktra pisze:(...)
Z "drwalami" raz miałem scysję, ale skończyło się na ostrej pyskówce, co komu i gdzie wolno. A drwala daję w cudzysłów, bo pytanie ile drwala w drwalu... jak często to przeszkolony wykwalifikowany pracownik, a jak często kolega kolegi ze wsi.
W moim przypadku mam nadzieję, że brudna pilarka, watra z okrzesywanych gałęzi i z 0,7 w czubie nie miały nic wspólnego z ciężkim i szanowanym przeze mnie zawodem.
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
A na policji zdzichu z ziutkiem i ziuta powiedza: panie wladzo robilim my w lesie i po skonczonej robocie zrobilim butle. No ale kierowca nie pil. Nagle jak nie wyskoczy z lasu jakis wariat, foty nam robic zaczo , krzyczy na nas, ze nas zalatwi ze my las tno, drzesie w nieboglosy. To przestraszyli my sie i ziutek galezio pchno w bandziora. A ten wariat noz chwyta i na nas. Panie tak uciekalim ze az ziutek filca zgubil i w poloneza wsiedli i dawaj uciekac z lasu. A ziuta to tak sie przestraszyla ze do lasu boi sie chodzic bo mowi ze to zboczeniec jakis pewnie byl i zgwalcic chcial i pozabijac.Próbowałeś może zgłosić to na policję?

Wiec jak juz cokolwiek w takich akcjach robic to od razu na miejscu bo pozniej to mozna zdziwic sie niesamowicie

Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0