Strona 4 z 18

: 22 kwie 2009, 23:33
autor: Brightgrey
Mój zestaw survivalowy na tą chwile mieści sie w ładownicy systemu Alice.
w środku:
-żyłka
-haczyki
-nożyk rozkładany z latarką diodową
-duża folia
-prezerwatywa
-piła łańcuszkowa(Helikon)
-świeczka
-agrafki
-mała zapalniczka
-igła
-nić dentystyczna
-zapałki
-linka nylonowa(a w każdym razie dosyć solidna :mrgreen: )
-tampon
-krzesiwo z magnezem
-pinceta
-10zł
-coś w stylu multitoola(była naklejka made in china więc tylko coś w stylu ;-) )
-kuchenka szwajcarska

wszystko oczywiście staram sie wymieniać na lepsze trwalsze modele.Za cel obrałem sobie zakup normalnego Leathermana lub Supertoola i znalezienie piłki która jednak będzie działać jak powinna.

: 23 kwie 2009, 13:31
autor: Brightgrey
Prawda prawda.Dziękować:)

: 23 kwie 2009, 20:27
autor: mgr_scout
cezmey pisze:W najnowszym "Komandosie" jest artykuł o zestawach przetrwania.
najnowszy Komandos? z marca 2008? :roll: :566:

a i artykuł ciut słaby 8-)

: 24 kwie 2009, 10:25
autor: przeszczep
Brightgrey pisze: znalezienie piłki która jednak będzie działać jak powinna.
W tym temacie mogę pomóc :)
Jak coś to pisz na PW :)

: 06 maja 2009, 20:49
autor: pepin666
do zestawu powyżej dodał bym umiejętność robienia pułapki na ryby z butelki odjął bym nić dentystyczną (zamiast niej gumę orbit) i nylonową linkę bo line można zawsze upleść 1 tampon to zamało lepiej mały bandaż i np paczkę chusteczek zapałki chyba tylko sztormowe 10zł to trochę zamało, dodał bym małą latarkę i coś do uzdatniania wody ale nie w jakiś śmiesznych ilościach typu na 2-3l wody za opakowanie lepiej jakąś puszkę z której można zrobić kuchenkę a paliwko albo kupne jakieś albo denaturat w kieszeni.

: 06 maja 2009, 22:09
autor: Brightgrey
pepin666 pisze:do zestawu powyżej dodał bym umiejętność robienia pułapki na ryby z butelki odjął bym nić dentystyczną (zamiast niej gumę orbit) i nylonową linkę bo line można zawsze upleść 1 tampon to zamało lepiej mały bandaż i np paczkę chusteczek zapałki chyba tylko sztormowe 10zł to trochę zamało, dodał bym małą latarkę i coś do uzdatniania wody ale nie w jakiś śmiesznych ilościach typu na 2-3l wody za opakowanie lepiej jakąś puszkę z której można zrobić kuchenkę a paliwko albo kupne jakieś albo denaturat w kieszeni.
Bez urazy pepin, ale nic nie rozumiem co do mnie mówisz...
Posiadam umiejętność robienia pułapki na ryby - nazywam to wędką.
Nić dentystyczna służy mi za zamiennik nici. Jak czytałeś liste wyżej to widziałeś pewnie, że linka jest na niej umieszczona.1 tampon to w zupełności wystarczająca ilość materiału na rozpalenie ognia w ciężkich warunkach-jeżeli mi sie skończy to uzupełnie, a do tej pory będę unikał podejrzliwego wzroku sprzedawczyń.Bandaż i medykamenty nosze w małej ładownicy medycznej.Zapałek sztormowych nie chce mi sie kupować-krzesiwko albo zwykła zapałka zupełnie wystarczają.10zł to za dużo.Jak narazie nie przetrwoniłem tego od paru lat, a w razie "W" starczy na bilet/wode/coś słodkiego/inne.
Jak pisałem mam latarkę diodową w nożyku.Do uzdatniania wody?Po to są tabletki.Poza tym jak pisałem nosze ze sobą folie, dzięki której ją pozyskuje.2-3 litry to nie śmieszna ilość, a zupełnie wystarczająca.Dalej ciężko mi odcyfrować o co chodzi.Kuchenke (szwajcarską)też noszę ale jakoś nie mam serca jej użyć skoro moge rozpalić ognisko.
Denaturatu w kieszeni nie nosze-wole prezydenckie albo w ekstremalnych sytuacjach- Old Grousse(w Tesco promocja:D).
Wydaje mi sie czy nie czytałeś kolego tej listy zbyt uważnie?

Ubiegnę starszyzne i powiem: stosowanie interpunkcji ułatwiłoby rozmowę.

: 06 maja 2009, 22:29
autor: zdybi
pepin666 pisze:do zestawu powyżej dodał bym umiejętność robienia pułapki na ryby z butelki
Nie no,nie nadaje się.Zajmuje zbyt wiele miejsca.Zamiast 10-ciu,trzeba wziąć 5 dyszek.Da się przekupić ryby by wpłynęły w butelkę(chociaż,ostatnio ponoć tylko ryby nie biorą :-) )A jak nie,to zawsze ma się puszkę uzdatniacza.Można zatruć zbiornik,pozbierać rybki a denaturatem z kieszeni rozpalić grilla(zrobionego z puszki) :cry:

: 06 maja 2009, 22:48
autor: Brightgrey
zdybi pisze:
pepin666 pisze:do zestawu powyżej dodał bym umiejętność robienia pułapki na ryby z butelki
Nie no,nie nadaje się.Zajmuje zbyt wiele miejsca.Zamiast 10-ciu,trzeba wziąć 5 dyszek.Da się przekupić ryby by wpłynęły w butelkę(chociaż,ostatnio ponoć tylko ryby nie biorą :-) )A jak nie,to zawsze ma się puszkę uzdatniacza.Można zatruć zbiornik,pozbierać rybki a denaturatem z kieszeni rozpalić grilla(zrobionego z puszki) :cry:
:566: :shock: :lol: .
Prosze o pozwolenie na zejście śmiertelne :mrgreen:

: 06 maja 2009, 23:01
autor: zdybi
Aach bo, chyba się starzeję :-/

: 07 maja 2009, 07:45
autor: pepin666
cóż miło mi wiedzieć że najstraszniejsza rzecz na, którą się przygotowujecie to czekanie na autobus góra 2dni.

: 07 maja 2009, 08:51
autor: Fredi
chyba muszę wtrącić parę groszy...

Pepin: chusteczki palą się kiepsko - i to lepiej zapamiętaj :)
tampon to ogromna ilość waty, która pali się super :)

a po za tym....twój zestaw byłby ogromny...no ale jak ktoś zawsze ma przy sobie plecak... ;)

W budowaniu zestawu skupiamy się na rzeczach najważniejszych a nie na rzeczach zbędnych - oczywiście bardzo ważne jest wzięcie pod uwagę własnych umiejętności i wiedzy.

Brightgrey: nić dentystyczna jest słabiutka, lepiej wziąć jednak mocną nylonową nitkę - zęby też można nią od biedy czyścić ;)

: 07 maja 2009, 19:03
autor: Brightgrey
Fredi pisze:chyba muszę wtrącić parę groszy...

Pepin: chusteczki palą się kiepsko - i to lepiej zapamiętaj :)
tampon to ogromna ilość waty, która pali się super :)

a po za tym....twój zestaw byłby ogromny...no ale jak ktoś zawsze ma przy sobie plecak... ;)

W budowaniu zestawu skupiamy się na rzeczach najważniejszych a nie na rzeczach zbędnych - oczywiście bardzo ważne jest wzięcie pod uwagę własnych umiejętności i wiedzy.

Brightgrey: nić dentystyczna jest słabiutka, lepiej wziąć jednak mocną nylonową nitkę - zęby też można nią od biedy czyścić ;)
Amen Fredi. Nici dentystycznej używam z braku nici nylonowych(i tak jest trwalsza od zwykłych nitek - jeżeli masz jakieś inne pomysły na zastąpienie tego to jestem otwarty na sugestie wszelkie)
Pepin uwierz mi, że wybierając sie w teren potrafie zabrać ze sobą około 40kg sprzętu(sic!).Kwestia tego, że nie widze sensu targać ciężaru na codzień.Zwłaszcza od kiedy pogoda zaczęła znowu dopisywać urządzam sobie przebieżki w wolnym stylu(tzw. parkour) i plecak tylko by mi w tym przeszkadzam.Nie żyje na środku pustyni, żeby wciąż walczyć o przetrwanie. Mimo to myśle, że i tak nie ide na łatwizne biegając do i ze szkoły po jakieś 20-30 km dziennie i bynajmniej nie czekam na autobus.

: 26 maja 2009, 21:48
autor: Frank
Tutaj mowa o zestawach takich " w las" i w ogóle, byp rzetrwać, a ja mam takie bardziej miejskie pytanie ( bo ja full mieszczuch jestem)

Co byście dali do zestawu takiego, żeby się przydał na co dzień? Bez żadnych rozpałek czy pił strunowych, ot tak, co warto mieć przy sobie.

Na dzień dzisiejszy mam w takim zestawie:
-3 agrafki (zepsute zamki błyskawiczne, cokolwiek)
-zapałki (zawsze się może przydać)
-fiolka wody utlenionej (nosze bo bardzo często mam jakieś rany, a nie zawsze jest możliwość przemycia, malutka fiolka)
-chusteczki higieniczne
+ muszę zakupić żyletkę.

Myślę jeszcze o nici i igle, na poczekaniu coś można zszyć, a czasem jest to potrzebne. Czy coś jeszcze wam przychodzi do głowy?

: 26 maja 2009, 22:10
autor: thralll
Ta fiolka to przesada, kilka dni po otwarciu z wody utlenionej masz zwykłą destylowaną. Jak musisz to lepiej chyba zaopatrzyć się w jakąś maść antyseptyczną.
Jeśli to ma być typowe miejskie EDC to środki antyseptyczne możesz sobie odpuścić - lepiej się na tężec zaszczepić.
Do miast z autopsji polecił bym jakiegoś vicka i plaster do cięcia do portfela, żyletkę sobie odpuść bo będziesz jak alfons :) Warto dorzucić rolkę taśmy izolacyjnej.
Nitke i igłę też bym sobie odpuścił.
Warto zabrać jeszcze 30pln jako żelazny zapas (najlepiej w dodatkowej kieszeni w portfelu co by za szybko nie wydać).

: 26 maja 2009, 22:12
autor: bivr
Wodę wywal. Woda utleniona nic nie daje. Przeanalizuj se skład to zobaczysz. Jestem ratownikiem WOPRu i mieliśmy zajęcia z ABS-u, gdzie jakże miły pan Szymon obalił wiele mitów związanych z pierwszą pomocą. M.in mówił o całkowitej bezużyteczności wody utlenionej. Mówił też " Jeśli poszkodowany sobie życzy, to dać wody utlenionej, już mówiłem, to nic nie daje ( tu użył słowa na G.), ale jeśli gość się od wieków zawsze uczył, że trzeba polać wodą utlenioną- to polać dla świętego spokoju"

: 26 maja 2009, 22:18
autor: u99
Frank dorzuć Victorinoxa Spartan lub lepiej Wengera Evolution S14 icon_twisted , zapalniczkę Mini BIC, mikrolatarkę np. INOVA, jakiegoś małego prybara, kilka opasek samozaciskowych, coś do pisania (np. małe "żółte karteczki" + długopis lub ołówek Victorinoxa), kawałek żyłki lub repika a zamiast fiolki z wodą ultlenioną parę listków leko + kilka plastrów z gazą, steri-strip. Do tego jakiś mały pouch z możliwością troczenia na pasku lub organizer do przenoszenia tego zestawu City-EDC 8-)

Obrazek

ps. 30 zł; zawsze się przyda, podobnie jak bilet MPK... icon_twisted

: 26 maja 2009, 22:28
autor: bivr
Dorzuć też rękawiczki lateksowe. Zajmują bardzo mało miejsca, a się mogą bardzo przydać przy pierwszej pomocy. A jeśli bierzesz plecak, to bierz maskę oddechową, taką do resuscytacji. Zwykłą, albo AMBU.

: 27 maja 2009, 08:40
autor: przeszczep
Zamiast lateksowych, polecam rękawiczki winylowe. Są mocniejsze i nie wymagają talku do łatwego wkładania. Często ich w pracy przy łodziach używam :)
Całe pudło kosztuje chyba 6zł :)

: 27 maja 2009, 22:46
autor: Thorgal
A propo o wodzie utlenionej - słyszałem, że jest kiepska jako środek odkażający a np. Jodyna ? Sam alkohol w jodynie już odkaża.

: 28 maja 2009, 08:44
autor: Fredi
a czemu wszyscy chcą wszystko odkażać? :)
I dlaczego wogólę w tym wątku?
Proponuję przenieść dyskusję o zasadności używania wody utlenionej i innych do działu Pierwsza Pomoc.

a tutaj kontynuujcie o pakietach survivalowych.

: 30 maja 2009, 23:26
autor: House
Warto jest odkazić dla bezpieczeństwa aczkolwiek nie wodą utlenioną. Zwykle nosimy nadmanganian potasu do odkażania wody, leczenia grzybicy. Może również posłużyć jako środek odkażający ale w bardzo małym stężeniu - lekko różowy kolor. Jesteśmy raczej zaszczepieni na tężec ale tak mało znaczący zabieg jak odkażenie może nas uratować przed sepsą w krytycznej sytuacji.

: 02 cze 2009, 20:23
autor: pepin666
Rany ludzie kiedyś nie odkażali zadrapań i żyją dalej niekiedy zdrowsi od innych. Grunt to odporność!!!

Ps.
Woda utleniona się bardzo przydaje do czyszczenia ubrań z zaschniętej krwi.

: 02 cze 2009, 20:35
autor: Fredi
pepin ma racje.

House: jak czytam to co piszesz....i patrze na ten avatar.....normalnie dwa bieguny :D

: 13 cze 2009, 15:41
autor: seba121
Oto co mam w swoim zestawie
-zapałki
-krzesiwo
-plastry
-lusterko
-2 żyletki
-3 skalpele
-nadmanganian
-ketonal
-węgiel leczniczy
-antyhistaminy
-świeczka
-igły i nici
-żyłka i haczyki
-nowy kompas
-drut mosiężny
-latarkę
-obcinacz do paznokci
-penseta
-cięciwa do łuku
-plaster w płynie
-duuuużo waty
-ostrzałka do nożą
-gwizdek
To wszystko zmieściło mi się do Decona.

Pozdrawiam Seba.

: 13 cze 2009, 22:32
autor: xMaS
wrzuć małą fiolkę gliceryny i będziesz miał jak odpalać ognisko