Strona 4 z 5
: 27 paź 2009, 22:55
autor: tomasz
mysle ze 99% osob odwiedzajacych to forum wie jak sie nalezy zachowac w lesie jednak te 99% w skali calego spoleczenstwa wypada ilosciowo b skromnie stad tworzenie w naszej ocenie bzdurnych, nieegzekwowalnych przepisow ktore na wszelki wypadek (przy odrobinie szczescia zlapania na goracym uczynku) pozwola ukarac kowalskiego wyrzucajacego pralke przy lesnej sciezce bo zlomowanie przeciez kosztuje
: 27 paź 2009, 23:01
autor: Dany
Ogólnie mowiać jeżeli mam rozpalone ognisko w miejscu nie wyznaczonym do tego to co ??? , dodam że zawsze ładnie osłaniam ognisko kamieniami i korą dzrewa od spodu , ładnie gasze i maskuje , leśniczy może mieć jakieś wątki ???
: 28 paź 2009, 07:46
autor: wolfshadow
Dany pisze:Ogólnie mowiać jeżeli mam rozpalone ognisko w miejscu nie wyznaczonym do tego to co ??? , dodam że zawsze ładnie osłaniam ognisko kamieniami i korą dzrewa od spodu , ładnie gasze i maskuje , leśniczy może mieć jakieś wątki ???
Są ludzie i ludziska. Jak trafisz na służbistę to bekniesz.
Bekniesz tak czy inaczej jeśli rozpalisz ognisko w lesie podczas suszy.
Kamienie są dobrym rozwiązaniem kulinarno/grzewczym bo magazynują i oddają powoli ciepło. Z drugiej strony źle zamaskowane i okopcone długo rzucają się w oczy.
: 28 paź 2009, 23:57
autor: Tanto
wolfshadow pisze: Jak trafisz na służbistę to bekniesz.
Nie musi być służbistą, nawet pozytywnie nastawiony człowiek może mieć 'nerwa' jak mu z gospodarstwa chlew robią, wystarczy kilka ognisk zrobionych przez oszołomów żeby leśniczy nie wnikał w to czy nasz ogień jest dobrze zabezpieczony itp.
: 29 paź 2009, 16:20
autor: emilw641
Tanto pisze:wolfshadow pisze: Jak trafisz na służbistę to bekniesz.
Nie musi być służbistą, nawet pozytywnie nastawiony człowiek może mieć 'nerwa' jak mu z gospodarstwa chlew robią, wystarczy kilka ognisk zrobionych przez oszołomów żeby leśniczy nie wnikał w to czy nasz ogień jest dobrze zabezpieczony itp.
Dokładnie tak.
U mnie w lesie jest leśniczy i gajowy. Mój wujek jak go leśniczy złapał na wywożeniu drewna z lasu to od razu policja i 6 tys. kary. A gajowy za litr wódki pozwala brać ile chcesz.
: 31 sty 2010, 14:53
autor: PRZEMASSS
No to co? Palić ognisko? Iczym palić?
: 21 lut 2010, 18:54
autor: forestranger
Nie ukrywam że po przeczytaniu tego tematu postanowiłem się zalogować na tym Forum. I jak słusznie stwierdził Michal w powitaniu nie omieszkam wstawić tu swojego postu.
Co do psów: praktycznie wielkość nie ma znaczenia. Trzy lata temu widziałem jak trzy kundle z których największy to może był wielkości husky zagoniły i zagryzły łanie. Na białym śniegu w promieniu 200 metrów było czerwono. Broniła się długo zanim się wykrwawiła. Dwa tygodnie temu jeszcze mniejsze kundle zagryzły sarnę. Dużo zależy od zaistniałych warunków a zimą jest szczególnie ciężko. To tylko dwa przypadki a takich jest multum.
Co do grzybów to moim zdaniem ich zbieranie nie jest jednoznaczne z ich niszczeniem.
Co do chrustu - to o ile się nie mylę nigdzie nie piszą o chruście tylko o gałęziach a niestety w myśl artykułu 148k.w. wyrąb i zbieranie jest karane.
Kwestia śmieci to chyba najgorsza sprawa. Mieszkam i pracuję w takim miejscu że jest to to poważny problem. Dla mnie osobiście największy. Lecz wyrzucenie śmieci zajmuje mniej czasu niż kradzież drewna i udowodnienie takiego czynu jest dość trudne.
I z mojego doświadczenia powiem Wam. Jak przyjeżdżam na miejsce gdzie jakaś watacha urządziła sobie nielegalny biwak w lesie pierwsze na co patrzę gdzie mają śmieci. To weryfikuje moje dalsze działanie. Kodeks wykroczeń w wielu przypadkach daje mi możliwość pouczenia i bardzo często z niej korzystam. Sposób zachowania i odpowiedzi na pytania jest bardzo waży więc nie ma co się stawiać. Każdy jest tylko człowiekiem.
Zgadzasz się wolf78?
Pozdrawiam
: 21 lut 2010, 19:26
autor: kiszka
Witam sam byłem harcerzem i nie kiedy na zbiórce paliliśmy ognisko. Pamiętam jak zobaczyła nas jakaś Babka z fajką postraszyła nas że wezwie straż a nic nie zrobiła.
Zauważyłem jak koleś wywoził ziemię z dawnego poligonu do ogródka i zadzwoniłem na straż miejską ale zanim przyjechała gościa już nie było.
czyli wszystko zależy od miejsca w jakim jesteś ja mieszkam Koło lasu w Krzywcu pale nie raz ognisko, zbieram grzyby dosłownie robię co chcę nawet mogę wyrzucać śmieci (ale nie ma nic gorszego to tak jak zaśmiecać dom) icon_twisted
Pozdrawiam KISZKA
P.S nie komentować tego posta, proszę!
: 21 lut 2010, 23:41
autor: SmileOn
Skoro mamy prawników i leśniczych to pozwolę sobie zapytać ile metrów od lasu np. pola lub łąki nie jest już w jurysdykcji władz leśnych (słyszałem że 100m od lasu)? I jeżeli na pewnym polu/łące rosną sobie krzaczki i pomiędzy nimi rozstawimy obóz i rozpalimy małe ognisko to jest to traktowane tak samo jak palenie ogniska w lesie? Bo jeżeli już w lesie nic niewolno to zawsze pozostają nam takie zakrzewione nieużytki.
: 22 lut 2010, 08:30
autor: -chilli-
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji1)
z dnia 21 kwietnia 2006 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. Nr 80, poz. 563)
Na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (Dz. U. z 2002 r. Nr 147, poz. 1229, z późn. zm.2)) zarządza się, co następuje:
(...)
§ 36. 1. W lasach i na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od granicy lasów nie jest dopuszczalne wykonywanie czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru:
: 22 lut 2010, 10:03
autor: wolf78
Witaj forestranger

w 100 % sie z toba zgadzam zawsze trzeba być : człowiekiem

lecz coraz częściej spotykam

pseudo survivalowców że aż nóż się w kieszeni otwiera, jak w promieniu ich obozowiska wszystkie brzozy z kory obdarte i piekny szałas z świeżo ściętej sosny

.Pozdrawiam
: 22 lut 2010, 12:46
autor: CTHULHU
Dokładnie

, jak by nie mogli sobie malutkiej pałatki rozłożyć, moim zdaniem to największa głupota niszczyć drzewa, ścinać gałęzie, po to aby był ładny szałasik...
Owszem poprzez budowę takiego schronienia człowiek się może nauczyć jak w razie jakiegoś niespodziewanego wypadku przeżyć. Ale chyba jest to wystarczająco proste i nieskomplikowane, aby dać sobie spokój z taką zabawą. I dlatego jest taki koleś jak Bear Grylls który nam pokaże jak zbudować prymitywne tipi,szałas, jak wykopać sobie schronienie w śniegu. Itp.

: 22 lut 2010, 13:11
autor: Grzymek
CTHULHU pisze:Bear Grylls
O Dżizus, zaraz się zacznie.
: 22 lut 2010, 13:47
autor: maxter
CTHULHU pisze: Ale chyba jest to wystarczająco proste i nieskomplikowane
Śmiem twierdzić, że mógłbyś się zdziwić w przypadku niektórych konstrukcji. Ale oczywiście również nie pochwalam ścinania rosnących drzew. Często wystarczy zapytać leśniczego, żeby wskazał nam miejsce, w którym drzewa są przeznaczone do wycinki i jeżeli się zgodzi to tam ćwiczyć budowanie szałasu.
: 22 lut 2010, 15:22
autor: LeElectro
A niektóre drzewa są już oznakowane(dobra, wiem, te oznakowane zazwyczaj są tak wielkie, że piłą "moja-twoja" by zeszło z 4h)
wolf78, CTHULHU, Grzymek Taka prawda, że Bear źle uczy, ale nie rozwijajmy tematu i nie sugerujcie się moim "tytułem". "Składam mu hołd".

: 22 lut 2010, 15:53
autor: Grzymek
LeElectro, Nie będę poruszał tematu BG bo nie ma po co.
A propos budowania szałasu, pragnę zwrócić waszą uwagę, że można to zrobić nie niszcząc żywych drzew.
: 22 lut 2010, 21:28
autor: Tanto
LeElectro pisze:A niektóre drzewa są już oznakowane...
...co nie zmienia faktu że nie masz prawa takiego drzewa tknąć bez pozwolenia leśniczego odpowiedzialnego za ten teren.
: 22 lut 2010, 21:28
autor: forestranger
Chilli - tą kwestię również porusza kodeks wykroczeń art. 82 generalnie rzecz ujmując nieostrożne obchodzenie się z ogniem :533:
Co do znakowania drzew w lesie to są różne znaki dla różnych drzew i nie wszystkie oznaczają że dane drzewo jest do wycięcia. Jeżeli jest możliwość lepiej zawsze porozumieć się z gospodarzem lasu tj. leśniczym.
A BG oglądam zamiast M jak miłość
Pozdrawiam
: 22 lut 2010, 21:39
autor: Tanto
CTHULHU pisze:I dlatego jest taki koleś jak Bear Grylls który nam pokaże jak zbudować prymitywne tipi,szałas, jak wykopać sobie schronienie w śniegu. Itp.

Szkoda tylko że gość nie uczy szacunku dla przyrody która go otacza. To tak jak ze sztukami walki - pozbawione ideologii w czasie kształcenia adeptów stają się zwykłym mordobiciem. "Survivalowcy" nie dbający teren w którym się znaleźli i jego mieszkańców są po prostu szkodnikami.
: 22 lut 2010, 21:56
autor: CTHULHU
Tanto pisze:Szkoda tylko że gość nie uczy szacunku dla przyrody która go otacza. To tak jak ze sztukami walki - pozbawione ideologii w czasie kształcenia adeptów stają się zwykłym mordobiciem.
Mam przez to rozumieć że, np. po awaryjnym lądowaniu małego samolotu w jakiejś puszczy.
Okazuje się iż przeżyłeś tylko ty i np. pilot który ma złamaną nogę, i cierpi niewyobrażalne męki. Na jego pytanie czy zbudujemy jakieś schronienie, odpowiesz "wiesz co, chyba nie. Bo zniszczymy za wiele drzew" a gdy spyta czy zastawimy jakieś prowizoryczne sidła aby cokolwiek zjeść. Odpowiesz " no co ty chyba żartujesz, będę łapał i zabijał bezbronne zwierzęta"
Rozumiem twoją frustrację jego metodami,nie wszystkie są idealne, i słuszne. Ale słowo Survival oznacza przetrwanie.
: 22 lut 2010, 22:17
autor: Franek
Jest różnica między koniecznością w sytuacjach awaryjnych, a takimi które sami sobie tworzymy. Ćwicząc nie trzeba robić z siebie terminatora wycinającego pół lasu. Przy okazji bez wycinki nauczysz się jak zbudować szałas bez użycia noża

.
: 22 lut 2010, 22:56
autor: rob30
Wszyscy wiemy, że w polskich lasach nie można kłusować, tzn. zastawiać sideł, wnyków, pułapek itd. Za zabijanie zwierząt w ten sposób grożą surowe kary.
Na jednym z obcojęzycznych forów internetowych znalazłem informację, że "ichniejsi" survivalowcy sprawdzają swoje umiejętności budowy pułapek itp. w bezkrwawy sposób. Budują swoje konstrukcje tak, aby mogły "odpalić", a jednocześnie nie robią żadnej krzywdy zwierzynie. Ciekawe, czy w Polsce byłoby to legalne?
: 23 lut 2010, 00:46
autor: wolfshadow
Na jesiennym zlocie reconnet.pl, przy ognisku jeden z kolegów testował paiute deathfall.
Żadne zwierze nie brało w tym udziału.
Wspomniany przez Ciebie sposób "testowania" skończyłby się najprawdopodobniej oskarżeniem o kłusownictwo.
A ponieważ sprawiedliwość w tym kraju oprócz wagi dłoni ma jeszcze opaskę na oczach, na adwokata najlepiej byłoby wziąć jasnowidza...
: 25 lut 2010, 15:27
autor: Artur
wolfshadow pisze: paiute deathfall.
I tej nazwy nie znałem, ale gdy w googlach zobaczyłem zdjęcie, to od razu skojarzyłem, że ja w dzieciństwie testowałem coś takiego na kotach - tylko że zamiast dechy była skrzynka i kot był złapany, ale żywy. Mniejszej wersji używałem do łapania żywcem myszy - z dobrym skutkiem

: 25 lut 2010, 20:23
autor: ojny
Ja podczas wypraw używam hamaku. Pytanie do znawców jak myślicie jak bym spotkał leśniczego to dał by mi za to mandacik czy przymknął by na to oko w końcu to niszczenie drzew (choć dodam że zanim przywiązuje liny do drzewa daje pasek gumy na podkład pod nie) ale jak by porównać do szkód np robienia szałasów itp.? Zawsze sie nad tym zastanawiałem.