Wróciłem i pozrzucałem co nieco.
Ogólnie wypad był całkiem przyjemny. Zrobiliśmy ok 20km deptając po bagniskach i oglądając ślady bobrzej działalności.
Bobra widzieliśmy w takiej postaci:
Niemniej przyjęliśmy do wiadomości ostrzeżenie o niebezpieczeństwie:

Powyższą tablicę po krótkich ustaleniach zdecydowaliśmy się interpretować w ten sposób:
"Golenie bobra, tępą żyletką, grozi śmiercią, ciężkim kalectwem lub jeszcze czymś gorszym".
Ogólnie tam było sporo:
Po dotarciu w planowane miejsce biwakowe rozpaliliśmy ognisko:
I cyknęliśmy grupową fotkę:
Reszta już tradycyjnie: napychanie brzuchów i pojenie się samym dobrem. Ok. 16 opuściły nas insekty (
pasikonik i
taki robaczek) a ja wysłałem do
Docza mms'a z krótką acz dobitną informacją: "żałuj"
Punktem zwrotnym wieczoru było ciachanie kuraka. Macerowany wstępnie w piwie, czosnku i mieszance przypraw, doszedł on był na ogniu i nabrawszy rumieńców nadawał się wyśmienicie do spożycia.
Ostatecznie jego resztki w zgodzie z tradycją Śląsko-Dąbrowskich spotkań, zostały miotnięte w dal jako dar dla leśnych padlinożerców.
Od nasiadówy przy ognisku, pod dach wygonił nas deszczyk. Nocka była ciepła, aczkolwiek cały czas niepomyślna aura dawała znać o sobie. O moją płachtę wesoło banglał deszczyk i czasem łopotał nią wiatr. Na szczęście rozbiłem ją tak, że z 3 stron byłem względnie osłonięty, więc miałem możliwość spać do rana snem sprawiedliwego.
Rano korzystając z zabezpieczonej wcześniej rozpałki i okolicznych świerków (susz) rozpaliliśmy ognisko celem przygotowania posiłku i kawusi. Deszczyk padał a my powoli zwijaliśmy majdan oraz zacieraliśmy ślady swojej obecności.
Wracaliśmy do stacji Dulowa, na szybko drogami oddziałowymi i wiodącą do OHZ asfaltówką omijając uprzednio odwiedzone bagna. Przy okazji
Młody, jako pierwszy, wypatrzył dwie łanie przechodzące przez drogę.
Dziękuje forumowym kolegom za towarzystwo i
kamykusowi za podrzucenie w okolice mojej hacjendy. Do następnego spotkania!
Kilka fot więcej:
https://picasaweb.google.com/1062267484 ... aDulowska#
Trasa do bazy:
http://www.wandermap.net/route/1449411#
Trasa z bazy:
http://www.wandermap.net/route/1449432
Edyta:
Komfort był zapewniony w wystarczającej ilości. Kłody były.