Reconnet

mikot

[ Dodano: 2012-07-29, 20:15 ]
Przepraszam za sam link. Coś mi net świruje lub coś dziś z reconnetem nie tak.
Wabił Tomek Sobecki (Tomek13)

Witam.
Moje dzisiejsze podchody:



No i niestety wracając, natknąłem się jeszcze na tego biedaka
Chyba z raną postrzałową:

Rafick, Szkoda koziołka. Chyba robota kłusownika bo myśliwy zwierza nie zostawia. Tylko skoro kłusownika to gdzie odcięte parostki?

Dzisiaj na ambonie, niedaleko tego miejsca znalazłem pustą butelkę po piwie, wypalonego peta i jedną łuskę. Wydaje mi się, że jakiś ,,myśliwy" palnął kozła, zwierzę uciekło w krzaki i padło, a ten ciapciak już go nie znalazł

Należało to zgłosić do najbliższego Łowczego Miejskiego Rafick. Wskazać miejsce. Łuska i kula w tuszy to niczym linie papilarne...

Racja. Jeszcze postaram się skontaktować z leśniczym czy coś. Raczej tam nie mam kontaktów za bardzo :-/

Rafick pisze: Raczej tam nie mam kontaktów za bardzo

Zadzwoń do straży miejskiej, w skrócie opisz zdarzenie i poproś o numer do łowczego...

Zwierzyna może niezbyt artystycznie sfocona, ale i tak miałem z tego niezłą frajdę, a kolorystyka zachwycała. No i co rusz nowy zwierz Gdyby nie słońce palące w plecy, można by pływać cały dzień.
https://picasaweb.google.com/1072227648 ... wanieEgipt

Doczu, tylko się nie gniewaj, kolorystyka fotek nie zachwyca
Wiemy jak tam jest i że "na żywo" było bajecznie... Jeśli możesz napisz proszę co to za aparat był?

ra_dek pisze:Doczu, tylko się nie gniewaj, kolorystyka fotek nie zachwyca
Wiemy jak tam jest i że "na żywo" było bajecznie... Jeśli możesz napisz proszę co to za aparat był?

Wiesz gniewać nie ma się o co - takie warunki oświetleniowe (zmienne), że balans bieli trudno ustawiać pod każdy kadr, a i czasu na to niewiele gdy powietrza w płucach brakuje..No chyba że masz co innego na myśli pisząc o "kolorystyce".
A aparat, to zwykła małpka z możliwością zanurzenia(Olek TG-1)

Doczu, zdjęcia ładne
TG-1 to nie taka znowu głupawka. Byłem ciekaw bo sam się rozglądam za jakimś. A na warunki oświetleniowe wpływu nie mamy, fakt. Dzięki.

Doczu, jak widzę że dopiero zaczynasz z nurkowaniem? powodzenia.

ra_dek, małpka to małpka i nic tego nie zmieni. Cena też
Zirkau, hmmm zależy co rozumieć przez nurkowanie. Na bezdechu nurkuję od dziecka, a ze sprzętem, raczej nie traktuję tego jako długofalowe zainteresowanie, a raczej jako wakacyjną przygodę. Za drogi szpas jak dla mnie a i w kraju jakoś nie ciągnie mnie do nurkowania z butlą

Doczu, O małpce tyle, że to jedyny na rynku aparacik ze światłem 2,0 i jedyny na jaki się oglądam - no może jeszcze ten Nikon, ale tam ciemno jest. Cena trochę zaporowa, pewnie po sezonie spadnie

OT. Luknołem na twoją stronkę, bardzo fajne testy, gratulacje. Widzę że lubisz "fajne" zabawki
Mam koncepcję "centralnego" zasilania w prąd... spodobała mi się GOALØ Guide 10 niestety cena

ra_dek pisze:Doczu, O małpce tyle, że to jedyny na rynku aparacik ze światłem 2,0

No tak - to prawda. Bardzo sie przydaje jasny obiektyw, tak wieczorkami jak i pod wodą.

ra_dek pisze:Cena trochę zaporowa, pewnie po sezonie spadnie

Z pewnością trochę spadnie, choć to nadal nowość i raczej optuję, że cena spadnie jakoś sensownie dopiero po nowym roku.

Zamienił Stryjek siekierkę na kijek, toteż wyprowadziłem swoje maleństwa na spacer:

Witam wszystkich!
Wrzucę może coś jeszcze z wakacyjnego wypadu

Dzięcioł duży- szkoda tylko, że tyłem


I taki rudzielec

Pozdrawiam

To ostatnie zdjęcie to pewnie Apo się spodoba :diabel2:

Doczu pisze:To ostatnie zdjęcie to pewnie Apo się spodoba :diabel2:

Kto wie? może to sama Apo

Nareszcie jakiś dziki zwierz w moich " dyskusyjnych wypocinach"

[ Dodano: 2012-09-09, 19:28 ]


[ Dodano: 2012-09-30, 20:01 ]
Wredna zasiadka, wredne znalezisko. Ale opiszę nieco bo dla tropicieli temat (tak mniemam) dość ciekawy.
Wyszliśmy wraz z żoną posłuchać pieśni byków. Świtało kiedy dotarliśmy do miejsca zasiadki. Pieśni byków niestety nie słyszeliśmy, bo to już chyba koniec. Miejsce wybrane sprzed poprzednich dwóch wypadów dawało w 90% gwarancję na spotkanie Saren. Zatem posiedzieliśmy około godzinki. W pewnym momencie nad ścisłym fragmentem lasu zaczęły "harcować" cztery Kruki. Dziwne to były loty. Ni to zaczepki, ni to gonitwy, harmider przy tym wielki. Do owych lotów po pewnym czasie dołączył Bielik. Klasyczne zachowanie Kruków kiedy znalazły padlinę a same nie mogą się do niej dobrać. Zachęcają/ głoszą i zapraszają innym drapieżców do wspólnej uczty. Mądre ptaszyny, czekają aż ktoś silniejszy napocznie padlinę a potem również klasycznie, odganiają "gości".
Stuprocentowej pewności nabrałem wówczas, kiedy środkiem pola i bardzo śpiesznie przemknął Mykita. Szybko spakowaliśmy plecaki i mając w pamięci korony tych drzew ruszyliśmy za "sznurowadłem" Lisa. Nie pomyliłem się...

O k..wa. Yaktra, możesz wyjaśnić co się stało? Ran postrzałowych nie widzę, te widoczne chyba nimi nie są. Padła sama, czy ktoś jej pomógł? Masz więcej zdjęć?

Ja wrzucę coś weselszego.






























Szału nie ma, ale następne, które czekają w kolejce będą lepsze

Nie moje, znalazłem na kwejku.

wrzesientomek pisze: Ja wrzucę coś weselszego.

Niezbyt ... to chyba szpicak . Wrzuć zdjęcia w wyższej rozdzielczości proszę .

yaktra,To się zdarza ja tak samo miałem z sarną.
wrzesientomek, Dawno nie widziałem Twoich fotek Fajny secik