Reconnet

Sam jestem ciekaw jak to pali, chciał bym zobaczyć ile trwa zagotowanie jednego litra wody wraz z przygotowaniem opału, rozstawieniem kuchenki i rozpaleniem.

Qasz, żeby testy sprawnościowe były pełnosprytne, musiałbyś używać znormalizowanego drewna i stacji pomiarowej z prawdziwego zdarzenia.

Wilgotne twarde drewno będzie się palić inaczej, niż sosnowe, podsuszone drzazgi ociekające żywicą, inaczej będzie kiedy podlejesz wszystko benzyną i rozpalisz zapalniczką, inaczej - kiedy będziesz się męczył krzesiwem. Nie ma sensu podawanie czasu. Kuchenka tej wielkości powinna gotować 1l wody w granicach 15-20 minut od postawienia na nią garnka i tyle. Ani dużo wolniej, ani za bardzo szybciej nie da rady, bo to drewno i pogoda dyktują warunki. Ty możesz sobie najwyżej pomagać wybierając suche gałęzie.

Z kształtem otworu - dobry pomysł, będzie łatwiej dokładać drewno.

Q_x pisze:Qasz, żeby testy sprawnościowe były pełnosprytne, musiałbyś używać znormalizowanego drewna i stacji pomiarowej z prawdziwego zdarzenia.

Oj, a mi o proste rozpalenie kuchni chodziło, co poradzę na to że lubię patrzeć jak się "hajcuje" w piecu
Poza tym w jednym filmiku na Youtube gość mówi że jeśli opał który wkłada, dotyka żaru w rozpalonej kuchence to mu ją dusi, jeśli jest kilka milimetrów nad to nie ma problemu i ładnie pali (gość wkładał długie patyki przez wejście/okno "feeder'a") . Byłem ciekaw czy i w tym wypadku tak jest.

Tak może się dziać (i będzie się działo) jak się nawali do kuchenki za dużo drewna i postawi na to garnek - drewno zaczyna parować jak głupie, w kuchence rośnie ciśnienie, powietrze przestaje wlatywać do środka, zaczyna brakować tlenu, robi się sporo dymu i drewno oddaje jeszcze więcej pary. Trzeba podnieść garnek, poczekać aż kuchenka przestanie dymić jak lokomotywa i spróbować postawić garnek jeszcze raz. Jeżeli górne otwory - te wcięcia - są za małe, zawsze można sięgnąć po wiertarkę i kreatywnie dodać coś od siebie.

A, właśnie... Myślę, że wideo - takie bez cięć, od rozstawienia do momentu konsumpcji posiłku, z omówieniem projektu - niekoniecznie "superprofesjonalne" - byłoby niezłym materiałem promocyjnym Dacie radę?

Na mój chłopski rozum brakuje otworów w dolnej części (tzn rusztu). Kilka niewielkich otworów poprawiłoby dopływ powietrza i byłoby lepsze spalanie. Dzisiaj gotowałem w lesie wodę na kuchence typu "ociekacz Tesco" było dobrze, ale jak postawiłem kuchenkę na dwa kołki to dostała takiego kopa, że nie nadążałem dokładać drewienek i nie było znaczenia ile paliwa jest wewnątrz, ale to tylko takie moje spostrzeżenie.

Nicco, nie zawsze i nie wszystkie kuchenki toto mają. Jeden dobry powód: przez taki ruszt sporo łatwiej jest podpalić ściółkę. Można zawsze zamówić u kolegi odpowiedni ruszt z wyciętymi dziurami

Nigdy nie zdarzyło mi się podpalić ściółki a na prawdę często używam tej lub termosowej kuchenki, ale jeżeli już ma być bez otworów, to ruszt wewnętrzny musi być ponad dolnymi bocznymi otworami (nie zaszkodzi też wykonać drugą dolną ściankę z niewielkimi otworami i przetestować w terenie obie) Ściółkę warto odgarnąć przed rozpaleniem i postawić na ziemi lub jakimś pseudo podeście. Wyjątkiem jest upalne lato, gdy jest duże zagrożenie pożarowe kuchenkę rozpalam w miejscu bezpiecznym lub używam palnika gazowego.

I tak ewoluowało z DIY do czegoś więcej

http://zombie-zone.pl/aktualnosci/kuche ... osa-khaki/

Są dostepne podobne kuchenki z tytanu albo duraluminium ?

Robiłem rozpoznanie cenowe materiałów.

Tytan : koszt samego materiału na kuchenkę ( JEDNĄ! ) 250-300zł gdyż na arkuszy 1x2m mieści się ich 23 komplety. a Tytan Grade 1 ( czysty Tytan, gdyż stopy są jeszcze droższe) w arkuszu 1x1m to około 3.500zł brutto.

Duraluminium nie jest przewidziane do pracy w tych temperaturach.

To rzeczywiście cena zaporowa, ciekawe jaka różnica byłaby na wadze.

W okolicach 120g.

Lecz nie ma sensu płacić około 300-400zł za dla 100g różnicy. ( do tego pierw trzeba wyłożyć na to kase, gdy nie wiadomo czy ktokolwiek kupi wersje tytanową za taka cenę )

U nas w kraju zapewne niewielu, o ile ktokolwiek. Ale za granicą fani UL może prędzej.

Kosa, albo coś zakałapućkałeś, albo ktoś Cię chciał skroić. Emberlit stalowy to 40 USD, ale tytanowy to 65 USD, więc tylko 80 zł różnicy w detalu (odpowiednio 120 i 200zł). Jakoś nie czuję, żeby specjaliści na miejscu mieli tak drastycznie różne ceny surowca i robocizny, żeby jedną cenę zbić prawie o połowę, a drugą - blisko dwukrotnie podwyższyć.

Najzatwardzialsi kultyści UL wcale nie gotują, ha! icon_twisted

Dwie stówy to nie cztery
Jeśli kuchenka jest na lata, to 120g lżej za 80 zł jest do przełknięcia.

Q_x pisze: Najzatwardzialsi kultyści UL wcale nie gotują, ha! icon_twisted

Serio? Nawet przez 2 tyg. ?

Obecnie skończyłem projekt nowej wersji.

Prawdopodobnie zlazłem też z wagą poniżej 200g +/- 5g

Pierw seria próbna 5 sztuk i zobaczymy.

Kosa pisze:Obecnie skończyłem projekt nowej wersji.

Prawdopodobnie zlazłem też z wagą poniżej 200g +/- 5g

Pierw seria próbna 5 sztuk i zobaczymy.

Wyślij mi jedną do testów może w końcu coś zacznę gotować w terenie , bo ognisk to palić mi się nie chce Pozdrawiam.

boshmen pisze:Wyślij mi jedną do testów

boshmen pisze: boshmen

Dołączył: 18 Paź 2012
Posty: 26
Skąd: z lasu

Tjaaa... ;]
Z takim adresem to na pewno paczka trafi, gdzie trzeba ;]

Testowe kuchenki pójdą jedynie do osób osobiście mi znanych.

thrackan pisze:Z takim adresem to na pewno paczka trafi, gdzie trzeba ;]

Żart to był nie gotuję nic w lesie więc i kuchenka jest mi nie potrzebna.Pozdrawiam.

Kosa, to czekam na przesyłkę.

Pierw muszę kase zebrać na partie 5 sztuk z odpowiedniej stali.