Strona 3 z 7

: 18 sty 2011, 22:15
autor: thrackan
Maczetą po prostu łatwiej przeciąć grubą gałąź powalonego drzewa (choćby do nodii - ciężko rozpalać specjalne ognisko pod wiatrołomem i czekać, aż się konar przepali, zwłaszcza, gdy znajduje się wysoko "w powietrzu"). Siekierą jest trudniej siec poprawnie, jak się jest niedouczonym w jej używaniu... ;-). A maczeta idealnie wchodzi w wilgotne, dość świeże drewno.

: 18 sty 2011, 22:53
autor: NumLock
thrackan, a kto świeże, wilgotne drewno podkłada do ogniska? :)

: 18 sty 2011, 23:03
autor: craxa
przepraszam że przerwę w konwersacji,
ale chciałem zapytać w imieniu kolegi (ja już mój nóż mam wybrany ;)
co myślicie o tym nożu?
zastosowania podobne do mojego w/w.

http://allegro.pl/kopromed-noz-noze-mys ... 38251.html

Wysokostopowa stal nierdzewna (gat.X46Cr13)-twardość 56-58 HRC.
Szlif głowni wklęsły.Na głowni nacięte ząbki pod palec.Rękojeść - linka żeglarska o grubości 4 mm.
W cenie pochwa wykonana z czarnej cordury wzmocnionej wkładką z plastiku.

Bardzo proszę o waszą opinie na temat tego noża.

pozdrawiam.

: 18 sty 2011, 23:14
autor: thrackan
NumLock pisze: thrackan, a kto świeże, wilgotne drewno podkłada do ogniska? :)
Ten, kto suchego znajdzie tylko tyle, żeby zainicjować ognisko i podsuszyć świeżyznę. :-P

[ Dodano: 2011-01-18, 23:21 ]
craxa pisze:Rękojeść - linka żeglarska o grubości 4 mm.
Zaproponuj kumplowi, żeby przed zakupem noża z taką rękojeścią owinął sobie płaskownik metalowy podobną linką i spróbował, czy mu toto dobrze w dłoni leży.

Ale i tak, żal kupować tego Kopromeda, skoro za 35zł więcej można kupić wyrób Tlima z serii FG o kilka klas wyższy...

: 19 sty 2011, 00:51
autor: borsukwacław
Za kopromeda nie dał bym złamanych 5,-zł ,a takiego jak ten zrobił bym sobie sam z resora od malucha ( a to 50HS przecież ) zachartował w piecu co.(15min ,na oko żeby był równo nagrzany i się nie spalił ) wrzucając do przechodzonego oleju silnikowego ( podgrzanego na piecu i potrzymał tak z 0,5h ) a potem odpuścił w piekarniku na 150st. przez 2h .Poczyścił poostrzył i nożyk na parę ładnych lat ;-) i jaka radocha i stówka w kieszeni a co najważniejsze , zrobiłem go SAM :) a przy okazji zrobił bym jeszcze z 5 szt . i opylił kolegom na giełdzie po kilka zybli ;-) .... eeee rozbujałem się :)
Nie bierz tego noża to śmieć :-| kup koledze TLIMA to bdb noże , albo może uderz do dextera , może on coś sensownego by "wyżłobił" w tym klimacie dla kolegi :roll:
Pzdr.
Obrazek
Takiego jakiś czas temu wyżłobiłem sobie z resora :)
(słaba fotka ale coś tam widać)
Pzdr.

: 19 sty 2011, 12:56
autor: mwitek
dekster-11 pisze:
borsukwacław pisze:Witam !
Ręce mi opadają :-( Kobra ... masz 15-cie lat, czy myślisz że ten nóż -który jest bandyckim dziabłomem (nawet jezeli jest to nóż myśliwski do dobijania postrzelonych zwierząt , które w Polsce jest zabronione) nadaje sie do zabawy w puszczaństwo :-| chłopie nie wystarczy bushcraft 10-11 cm ostrza z dobrej stali :?: Jak słyszę te popiardywania o maczetach .... do czego pytam się :566: wczoraj 15-tu bandytów zabiło maczetami 30-to latka w Krakowie , na osiedlu w biały dzień , przy placu zabaw dla dzieci ,zostawił żonę w ciąży i córkę . Kacu 666 wyjdź z maczetą do lasu w okolicach Krakowa to ci ludzie i policja nogi z tyłka wyrwą :-| craxa ty też musisz uważać bo chyba z Krakowa jesteś ;-) a tam teraz lipa z wiekszymi scyzorami.
Uniosłem się , przepraszam , za OT też :roll:
Lubię bawić się nożykami i mam ich duuużo , ale potrzebny jest zdrowy rozsądek i to żeby ludzie nie postrzegali ludzi" szwędajacych" się po lesie jako potencjalnych bandytów .
Niestety ale niczym nie uzasadnione posiadanie a już co gorsza afiszowanie się dużym nożyskiem ma na to bardzo duży wpływ a odbiór społeczny jest zły i szkodzi nam wszystkim, dla których las jest drugim domem. ;-)
Pzdr.

To ja może dodam coś od siebie:
Tak się zastanawiam co jaką cholerę maczeta/kukri do polskich lasów?
Przecież nie mieszkamy na równiku, gdzie w lasach równikowych na odległość 1m nic przez krzaki nie widać i gdzie musimy ratować jakoś sobie życie.
Osobiście chodzę po lasach 5 lat. Nożami insteresuje się jakiś 1 rok czasu. I powiem szczerze, że NIGDY, ale to nigdy nie przydała mi się maczeta. Praktycznie wszystkie prace mogę wykonać moim hunterkiem (bardziej wtajemniczeni wiedzą) o 9 centymetrowym ostrzu. Spójrzcie na to z innej strony: pokażę to na przykładzie 2 zadań:
1. rozpalam ognisko. Czy w tej sytuacji potrzebuję maczety do rozrąbania 20cm srednicy bala? Nie! "materiał" do rozpalenia ogniska znajdę praktycznie wszędzie, a jeśli nawet zdarzy sie sytuacja, gdzie mam 3metrowy bal, to przecież mogę cały włożyć do ognia, a on się przepali.
2. buduję szałas. I w tej sytuacji chyba nie będę budował wielkiej pacernej fortecy, której mi nawet Hitler nie przebije. Wszystko, co potrzebuję do zbudowania szałasu zrobię małym nożem lub scyzorykiem, albo nawet znajdę materiał lezący luzem.
Jest sens i racja w tym co mówisz, jednak po to człowiek stworzył odpowiednie narzędzia, żeby sobie życie ułatwiać. Na przykład ostatnio paliliśmy ogień, materiał był mokrusieńki co wymagało łupania gałęzi na "szczapy" Mieliśmy siekierkę i maczetę. I jednym i drugim narzędziem praca szła sprawnie chodź każdym z nich inaczej ( dla nie wprawionej ręki raczej lepsza maczeta, przykładasz i łup drugą gałęzią z góry), jaki więc wniosek? Miałem też morę i nie specjalnie wyobrażam sobie wykonywać nią takie prace. Małej średnicy gałązki na rozbujanie ognia owszem, ale 10 cm średnicy już nie widzę wygodnego sposobu łupania, no ni cholery.

Dlatego też podchodźmy racjonalnie, nie zadręczajmy się tezami że przecież wszystko da się zrobić morą (czy nożem podobnych gabarytów), bo owszem są sposoby i sposobiki ale po co tracić czas i energię jak można wziąć odpowiednie do tego celu narzędzie!

Eghh ale offtop mi wyszedł :D

: 19 sty 2011, 13:11
autor: Offtime
Popadacie z jednej skrajności w drugą.

Albo malutka mora albo wielka maczeta.
Oba są do bani moim skromnym zdaniem.

IMHO Nóż do lasu winien mieć ze dwanaście centymetrów głowni o grubości przynajmniej czterech milimetrów. Uzupełniony winien być albo jakimś neckiem albo scyzorykiem czy też ewentualnie morą co sam praktykuję (noszę morę jako neck żeby było ciekawiej)
Takim nożem drewno można batonować skuteczniej niż morą czy też maczetą.
A do drobnych prac nic nie zastąpi mory czy też czegoś podobnego wagowo i rozmiarowo.
Noszenie czegokolwiek innego jest tylko kwestią wygody ale wiąże się z największą bolączką którą jest ciężar ekwipunku.

Nie popadajcie w skrajności, to że mora jest za drobna do batonowania dużego kalibru nie znaczy że zaraz piłę tartaczną ze sobą trzeba targać.

: 19 sty 2011, 16:03
autor: puchalsw
Panowie! Heloł!
Z tym "maczetowym" przekomarzaniem się zeszliście z tematu. Mamy już wątek o wyższości maczety/siekiery nad siekierą/maczetą (niepotrzebne skreślić).

: 19 sty 2011, 17:55
autor: FlyingArrow
To ja może skorzystam z tematu jak już został założony i poproszę o poradę w wyborze noża :)

Zastanawiam się nad:

http://zielonysklep.pl/Noz_Mysliwski_GA ... S-686.html

lub

http://zielonysklep.pl/Noz_Mysliwski_GA ... S-619.html

Czy mógłby mi ktoś polecić/odradzić któryś z tych noży? Do tej pory biegałem z tanią finką harcerską, która doskonale sprawdzała się do nacinania kiełbasy ;) Potem gdy moje wypady do lasu zaczęły się przedłużać zauważyłem, że finka mi już nie wystarcza...

: 19 sty 2011, 18:11
autor: mwitek
Jeśli już koniecznie spośród tych 2 to wziąłbym 686,
jest grubszy troszkę dłuższy i cięższy to i do batonowania i łupania itp Ci się przyda a i kiełbaskę ponacinasz i chlebek pokroisz.

: 19 sty 2011, 18:35
autor: craxa
chwila czasu to jeszcze pytam ostatecznie...

Tlim?

http://tlim.net/458.php

czy

Mora?

stal węglowa:
http://allegro.pl/noz-mora-clipper-840m ... 92398.html

stal nierdzewna:
http://allegro.pl/noz-mysliwski-mora-st ... 40465.html

prosze o jednoznaczną odpowiedz, cos jak "ankieta/głosowanie"

Dzieki pozdrawiam

: 19 sty 2011, 19:41
autor: borsukwacław
Zdecydowanie TLIM :)

Ps.

Ja już "zanabyłem " bushblade :) za 99,- zybli i będę oprawiał :)

: 19 sty 2011, 20:22
autor: kapir
Raczej mora. Tlimy (i jemu podobne), może i są użytkowe, ale trochę by mi było szkoda czochrać tego ostrza. Morą zrobisz to samo co tlimem, a dodatkowym plusem jest dobra, gumowana rękojeść. W tlimie ostrze full tang, może być w chłodne dni dość niemiłe w dotyku i nie koniecznie dobrze trzymać się mokrej dłoni.

: 19 sty 2011, 22:38
autor: kacu666
Jak dla mnie TLIM!!!

: 19 sty 2011, 23:06
autor: craxa
jak narazie 2:1 dla Tlima...
liczę że więcej osób włączy się do głosowania.

: 19 sty 2011, 23:25
autor: Qasz
No to morka :)
i jednak nierdzewka, przy krojeniu cytryny, cebuli i innych owocach :) jednak nie pozostaje posmak jaki węglówki pozostawiają.

: 20 sty 2011, 00:08
autor: Mother
Tlim, w dodatku możesz go mieć za 99 pln ( surowy blank po hartowaniu), pod warunkiem, że staniesz do konkursu i go oprawisz. Poszukaj na knives.pl.
(Ja tez czekam na paczkę od Tlima:)

: 20 sty 2011, 05:36
autor: Jaca
Dałeś niezły rozstrzał cenowy :mrgreen: Zdecydowanie Tlim
kapir pisze:Raczej mora. Tlimy (i jemu podobne), może i są użytkowe, ale trochę by mi było szkoda czochrać tego ostrza. Morą zrobisz to samo co tlimem, a dodatkowym plusem jest dobra, gumowana rękojeść.
Noże użytkowe jak sam napisałeś służą właśnie do używania, więc czemu miało by ich być szkoda. Cena ja za tak zacny nóż i tak ni jest wysoka. Co z tego że z Morką zrobisz to samo jak będziesz ją musiał ostrzyć 10x więcej niż Tlima?

: 20 sty 2011, 08:29
autor: Offtime
FlyingArrow pisze:To ja może skorzystam z tematu jak już został założony i poproszę o poradę w wyborze noża :)

Zastanawiam się nad:

http://zielonysklep.pl/Noz_Mysliwski_GA ... S-686.html

lub

http://zielonysklep.pl/Noz_Mysliwski_GA ... S-619.html

Czy mógłby mi ktoś polecić/odradzić któryś z tych noży? Do tej pory biegałem z tanią finką harcerską, która doskonale sprawdzała się do nacinania kiełbasy ;) Potem gdy moje wypady do lasu zaczęły się przedłużać zauważyłem, że finka mi już nie wystarcza...
Gamrat to kiepska chińska produkcja nie warta połowy ceny jaka tam stoi. Nie zdecydowałbym się na żaden z powyższych.

: 20 sty 2011, 08:30
autor: kacu666
Offtime, to samo napisałem mu na PW

: 20 sty 2011, 18:48
autor: Lechu333
Ja też wybieram Tlima, rozmawiałem już i pytałem się kiedy będzie dostępna nowa porcja noży FG, mówił że pod koniec stycznia :-)

: 26 sty 2011, 17:30
autor: kania25
Witam jestem zielony w dziedzinie noży więc może mała pomoc podam parę linków i może wy byście mi podali bym mniej więcej wiedział czego szukać tak więc :
1.Bagnet MK3- http://www.armyshop.pl/pokaz.php?id=1098&kat_id=82
2.nóż czarny- http://www.armyshop.pl/pokaz.php?id=2108&kat_id=82
3.nóż- http://www.armyshop.pl/pokaz.php?id=1143&kat_id=82

jeśli macie lepsze propozycje ale w przystępnej cenie proszę o rade nuż będzie służył do robienia szałasów cięcia ubrań patroszenia ryb i wiele innych zastosowań liczę na waszą pomoc pozdrawiam Przemek :-D


Poprawiłem linki. A.P.

: 26 sty 2011, 17:47
autor: thrackan
Po raz kolejny - wpisz sobie w allegro: "mora nóż", "hultafors nóż" i wybierz którekolwiek ostrze tych firm, byleby Ci odpowiadało kształtem, kolorem rękojeści i ceną. ;-)

(I poczytaj trochę forum, zanim zadasz kolejne pytanie - prawdopodobnie odpowiedź na nie już jest ;-) )

: 26 sty 2011, 17:51
autor: borsukwacław
"Zaglądnij" też na GIEŁDĘ , może tam coś znajdziesz :->
Hultafors + viktorinox (ew. mały Opinel nr.7) + piła ogrodowa , siekiery i maczety oraz wszelkie RAMBOIDY sobie odpuść :)

: 26 sty 2011, 17:58
autor: Lechu333
Mora + Vicek OH + ew. siekierka