Picie śniegu
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Nie wszystkie gryzonie kimają przez zimę. No i ptaszki też gipsem się nie faszerują. Świeży śnieg jest sterylny ale w starym różne cuda mogą się trafić.Ciek pisze:Pasożyty i mysie kupy w śniegu? Niby skąd?
Parę tygodni temu eksperymentalnie podsypałem do karmnika trochę suszonej żurawiny. Oj bardzo jakąś pticę przelasowało. Śnieg w promieniu 3 metrów był różowiutki

.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Qazimodo
- Posty: 311
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
- Lokalizacja: Gdańsk
- Tytuł użytkownika: Qazimodo
- Płeć:
Dobre dobre!wolfshadow pisze: Parę tygodni temu eksperymentalnie podsypałem do karmnika trochę suszonej żurawiny. Oj bardzo jakąś pticę przelasowało. Śnieg w promieniu 3 metrów był różowiutki

Byliśmy teraz 3 dni w lesie. Nie miałem grama wody z butelki. Roztapiałem, jadłem, przegotowywałem lub i nie masę śniegu.
Jest ok. żadnej sraki itd
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
thrackan pisze:Zaznaczam, że się nie znam na jedzeniu śniegu. Ale może są miejsca bardziej wskazane do jego pobierania niż inne? Zakładam na przykład, że na końcach iglastych gałęzi, powyżej głowy stojącego człowieka śnieg ma niewielkie szanse na zanieczyszczenie sierścią, piaskiem i mysimi odchodami. Może są jeszcze inne takie miejsca?Hakas pisze:Tym, którzy twierdzą, że śnieg biały jest czysty radzę zrobić eksperyment zebrać śnieg stopić i przefiltrować na białej wacie zobaczycie co w nim potrafi być
Oto przykłady: mysie odchody, fragmenty kory, piasek, jakieś nasiona, sierść zwierząt. To jest to co widać a mogą też być jaja pasożytów.
Myślę, że takimi miejscami są tereny położone z dala od dróg i siedzib ludzkich. Kiedy nabiera się śnieg do topienia należało by zwrócić uwagę na to czy w popliżu nie ma odchodów zwierzęcych. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić jakie zanieczyszczenia chemiczne znajdują się w danym miejscu. Jako przyklad mogę podać miejscowość Szczecinek. Jest tam olbrzymi zakład produkujący płyty wiórowe. To co jego kominy wysyłają w powietrze napawa mnie zgrozą. Kiedy czasami oczekuję na pociąg na dworcu w tej miejscowości to czuję się tak jak w składzie meblowym. Zapach kleju itp. Jest wszechobecny. Moi znajomi mieszkający w tej miejscowości twierdzą, że jeśli wiatr wieje wstronę miasta to wszystko pokryte jest białym pyłem. Ostatnio czytalem, że w śniegu znajdującm się blisko dróg zawartość metali cieżkich potrafi nawet 50 krotnie przekraczać dopuszczalne stężenia.
Niestety żyjemy w takim miejscu i w takim czasie, że jesteśmy ciągle narażeni na kontakt z substancjami szkodliwymi inic na to nie poradzimy. Więc myślę, że ta odrobina śniegu nie powinna nam więcej zaszkodzić niż godzinny spacer ulicami miast

Trzeba tylko odwołać się do własnego rozsondku i wszystko robić z głową.
A i jeszcze jedno i tak wolę zjeść śnieg niż wycisnać wodę z gówna słonia

Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Popieram Hakasa w tezach które postawił. Sam wielokrotnie topiłem śnieg w celach spożywczych. Zawsze odbywało się to w miejscach oddalonych od siedzib ludzkich. Tak jak pisał Hakas należy zwrócić uwagę na obecność widocznych zanieczyszczeń takich jak odchody zwierzęce sierść itp. Stopić a następnie gotować przez min. 15 minut. Ja tak robiłem i jakoś żyję 

Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
- klauzinski
- Posty: 21
- Rejestracja: 03 sty 2011, 18:55
- Lokalizacja: Świnoujście/Wrocław
- Gadu Gadu: 4024621
- Tytuł użytkownika: Tradycjonalista
- Płeć:
Może to był żółty śniegZirkau pisze:Miałeś jakiś szczególny powód ?

Cóż, ja za dzieciaka też się objadałem śniegiem i dożyłem już 23 lat,
co prawda jak ktoś wcześniej wspomniał- śnieg czysty, np. w lesie, zgarnąć pierwszą warstwę i czerpać. Nie ma potrzeby jakiegoś szczególnego uzdatniania, odkażania itd.
Kranówkę chyba każdy pił, a nie sądzę żeby było w niej mniej bakterii niż w śniegu.
B.
So let it be written, so let it be done.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
klauzinski pisze:Cóż, ja za dzieciaka też się objadałem śniegiem i dożyłem już 23 lat,
O Ty kłamczuszku!klauzinski,
Wiek: 22
Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 1
Skąd: Świnoujście/Wrocław

Zauważyłem tendencję niektórych do wrzucania tabletek do wszystkiego, bo jest to mega taktyczne, ale radziłbym tego nie robić na każdym kroku, bo zdrowe na dłuższą metę to nie jest. Śnieg wystarczy przegotować.
Ed: thx orety

Ostatnio zmieniony 06 sty 2011, 14:54 przez Abscessus Perianalis, łącznie zmieniany 1 raz.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- klauzinski
- Posty: 21
- Rejestracja: 03 sty 2011, 18:55
- Lokalizacja: Świnoujście/Wrocław
- Gadu Gadu: 4024621
- Tytuł użytkownika: Tradycjonalista
- Płeć:
Słuchajcie tego jak kazania i powtarzajcie jak mantrę!!! Tabletki do odkażania wody są bardzo szkodliwe dla zdrowia!!! Można z nich korzystać w razie nagłej potrzeby, jednak na dłuższą metę doprowadzają do nieodwracalnych zmian i uszkodzeń naszego organizmu. Wszystko zależne jest od rodzaju środka który został użyty do odkażania. Mój kolega który dwa lata tamu przeszedł Saharę na piechotkę i do odkażania miejscowej wody używał tabletek (nie miał czasu na jej gotowanie), wrócił z powiększoną wątrobą, a przez następne kilka miesięcy ostro go kurowaliśmy żeby wrócił do normalności (żeby poprawiły mu się wyniki markerów wątrobowych w badaniach krwi).Abscessus Perianalis pisze:Zauważyłem tendencję niektórych do wrzucania tabletek do wszystkiego, bo jest to mega taktyczne, ale radziłbym tego nie robić na każdym kroku, bo zdrowe na dłuższą metę to nie jest. Śnieg wystarczy przegotować.
Wszystko jest dla ludzi ale trzeba to stosować rozważnie!!!
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
- klauzinski
- Posty: 21
- Rejestracja: 03 sty 2011, 18:55
- Lokalizacja: Świnoujście/Wrocław
- Gadu Gadu: 4024621
- Tytuł użytkownika: Tradycjonalista
- Płeć:
Gulipin, tachanie ze sobą lampy UV chyba się mija z celem, tabletki są lżejsze, a przede wszystkim szybciej działają, do tego nie spotkałem się z przenośną UV-ką tego typu
jak mówi jeden z producentów takich lamp "Lampa UV składa się z komory, przez którą przepływa woda oraz z zamontowanego wewnątrz niej promiennika lub zespołu promienników emitujących promieniowanie UV.". Czyli oczyszczają wodę która przepływa przez nie, więc do kubeczka lub manierki takiej lampy nie włożysz 
PS. zaskoczony jestem wydajnością, od 0,5 do 1,5 m3/godz.
Edytka: dopisałem parę słów


PS. zaskoczony jestem wydajnością, od 0,5 do 1,5 m3/godz.
Edytka: dopisałem parę słów
So let it be written, so let it be done.