Warsztaty Dzikiego Gotowania Łuczaja - Wiosna 2010
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Może być kwiecień, w maju wolałbym już ruszyć canoe.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
wolfshadow pisze:Grzymek, już zacząłeś chlać?
...Właściwie to jeszcze nie skończył. Ja wróciłem z bunkra, a reszta tam siedzi.
Z tymi dwiema imprezami w kwietniu, to faktycznie jest problem. Jednak jeśli będę miał wybierać to wolę Zlot, i przesunąć termin wyjazdu do Łuczaja na później. Przypuszczam że wielu wybierze takie rozwiązanie.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Z dwojga dobrego wolę zlot.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Mam ogromną prośbę do tych osób, które wybierają się na majowe warsztaty.
Bardzo chciałbym się na nie wybrać, mam stosunkowo blisko (90 km), tylko pojawił się jeden problem, mianowicie:
), tylko teraz, by moje plany nie legły w gruzach potrzebuje jednej persony, która formalnie zostałaby moim opiekunem na ten okres. Moją chęć potęguje w dodatku to, że w tym roku, na wiosenne warsztaty jeszcze załapię się po promocyjnej cenie.
Jeżeli ktoś chciałby mi pomóc lub miał jakieś pytania, to proszę się nie krępować.
Pozdrawiam
ED: Problem rozwiązany. Widzimy się na warsztatach!
Bardzo chciałbym się na nie wybrać, mam stosunkowo blisko (90 km), tylko pojawił się jeden problem, mianowicie:
Pisałem w tej sprawie do Pana Łukasza i nie musi to być opiekun prawny, wystarczy, znajomy lub kolega + zaświadczenie od rodziców. Z rodzicami mam już ugadane (w końcu na rzecz tych warsztatów zrezygnowałem z pięciodniowego wjazdu na narty ze szkołą- nie żałujęosoby niepełnoletnie mogą przyjechać tylko z pełnoletnim opiekunem.

Jeżeli ktoś chciałby mi pomóc lub miał jakieś pytania, to proszę się nie krępować.
Pozdrawiam
ED: Problem rozwiązany. Widzimy się na warsztatach!

"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Z ważnych przyczyn rodzinnych zmuszony jestem zrezygnować z warsztatów u Łukasza Łuczaja w terminie 1-2.05.2011 pomimo zarezerwowanego miejsca.
Ponieważ to ja miałem być opiekunem NumLocka a nie chciał bym aby on też miał zepsute święta, moja gorąca prośba czy ktoś inny nie mógłby mu pomóc ?
Ponieważ to ja miałem być opiekunem NumLocka a nie chciał bym aby on też miał zepsute święta, moja gorąca prośba czy ktoś inny nie mógłby mu pomóc ?
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
W dniach 1-2 maja 2011 odbyły się Warsztaty Dzikiego Gotowania Łukasza Łuczaja.
Dwa dni przed rozpoczęciem warsztatów napisał do mnie Mr. Wilson, że jednak uda mu się pojechać. Pakuję plecak, prowiant (który był zbyteczny) i czekam. W niedzielę 1 maja byliśmy na miejscu ok. 7:00. Tam przywitał nas Łukasz, a potem udaliśmy się w kierunku obozu. Na śniadanie zerwaliśmy trochę pokrzyw, z których zrobiliśmy placki i upiekliśmy na patelni. Następnie wyruszyliśmy na kilkugodzinny spacer po górach Pogórza Dynowskiego. W tym czasie poznawaliśmy dziko rosnące rośliny, ich zastosowanie, najlepszą porę zbiorów, od czasu do czasu przeplatane wzmianką o pochodzeniu lub legendą związaną z daną rośliną. Po powrocie obiad ze znalezionych składników w terenie lub z ich domieszką. Następnie krótkie tournee po składniki na kolację i nocne siedzenie przy ognisku, połączone z rozmowami na rozmaite tematy.
Takie warsztaty to istna kopalnia wiedzy o roślinach jadalnych i nie tylko. Mimo, że nie sposób wszystkiego zapamiętać, jest to bardzo dobra inwestycja, bo inwestycja w swoją wiedzę. Dziś na spacerze po polach i po lesie znalazłem kilkanaście roślin, których wczesniej nie znałem i mógłbym dorzucić do zupy, lub zjeść na surowo.
Ponadto chciałbym ogromnie podziękować Mr. Wilsonowi za opiekę, transport, naukę (jak będzie kiedyś robił warsztaty to jadę na 1000%), oraz za podpłomyki w syropie brzozowo-klonowym
Link do albumu
Dwa dni przed rozpoczęciem warsztatów napisał do mnie Mr. Wilson, że jednak uda mu się pojechać. Pakuję plecak, prowiant (który był zbyteczny) i czekam. W niedzielę 1 maja byliśmy na miejscu ok. 7:00. Tam przywitał nas Łukasz, a potem udaliśmy się w kierunku obozu. Na śniadanie zerwaliśmy trochę pokrzyw, z których zrobiliśmy placki i upiekliśmy na patelni. Następnie wyruszyliśmy na kilkugodzinny spacer po górach Pogórza Dynowskiego. W tym czasie poznawaliśmy dziko rosnące rośliny, ich zastosowanie, najlepszą porę zbiorów, od czasu do czasu przeplatane wzmianką o pochodzeniu lub legendą związaną z daną rośliną. Po powrocie obiad ze znalezionych składników w terenie lub z ich domieszką. Następnie krótkie tournee po składniki na kolację i nocne siedzenie przy ognisku, połączone z rozmowami na rozmaite tematy.
Takie warsztaty to istna kopalnia wiedzy o roślinach jadalnych i nie tylko. Mimo, że nie sposób wszystkiego zapamiętać, jest to bardzo dobra inwestycja, bo inwestycja w swoją wiedzę. Dziś na spacerze po polach i po lesie znalazłem kilkanaście roślin, których wczesniej nie znałem i mógłbym dorzucić do zupy, lub zjeść na surowo.
Ponadto chciałbym ogromnie podziękować Mr. Wilsonowi za opiekę, transport, naukę (jak będzie kiedyś robił warsztaty to jadę na 1000%), oraz za podpłomyki w syropie brzozowo-klonowym

Link do albumu
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
- Pratschman
- Posty: 214
- Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Płeć:
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Teraz żałuję że nie robiłem zdjęć z warsztatów
, musiałem niestety zająć się przygotowywaniem jedzonka z roślinek.
Zapodam kiedyś link do galerii innych osób które były na warsztatach i robiły zdjęcia.
Wydaje mi się że dużo wiem ale jednocześnie stale uczę się czegoś nowego, więc dalej jestem uczniem a nie nauczycielem. Na warsztatach w ciągu dwóch dni przygotowaliśmy ponad 30 potraw nie licząc ogromnej ilości roślin próbowanych na surowo lub tylko ugotowanych w wodzie, nalewek, marynowanych grzybków, domowych wypieków ciast, pasztetów wegetarjańskich i wiele wiele innych wspaniałości z całego świata. Pierwszy raz piłem czeski absynt o mocy 70% rewelacja
, jadłem meksykańską czekoladę z ostrymi papryczkami, wypiłem chińską nalewką na korzeniu żeń-szenia a potem zjadłem i sam korzeń, że o innych rzeczach nie wspomnę.
Na warsztatach można też spotkać ciekawych ludzi, choćby taki Kris który był w ponad 70 krajach świata
, było o co pytać i o czym rozmawiać przy wieczornym ognisku.
Wszystkiego nie sposób opowiedzieć, a kto nie był niech żałuje :p
A 5 słoików czosnku niedzwiedziego już się kisi

Zapodam kiedyś link do galerii innych osób które były na warsztatach i robiły zdjęcia.
Wydaje mi się że dużo wiem ale jednocześnie stale uczę się czegoś nowego, więc dalej jestem uczniem a nie nauczycielem. Na warsztatach w ciągu dwóch dni przygotowaliśmy ponad 30 potraw nie licząc ogromnej ilości roślin próbowanych na surowo lub tylko ugotowanych w wodzie, nalewek, marynowanych grzybków, domowych wypieków ciast, pasztetów wegetarjańskich i wiele wiele innych wspaniałości z całego świata. Pierwszy raz piłem czeski absynt o mocy 70% rewelacja

Na warsztatach można też spotkać ciekawych ludzi, choćby taki Kris który był w ponad 70 krajach świata

Wszystkiego nie sposób opowiedzieć, a kto nie był niech żałuje :p
A 5 słoików czosnku niedzwiedziego już się kisi

Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Kolejna porcja zdjęć autorstwa jednej z uczestniczek warsztatów:
https://picasaweb.google.com/1015490448 ... ZzUg6-k7wE#
Podziękowania dla Mr. Wilsona za link, a jeszcze większe dla wyżej wymienionej za zdjęcia.
https://picasaweb.google.com/1015490448 ... ZzUg6-k7wE#
Podziękowania dla Mr. Wilsona za link, a jeszcze większe dla wyżej wymienionej za zdjęcia.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Ceny warsztatów u Łuczaja znów wzrosły, za jesienny trzeba dać 500 PLN, ale to zrozumiałe, pewnie wzrosły ceny surowców
- roślin, korzeni, grzybów, winniczków itd., ceny wynajmu gruntów też poszły w górę - ach te pazerne zwierzaki
.
Wybiore się jeszcze kiedyś na letnie warsztaty, może za rok, o tej porze roku jeszcze nie byłem.
PS. Dowiedziałem się że jest możliwość (dla znajomych) pojechania do Łukasza i nieodpłatnego korzystania z terenu obozowiska i przyległych włości w terminach gdy nie odbywają się jego warsztaty
.


Wybiore się jeszcze kiedyś na letnie warsztaty, może za rok, o tej porze roku jeszcze nie byłem.
PS. Dowiedziałem się że jest możliwość (dla znajomych) pojechania do Łukasza i nieodpłatnego korzystania z terenu obozowiska i przyległych włości w terminach gdy nie odbywają się jego warsztaty

Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Rozumiem że znajomi to wszyscy z forum Reconnet bez wyjątku. No i oczywiście znajomi ich znajomychMr. Wilson pisze: PS. Dowiedziałem się że jest możliwość (dla znajomych) pojechania do Łukasza i nieodpłatnego korzystania z terenu obozowiska i przyległych włości w terminach gdy nie odbywają się jego warsztaty.

Co to za ustrojstwo?
https://picasaweb.google.com/1015490448 ... 8010667090
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Jak dla mnie jest to mikrofon kierunkowy, ale pewny nie jestem.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- Offtime
- Posty: 350
- Rejestracja: 09 paź 2010, 18:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: niedzielny harcerzyk
- Płeć:
- Kontakt:
Zdecydowanie wieszakwolfshadow pisze:Wieszak na buty.Hiskiasz pisze: Co to za ustrojstwo?![]()
A poważniej to chyba na tych warsztatach była nagrywana audycja do PR3.

klik
Moja kolekcja militariów
Casual Survival Blog
_________________
Forum internetowe nie służy dyskusji, co najwyżej wymianie poglądów.
Casual Survival Blog
_________________
Forum internetowe nie służy dyskusji, co najwyżej wymianie poglądów.
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Można by pomyśleć o jakimś forumowym spotkaniu połączonym z poznawaniem dzikich roślin, lecz tu w grę wchodzą już koszty- musieliby znaleźć się chętni. Na miejscu jest kilka szałasów, niektóre nadają się do użytku, niektóre należałoby naprawić.Mr. Wilson pisze:PS. Dowiedziałem się że jest możliwość (dla znajomych) pojechania do Łukasza i nieodpłatnego korzystania z terenu obozowiska i przyległych włości w terminach gdy nie odbywają się jego warsztaty.
Hiskiasz, Młody ma racje. Dzięki temu urządzeniu mogliśmy posłuchać relacji z warsztatów w Radiu Trójce.
Dla tych co przegapili audycję: KLIK . Klik po prawej stronie na dole, na głośniczek przy "Szczaw koński na dziko".
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Maksymalnie do ... 40 osób i pod warunkiem, że nikt go nie będzie nagabywał na gotowanieMr. Wilson pisze:Dowiedziałem się że jest możliwość (dla znajomych) pojechania do Łukasza i nieodpłatnego korzystania z terenu obozowiska i przyległych włości w terminach gdy nie odbywają się jego warsztaty

Można pomyśleć. Co do szałasów to mają już swoje lata i przegniłe poszycie.NumLock pisze:Można by pomyśleć o jakimś forumowym spotkaniu połączonym z poznawaniem dzikich roślin, lecz tu w grę wchodzą już koszty- musieliby znaleźć się chętni. Na miejscu jest kilka szałasów, niektóre nadają się do użytku, niektóre należałoby naprawić
Ja będę na warsztatach wrześniowych. Może w nawale pracy uda się Łukaszowi wykroić drugi (późniejszy) termin. Byłoby fajnie bo to bliżej jesieni i pełni sezonu grzybowego.Mr. Wilson pisze:Może uda się pojechać na jesieni (prywatny, własny wypad) na orzeszki bukowe, rydze i inne smakołyki, a za rok na letnie warsztaty.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.