
Przy takim metrażu to najlepiej by się zmieściła na zewnątrz
A poważnie to "kozy" mają moc na około 3kw czyli przy założeniu ok 100Watt /m2 to się tam upieczesz albo będziesz musiał mieć drzwi otwarte

Przy piecykach typu "koza" grzeje najbardziej
rura czyli w sumie to jak wyprowadzisz ok 1,5m w pomieszczeniu a potem w poziomie na zewnątrz , przez ścianę i później znowu w pion , to spoko ...
Przez ścianę możesz przepuścić
specjalnymi kryzami metalowymi, są dostępne w handlu.
Jak nie zdobędziesz, to prostą metodą można zrobić tzw rurę w rurze, za pomocą większej rury, którą osadzasz w ścianie i robisz "konstrukcję" dystansując od niej rurę spalinową od Twojej "kozy".
Może być drut, a może być kilka kamieni którymi ustalasz rurę spalinową, centrując, wewnątrz rury przelotowej i "opyćkujesz" wszystko gliną lub
cementem popiołowym.
Należy uważać żeby rura nie miała kontaktu z materiałami łatwopalnymi użytymi do budowy ściany.
Ważne
Musisz zapewnić dopływ świeżego powietrza z zewnątrz aby możliwe było spalanie

Chodzi o to aby "koza" nie zabrała Ci tlenu z pomieszczenia
Miejsce "postojowe" dla Twojej "kozy" musi być
ognioodporne.
Najlepiej wyłożyć kącik gresem lub terrakotą.
Ściany również.
Koza potrafi się "rozbujać" do czerwoności nawet na drewnie
Przy tak małym pomieszczeniu raczej zdecydowałbym się na piecyk żeliwny typu "cyganek" ... czyli taka "koza" dwupalnikowa (kwadratowa skrzynka w poziomie na wysokich nóżkach) albo "karlik" (okrągły, pionowy , jednopalnikowy) czasem "cygankiem" nazywają piecyki typu "karlik" i "kacper" .
W sumie to z nazewnictwem różnie u nas bywa

Ale kto co lubi...
Ważne żeby miał "szyberek" czyli regulację ciągu w przewodzie spalinowym i fajerki a nie pojedyńczy dekiel
PS ... bardzo istotne jest też pokrycie dachu .
Jeśli masz jakieś palne to trzeba uważać na wiatry, bo czasem potrafi polecieć snop iskier ze zbyt krótkiego przewodu kominowego, szczególnie jak zamieszasz pogrzebaczem albo palisz świerkiem