: 12 mar 2010, 14:31
O tak, a Polska na cały świat drze ryja, że Niemcy się zbroją, bo niemiecki turysta zrobił zdjęcie pałacu kulturyPo pierwsze muszą przeprowadzić możliwie dokładne rozpoznanie celów. Satelitów nie mają. Zresztą są dane, których nie uzyskają patrząc z przestrzeni kosmicznej.
Więc uruchamiają wywiad. Mamy dużo turystów z aparatami fotograficznymi, samolotom Lufthansy zdarza się zejść z kursu, zwiększa się liczba prób werbowania agentów (nieudane werbunki nasz wywiad próbuje odwrócić w podwójnych agentów wiemy czym interesują się Niemcy i jeszcze dajemy im w miarę możliwości błędne informacje).

Jak już mówiłem - na to przyjdzie czas później. Nie żyjemy w czasach II wojny światowej, przypominam.Po drugie jak już wcześniej nadmieniłem musi się odbyć dyslokacja wojsk. Mówiąc o ataku bronią konwencjonalną moc i czas trwania uderzenia przekłada się na sprawy związane z logistyką jaką trzeba zapewnić. I nie dotyczy to tylko środków transportu ale całego szeregu zagadnień od paliwa, przez amunicję po papier toaletowy w lotniskowych kantynach.
Cóż, a mnie się zdawało, że właśnie w ten sposób zostały wygrane - lub przegrane - wszystkie wojny w historiiPo trzecie. Samo zdobycie kluczowych pozycji nie oznacza panowania nad całym krajem.
A późniejsza mobilizacja i koncentracja potrwa kilka dni, które mogą się okazać kluczowe dla powodzenia napaści. Znając mentalność Niemców przed całym cyrkiem przeprowadziliby pewnie kontrolę w magazynach bundeswehry bo alles muss in Ordnung.

Bo ten temat to samo gdybanie. Kto chciałby nam zesłać na głowy atomowy deszcz? Jeszcze bardziej bezsensowna teoria;)Żeby nam wybudować autostrady i dopłacać do rolnictwa? Może, żeby oddać kilku starym prykom lub ich rodzinom domki z których pitnęli gdy okazało się, że tournee po Europie ich wodza dobiega końca?
Surowców mineralnych mamy tyle co kot napłakał. Ropę i gaz musimy importować z Rosji. Nie ma po prostu z czego nas okraść. A tak pieniążki od nas płyną do nich strumieniem w zamian za wyklepane ze wszystkich stron samochody....
Kryzys to tak naprawdę tylko powód, żeby sobie mordę wytrzeć. Pomijając ten fakt nie widzę tutaj problemu dopóki ktoś nie stara się wylansować WP jako armii, która zmierza ku nowoczesności... Skoro Gore-Texów nie mogli kupić to z amunicją do Gromów i paliwem do f-16, którego koszt jest kilkadziesiąt razy wyższy? Tak samo, jak żołnierze biegają w bechatkach tak 90% naszych orłów ozdabia pas startowy, a Gromy ładnie wyglądają na wikipediiNa tyle krawiec kraje na ile mu materii staje. Mamy kryzys a kupa forsy idzie na misje. I tak mamy dobrze bo grecy chcą ogłosić upadłość - państwa.
