Ciek pisze:Te siedziska można przesuwać albo wyciągnąć? Płynąc w pojedynkę warto siedzieć mniej więcej na środku
Nie można, czyli moje 100 kg by go uniosło dziobem do góry. Odpada zatem.
Edyta. 15.02.20011 godz. 12:15 - właśnie zamówiłem Colorado

icon_twisted

Dzięki Parthagas za pomysł:)
[ Dodano: 2011-02-18, 20:26 ]
Kajaczek jest już u mnie, zauważyłem dwie niedoróbki - w jednej poduszce zaworek przeciwzrotny nie działa i kiedy dmucham muszę palcem zatykać, bo ucieka i dziura w osłonie na zawór bostoński nierówno wycięta. Ale ogólne wrażenie jest ok, jestem bardzo zadowolony
Zdjęcia z opisem w mojej galerii:
https://picasaweb.google.com/mih.szymon/ColoradoWDomu#
[ Dodano: 2011-02-18, 20:38 ]
A jeszcze jedno - klej do łatek był wyciśnięty :/ Ale ogólnie miejsca sporo i po spuszczeniu bocznych poduch mam nadmuchana podłogę, coś jak jednoosobowy materac dmuchany, da się doskonale spać
[ Dodano: 2011-03-27, 21:07 ]
Pierwszy wyjazd:
https://picasaweb.google.com/mih.szymon ... 27III2011R#
Plusy:
- wziąłem plecak na plecy i worek z Colorado na ramię i już byłem gotów do drogi
- lekki, nadmuchałem koło auta i spokojnie zniosłem na lekko podmokłe zejście do wody, na przyszłość można wykorzystać pompkę do gniazda zapalniczki
- stabilny, może nie tak jak łódka, ale nawet na szerokiej wodzie można się czuć bezpiecznie
- dno pancerne, gdzieś szorowałem po kamieniach, kołkach i oprócz zadrapań zero problemów
Minusy:
- nie da się tym pływać w pojedynkę machając pagajem, czyli muszę dokupić wiosło kajakowe, pod prąd i wiatr ledwo co się posuwał przy takim wiosłowaniu
- wybrudził się od razu w błocie, łatwo wchodzi w ten materiał i szmatką tak po prostu nie da się tego usunąć
- do tej pory czyli jakieś dwie godziny, wcale nie wysechł, a leży w małym pokoju, na szczęście żona jest przyzwyczajona do moich pomysłów, zobaczymy czy przez noc wyschnie
Ogólnie przez brak porządnego wiosła przepłynąłem jakieś 3 km pod prąd i wiatr i 3 km z prądem, całość zajęła około 3 godzin z popasem, myślę, że z normalnym wiosłem mogę liczyć na wygodne i nie męczące pływanie. Najbardziej jestem zadowolony z tego, że w każdej chwili biorę sprzęt i bez pomocy kogokolwiek znikam w zaroślach
