Reconnet

viragolo - posiadam i używam na co dzień w wynajmowanym mieszkaniu. spisuje się bardzo dobrze. Przenoszenie nie jest problemem z racji walizki. Czasem ciężko o naboje jak nie ma Juli w pobliżu. Proponuję kupić w Juli z racji bezproblemowej gwarancji (w poprzedniej którą miałem schrzaniła się blokada zbiornika więc identyczną właśnie w Juli kupiłem).

Dzięki za opinie. Kupował będę przez neta (zarówno kuchenkę jak i naboje) bo mieszkam zaraz za tą czarownicą zza siedmiu gór i rzek, praktycznie nie bywam w dużych miastach.

Też mam takową - jedyny problem był z mocowaniem butli (ale odkształciłem element za to odpowiedzialny i jest ok.)

Odradzałbym zakup samej kuchenki przez neta. Nawet dołożenie tych 20 zł by przelać kasę jakiemuś znajomemu który kupi w Juli i podeśle ci pocztą jest warte zachodu.
Te naboje bywają czasem w zwykłych sklepach żelaznych lub budowlanych/instalacyjnych. Używa się ich do palników do papy/lutowniczych, oraz w restauracjach w palnikach używanych do karmelizowania potraw.

viragolo, - zwróć uwagę by była z wyjściem na normalne butle turystyczne, wówczas możesz stosować zarówno kartusze a jak z nimi deficyt to podłączyć małą turystyczną butlę na proban-butan.

Na fotce poniżej zwróć uwagę na wyjście zaworku z boku kuchenki.

viragolo pisze:

Wszystkie te kuchenki się sprawdzają, ale jak powiedział MIKI nadają się do auta a nie do plecaka.
Patrz na układ palnika bo z tego co doczytałem te z płytą/płytką ceramiczną (poniżej) grzeją mocniej, a wielodyszowe słabiej (ten model który ty pokazałeś) ma to coś wspólnego z dopaleniem resztek gazu na sicie (ale czort go wie)

I na nieszczęście też trzeba je chronić od wiatru, niestety żadna kuchenka nie osiąga pełnej mocy bez jakiejś osłony, a szkoda

Qasz - te kuchenki kupuje się w całkiem solidnej walizce polipropylenowej. można jej z powodzeniem użyć jako osłony. Kiedyś tak smażyłem naleśniki na dachu fabryki Ossera w Łodzi

Taka kuchenka to oczywiście na spływy czy bardziej stacjonarne biwaki jak np Woodstok

Na majówce hulała kuchenka na drewno z ociekacza,



w towarzystwie grzanek z serem,



oraz Stempa, kiełby i ziemniaków z czosnkiem

Kuchenka fajna, ale kupować ociekacze, żeby odzyskiwac z nich drewno na opał, to mało praktyczny pomysł.

A taki patent jak wam się podoba?

Supa !!!! Fajny patent na domowe ogniska

Fajne, ale zbędne.

Idę po weekendzie w las na dłużej i ze sprzętu do gotowania zamiarowuję zabrać sporka, żeby wrąbać jakiś jogurt albo posmarować chleb. Zastanawiam się nad zapalniczką, raczej odpuszczę, ew. zakupię po drodze w razie potrzeby. Sól, kawa i cukier. Jeszcze zacną mam kosę, z klingą nierdzewną, szlif chisel (tak się to nazywa wg. polskiej Wikipedii; myślałem, że "jednostronny", nie wnikam), długość wg. producenta 40,06mm, podoła najtrwardszej cebuli.

Artur - wynalazek jak wynalazek, zobacz tylko jak miejsce pod ogniem ogarnął kol. Chloru albo parę kartek wcześniej kol. Marshall. Może nie podręcznikowo, ale jakoś tak... Ogarnęli.

[ Dodano: 2015-06-26, 22:23 ]
Gwoli wyjaśnienia: kubka niet, kawa rozpuszczalna.

Że tak się pochwalę, moje ulubione naczynie to menażka z 1940r. Co prawda nie jest ani piękna ani praktyczna ale lubię ją najbardziej:)

Wiosna! Racja WP. Wychodzi na to że tacki najlepiej jednak podgrzewać na gazie

Popraw linki bo ci nie działają.

A ostrzałka do noży? Zabieracie ze sobą na biwaki?

Victor15 pisze:A ostrzałka do noży? Zabieracie ze sobą na biwaki?

oczywiście wspaniale wyostrza smak potraw

Używa ktoś zebry billy can? Jaki rozmiar wybieracie? Tak myślę który będzie dobrym kompromisem między
pakownym rozmiarem a użyteczną pojemnością.

No ba!

Dwunastka najbardziej elastyczna. Na jedną osobę na bogato, biednie na dwie. Można w nim już pogotować. Dziesiątka dla jednej osoby, oszczędnie konsumującej.

Marshall - a jak nalać z zebry wody bez poparzeń? masz patent? nalewanie przez rrączkę mi się NIE podoba.

Bubel pisze:Marshall - a jak nalać z zebry wody bez poparzeń? masz patent? nalewanie przez rrączkę mi się NIE podoba.

Jak???
Tak
viewtopic.php?t=6707

nie działa galeria od Willow'a

Patencik z drutem jest lepszy.

Willow też wystarczająco dokładnie to opisał...