W Skandynawii jest zimno. Im dalej na północ tym krótszy sezon i mniej czasu na przygotowanie się do zimy. Na pierwszy rzut oka propozycja wydaje się być okej ale do czegoś takiego trzeba sprzętu, a sprzęt się zużywa. Niby można coś tam sobie wystrugać tylko po co tracić energię (o ile w ogóle się potrafi) skoro można walnąć na południe i biegać sobie na golasa i łapać sobie białko z przybrzeżnych kamieni?

Puchal polecał tu kiedyś książkę „Zew Natury” niejakiego. G. Grieve. Przeczytałem i polecam. Ja z niej (między innymi) wyciągnąłem wnioski jednoznaczne – zdecydowanie na południe
Wyprawa brzegiem Europy to nie fantastyka. W sezonie letnim powinno być to możliwe już przy pomocy przeciętnego kilkumetrowego jachtu. Oczywiście nie za szybko. Poza tym teoretycznie można starać się płynąć kanałami przez Niemcy ale myślę, że na każdej śluzie by byli chętni na kombinację dowolnie wybranych elementów: myto / gwałt / rozbój / morderstwo
BTW jest fajna przecena na metalu, strzygą owieczki (ktoś zauważył, że w ostatnim czasie pojawiały się artykuły na Onecie jaka to fajna inwestycja no i okazała się jak zwykle fajna, tak samo jak mieszkania i fundusze). Warto więc zacząć myśleć o zakupach. Mam nadzieję, że przecena jeszcze chwilę potrwa, tak 25% byłoby wypas ale w piątek spodziewane jest przemówienie Helikopter Bena, a jak ten koleś pysk otwiera, tudzież odpala drukarkę w FED, to zawsze jest gigantyczna panika bo wszyscy widzą, że koniec świata już blisko
Co do podanego linku to serce się kraje ale co począć. Jedyne co człowiekowi pozostaje to nieustannie przypominać lemingom wokół siebie, że takiego państwa jak Faszystan z zamieszkującym go narodem Hitlerowców nie ma. Są Niemcy. No i co nasi „sojusznicy” porabiali gdy szliśmy pod nóż, no i że to ci sami, co to teraz z nami się „sojuszują” w ramach quasi-terrorystycznej (a może wprost i jawnie?) organizacji jaką jest NATO, no i … II Wojna Światowa to przebogata kopalnia mądrości jeśli chodzi o sytuację człowieka ale chyba życia nie starczy by to wszystko przerobić. Warto jednak zapamiętać, że jak przychodzi co do czego to sporej części populacji nawet powieka nie drgnie gdy walą głową noworodka w ścianę więc im szybciej człowiek przestanie się faszerować złudzeniami, że świat jest miły, przyjemny, humanitarny, moralny i w ogóle fajny to tym lepiej dla niego. Zdrowe postawy życiowe to nieufność, podejrzliwość, chytrość, cynizm i tchórzostwo, które jak dla mnie wyrasta na prawdziwą cnotę, bo tchórze statystycznie żyją najdłużej
Jeśli już zahaczyliśmy o cynizm i IIWŚ to w jednym z moich ulubionych blogów, u Cynika9, całkiem niedawno wklejono całkiem sensowny wpis odnośnie Powstania Warszawskiego. Wyjątkowo przyjemnie mi się go czytało w zalewie oficjalnej, naiwnej, heroiczno –martyrologicznej propagandy. Polecam, lepiej późno niż wcale:
http://dwagrosze.com/2011/08/powstanie- ... pilog.html