Strona 15 z 21
: 26 wrz 2012, 12:55
autor: puchalsw
Panowie. Nie siejcie spustoszenia w głowach kolegów, bo zaraz okaże się, że co drugie drzewo szkodzi...
Drewno dzikiego bzu szkodzi jako świeże, kiedy ranki na skórze mogą mieć kontakt z sokiem rośliny. Soki z drewna dzikiego bzu zawiera glikozyd sambunigrynę. Zaleca się, aby dzieci nie bawiły się gałęziami, liśćmi dzikiego bzu.
Ten pieniek był sezonowany, następnie "blank" łyżki był wygotowany i moczony w wodzie całą noc. Gotuje się głównie po to aby wypłukać soki drzewa, i zastąpić je wodą. Potem można powoli drewno suszyć, i w ten sposób uniknąć popękania.
Po zakończonej pracy, łycha dodatkowo pokryta jest olejem, który zamyka pory drewna.
Nie wiem nawet, czy ugotowanie a następnie odparowanie "wywaru" z tego kawałka drewna dałoby coś w rodzaju trucizny...
Jeśli zbadać dokładnie temat, to okazuje się, żę co drugi, lub trzeci gatunek drzew u nas występujący jest trujący. Tylko na poczciwej brzózce można polegać.
Bardziej obawiałbym się szkodliwego wpływu aluminiowych menażek na nasze uzębienie, niż tego kawałka suchego drewna.
: 26 wrz 2012, 14:20
autor: Dąb
Ja pierd..., ta łycha wgniata w fotel,masakra

Puchal oczyniłeś duży progres od kiedy pokazałeś pierwszą łychę.
: 27 wrz 2012, 11:16
autor: slaq
Fajniutka
Heh nazbierało Ci się trochę narzędzi

: 27 wrz 2012, 11:29
autor: puchalsw
slaq pisze:Heh nazbierało Ci się trochę narzędzi
No tak, ale ten strugacz co to go oprawiłem z myślą o grubszych robotach nie sprawdza się w tej roli.
Będzie z niego dobry nożyk "buszkraftowy"

. Dam go bratankowi na Gwiazdkę. Chłopak wpuszczony jest w wędkowanie, to mu się przyda.
: 02 paź 2012, 17:16
autor: shadow34
No i mam za swoje, zamiast najpierw poczytać o robieniu kuksy z różnego typu drewna to po prostu wybrałem się poszukać materiału... Patrze obalony spory fragment klonu jesionolistnego, 'jak znalazł!' pomyślałem i piła w dłoń. Pierwszy błąd - zamiast najgrubszy frament wziąłem taki 'prawie' najgrubszy, bo był niby troche bardziej prosty. Potem od razu siekierką rozszczepiłem na pół i zadowolony wziąłem większy kawałek a reszte ukryłem na później, tylko że ten większy kawałek miał oczywiście rdzeń w sobie. W tym drzewie rdzeń jest miękki praktycznie pusty, no i przy robieniu kuksy ledwie pare godzin pojawiły się niewielkie pęknięcia, na fotkach ich widać nie będzie (jeszcze) ale pewnie potem się pojawią. A przecież wystarczyło wyciąć ten głupi rdzeń i byłoby łatwiej, cóż, pierwsza kuksa, człowiek uczy się na błędach. Takie 2 foty z wstępnej obróbki:
To takie duże niby 'rozszczepienie' na rączce to kwestia złej obróbki, zniknie stamtąd, żadne pęknięcie

: 02 paź 2012, 19:02
autor: puchalsw
Spokojnie
shadow34. Z tego może jeszcze być ładna kuksa

A na pocieszenie, pokażę Ci zdjęcie mojej pierwszej:
https://lh4.googleusercontent.com/-P0gx ... C03583.JPG
:562:
: 02 paź 2012, 20:07
autor: slaq
Dłubałem kiedyś w klonie jesionolistnym, ale to twarde drewno było. Pozostawiłem na noc i spękał mi kawałek.
Osobiście dłubał bym dalej na Twoim miejscu.
Też dziś trochę podłubałem -
Pozdrawiam

: 02 paź 2012, 20:24
autor: shadow34

Puchal no miałeś troche pecha z tym dziwnym sękiem przy rączce ale tak to do wykończenia jak znalazł...
Slaq - no i oczywiście taki mam zamiar, nawet jak popęka to zawsze można jakoś naprawić, a klon jesionolistny świeży nie jest specjalnie twardy, gorzej jak wyschnie wtedy koniec... Cóż się okaże narazie trzymam to w worze żeby schło wolniej
: 02 paź 2012, 20:42
autor: slaq
shadow34 pisze:Cóż się okaże narazie trzymam to w worze żeby schło wolniej
Lepiej strugaj póki mokre

: 03 paź 2012, 18:32
autor: shadow34
: 21 paź 2012, 20:36
autor: slaq
Trochę mi się dłużyła robota, ale w końcu skończyłem
Jakiś rzemyk tylko jeszcze dodam dla klimatu.
Ogólnie nazwałem ją "trudne dziecko"
Kuksa wykonana jest z drewna czeczoty brzozy, waży 155 gram i 200 pojemności ma
Przesmarowałem delikatnie olejem kameliowym - Grzymek mi kiedyś odsypał trochu z większej butli
Do miodku akuratna będzie
Pozdrawiam.

: 21 paź 2012, 20:56
autor: MaciekUjw
fajna!mi sie bardzo podoba, jutro zaczynam swoją dłubać

: 21 paź 2012, 21:19
autor: birken1
No naprawdę piękna

: 21 paź 2012, 21:45
autor: thrackan
O... piękna... to wypełnienie wręcz dodaje jej uroku... Jak urodziwy sęczek.
Trudne dziecko, ale wyszło na ludzi... i to pierwszego sortu

: 21 paź 2012, 21:51
autor: puchalsw
Matko jedyna!

: 21 paź 2012, 22:26
autor: krzyk
Witam !!!
Naprawdę pięknie

!!!
pozdr KK
PS: też taki chcę mieć tylko nie umiem zrobić, szacunek, "pikny" !!!
: 22 paź 2012, 11:18
autor: slaq
Dzięki za dobre słowa
thrackan pisze: to wypełnienie wręcz dodaje jej uroku... Jak urodziwy sęczek.
Mi akuratnie nie podchodzi, no i mam do ciebie żal , że żeś mi wcześniej nie podsunął pomysłu z bursztynem - pokruszył bym go i wmurował
Na razie wypełnienie trzyma porządnie.
: 22 paź 2012, 11:57
autor: puchalsw
slaq pisze:no i mam do ciebie żal , że żeś mi wcześniej nie podsunął pomysłu z bursztynem - pokruszył bym go i wmurował
Oh Ty! Ale pomysł... A mogę wypróbować? Będę robił kuksę "damską" za jakiś czas, to ten bursztyn by się nadał...
slaq? Wulkanizowałeś własnie tam wokół tego sęku? Bo jeśli tak, to profesjonalna robota... Szacun!
: 22 paź 2012, 12:13
autor: slaq
Próbuj
Sam jestem ciekawy efektu. Twój pomysł z mieszaniem kleju z pyłem, jest ok, ale coś mi tam nie pasuje do końca - za mało pyłu dałem - zobaczysz z bliska zresztą
Wżera była paskudna, więc ją "usunąłem" i zalepiłem. Nieco później Thrackan wyskoczył z bursztynem i się zdenerwowałem nieco, bo akuratnie mam kawałek bursztynu całkiem dobrze pasujący
Ale to już taki urok dłubania

: 22 paź 2012, 13:03
autor: birken1
slaq pisze:pomysł z mieszaniem kleju z pyłem
to wy jakiś klej z pyłem mieszacie czy żywice? Co za klej jest bezbarwny? Czy może barwa nie przeszkadza?
A jakby tak zamiast bursztynu użyć zaschniętego soku z np. drzew owocowych? Twarde że nie idzie zadrapać.
: 22 paź 2012, 13:38
autor: puchalsw
birken1 pisze:Twarde że nie idzie zadrapać.
Wrzątek musi taki "czopek" wytrzymać. Bursztyn da radę (już kiedyś gotowałem, nic się nie stało). A żywica drzewa owocowego może nie dać rady. Trzeba spróbować. Może mieszanie z popiołem pomoże (tak samo jak robi się klej z żywicy drzew iglastych).
No i najważniejsze, taki dodatek, nie może zmieniać smaku pitego płynu. Mam w domu, jedna z moich pierwszych kuks, którą za bardzo naolejowałem w środku. Służy mi za popiółę fajczarską...
slaq, no teraz jak patrzę, to widzę, żeś kawał dobrej roboty zrobił. Ja sądziłem, że Ty tylko już istniejący korek z kory uszczelniłeś. A Ty żeś od początku rekonstrukcję zrobił... Nieźle!
: 25 paź 2012, 07:23
autor: mwitek
A Ja zgubiłem gdzieś prawie skończoną łychę z jabłoni

: 25 paź 2012, 11:44
autor: thrackan
Mwitek, to znaczy, że zgubiona była jedynie wprawką i modelem, a wersja finalna dopiero przed Tobą ;]
: 25 paź 2012, 17:57
autor: mwitek
thrackan
Mam już w miejsce tej kilka projektów tylko czasu mało. A tamtą męczyłem już ponad tydzień po troszku codziennie i dlatego jej szkoda. Ale prowadzę dochodzenie! Może się znajdzie :dD
: 31 paź 2012, 15:41
autor: shadow34