Strona 14 z 17

: 16 lis 2011, 14:34
autor: RBT
Prowler pisze:...o ile nie była obszar zabudowany i nie było innych znaków ograniczających prędkość to można poruszać się nawet 90 km/h oczywiście odpowiednio dostosowując prędkość do warunków jazdy...
Kierujący pojazdem powinien kierować się ograniczonym zaufaniem do innych użytkowników dogi. Podczas wyprzedzania, wymijania powinien zachować SZCZEGÓLNĄ ostrożność.
Niestety nie zdarzyło mi się jeszcze spotkać kierowcy quada który by choć w części respektował prawa pieszych. A niejednokrotnie byłem po przejeździe takowych całkowicie okryty kurzem lub ochlapany błotem. Jedynym chlubnym wyjątkiem był spotkany w Puszczy Rominckiej funkcjonariusz SG.

: 16 lis 2011, 16:09
autor: Prowler
RBT pisze:Kierujący pojazdem powinien kierować się ograniczonym zaufaniem do innych użytkowników dogi. Podczas wyprzedzania, wymijania powinien zachować SZCZEGÓLNĄ ostrożność.
Tak samo pieszy który porusza się po jezdni

: 16 lis 2011, 16:18
autor: RBT
Zgadza się. Ale tutaj, jak wynika z dostępnych materiałów, mieliśmy do czynienia z wyjątkowo agresywnym chamstwem, zuchwałością i głupotą kierujących pojazdami. Co gorsza, jak można przypuszczać, tego typu zachowania są osłaniane przez instytucje mające strzec praworządności.

: 16 lis 2011, 16:43
autor: Prowler
RBT pisze: Ale tutaj, jak wynika z dostępnych materiałów, mieliśmy do czynienia z wyjątkowo agresywnym chamstwem, zuchwałością i głupotą kierujących pojazdami.
e]

Jednostronna wypowiedź poszkodowanych jak dla mnie.
RBT pisze:Co gorsza, jak można przypuszczać, tego typu zachowania są osłaniane przez instytucje mające strzec praworządności.
A to przeświadczenie skąd ?

: 16 lis 2011, 16:53
autor: MlKl
Czasem żadna ostrożność nie pomaga - dawno temu jechałem drogą osiedlową w małej miejscowości syrenką bosto. Na tyle wolno, że sześcioletni dzieciak na rowerku mnie wyprzedził, jadąc poboczem - z lewej strony, widziałem go dokładnie. I widziałem, jak zaraz po wyprzedzeniu mnie skręca mi pod koła - zdążyłem tylko machnąć kierownicą, żeby nie przejechać po nim kołem. Jak wysiadłem z samochodu, miałem serce w skarpetkach - dzieciak z rowerem zniknął całkiem pod spodem. Efekt - złamana w udzie noga. Ojciec dzieciaka potem dużą wódkę postawił jeszcze...

Kierowcy quadów z tamtego zdarzenia zeznają, że kobieta wtargnęła wtedy jednemu z nich pod koła. Na to mądrego nie ma. A trudno wymagać, by kierowca na widok pieszego stawał, i czekał, aż ten sobie przejdzie...

: 16 lis 2011, 17:43
autor: RBT
Prowler pisze:
RBT pisze: Ale tutaj, jak wynika z dostępnych materiałów, mieliśmy do czynienia z wyjątkowo agresywnym chamstwem, zuchwałością i głupotą kierujących pojazdami.
e]

Jednostronna wypowiedź poszkodowanych jak dla mnie.
RBT pisze:Co gorsza, jak można przypuszczać, tego typu zachowania są osłaniane przez instytucje mające strzec praworządności.
A to przeświadczenie skąd ?
W ostatni piątek prok. Orzechowski z Olsztyna informuje nas: - "Zapadła decyzja o przeniesieniu śledztwa w sprawie tego wypadku do Prokuratury Rejonowej w Ełku. W tej samej prokuraturze prowadzone będzie też odrębne postępowanie. Chodzi o: niedopełnienie obowiązków służbowych przez policjantów, którzy pracowali na miejscu wypadku; przekroczenia uprawnień przez prokuratora prowadzącego tę sprawę..."
Co zaś tyczy sprawców wypadku, wystarczający obraz ich zachowań dają zeznania terroryzowanych mieszkańców gminy. Oczywiście opieramy się tylko na dostępnym dla nas materiale, lecz przyznać muszę, że jeszcze nigdy nie zaatakowała mnie na drodze spacerująca rodzina z małym dzieckiem w wózku. A o chamstwie quadowców pisałem już powyżej.
MIKI masz rację, że czasem nawet ostrożność nie może wypadkowi zapobiec. Lecz tym razem było zapewne inaczej. Nie było ostrożności, nie było kultury, było chamstwo i zdziczała agresja. Podejrzewam, że sprawcy wypadku, celowo zawrócili by nastraszyć i poniżyć spacerującą rodzinę, tylko dlatego, że dała im do zrozumienia co o ich zachowaniu myśli. Trudno mi uwierzyć, że matka rzuciła się pod koła swemu oprawcy. Jako stary szosowiec wiem jak reagują niektórzy kierowcy na zwróconą im słusznie uwagę. To mordercy!

: 16 lis 2011, 18:26
autor: Prowler
ja tam poczekam na wyrok. Wówczas się wypowiem bo już nie raz byłem naocznym świadkiem jak na pierwszy rzut oka winna osoba okazywała sie niewinną

: 15 mar 2012, 22:03
autor: Wedrowycz89
Walka z quadami w Puszczy Kampinoskiej. Robi to ktoś zupełnie bez głowy

Na terenie Puszczy Kampinoskiej ktoś między drzewami porozwieszał stalowe linki, które prawdopodobnie mają być bronią na nielegalnie jeżdżących tam motocyklistów i quadowców. - Taka metoda może kosztować życie - mówi naTemat Dorota Lechowicz-Gustab, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców.

Najbliższy weekend ma być wreszcie ciepły. Niektórzy przewidują nawet 20 stopni na plusie. Puszcza Kampinoska na północy Warszawy to miejsce, które często wybierają spacerowicze, rowerzyści, miłośnicy jazdy konnej. W tym spokojnym miejscu przestało być sielankowo.

Kilka dni temu Radio Dla Ciebie poinformowało, że słuchacze odwiedzający Puszczę Kampinoską natknęli się na rozwieszone między drzewami na wysokości głowy stalowe linki i głębokie "wilcze doły". Czemu mają służyć? Rzecz jasna walce z czterokołowcami, którzy nielegalnie jeżdżą po Kampinoskim Parku Narodowym. Metoda kontrowersyjna, żeby napisać delikatnie. Przez taką metodę walki z nielegalnym "rozjeżdżaniem" rezerwatu można quadowca czy rowerzystę okaleczyć, albo pozbawić życia.

Cytując przepisy Kodeksu wykroczeń, w parkach narodowych zabrania się "ruchu pojazdów poza drogami publicznymi oraz poza drogami położonymi na nieruchomościach będących w trwałym zarządzie parku narodowego". Problem w tym, że nie od dziś część posiadaczy motocykli i quadów nie stosuje się do tej zasady. Kończy się zima, więc wsiadają na swoje maszyny, a potem rozjeżdżają pola uprawne i lasy.

Rok temu tylko w długi majowy weekend strażnicy kampinoskiego parku ukarali mandatami 225 takich osób. Skarżą się na nich leśnicy i rolnicy, ale wciąż nikt nie znalazł skutecznego sposobu na ukrócenie nielegalnych rajdów po parkach.

Niestety pojawiają się sygnały, takie jak ten z Puszczy Kampinoskiej, że niezadowoleni przeciwnicy nielegalnej jazdy chwytają się bardzo niebezpiecznych narzędzi. - Na pewno nie jest rozwiązaniem próba zrobienia komuś krzywdy. Czasem może się to skończyć wypadkiem śmiertelnym. To się tak wydaje, że quadowiec ubrany jest w kask i ochraniacze. Jeśli linka trafi na szyję, może dojść do trwałego kalectwa albo urwania głowy. To jest rozwiązanie typu: sąsiad przejechał kurę, pójdę z siekierą i odetnę mu głowę - mówi nam Jacek Bujański, członek Komisji Sportu Motocyklowego przy Polskim Związku Motorowym.

Co gorsza, stalowe linki i "wilcze doły" mogą zaszkodzić nie tylko quadowcom, którzy bezprawnie jeżdżą po parku, ale też Bogu ducha winnym rowerzystom, którzy legalnie poruszają się po tym terenie. Można sobie wyobrazić, że w niedzielne popołudnie rodzina wybierze się na rowerową przejażdżkę szlakami parku i któryś z rowerzystów nieszczęśliwie wjedzie w taką linkę. Używając retoryki Bujańskiego, to sytuacja typu: sąsiad przejechał kurę, pójdę z siekierą i odetnę innemu sąsiadowi głowę.

- My z tymi pułapkami nie mamy nic wspólnego. Na pewno jest tak, że mogą ucierpieć niewinni rowerzyści. Dla nich konsekwencje spotkania z linką mogą być bardzo bolesne, jak również bolesne mogą być konsekwencje samego spotkania z quadem. Quadowcy często spychają rowerzystów, przejeżdżają przed nimi - mówi Magdalena Kamińska, rzecznik Kampinoskiego Parku Narodowego.

Na wybrykach "nielegalnych" quadowców cierpią też ci, którzy jeżdżą legalnie po przeznaczonych do tego terenach. Niestety w Polsce takich ciągle jest za mało. - Trzeba pozyskiwać tereny do legalnej jazdy. Sami ekolodzy mówią, że za granicą takie sprawy są regulowane. Jest obowiązek utworzenia specjalnych szlaków. Tam ludzie mają się wyżyć i zostawić pieniądze. Wielokrotnie brałem udział w imprezach rajdowych na polskich poligonach, gdzie wpisowe za 1500 kilometrowy rajd zawoziłem do Drezna - stwierdza Bujański. Dodaje też, że pod liniami wysokiego napięcia jest bardzo dużo miejsca, by stworzyć trasy dla quadowców. Nikt się jednak do tego nie kwapi.
http://natemat.pl/5367,walka-z-quadami- ... -bez-glowy

: 15 mar 2012, 22:09
autor: birken1
Wiedziałem że tak będzie prędzej czy później.
"Robi to ktoś zupełnie bez głowy" widzę pewną złośliwość w tytule icon_twisted

: 18 mar 2012, 20:31
autor: Prowler
jeśli już karać i ganiać za wykroczenia w lesie to za wszystkie. Nie może być tak ,że jedne przewinienia uważa się za akceptowalne inne nie.

: 21 mar 2012, 11:51
autor: Ciek
Negujesz teorię stopniowania szkodliwości społecznej czynu, Prowler? Jak dla mnie jazda quadem po lesie jest jednak czymś o zupełnie innym stopniu szkodliwości niż np. szczanie pod krzakiem, pomimo tego, że i jedno i drugie może być wykroczeniem.

: 21 mar 2012, 11:57
autor: Boungler
Hej Ciek ;)
To chyba zależy od skali zjawiska? Jak będzie się załatwiało 1000 osób na 1ha to mamy problem - to samo się tyczy quadów i oczywiście tego w czym te quady szkodzą. Jeżeli poruszają się po wydzielonym i otwartym do tego celu szlaku - to chyba ktoś wiedział co oznacza otwarcie tam ruchu. Jeżeli tłuką po zieleni i w zasadzie niszczą to co rośnie to już jest problem nawet w przypadku 1 pojazdu.
Mieszkam tuż przy lesie i codziennie ktoś ćwiczy po nim jakimś krosem.
Jak przejedzie 1.. 2.. razy to ok ale jak 10 to już zaczyna denerwować, teraz gdyby ich było powiedzmy 2...3... no to kicha na całego.

: 21 mar 2012, 18:35
autor: Prowler
Ciek, niczego nie neguję. myśle ,że szkodliwość rozpalania ogniska może być nawet sporo większa niż przejechania pojazdem silnikowym ;) . i dokładnie tak jak napisał Boungler, jeśli ktoś se spokojnie przejedzie po jakiejś drodze w śródleśnej to szkodliwość jest praktycznie żadna jeśli przeora rezerwat to hoho. tak samo z ogniskami. i o to jedynie chodzi. jeśli już jesteśmy tacy praworządni to bądźmy do końca i zacznijmy od siebie

: 29 mar 2012, 17:32
autor: jm48
Prowler pisze:jeśli już karać i ganiać za wykroczenia w lesie to za wszystkie. Nie może być tak ,że jedne przewinienia uważa się za akceptowalne inne nie.

I dlatego, że panom smutnym nie chce się ganiać - obrywają tylko spacerowicze, ogniskowicze - sam piszesz albo wszyscy powinni być karani albo nikt. Jak dotąd obrywają niezmechanizowani, bo nie mają jak uciec... Ci co zostawią samochód pod lasem (ale już w lesie), ale quady i crossy jak do tej pory bezkarne - przynajmniej w moich stronach. A swoją drogą jak wyglądają przepisy drogowe - kiedy wyjeżdża banda motocyklistów terenowych na drogę krajową (No 7) i żaden nie ma tablicy rejestracyjnej...

: 29 mar 2012, 18:14
autor: Prowler
jm48 pisze: I dlatego, że panom smutnym nie chce się ganiać - obrywają tylko spacerowicze, ogniskowicze - sam piszesz albo wszyscy powinni być karani albo nikt. Jak dotąd obrywają niezmechanizowani, bo nie mają jak uciec... Ci co zostawią samochód pod lasem (ale już w lesie), ale quady i crossy jak do tej pory bezkarne - przynajmniej w moich stronach.
kolego pokaż mi statystyki ile osób jest karanych rocznie za palenie ognisk w lesie a ile za jazdę po lesie pojazdem silnikowym ? O ile przypadek Apo jest pierwszym który się spotkałem jakoś bliżej to o mandatach za jazdę po lesie słyszałem już nie raz. Więc nie wiem skąd Twoje przekonanie. A i pamiętajmy o jednym nie każda droga leśna jest drogą po której nie można jechać. Jest sporo dróg w śródleśnych na których ruch pojazdów silnikowych jest dopuszczony. W m ojej okolicy takich dróg jest mnóstwo - drogi gminne, drogi dojazdowe do posesji...
jm48 pisze:A swoją drogą jak wyglądają przepisy drogowe - kiedy wyjeżdża banda motocyklistów terenowych na drogę krajową (No 7) i żaden nie ma tablicy rejestracyjnej...
masz prawo jazdy ? Jeśli tak to powinieneś znać odpowiedź na to pytanie

: 29 mar 2012, 22:17
autor: jm48
Ano ja znam, ale oni nie znają???!!! :shock: :shock: Czy mają to w d.... W mojej okolicy (najbliższej) nie ma takich dróg - gdzie ruch jest dopuszczony - teren Kielecko - Chęcińskiego Parku Krajobrazowego - a jeżdżą aż świszczy, i jak wypadnie wataha na szlak turystyczny, to spacerowicze biegają po krzakach uciekając przed nimi. Policja podjeżdża oznakowanym radiowozem (oczywiście nie przystosowanym do jazdy w terenie) i szukaj wiatru w polu. Na pewno gdzieś w Polsce są normalniejsi i uczciwi, niestety w moich stronach to raczej mniejszość, bo nie miałem dotychczas przyjemności spotkać takowego. Na przykład takiego, który by się zatrzymał i przepuścił pieszych wędrujących oznakowanym szlakiem... Aż bym mu chętnie pogratulował zachowania...

: 29 mar 2012, 22:20
autor: Zirkau
jm48 pisze:Ano ja znam, ale oni nie znają???!!! :shock: :shock: Czy mają to w d....
jak coś takiego widzisz, dzwonisz od razu po odpowiednie służby np. Straż Leśną i Policję? czy tylko narzekasz?

: 29 mar 2012, 22:32
autor: jm48
Kiedyś dzwoniłem - już mi przeszło - patrz wyżej - bezskuteczne... Jadą chwilę drogą i zaraz w las... A w lesie już się do kontroli nie zatrzymają. Teraz faktycznie tylko narzekam - zresztą mam w domu osobę zafascynowaną rykiem silników... z kobietą nie warto dyskutować :roll: Pozdro - dla mnie EOT - tylko trochę się wyżaliłem...

: 30 mar 2012, 09:57
autor: Zirkau
Cóż, brak kasy na ściganie. U mnie straż leśna jeżdzi L200 z paką załadowana sprzętem gaśniczym i 500l wody (0,5 tony ładunku to sama woda). Takim sprzetem nie da się gonić motocykla.
Policja- tu też nie mamy sprzetu mogącego dorównać im.

Stąd łapanie polega na akcyjności, od czasu do czasu, liczne patrole w zgranym zespole robią obławę i wtedy mamy niezłe żniwo. Na pewien czas spokój. Bo tak naprawdę to wciąz Ci sami jeżdżą.
Niestety z czasem wliczają wszelkie opłaty karne jako koszt zabawy. A nie ma możliwości fizycznie tak ściśle pilnować obszarów. Gdyby udało się ich złapać tak często jak slychać ich w lesie ..... :D problem przestałby być problemem.
Ludzie zwykle wiedza kto, ale nie chcą mówić. "A bo panie..." i z braku dowodów nic nie można im zrobić po czasie. Bo gdyby choć dowody były. Inaczej My łapiemy a sądy ich wypuszczają.
Podobnie się ma z kłusownictwem nad jeziorami - z tego mają takie zyski, że grzywny i areszty są tylko częścią interesu a nie jego kresem.
Samą siłą, słuzbami nic nie zrobimy jeśli tylko mentalność będzie taka a nie inna. Mnie nie przeszkadza motor w lesie, ale hałas jaki ONE czynią. A to można by samą ustawą zmienić że mają spełniać takie a nie inne warunki.
Szkody, tzn .rozjeżdżone miejsca to zupełnie inna bajka. Buractwo u nas króluje, niezależnie czy to quad, motor czy ASG ;) po prostu tacy jesteśmy jako społeczeństwo.

: 30 mar 2012, 11:10
autor: Prowler
i Zirkau, trafił w samo sedno, brak sprzętu, brak kasy ,brak współpracy ze strony społeczności, mandaty wliczone w koszta i królujące buractwo. Jak to wszystko do kupy złożyć to sami wiecie ;-)

: 30 mar 2012, 12:27
autor: puchalsw
Zirkau, a może należało by podejść do tego tematu nieszablonowo?
nie wiem, czy prawo na to zezwala., ale często widzi się na forach quadowych, piękne zdjęcia z "upalania" spalinowych rumaków w różnych lasach...
Jeśli ja bym zamieścił w necie swoje zdjęcie, jak sprayuje mury budynku publicznego swastyką, to jakie mogą być dla mnie konsekwencje?

Chociaż tutaj i my moglibyśmy dostać rykoszetem :mrgreen: :-?

A tak przy okazji. Swojego czasu mówiło się o ukrytych kamerach instalowanych w lasach. Czy są jakieś rezultaty tej akcji. Chodzi mi o ściganie quadowców, czy wywożących śmieci...

: 30 mar 2012, 12:35
autor: Prowler
puchalsw pisze:rkau, a może należało by podejść do tego tematu nieszablonowo?
nie wiem, czy prawo na to zezwala., ale często widzi się na forach quadowych, piękne zdjęcia z "upalania" spalinowych rumaków w różnych lasach...
Jeśli ja bym zamieścił w necie swoje zdjęcie, jak sprayuje mury budynku publicznego swastyką, to jakie mogą być dla mnie konsekwencje?
A no widzisz kwestia czy sąd dopuści taki dowód z niezarejestrowanego urządzenia rejestrującego. Bardzo często odrzuca. No i brak blach albo zamazane ludzie w kaskach... ciężko to widzę.
puchalsw pisze:A tak przy okazji. Swojego czasu mówiło się o ukrytych kamerach instalowanych w lasach. Czy są jakieś rezultaty tej akcji. Chodzi mi o ściganie quadowców, czy wywożących śmieci...
u nas trochę śmieciarzy ponoć wyłapali.

: 31 paź 2012, 08:30
autor: Zirkau
mam nadzieję że go w końcu złapią i będzie o tym głośno:
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/slas ... il,1858028

Policja poszukuje kierowcy quada, który celowo potrącił turystę /PolicjaWe wtorek na stronie internetowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zamieszczono film, na którym zarejestrowano ten incydent.

Doszło do niego 16 września na szczycie Kiczery w Beskidzie Małym, kiedy turysta próbował sfilmować grupę kierowców quadów i motocykli jeżdżących po szlaku turystycznym. Jeden z kierujących quadem oderwał się od grupy i ruszył w kierunku filmującego. Turysta próbował odskoczyć, ale nie zdążył, i został potrącony. Na skutek wypadku doznał złamania nogi.


Dowodem nagranie z telefonu komórkowego

: 31 paź 2012, 09:52
autor: Prowler
Głośno będzie na bank. Przez idiotów takich całe środowisko jest postrzegane tak, jak jest. :cry:

Edit: poprawka na życzenie autora. Thrackan.

: 31 paź 2012, 18:08
autor: jm48
Są ludzie i Ludzie - niestety w mojej okolicy tylko ludzie i wariaci na quadach i crossach wszak teren parku krajobrazowego powinien ich odstraszyć , ale nie - bo do Piekoszowa i toru dla nich jest "aż" 7 km. Poza tym co to tor, lepiej po dziczy szaleć...