Strona 13 z 59

: 22 gru 2010, 11:41
autor: Grzymek
puchalsw pisze:Ale moje marzenie to takie ustrojstwo.
Przemyśl TAKIE COŚ Większa taśma, i można to ustawiać pod różnymi kątami. A na allegrzaku widziałem takie ustrojstwa za mniej niż 3 stówki. Jak bym tylko miał miejsce na warsztat to już bym dawno taką maszynerię zanabył.

: 22 gru 2010, 12:00
autor: Jaca
Na knives polecali jeszcze takie coś klik i już się przymierzałem gdyby nie Grzymek. To co w takim razie było by lepsze bo już zwariowałem, a chce w końcu działać.

: 22 gru 2010, 12:10
autor: puchalsw
Ło kurna!
Przez Święta muszę popracować nad ergonomią warsztatu. Przydał by się dodatkowy stoliczek na taką szlifierę.
A póki co, u mnie awans społeczny. Moje stare kinzo już zaczęło wysiadać. Bicia na wałku giętkim były takie, że wycinanie frezikiem 1mm dawało bruzdę 2mm. No i głowica zaciskowa miała już pęknięcia. A żeby osadzić akcesoria Dremela musiałem trzpienie taśmą malarską obklejać.
Mógłbym powiedzieć, że mi Mikołąj w worze przyniósł, ale to stary satrapa, co się za młodocianymi śnieżynkami tylko ugania. Ja po prostu powoli sobie uciułałem. A żona nie zauważy różnicy :-).

Obrazek
I wałeczek:
Obrazek

: 22 gru 2010, 12:22
autor: MlKl
Nie znacie się na urządzaniu mieszkania. W moim pokoju centralny mebelek wygląda tak :

Obrazek

: 22 gru 2010, 12:43
autor: puchalsw
Aaaa! Widziałem, widziałem, już wcześniej :-) Szczególnie tokareczka mi wpadła w oko.
Ja wyślę zobie taką mniejszą zrobić, i szukam na allegro jakiegoś szmelcu do regeneracji.
Wiele nie potrzebuję. Głowica na elementy do 50mm, i support taki, żeby można też wyło frezować.

: 22 gru 2010, 14:57
autor: Grzymek
Jaca, To żeś mi teraz namieszał. To twoje jest chyba mniejsze i brak temu regulacji kąta prowadnicy pasa. Ma natomiast sprytny stoli z regulowanym kątem.
Podoba mi się jedno i drugie. Może jakiś ekspert się wypowie.

puchalsw,
Takie coś Ci polecam, ułatwia zabawę z małymi wiertełkami.
Obrazek

: 22 gru 2010, 18:07
autor: nicco
Kiedyś kolega miał tak umeblowany pokoik jak MlKl, na prawdę czułem się w nim tak dziwnie swojsko - to jest prawdziwy męski klimat.
Pozdrawiam

: 23 gru 2010, 09:11
autor: skiper
MIKI rewelacyjna tokareczka :D


Panowie, jeśli nie potrzebujecie, kola ściernego. Czasem się przydaje ale na czołgu też jest płaska cześć. To w cenie 450 można kupić porządną szlifierka taśmową boscha.

sam używałem długo dopóki nie siadł ;/ jakieś 4-5 lat. teraz mam einhela, słabszy i średnio co 4 miesiące wymieniają mi na nowy -w ramach gwarancji. A wiadomu u mnie czołg chodzi często, nawet bardzo często. Bo to narzędzie to kładzenia szlifow, wygładzania stali, drewna, słowem do wszystkiego . A innej szlifierki nie mam.

dedry o których piszecie nie miałem. Kolega miał i mówił ze "jest ok" ale mała moc, i położenie szlifu zajmuje więcej czasu niż na czołgu.

Jednym słowem, zastanówcie się do czego potrzebujecie maszyny - jeśli będzie bardzo często pracować. Kup lepsza, firmową (i koniecznie o większej mocy) - mniejsze bicie większa pewność (sam bym kupił drugi raz boscha ale wtedy kasy nie miałem) a jeśli raz na jakiś czas to wszystkie, które polecacie będą ok.

Puchal ta szlifierko-taśmówka, jesteś pewien ze ma wystarczająca moc? Jeśli ja miałbym wybierać to wolałbym kupić szlifierkę stołową (2 tarcze - jedna ściągnąć i dać np filc polerski) i dobrą szlifierkę taśmową - możne cenowo wyjdzie więcej ale ma się więcej możliwości. Tak mi się wydaje ;P


aaa
dla ciekawych moje narzędzia warsztatowe to:
-czołg (einchell) docelowo bosch/ makita/metabo inne markowe i dobre albo porządna szlifierka taśmowa
-kątówka z regulacją obrotów (graphit)
-wiertarka kolumnowa (nie znam nazwy odziedziczyłem po wujku)
-pilniki iglaki (duże też są ale mało używane)
-papiery ścierne - dużo i w wielu gradacjach - na płótnie do ok 240, wodne do 1200-1500
-imadło
chyba wszystko, a przynajmniej z tego korzystam bardzo czesto
aaa
do szycia skory :D
-igły 3 sztuki
-radełko do wyznaczania dziurek (wziety trybik ze starego zegarka i przystosowany daje co 6mm otwór)
-spinacze do papieru + szpatułki (klejenie rantów pochewek)
-nici
-dłutko w takim kształcie >

i to juz :D

: 23 gru 2010, 09:42
autor: puchalsw
To ja się pochwalę:
Ślusarka:
- wiertarka stołowa - nie wiem jakiego producenta. Ale chwalę sobie
- ww. czołg, ale wkrótce coś nowego :-)
- narzędzie precyzyjne z wałkiem giętkim - dotąd kinzo, teraz Dremel. Do tego dwie szufladki końcówek
- imadło ślusarskie i małe do robót precyzyjnych ze szczękami gumowanymi, i przegubem kulowym. Imadło ręczne do wiertarki, specjalny (DIY) zacisk do klejenia noży skandynawskich.
- punktaki
- zestaw śrubokrętów z hartowanymi końcówkami - powoli dobierane, ale w końcu mam to co chciałem.
- punktaki hartowane, wybijaki,
- tarniki i pilniki ślusarskie, cała masa iglaków, a od paru dni iglaki z Befana - Teraz Kurna Polska! - wymiatają, i Topexy to naprawdę szajs przy tym.
- piłka do metalu mała i duża
- całe pudło papieru ściernego przeróżnych gradacji i form
- mora :-)
- szlifierka frykcyjna (taki mój żarcik w nazewnictwie) i rotacyjna ręczna
- i oprócz tego cała masa rylców, młotków, kowadeł, kowadełek suwmiarek, miarek, i akcesoriów bez których ani rusz.
O narzędziach do małej stolarki, nie będę pisał, bo to nie ten klimat
Skóra:
- Wycinarka do otworów
- mora :-) i nóż z wysuwanym ostrzem
- tuzin igieł, dwa szydła i dratwy przeróżne
- linijki, ołówki
- dwa wielkie kloce wosku pszczelego
- traser do wyznaczania otworów pod dratwę
-cyrkiel ślusarski z pokrętłem (przydaje się do przenoszenia odległości)
- małą wiertareczka akumulatorowa do wiercenia w skórze.

Na koniec dobra fajka i puszka z tytoniem (ale mi się chce palić!)

Moja lista życzeń - mała tokarka ślusarska, iglaki-tarniki do drewna, frezarka do drewna, opalarka, zestaw punc i radełek do skóry, metalowa sztabka pod zaklepywanie nitów, nitownica do skóry
ściski do papieru, i kawałki twardych skórek do podkładania pod zaciski
Więcej nie ma sensu gromadzić. I tak mam ograniczoną ilość miejsca.
Na wiosnę chciałbym zbudować w ogrodzie małą kuźnie. Mam już dmuchawę.

: 23 gru 2010, 11:56
autor: skiper
puchal jak chcesz jakieś skorki (małe i srednie kawałki) twardsze i miększe albo kawałki na rekojesc to pisz wyśle Ci, scinkow mam cała mase. Bo swego czasy robiłęm buty :D (skorzane historyczne) pisz pw


aaa ja mam jeszcze kowadło i palenisko - tez czesto korzystam

: 23 gru 2010, 14:22
autor: puchalsw
skiper, Ja na wymianę mam sporo drewienek: kempas, merbau, i coś tam jeszcze. Klepki parkietowe. Na okładziny w sam raz. Z jednej strony masz ryfle, z drugiej gładką powierzchnie. Możemy się wymienić.

: 23 gru 2010, 14:29
autor: skiper
merbau mam kiedyś kupilem deske :D 4mx30cmx2.5cm

ale to drugie ciekawie brzmi i nie miałem nigdy

popatrze i cykene fotke tego co mam do oddania, moze sie komus przyda

i by oftopa całkiem nie robic

skonczone ciosło

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 23 gru 2010, 15:16
autor: thrackan
skonczone ciosło
Łoj, Paaanie. Cosik dziwna ta siekierecka wysła z Wasego warstatu. Cosiek jakby kto motyką kcioł sosenki z lasu wycinoć. A cego te ludzie nie wymyślą, zeby się wyróznić!

;-) :-P :mrgreen:

A tak na serio, piękne narzędzie. Zresztą jak i pozostałe Twoje wyroby. Tylko jeszcze jakiejś stylowej puncy brakuje :)

: 23 gru 2010, 16:10
autor: skiper
panocku punca jest :D

jeno czasem nie daje jej (na ciośle jest od spodu)

a tutaj czasem punca czasem logo

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 23 gru 2010, 17:46
autor: puchalsw
Kroko do mnie napisał :-)
Tak to już jest, że jak Krzysiu pisze, to znaczy że same dobrocie w mailu od niego przychodzą:

Obrazek
Od góry patrząc:
1sza, 4ta i 5ta są moje :-D
Jeszcze hartowanie, ale ja już o nich będę śnił
Będzie się działo!

: 23 gru 2010, 17:54
autor: kalyk3
Oo To ostatnie to jest ten śmieszny nóż ulu?

Napisz coś o nim jak go dostaniesz i wypróbujesz. Szukałem gdzieś takiego, ale nic nie znalazłem. Do kuchni by się przydał :-)

: 23 gru 2010, 21:42
autor: mwitek
Pozazdrościć.
Z ciekawości ile kosztuje Cię jedna sztuka?
Jeśli tajemnice handlową zdradzić możesz oczywiście

: 24 gru 2010, 00:49
autor: puchalsw
mwitek pisze:Z ciekawości ile kosztuje Cię jedna sztuka?
Płacę zbiorczo za całe zamówienie. A koszty?... Krzychu to równy chłop. Pogadaj z nim, jeśli jesteś zainteresowany. Ja wciąż uważam że polscy knifemakerzy zarabiają tyle samo co ich koledzy w UK, czy USA... Tyle samo jeśli chodzi o kwoty, ale w innej walucie :-/

: 24 gru 2010, 07:03
autor: MlKl
puchalsw pisze:Aaaa! Widziałem, widziałem, już wcześniej :-) Szczególnie tokareczka mi wpadła w oko.
Ja wyślę zobie taką mniejszą zrobić, i szukam na allegro jakiegoś szmelcu do regeneracji.
Wiele nie potrzebuję. Głowica na elementy do 50mm, i support taki, żeby można też wyło frezować.
To, co widać na zdjęciu, kosztowało mnie ~ tysiąc złotych. Z tą głowicą dużo zależy, jakie elementy chcesz toczyć. Jeżeli to będą króciutkie detale, to starczy głowica o fi 80 mm. Jej przelot wewnętrzny to coś kole 15 mm - czyli tylko taki pręt da się włożyć dłuższy. Moja ma głowicę fi 160 mm i wewnętrzny przelot 40 mm - co pozwala np włożyć dowolny cylinder od wiatrówki, czy wykonywać kartusze z rur do tej średnicy.

Jak szukasz tokareczki, patrz na polskie z serii TSA, TSB 16. Nie kupuj chińszczyzny, chyba, że to będzie NuTool 550. Przystawkę do frezowania zrobisz sobie sam.

Jak się dorobię większego pokoju, to sobie wstawię tam coś takiego:

Obrazek

: 24 gru 2010, 10:27
autor: przeszczep
Miki, napisz gdzie tego ustrojstwa szukać? Bo nazwy nie widzę na fotce?

: 24 gru 2010, 12:28
autor: puchalsw
MlKl pisze:Jak się dorobię większego pokoju, to sobie wstawię tam coś takiego:
... i tak oto MIKI zepsuł mi święta, i radosne oczekiwania na Wory Ś.M. Teraz już nic mnie nie zadowoli :cry:

: 24 gru 2010, 12:42
autor: MlKl
przeszczep pisze:Miki, napisz gdzie tego ustrojstwa szukać? Bo nazwy nie widzę na fotce?
Na Allegro, wpisz w szukajkę "tokarka", posortuj po cenie, i przejrzyj w zakresie od 8 do 12 tysięcy. Takie mnie interesują.

Fotka, którą wkleiłem, to badziewie za trochę ponad dwa tysie. Do roboty w plastiku i kolorówce też wystarczy.

Zakup takiej tokarki to dopiero początek - osprzęt, noże etc to ciągłe zagrożenie dla kieszeni...

: 24 gru 2010, 15:02
autor: puchalsw
Dzisiaj mam wolne, więc udało mi się trochę podgonić z robótkami.
Pochwa na Leuku - porażka. Skóra była szyta na mokro, na kolanie... Nie odpowiada mi taka robota. Zdjąłem cały kołnierz z części rogowej i do kosza. Muszę się do tego zabrać od innej strony.
Natomiast z finką poszło lepiej. Kołnierz uszyłem lekko przyciasny, ale na desce, ze szwami pod linijkę. Potem moczenie i kiedy skóra stała się bardzo plastyczna, naciągnąłem kołnierz na część rogową. Dziś rano zauważyłem że całość ładnie "obrosła" wokół pochwy.
Tak wygląda po woskowaniu.
Czeka mnie jeszcze zrobienie kółeczka, szlufki, grawerka na przedniej stronie pochwy, i mogę brać się za kosmetykę. Czyli finalna polerka i woskowanie noża, i poprawki na pochwie.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 24 gru 2010, 15:08
autor: Michal N
Na pierwszym zdjęciu ewidentna pochwa, taka survivalowa :mrgreen: :mrgreen:
Fajnie się razem z nożykiem prezentuje.

: 24 gru 2010, 15:45
autor: Grzymek
puchalsw, Podobie mje sie.

Ale jakoś mi się tak kojarzy włochato. Wiesz to taki niezbędnik na długie samotne noce icon_twisted