Ty Marshall to nawet rolkę papieru tak byś sfotografował, że wyglądałaby na Przedmiot Który Każdy Musi Mieć
Mam taką samą. Wożę w aucie. Nabyłem, po tym, jak musiałem skorzystać z poprzedniej łopaty... Tamta była składana, i miała szufle wykonana z tworzywa sztucznego. Było -15C. Łopata popękała w trymiga podczas kopania w twardym śniegu.
: 17 lut 2013, 19:20
autor: Marshall
puchalsw pisze:Ty Marshall to nawet rolkę papieru tak byś sfotografował, że wyglądałaby na Przedmiot Który Każdy Musi Mieć
Mam taką samą. Wożę w aucie. Nabyłem, po tym, jak musiałem skorzystać z poprzedniej łopaty... Tamta była składana, i miała szufle wykonana z tworzywa sztucznego. Było -15C. Łopata popękała w trymiga podczas kopania w twardym śniegu.
Wiesz, że jestem fotograficznie zboczony.
Właśnie przed zakupem miałem dylemat co wybrać, bo akurat w Lidlu były składane z plastikową szuflą. Miałem już w łapach ale odłożyłem. Wybrałem Fiskarsa i nie żałuję.
puchalsw pisze: rolkę papieru tak byś sfotografował, że wyglądałaby na Przedmiot Który Każdy Musi Mieć
Zawsze mam, a teraz będzie "Dual survival" - płomienny papier... nie, tego marketing nie chwyci, inna nazwa i będzie Hicior
: 17 lut 2013, 22:56
autor: thrackan
Qasz pisze: płomienny papier... nie, tego marketing nie chwyci, inna nazwa i będzie Hicior
Może dwuczynnościowy artykuł toaletowy "Draska"?
: 18 lut 2013, 01:03
autor: Qasz
thrackan pisze:"Draska"
WHOAH! będze się sprzedawało jak ciepłe dupe.. bułeczki
: 18 lut 2013, 16:07
autor: Kosa
A u mnie zawitał Aeropress
W końcu mam jak robić kawę jaką lubię
I bonusowo otrzymałem jeszcze 0,25kg świeżo palonej kawci z Rwandy
: 18 lut 2013, 17:32
autor: hejtyniety
A u mnie też kawowo: ekspres wietnamski i kawka
Ekspres to po prostu mały kubeczek z dziurkami i praską, wsypuje się kawy, zalewa małą ilością wody, żeby mogła nasiąknąć i uszczelnić przepływ, po czym zalewa normalnie wodą, a grawitacja robi resztę. Gorąco polecam ten sposób bo kawa wychodzi naprawdę wyborna a jest prosto i szybko
: 18 lut 2013, 17:43
autor: Kosa
To spróbuj Aeropress
U mnie oprócz kawusi pysznej z Rwandy, jeszcze Tanzania i Columbia Excelso
: 18 lut 2013, 17:48
autor: hejtyniety
kawa wietnamska to zupełnie inna historia, ciężko to porównywać do klasycznej. Jest grubo mielona, o lekkim czekoladowym posmaku, mimo, ze czekolady nie ma. No i jest bardzo mocna. Cud malina, zakochałem się od pierwszego kubeczka
: 18 lut 2013, 17:49
autor: Kosa
U mnie kawusia z Rwandy ma posmak orzechowo cytrusowy
: 18 lut 2013, 21:44
autor: GawroN
hejtyniety pisze:ekspres wietnamski i kawka :mrgreeny :
a to takie w teren czy domu ?? Bo mnie zaintrygowałeś tą kawką Tak czy owak czekam na zaproszenie
: 18 lut 2013, 23:11
autor: rzuf
Ja również połechtał Pan Doktorze moje kubki smakowe
: 19 lut 2013, 06:25
autor: hejtyniety
Jest to na tyle lekkie, że spokojnie może być w teren. Na degustację można się kiedyś ugadać, to wezmę maszynkę i machniemy aromatycznej kawki
: 19 lut 2013, 12:55
autor: jm48
Ej to może byście kiedyś zawitali w okolice Chęcin - Zygmuntówki - głodnych czy spragnionych gości nie wypuszczam... Żeby nie było - popełniłem - multifuel, wielopaliwowa firmy BOOSTER model BRS-8. - na razie kicha - z młodości pamiętam Breżniewkę - dawałem radę to to uruchomić, cosik pokaźnego upichcić, nigdy mnie nie zawiodła (na etylinie z baku), miotacza płomieni też nie było. Zaginęła gdzieś przy 2-giej - czy trzeciej przeprowadzce, żal d...uszę ściska.
: 19 lut 2013, 14:42
autor: Kosa
jm48 : raportuj nam tutaj jak się to coś z Booster sprawuje.
Bo z tego co wiem to kuchenka robiona przez prawdopodobnie małe żółte rączki i dla mnie obecnie to Bomba burząco-zapalająca. Do tego jej cena w Polsce to 2,5x cena z zagranicy :/
A po tym filmiku widać odpalanie jest dość niebezpieczne...
: 19 lut 2013, 15:02
autor: nicco
Ja niedawno trafiłem za niewielkie pieniądze kostkę "Breżniewkę" raczej z sentymentu i jest to już trzecia kuchenka z rodziny CCCP (wszystkie sprawne). Nie wiem czy to normalne, ale podobają mi się i jestem z nich dumny
: 19 lut 2013, 16:33
autor: jm48
Kosa pisze:Bomba burząco-zapalająca.
Może nie... wodę (1litr pod przykryciem) zagotowała w 5 minut - ale... pod warunkiem ścisłej kontroli - moja gaśnie bez powodu...po 60 sekundach ładnego grzania (po np 60 pompnięciach). Trzeba cały czas regulować... Jedzie nazad do właściciela...
: 19 lut 2013, 16:55
autor: Mr.Bogus
Mam jedną kostkę od 35 lat, używam ją cały czas i nic nie było wymieniane - nawet uszczelki.
Pali na wszystkich pochodnych benzyny.
Lało się w nią etylinę, paliwo lotnicze.
Jak benzyna była na kartki, to wszelkiej maści rozpuszczalniki do farb - jakie akurat w górach w GS-ach były.
Najlepiej chodzi na ekstrakcyjnej.
Jak się umie ją rozpalać - to pali od początku błękitnym płomyczkiem - jak gaz.
Wystarczy obrobina szacunku i sprzęt nie do zajechania.
Niedawno dokupiłem drugą (tak na wszelki wypadek)
: 19 lut 2013, 17:15
autor: jm48
Mr.Bogus pisze:
Wystarczy odrobina szacunku i sprzęt nie do zajechania.
To ja wiem... ale przysłowie mówi - lepiej się spalić niż przeprowadzić... a ja to zrobiłem 4 razy... Zwracam barachło właścicielowi i szukam "kostki"!!! No i dlaczego napisałem "popełniłem" - chciałem, żeby gaz też łapało ładnie - i tylko na tym chyba chodzi to ustrojstwo bez problemu...
: 19 lut 2013, 17:20
autor: Mr.Bogus
jm48 pisze: szukam "kostki"!!!
Kupuj, kupuj - na alledrogo można i "nową" nawet zanabyć - czasami za małe pieniążki - ja za swoją (tę drugą) dałem 20 zł + PP
: 20 lut 2013, 14:52
autor: hejtyniety
Kawa strasznie mi podeszła, w tym tempie skończy mi się jeszcze w lutym
A dziś u mnie mała kumulacja!
Hoyt ProHawk z bogatym zestawem akcesoriów, w tym spustem, kufrem i strzałami. Jedynie będę musiał dokupić jakiś celownik i krótszy stabilizator.
Nożyk szwedzki EKA Sportsman, który otrzymałem w drodze wymiany bo uwiódł mnie swoją brzydotą
Koszulka sznurkowa z norweskie armii, ot dla testów czy to aby na pewno nie jest bujda
Smarowniczka do karabinu
Nic tylko iść w las!
: 20 lut 2013, 20:28
autor: SmileOn
Za ileś tego HOYTa upolował? Ja się do Polarisa przymierzam tylko nie wiem - jechać do B-B czy przez neta kupić.
: 20 lut 2013, 21:36
autor: hejtyniety
za roczny łuk z całym zestawem, czyli strzałami, spustem, walizka, podstawka, woskiem, stabilizatorem, częściami zapasowymi i tak dalej dałem 1600zł, czyli mniej niż sam łuk. A całość jest naprawdę w świetnym stanie i ciężko jest się do czegoś przyczepić. Też mi polaris chodził po głowie, ale przez 3 lata nic z nim nie ruszyło, więc zdecydowałem się skorzystać z okazji
: 20 lut 2013, 21:45
autor: GawroN
Doktor to mówisz, że jak ??? Kawka wietnamska i strzelanie z [...] łuku - no to ja się bardzo cieszę
gratuluję zakupów
: 20 lut 2013, 21:53
autor: hejtyniety
Dziękuję. Od momentu odebrania paczek parcie na wyjście gdzieś w las znacząco wzrosło Jedynie tej kurtki puchowej co ostatnio zgubiłem przeboleć nie mogę...