Reconnet

Nie chce się komuś przypadkiem podreptać po okolicach Warszawy w środku tygodnia po 20 listopada?
Ewentualnie zrobić wypadu na pozostałości po ciekawych lokalizacjach - około 1-3 godziny -> https://picasaweb.google.com/fotograficzny/20111029KolejowyWieczornySpacerek

Kilka fot z wspomnianego przez Puchala, niedawnego "bunga bunga gej party" na bunkrze
https://picasaweb.google.com/1120101007 ... stopad2011
Zwróćcie uwagę na jedyną w swoim rodzaju, czarną kuksę.
puchalsw, fajnie, że wpadłeś, ale mamy reklamację - znów ludwikiem smakowało

No i działo się piątkowo sobitni wypad w lasy rembertowskie miał miejsce, szkoda że nie znalazło się więcej chętni,niedługo recka , będzie na bogu to link podeślę i picassie fotki .

Panowie z Mazowsza!

Czas zacząć rozmawiać o spotkaniu "opłatkowym" dla naszej Ekipy!
Proponuję dwie lokalizacje:
- miejscówka nad Długą
- miejscówka (nie wiem czy znajdę, ale miejsca tam dostatek) jaką wynaleźliśmy z Michałem w Słupeckiej. Fajna, sucha, taka kotlinka, świetnie zasłaniająca ogień.

Czas: Sobota- Niedziela (17-18 grudzień)

Czekam na propozycje, dyskusję. Za propozycje alternatywnych miejscówek, niż zaproponowane powyżej - dwa ostrzeżenia. Za propozycje spotkania na Bunkrze - dożywotni ban icon_twisted Dla zachowania obiektywności, karać będzie Dąb, bądź AP.

puchalsw pisze: Za propozycje spotkania na Bunkrze - dożywotni ban icon_twisted

Hehe.



Ja bym stawiał na Słupecką.
Bo czemu by nie.

Slupecka jak najbardziej ok.
Jezeli uda mi sie wyrwac w tamten weekend to chetnie bym pochodzil wiecej, a nie tylko siedzial przy ognisku.

Ok. Mam akceptacje od Piękniejszej Połowy.
Może spotkajmy się około 12:00 koło Rancho Bena, i pozwiedzajmy...
Z drugiej strony, osoby dochodzące mogą mieć problem ze znalezieniem miejscówki. Długa pod tym względem lepiej się wpisuje w plan. Na miejscu jest infrastruktura... Więc?
Chociaż, ja wolę Słupecką, pare osób może miec schody z dojazdem do Rancho... Jakiś taki rozchwiany jestem dzisiaj...

Puchalsw, Ranczo Bena jest dość proste do odnalezienia na wikimapia.org . Dojechać samochodem to też raczej nietrudna sprawa, o ile drogi nie zapada wielka warstwa śniegu. Gorzej z ewentualnym dojściem od autobusu w Czarnej Strudze. W prostej linii to jest 3,5km (z przekraczaniem rzeki wbród po powalonych drzewach o ile nie wyschła) oraz 4,5km z obejściem rzeki przez most na Strudze na północny wschód od Rancza Bena. Dobrze jest sobie druknąć układ ścieżek i iść z kompasem co najmniej. Ale to oczywiście tylko moje zdanie.

Trochę grypsujecie, ale o ile dobrze namacałem po mapach to wiem, że Ranczo Bena jest prawie punktem, a Długa...jest długa. Chociaż z Warszawy chyba łatwiej tu dotrzeć jeśli nie ma się motorynki.

Ja bym się dostosował , pod warunkiem że ktoś z skądś mnie odbierze żeby dotrzeć na miejscówkę z racji tego że terenów nie znam.

Obczajcie pętlę autobusową Olesin. Dalej piechotą przez las Czarnej Strugi (nie słuchajcie Thrackana, to jest normalny leśny dukt) do ulicy Strużańskiej, i znowu w las ulica Brukową do Rancho Bena.

Hm. Fakt. Cały czas zapominam o istnieniu tej pętli. Wcześniej pisałem oczywiście o pętli autobusu 718 w Czarnej Strudze (miejscowości). Mea culpa.

Proste, że Słupecka.
Mogę poprowadzić jakąś grupę z Olesina (pętla 120 i 134) na Ranczo.
Mam nadzieję, że godzina spotkania będzie jakaś sensowna, a nie 22. EDYTA: doczytałem 12 jest jak najbardziej zacną godziną.
Włączę się aktywnie do dyskusji po wtorku.

Ja też mogę poprowadzić... Jesli ktoś nie dałby rady dotrzeć do Olesina na 12:00, wtedy mogę wystartować póżniej. Ale nie póżniej niż o 15:00.

To co Panowie!? Jest już poniedziałek, a to prawie jak piątek! Teraz już tydzień z górki idzie. Długa, czy Słupecka? Słupecka, czy Długa?

Mapa Słupeckiej wydrukowana...ale Długa chyba bardziej bezludna?

RBT, zdecydowanie! Stąd skłaniam się ku Długiej.

Nie chcę mieszać, bo staż jeszcze mały, co gorsza zaczyna podgryzać gorączka. A nie wszystkie lekarstwa mi służą....
Ale może z Sajmonem (Sajmonami) będziemy.

Czort wie jak wyjdzie z weekendem, ale jeśli miałbym zostać wtedy w Łodzi i urwać się wcześniej w tygodniu do Kielc, a może tak wyjść, to postaram się do was wpaść.

Nic nie obiecuje, bo do końca nie wiem jak długo przed świętami tu zostanę i czy nie będę musiał jechać nawet wcześniej.

Kurde, knułem ze Sławkiem co by w tym terminie na jakąś Wisłę się wybrać, albo szukanie czegoś w Rembridge a tu taki psikus

Edyta: Dobra tam, to z góry nie ważne, już się skonsultowaliśmy. Także jak nic mi nie wyskoczy to się zjawie

Ja sie rozchorowalem, wiec w najlepszym wypadku wpadne na chwile sie przywitac. Nocka odpada calkowicie

Czyli Słupecka?
Armat, jak byś wpadł, to może jeszcze gąski zielone się pozbiera, ewentualnie opieńki. No i książkę dobrą bym Ci podkopsał.

Brzmi zachecajaco
Bede probowal, ale nic nie obiecuje.

Zapadły już jakieś decyzje, czy temat zamarł?

No Panowie. Ja prawie płuca wyplułem, jestem na antybiotyku, generalnie jestem do rzyci...
Mam nadzieje, że sie dobrze będziecie bawili.
Możliwe, że wyskoczę na nockę w następny piątek, jak dojdę do siebie. Sorki, że nawaliłem.