Reconnet

Tanto, Jakie są wymiary tej karimaty? 2m.x60cm ?

Kup tą holenderską.
Przyjemna jest. Może i duża, ale jak się ładnie zwinie...

holenderska juz odpadla......pokazalem Jej ten temat

Z tymi to zawsze są problemy... W pomieszczeniu można spać na gołej ziemi

w0jna pisze:Z tymi to zawsze są problemy... W pomieszczeniu można spać na gołej ziemi

no...jak jest ogrzewanie podłogowe....

Gryf pisze:Tanto, Jakie są wymiary tej karimaty? 2m.x60cm ?

dokładnie 190x61x0,8
Wstawiłem ją do miski z wodą, zobaczymy czy wypije

Edit.
No i po teście... Przez jakiś czas karimata stała w wodzie, efekt jest taki że z fragmentu który był moczony możemy wyciskać wodę. Plusem może być to że nabrała wody tylko w tych miejscach w których była zanużona.

Tanto: bardzo dziękuję za wykonanie testu, z pewnością jego wyniki przydadzą się nie tylko mi .

No i teraz niewiem co myśleć... ale raczej nie brzmi to dobrze i jest raczej dla niej na minus.

jak nic pozostaje Ci zakupić dwie karimaty BW, położysz jedną na drugą i nie powinno być problemu z twardością

albo rozejrzeć się jednak za cywilami.... Packlon robi niezły towar... hmmm...jeszcze pomyślę

Tanto pisze:dokładnie 190x61x0,8

Skoro ma dalej leżeć za szafą i się kużyć, to może chciałbyś ją opchnąć?

Używam Usmańskiej karimaty i mogę powiedzieć że mata do najmiększych nie należy ale za to oferuje dobrą izolacje od gruntu i stosunkowo niezłą ochronę przed wilgocią oraz jest dość szeroka przez co łatwiej się ułożyć na niej . Zauważyłem tylko ze po wypadzie, jak spało się na niej na glebie bezpośrednio to mata była "spocona". Pokazywała się "mgiełka" z wody która szybko odparowywała. Nigdy nie zdarzyło mi się aby mata przesiąkła wilgocią od gleby.

kinio: jeśli była spocona to dobrze, znaczy że nie puszcza wody.
zapodaj jakąś fotkę albo linka do takiej maty...bo nie widziałem jeszcze.

Czy ktoś z was korzysta z pokrowców na karimatę? Kiedyś miałem niezły pokrowiec ale stał się własnością nieznanych sprawców.

Sądzę, zę taki pokrowiec znakomicie nadaje się kiedy szuramy przez kosówkę, młodnik, czy w trakcie ulewy.

Ja uzywam, uszyty pod wymiar z przelotkami zeby sie przesuwal po troczeniu.

Jak komuś szkoda niszyć matę to używa pokrowca, w końcu zrobienie takiego to 15min na maszynie.

Ja mam karimate ze sportowego (stara, nadająca się do wymiany) i jak pada deszcz to bez problemu chowa sie do pokrowca na plecak... A gdy potrzebuje zakamuflować rzucający się w oczy niebieski kolor, bądź chcę uchronić przed porozrywaniem itp zakładam na karimetę spodnie przeciwdeszczowe (mam dość wytrzymałe i lekkie), drugą nogawkę chowam do środka rulonu i gitara. Tym sposobem mam ze sobą na wszelki wypadek spodnie przeciwdeszczowe. Rzadko używam tego sposobu, bo z reguły nie potrzebuje kamuflażu, bądź składam w kostkę karimatę i chowam do plecaka xD nie wiem czy może się bardziej zniszczyć

Zdjęcia Usmaty:







Plus efekt po moim leżakowaniu na porannej rosie.

Kino: Dzieki:), dopiero teraz zauwazylem swój błąd! Przeczytałem, że masz Ukraińską matę a nie Usmańską.....i myślałem że zobaczę coś nowego.... sorki że robiłeś fotki....ale gapa ze mnie . Przepraszam

Nie no okej może dla pokoleń się przyda

Fredi pisze:Jak komuś szkoda niszyć matę to używa pokrowca, w końcu zrobienie takiego to 15min na maszynie.

Fredi wykonaj spacerek przez kosówkę czy stary świerkowy młodnik a odrazu odkryjesz zalety pokrowca. W takich warunach pokrowiec jest niezbędny ponieważ kosówka z twardymni igłami, sztywnymi gałęziami dziurawi gąbkę, piankę w dodatku żywica plami naszą matę a zapominając o tym możemy nieźle uplamić nasz ś-worek.

Gryf: cudowny wykład, tylko niewiem komu to tłumaczysz ......czytaj uważniej....