: 25 mar 2009, 21:00
Tanto, To ten, co to mial PA, jak iskre zlapal, to za cholere nie chcialo zgasnac :)Chyba nawet woda zalewalismy? 

Pewnie źle szukasz.Ten grzyb rośnie w drewnie i tworzy w nim jakby oddzielną ścianę.Po jakimś czasie"rozsadza" drzewo od środka i osłabia je.Wiatr i mróz,potem dopełniają reszty.Ostatnio znalazłem leżącego buka,dokładnie rozłupanego wzdłuż.Zerwałem z niego bardzo pokaźny płat,owego grzyba.Miał coś ponad30x40 cm.Co ciekawe,jak jest mokry,zachowuje właściwości miękkiej,mokrej skóry i jest dość mocny.Teoretyzuję(choć pewnie sprawdzę),ale można by w nim ,ugotować wodę za pomocą gorących kamieni np...Można też z niego stworzyć rodzaj sakwy itd...Szkopuł polega na tym,że jak wyschnie,staje się sztywny i podatny na wszelkie uszkodzenia.mgr_scout pisze:To chyba kurnia okulary zmienię bo chodzę i szukam, szukam i chodzę a nijak nie trafiam.. raz trafiłem na coś podobnego ale to nie to było.. za to z innymi hubami probemów niet.. może w weekend poszukam w Kampinosie albo co
Czyżby niezamierzone przystosowanie do roli materiału na bukłak przy założeniu neutralności toksykologicznej?zdybi pisze:Szkopuł polega na tym,że jak wyschnie,staje się sztywny i podatny na wszelkie uszkodzenia.
w końcu znalazłemDąb pisze:Fotka rzeczonej huby
[url=http://img510.imageshack.us/img510/5213/s6300194.th.jpg]Obrazek[/URL]
Ostatnio przy -15 zapaliła mi się elegancko kora padniętej brzozy wygrzebana spod błotnistego lodu.wilk4561 pisze:Ostatnio coś mi się obiło o uszy, że świetnie palą się włókna znajdujące się pod korą brzozy. Są zawsze suche bo kora brzozy dobrze je chroni przed wilgocią.
Nie tylko co włókna, a sama kora. Świetnie się pali bo jest przesycona jakimiś olejkami.wilk4561 pisze:Ostatnio coś mi się obiło o uszy, że świetnie palą się włókna znajdujące się pod korą brzozy.
Jeśli masz na myśli puch z Pałki Wodnej, to napewno złapie iskrę z krzesiwa szwedzkiego (firesteel), z tradycyjnego nie wiem, ale raczej nie - iskry z krzesiwa tradycyjnego mają mniejszą temperaturę.wilk4561 pisze:A jak się sprawia trzcina?
Górne wiechcie trzciny(czyli jej nasiona),są dobre,szczególnie gdy zaczną się "mechacić".To dobra hubka dla żaru z tarcia drewienek(ogólnie do rozdmuchania),jak i krzesiwa kluczykowego...Wiatr dość szybko je osusza,nawet po nocnym deszczu.Jest to też dobry materiał izolacyjny.Puch z pałki wodnej,łapie iskrę w mgnieniu oka,ale tez błyskawicznie się "opala".Płomień gaśnie w ułamku sekundy...wilk4561 pisze:A jak się sprawia trzcina?
Najlepiej rozpala się korą brzozową. A z tym krzesiwem to mam identyczne i wystarczy naskrobać magnezji na kupkę o wysokości 0,5 cm i ładnie ci się pali.wilk4561 pisze:Dobra dzięki za rady panowie. A co do krzesiwa. Mam magnezję US. No i problem polega na tym, że nie wiem ile tego zestrugać do ogniska i jaki materiał najszybciej od tego się zajmie. Pomożecie?
Nie,nie-DOBRZE rozpala się korą brzozową...Bo najlepiej,to rozpala się tym co w danym momencie masz pod ręką i działa.Byłem kiedyś świadkiem sytuacji,jak gość zasuwał do najbliższych brzóz jakieś 400 metrów.Obok,suchej trawy było do bólu...O tym,że kora brzozowa pali się znakomicie,dobrze jest wiedzieć,ale nie powinno się utwierdzać jedynie w tym przekonaniuhitman474 pisze:Najlepiej rozpala się korą brzozową
Jeśli już strugać wióry z drewna to polecam tzw. fatwood, czyli szczapki smolne - na blogu Dęba coś o tym jest, ponadto po wpisaniu "fatwood" na youtube też można znaleźć filmiki o pozyskiwaniu i używaniu tych szczapek smolnych. Grzbietem noża można zeskrobać drobne wiórki (coś jak maya dust) i rewelacyjnie łapie to iskrę z krzesiwa szwedzkiego a ponadto dość długo się pali (im więcej wiórków naskrobiemy tym dłużej będzie się palić):Treasure Hunter pisze:Dokładnie tak. A żeby uzyskać wysoką swobodę i pewność w obsłudze krzesiwa współczesnego proponuję najwięcej trenować z samym drewnem. Wyćwiczyć się na tyle aby spokojnie zestrugać wystarczającą ilość tak drobnych wiór aby złapały od krzesiwa.
wilk4561 pisze:Mam magnezję US
Magnezu Panowie, magnezuhitman474 pisze:wystarczy naskrobać magnezji
Ludzie to różnie nazywają. Magnezja to nie błąd z tego co kojarzę. Mówią sztabka magnezowa z krzesiwem, magnezja, magnez... ale racja. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Dzięki za rady panowie. W ferie biorę się za ćwiczenia. Warunki idealne. Zamieć, zaspy i ujemna temperatura. Może jakieś rady jakiej hubki używać w takich warunkach?Magnezu Panowie, magnezu
Taka jaka występuje na danym obszarze, a najlepiej to wszystkie po kolei.Może jakieś rady jakiej hubki używać w takich warunkach?