Reconnet

PA, ma rację.
VB, podobnie jak każda inna warstwa odzieży ogranicza (ale nie całkowicie) w jakimś stopniu utratę pary wodnej z powierzchni naszej skóry, parowanie z odkrytej powierzchni jest większe.
Wystarczy spojrzeć jak ubierają się beduini na pustyni, przy skąpych zasobach wody ogranicza się parowanie, to doświadczenie ludzi tam mieszkających wielu pokoleń.
Ubranie to nie tylko ochrona przed promieniami słonecznymi, wysoką czy niska temperaturą ale i nadmierną utrata elektrolitów.
To prosta zasada, we wszystkich podręcznikach survivalowych, turystycznych itd. zaleca się okrywanie całego ciała, czyżby ich autorzy nie mieli racji ?

Mr. Wilson pisze:PA, ma rację.
Ubranie to nie tylko ochrona przed promieniami słonecznymi, wysoką czy niska temperaturą ale i nadmierną utrata elektrolitów.

Chyba nie masz racji?
Czy mozesz powiedziec jaki Twoim zdaniem jest zwiazek aktywnosci gruczolow potowych z cisnieniem parcjalnym wody (potu)?

A czy PA, nie pisał wyraźnie że VB spełnia swoją rolę tylko w mocno ujemnych temperaturach?

Wedrowycz89 pisze:A czy PA, nie pisał wyraźnie że VB spełnia swoją rolę tylko w mocno ujemnych temperaturach?

Celowo powtorze pytanie:

Chyba nie masz racji?
Czy mozesz powiedziec jaki Twoim zdaniem jest zwiazek aktywnosci gruczolow potowych z cisnieniem parcjalnym wody (potu)?

Bastion pisze:Gdbyby uznac, ze odzez VBC chroni przed utrata elektrolitow(wody) to mozna by bylo pokonac Sachare bez problemu- martwiac sie tylko o jedzenie.

zasada działania jest prosta. Delikatnie sie zapacasz a później wytwarza sie pod VB mikroklimacik i pocenie sie ogranicza do minimum i stąd mniejsza utrata wody

Kolego (przestan improwizowac).

Skonczylem UG na(w) Katedze Fizjologii Zwierzat.
Moim zdaniem nie ma zwiazku pomiedzy aktywnoscia gruczolow potowych a wilgotnoscia otoczenia!

Jezeli potrafisz przedstawic dowody na to, ze moje stanowisko jest bledne to chetnie poslucham...........................

naukowych dowodow nie przedstawię bo i nie mam i szukać mi się nie chce. No ale folie na stopach miałem nie raz w trakcie wysiłku na dłoniach również a i ostatnio w trakcie spania na całym ciele miałem odzież o niklej oddychalnosci i odczucie było właśnie takie ,że początkowo deczko się pociłem ,a później raczej ta potliwość malała. Inaczej po wysiłku wylewał bym wode z rękawiczek lateksowych a rano wylewał bym z ubrania . A jak to działa wytłumaczyć nie umiem i jest mi to zbędne skoro działa (tak jak i np. z komputerem )