Reconnet

Jordana też polecam. Z jedzenia poleciłbym liofilizanty, bardzo odciąża plecak, a pożywne i smaczne.

Zirkau, - masz może namiar gdzie taką szczoteczkę idzie nabyć. Pierwszy raz widzę. :->

Ja kupowałem w sklepach Auchan. Zielona Góra 12 zł, Poznań 20 zł. czy jakoś tak. Rożnica znaczna, ale w Rossmanie ponoć też mieli.

Co do pasty to z czystym sercem polecam Ajona Stomaticum.
(Miałem problemy z zębami i odkąd ją stosuję, mam święty spokój)

Dostępna w wielkościach : 6ml i 25ml
Ceny: 6ml 2-6zł / 25ml 8-12zł ( zależy od apteki)

Więcej o tej paście : http://www.ajona.pl/
Jest to koncentrat pasty do zębów. Starczy na szczoteczce wręcz kropelka wielkości główki zapałki.

Składana szczoteczka?
Kupujesz szczoteczkę dobrą i ją ucinasz

Co do odkażania wody, dajcie spokój z jodyną... ( gotuj i pij sobie wodę z jodyną...)
Lepiej nosić tabletki Katadyna.
Ewentualnie zainwestować w mały filtr wody o wkładzie ceramicznym 0,2um lub nawet 0,1um. To naprawdę jest opłacalne!

Zamiast Ibuprofenu, Paracetamol!

Węgiel węglowi nie równy. Ten a ogniska jest zanieczyszczony i ma bardzo niską powierzchnię wchłaniania! W aptece w tabletkach jest sprzedawany węgiel aktywny czysty o dużej powierzchni wchłaniania.

Po co wapno? A widać chyba że wcześniej są wymienione tabletki przeciw-histaminowe?
Wapno potrzebne przy alergii.

A na rany itp. tylko i wyłącznie Octenisept.
Jodyna nie ma takiego spektrum działania jak Octenisept!

Co do menażek itp.
Weź coś lekkiego z powłoką tytanową ( W żadnym razie teflon!)

Do stosowania na kuchence mojego projektu polecam w miarę szersze naczynie.
A do tego na koronie kuchenki są po 2 nacięcia na stronę. (jeśli to v.2)
Weź tam 2 kawałki szprychy i możesz stawiać mniejsze kubki

A co do napitków, polecam zabrać ze sobą Yerba Mate.

Kosa pisze: Zamiast Ibuprofenu, Paracetamol!

Nie bądź taki stanowczy, bo dla każdego coś innego. Niektórym pomaga ibuprofen a innym paracetamol, a jeszcze innym to i to. Każdy powinien przetestować na sobie.
Ibuprofen jest nie wskazany dla osób z nadciśnieniem i podczas ciąży.
Paracetamol np. nie działa tak skutecznie na stany zapalne jak ibuprofen.

Bubel pisze: oktenisept - rewelacyjny środek który zastąpi Ci dezodorant (dalej się pocisz zachowując termoregulację organizmu, a nie śmierdzisz od bakterii żywiących się wydzielinami). serduszkiem.

Stosowałeś z bawełną i syntetytkami ?

Kosa pisze: Składana szczoteczka?
Kupujesz szczoteczkę dobrą i ją ucinasz

Naprawdę lubicie używać takiej krótkiej? Przecież toż lepiej brać całą, jak się nie ma składanej. Takie skracanie i tak lekkiego przedmiotu to kojarzy się:


Taka składana ma tą dodatkową zaletę, że nie wymaga innego opakowania, by po użyciu nie moczyć pozostałego ubrania/wyposażenia. Ja rozumiem czasy, gdy niczego nie było, ale dzisiaj, gdy jest to dostępne w cenie, która w żaden sposób nie decyduje o wyjeździe?

Mam zdrowy kciuk i palec wskazujący. Gdybym np. nie miał czucia w którymś z tych palców, może brałbym całą szczoteczkę, a tak - nie widzę problemu w targaniu uciętej. Cała szczoteczka to byłby chyba najdłuższy nieściśliwy przedmiot w moim plecaku, zaraz obok szpilek i aparatu. 15 zł to 2 dni w lesie, drobny prezent dla lubej albo film.

Na inne gadżety, lekką ręką wydajemy nie takie pieniądze

Za zwykłą szczoteczką (uciętą czy nie) przemawia jej jakość. Mnie osobiście jakość tej składanej nie odpowiada. Bo z reguły są za twarde. Ale jeśli się nie ma co się lubi...

Tak zastanawiam się. Nikt nie wymienił maści przeciwhistaminowa na ukąszenia (coś takiego jak np. Fenistill). Ja wiem, mugga, repelenty. Jednak mnie chyba bardziej niż same ukąszenia wkurzało swędzenie po ukąszeniach.
Jak dla mnie to jeden z podstawowych środków.

Nifuroksazyd również bym wziął.
Gąbka, albo mały ręcznik (dodatkowy) przydają się do umycia na wilgotno, gdy z racji aury, temperatury, silnego wiatru nie będzie się wam chciało włazić do rzeczki. Albo w sytuacji kiedy nie będziecie mogli się porządnie umyć.
Tak, wiem są chusteczki nawilżane, jednak umyć się wodą z mydłem a chusteczkami to różnica
Orzechy. Dużo orzechów. Ale pewnie będą w mieszance bakaliowej Jednak zabrałbym z dwa woreczki na podgryzkę.
Taśma typu duck tape. Ładnie nawinięty na siebie mały kawałek wielkości pudełka do zapałek. Z całą pewnością znajdziecie dla niego zastosowanie.
Stroju kąpielowego nie bierzecie?
Worki na śmieci. Nie wiem - z dwa na głowę?

I niestety, nie zgodzę się z Tobą Apo, że

Apo pisze:

Zirkau pisze: zapasowe baterie do czołówki

Będą nowe a czołówki są dwie - zbędne.

Dodatkowe baterie do czołówki nie są zbędne. Powinniście absolutnie posiadać parę dodatkowych baterii do każdej czołówki.

Warto rozważyć też gaz pieprzowy. A, no i ten, Ubezpieczenie!

Pozdrawiam
I życzę powodzenia

Chipsy ziemniaczane mi sięprzypomniały, ~540 kcal/100g, tam będą dość drogie.

Zirkau pisze:Ze szczoteczek podróżnych polecam zestaw Jordan.

Miałam ten zestaw i noszę teraz z niego szczoteczkę. Pastę mam osobną w małej tubce - zestaw jest sprawdzony, nie będę go zmieniać.

Kosa pisze:Zamiast Ibuprofenu, Paracetamol!

Na pewno nie. Będzie ibuprofen - kwestie osobnicze

Kosa pisze:Po co wapno? A widać chyba że wcześniej są wymienione tabletki przeciw-histaminowe?
Wapno potrzebne przy alergii.

Którą mam

Kosa pisze:Co do menażek itp.
Weź coś lekkiego z powłoką tytanową ( W żadnym razie teflon!)
(...)
A co do napitków, polecam zabrać ze sobą Yerba Mate.

Menażki nie zamierzam zmieniać, jest jaka jest - jest ok Yerba mi się już trochę przepiła, że może rzeczywiście warto jest się nad nią zastanowić...

Fabian pisze:Nikt nie wymienił maści przeciwhistaminowa na ukąszenia (coś takiego jak np. Fenistill)
(...)
Taśma typu duck tape. Ładnie nawinięty na siebie mały kawałek wielkości pudełka do zapałek. Z całą pewnością znajdziecie dla niego zastosowanie.
(...)
Stroju kąpielowego nie bierzecie?
(...)
Worki na śmieci. Nie wiem - z dwa na głowę?
Warto rozważyć też gaz pieprzowy. A, no i ten, Ubezpieczenie!

Na początku miałam "coś po ukąszeniu" na liście, ale potem skreśliłam. Może znów dopiszę jakąś małą tubeczkę..
Taśma - racja. Biere.
Ze strojem żartujesz, prawda? Prawda?
Worki jo - na pewno ze dwa weźmiemy.
Gaz raczej nie. Ale już ubezpieczenie raczej tak

Tak sobie myślę, w kwestiach higienicznych - może warto by było doposażyć się w kryształ ałunu jako antyperspirant (występuje też w postaci zasypki i płynnej), oczywiście nie brał bym całego tylko małą część gdyż jest bardzo wydajny. A druga myśl - mikro ręcznik z Rossmanna, jest sprasowany do postaci niewielkiego krążka i waży tyle co nic, można się nim umyć (zamiast gąbki proponowanej wcześniej) ewentualnie użyć jako podpałki.
Takie moje luźne sugestie.

Ałun ma rownież dzialanie ściągające, antyseptyczne i bakteriobójcze. Można stosować do łagodzenia podrażnień po ukąszeniach owadów Oraz tamuje drobne zacięcia. Sam mam na wypadek zacięcia przy goleniu

Zdaję sobie sprawę z reszty jego działań, pomyślałem tylko, że jak Apo się zainteresuje to sama się dowie tego wszystkiego w pierwszej możliwej wzmiance o ałunie.

Stosowałam kiedyś |Reutter - Super Deo Dezodorant w krysztale" i od razu pomyślałam o ałunie. Ale wierzcie mi
primo - trudno go znaleźć w drogeriach/aptekach stacjonarnych,
secundo - sporo ludzi dementuje jego skuteczność.
Jeśli będę miała wodę utlenioną (w żelu), octenisept i ewentualnie jodynę to czy jest sens mieć ałun?

Wiem, wiem - część z Was może powiedzieć, że to tylko dodatkowe kilka gram. Ale kilka gram tu, klika gram tam i robi się ciężar na plecach

Jeszcze mam pytanko - nie za bardzo wiem, w czym mam tachać mydło w kostce. Wymyśliłam zawinięcie mydła w jakiś plastikową folię (może 'dilerówkę'?) i wrzucenie go do standardowej, plastikowej mydelniczki. Jakieś inne propozycje?

Jeśli będę brać octinosept - jest sens brać wodę utlenioną w żelu? W sumie byłaby do przemywania i oczyszczania, bo octenisept w moim mniemaniu jest tylko do odkażania. Czy jest wtedy sens brać jodynę (prócz odkażania wody)?

Zetrzyj mydło na tarce, dozujesz tyle ile potrzebujesz a nie moczysz całego mydła. No i po wrzuceniu do worka z skarpetkami itd możesz wesoło miętosić i uprać rzeczy oszczędzając wodę i środek czyszczący.

Apo pisze:Stosowałam kiedyś |Reutter - Super Deo Dezodorant w krysztale" i od razu pomyślałam o ałunie. Ale wierzcie mi
primo - trudno go znaleźć w drogeriach/aptekach stacjonarnych,
secundo - sporo ludzi dementuje jego skuteczność.

Mam kilka malutkich sztyfcików ałunu (jak szminka) i jeden waży 14 g (z opakowaniem)

Apo pisze: Jeśli będę miała wodę utlenioną (w żelu), octenisept i ewentualnie jodynę to czy jest sens mieć ałun?

Po pierwsze wywal wodę utlenioną - moi koledzy chirurdzy odradzają z uwagi na to, że H2O2 koaguluje białka i opóźnia znacznie zasklepianie/odbudowę rany.

Apo pisze:
Wiem, wiem - część z Was może powiedzieć, że to tylko dodatkowe kilka gram. Ale kilka gram tu, klika gram tam i robi się ciężar na plecach

zostawiłbym tylko Octinosept a wywalił jodynę.

Apo pisze: Jeszcze mam pytanko - nie za bardzo wiem, w czym mam tachać mydło w kostce. Wymyśliłam zawinięcie mydła w jakiś plastikową folię (może 'dilerówkę'?) i wrzucenie go do standardowej, plastikowej mydelniczki. Jakieś inne propozycje?

Ja tam noszę malutka fiolkę plastikową (po szamponie z hotelu) z szamponem (wiem, to nie jest ekologiczne)

Apo pisze: Jeśli będę brać octinosept - jest sens brać wodę utlenioną w żelu? W sumie byłaby do przemywania i oczyszczania, bo octenisept w moim mniemaniu jest tylko do odkażania. Czy jest wtedy sens brać jodynę (prócz odkażania wody)?

Do odkażania wody najlepszy jest nadmanganian potasu KMnO4 i mycia warzyw/owoców.

może zamiast mydła coś takiego:
http://www.e-biwak.pl/kategorie-akcesor ... 6_884.html
do mycia, prania, naczyń ... i pewnie jeszcze nieźle smakuje
STS sporo rożnych takich wynalazków ma.
Willow7,
taki ałun o jakim piszesz to raczej tylko do tamowania krwi, jako dezodorant słabo się sprawdzi.

DOM pisze:Węgiel jest na zatrucia.
Loperamid i Nifuroksazyd jest na biegunkę.
W brew pozorom jest to duża różnica. Węgiel absorbuje szkodliwe substancje, które spowodowały zatrucie. Nifuroksazyd od Loperamidu jest lepszy, bo się nie wchłania i działa tylko i wyłącznie w świetle jelita czyli tam gdzie powinien.
Podsumowując:
Węgiel - zatrucia (wymioty) - działanie w przewodzie pokarmowym przez pokrywanie błony śluzowej warstwą ochronną i absorbującą.
Nifuroksazyd - na biegunkę - przeciwbakteryjny, powoduję ustabilizowanie pracy jelit.

Nifuroksazyd - antybiotyk działający tylko w obrębie przewodu pokarmowego
Loperamid - spowalnia pracę jelit (też się nie wchłania)
Węgiel - absorbuje i inaktywuje potencjalną przyczynę zatrucia

IMHO - Nifuroksazyd dobry pomysł, Loperamid niefortunny w przypadku dłuższego trekkingu, węgiel zastępuję smectą.

Przy intensywnej biegunce i/lub wymiotach szukajcie możliwe szybko pomocy lekarskiej (szybkie odwodnienie).

Opryski z Fipronilu (fiprexu) raczej bym sobie darował - brak działania repelencyjnego.

Pamiętajcie, że najwięcej wagi zaoszczędzicie na wielkiej trójcy - plecak, namiot, śpiwór.
Warto przed wyjazdem sobie wszystko poważyć na wadze kuchennej i zsumować.

Podaj na PW maila, to Ci podeślę moją listę na wyprawę do Gruzji (solo, 32dni, głównie góry).

wilow7 pisze:Po pierwsze wywal wodę utlenioną - moi koledzy chirurdzy odradzają z uwagi na to, że H2O2 koaguluje białka i opóźnia znacznie zasklepianie/odbudowę rany.

Tak jest z wodą utlenioną płynną, ale woda utleniona w żelu działa trochę inaczej i przyspiesza gojenie.

CO do Ałunitu to mogę polecić ci Ałun jakiego używa moja żonka to Kryształ Ałunu marki Tiande. Ja nie jestem ekspertem ale ona tego używa i robi z tym naprawdę... wszystko (plucze tym usta wyleczyla angine szybciej niz ja antybiotykiem no i parę innych rzeczy) ma to bez kitu wszelkorakie zastosowanie i teraz z tego co wiem to chyba jest w cenie ok 30 zl co do wagi to 60g. nie wiem tylko czy z opakowaniem.Jeśli będziesz chciała więcej informacji na ten temat to napisz na PW.Tu masz link informacyjny o tym produkcie

http://ampari.pl/product_info.php?products_id=1111

Jesli będziesz chciała więcej informacji na ten temat to napisz na PW

Ałun działanie antyseptyczne ma doskonałe, ale tak neutralny dla zdrowia całkiem to on nie jest. Ałun to chlorek glinu, czyli jakaś tam postać aluminium. Gdy organizm za dużo wchłonie aluminium, to może być nieciekawie. Także od czasu do czasu ałun pod pachy OK, ale nie za często.

Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi Na razie nabyłam drogą kupna jodynę, wodę utlenioną w żelu, nifuroksazyd i octenisept (mój się przeterminował ). Czekam co jeszcze wymyślicie
Co do ałunu - sama kiedyś używałam jako dezodorant. Sprawdzał się całkiem dobrze, ale nie widzę sensu wlec go na ten wyjazd. Cały czas mam w głowie, że dodatkowe 60g to dodatkowe g.. a potem kolejne 50g... a może jeszcze to.. przecież tylko 100g...

zawsze mnie bawi to że wszyscy majo te szprzęty ultralajt, a jak co do czego przychodzi to pół plecaka piwa