Strona 2 z 2

: 09 lis 2013, 07:50
autor: Doczu
Śnieżna jama chodzi za mną już kilka lat, zresztą za Wolfshadowem także. Ostatnio taką kopałem w zeszłym roku przy schronisku na Magurce. Udało się całkiem nieźle, dzieciaki miały ubaw.
GawroN pisze:A da się załatwić na legalu takie spanie w tatrach ?? Przecież jestem pewny, że nic nie zniszczymy, śmieci zabierzemy. Ma ktoś pomysł jak taką zgodę załatwić ?? Czy po prostu uderzyć do Tatrzańskiego Parku Narodowego ?
Zapomnij. Jeśli już dostałbyś wstępną zgodę (co IMO jest awykonalne jeśli nie masz dostępu do odpowiednich ludzi) Musisz mieć zabezpieczenie GOPR, instruktora itp. To nie są tanie rzeczy... Mission Impossible.
niszka pisze:Pytam z czystej ciekawości, bo choć pomysł świetny, to z żalem będę musiała o nim nie myśleć z powodu kompletnego braku zimowego sprzętu.
Niszka nie pitol :mrgreen: Specjalistyczny sprzęt zimowy do takiej akcji nie jest niezbędny. Wystarczy obuwie, które nie przemoknie, termos, łopatę ktoś Ci pożyczy. Największym problemem może być śpiwór, ale myślę że i tu dałoby się jakoś zaradzić.
kamykus pisze:Takie jamki na 3 osoby były by ok chyba
Też myślę, że to najlepsze rozwiązanie. Kompromis pomiędzy temperaturą w środku, a powierzchnią jaką taka jama zajmuje i czasem przygotowania. Wykopanie takiej jamy to jest przynajmniej 3-4 godzin roboty. Jeśli kopać będziemy na zmianę, to nieco krócej.
I tutaj chciałbym przejśc do konkretnej propozycji.
Otóż z wspomnianą wcześniej grupą bytowałem w "Chatce na Rogaczu".
Akurat w tym roku ponoć nie było za dużo śniegu, ale i tak mieli jamę tak na 2 osoby wykopaną. Chatar mówi jednak, że zazwyczaj śniegu mają tam pod dostatkiem i zabawy jest sporo :)
Co przemawia za tą miejscówką ?
- łatwy i tani dojazd oraz dojście (z Katowic co rusz jeżdżą pociągi do Wilkowic. Cena biletu to ok. 15 zł. Z Wilkowic idzie się niecałą godzinę. Można iść szlakiem albo asfaltem jeśli ktoś nie ma rakiet)
- Są spore stoki w pobliżu chaty (łatwiej się wkopać w stok niż kopać jamę w dół.)
- w razie czego (nagła odwilż) jest gdzie zrobić wycof (do chaty)
- w chacie jest ogólnodostępna kuchnia, więc dla osób bez zimowego sprzętu biwakowego jest możliwość przygotowania ciepłych napojów i ewentualnie przygotowania wspólnego koryta dla wszystkich uczestników spotkania.
- przy chacie jest miejsce na ognisko i wiata z ławkami.
- za chatą jest miejsce na rozbicie namiotów dla tych co to wolą w namiocie.
Jako alternatywę mogę zaproponować chatkę na Hali Górowej.
Mieliśmy tam swego czasu biwak zimowy i niektórzy spali w jamach.
Tutaj kilka zdjęć z tego wypadu https://lh3.googleusercontent.com/-ABrM ... G_0922.JPG
W pobliżu Pilska jest zazwyczaj sporo śniegu, jednak jest tam nieco bardziej kłopotliwy dojazd, no i dojście trochę trudniejsze bez rakiet, ale da się :)
Lokalizacja przy chacie daje szansę ludziom, którzy nie mają doświadczenia zimowego, oraz sprzętu, na spróbowanie czegoś nowego i zdobycia nowych doświadczeń.
Ja mogę iść gdziekolwiek, i kilka osób pewnie na tym forum znalazłoby się, tylko czy o to chodzi ?
A jak dowali śniegu to i na wyspie się da jamę wykopać :mrgreen: co można by połączyć z morsowaniem :)
P.S.
Termin jest odległy i nie wiem czy dożyję, ale oczywiście jeśli będę mógł, to będę :)

: 09 lis 2013, 23:22
autor: wolfshadow
W chatce studenckiej na Rogaczu nie byłem od jakichś 16 lat. Mogę sobie odświeżyć miejscówkę. Przypuszczam, że atmosfera się nie zmieniła więc spokojnie się wpasuję.

: 10 lis 2013, 00:00
autor: kermitttt
Góry Izerskie ( Karkonosze - za Szklarska Porębą )
piękny pomysł. Nie daleko ode mnie, to jak bym miał wolny termin to może bym się dolączył. Mam akurat wolną łopatę...

: 12 lis 2013, 12:41
autor: niszka
Hiskiasz pisze:
niszka pisze: bo choć pomysł świetny, to z żalem będę musiała o nim nie myśleć z powodu kompletnego braku zimowego sprzętu...
Myślę, że naprawdę niewiele potrzeba wbrew pozorom. Ja mam sprzęt za grosze.
Doczu pisze:
niszka pisze:Pytam z czystej ciekawości, bo choć pomysł świetny, to z żalem będę musiała o nim nie myśleć z powodu kompletnego braku zimowego sprzętu.
Niszka nie pitol :mrgreen: Specjalistyczny sprzęt zimowy do takiej akcji nie jest niezbędny. Wystarczy obuwie, które nie przemoknie, termos, łopatę ktoś Ci pożyczy. Największym problemem może być śpiwór, ale myślę że i tu dałoby się jakoś zaradzić.
Pitipitu :P Dobra, Panowie - gwoli ścisłości sprawa wygląda tak: nie mam zimowego śpiwora, co jestem w stanie przeskoczyć, korzystając z pożyczonego jesiennego a letni traktując jako wkładkę. Ale idźmy dalej. Nie mam łopaty, której nawet nie zamierzałabym mieć licząc na jakieś dobre serce któregoś mężczyzny, co by mi pożyczył :mrgreen: Tak więc na razie fajnie. Ciuchy miałabym te co i w lecie (BW) tylko z odpowiednio ciepłym wkładem (polary, dodatkowe dresiki pod spodnie itd). Da się zrobić. Czapkę już podwędziłam, takich rarytasów jak szaliki czy rękawiczki na stanie nie posiadam, ale są do zorganizowania. Co tam jeszcze... A, zapomniałabym. Buty ;]

...Tak, na razie nie mam innych zimowych jak na obcasie :P Zapominacie Panowie, że macie do czynienia z istotą nie siedzącą od lat w temacie i to w dodatku kobietą, która w normalnych warunkach na stanie odpowiednich butów do takich wypraw nie posiada. Jest to dla mnie na ten moment koszmarny wydatek i jeśli nic się w moim budżecie do zimy nie poprawi, to po prostu nie zdążę zorganizować żadnych. Oczywiście będę się starać ze wszystkich sił, bo rozszalałam się z tym wychodzeniem i na ten moment nie bardzo sobie jestem w stanie wyobrazić przesiedzenie całej zimy w domu... :-| Będę z tematem na bieżąco, jak się coś u mnie zmieni to bardzo chętnie się z Wami wybiorę :)

: 12 lis 2013, 13:00
autor: kubush
Buty to nie problem... pożyczę Ci moje zimówki w rozmiarze 44 :-)
albo możesz zainwestować stosunkowo małe pieniądze w coś takiego: https://www.decathlon.pl/buty-turystycz ... 27894.html - na długi dystans bym tego nie kupił ale na biwak zimowy jak najbardziej.
(nie wykręcisz się :P)

: 12 lis 2013, 13:08
autor: StaszeK
Niszka, jak pójdziesz do sklepu turystycznego, to rzeczywiście zapłacisz majątek za wymienione przez Ciebie rzeczy.

Ale jak pochodzisz po militarnych sklepach w Krakowie, sprawdzisz w internetowych sklepach militarnych, to kupisz bardzo dobry sprzęt za małe pieniądze. Trzeba tylko chcieć i trochę czasu na to poświęcić.

Przykładowe ceny:
- bardzo ciepły sweter wełniany (stan magazynowy) - ok. 100 zł
- brytyjski polar (trochę używany) - 50 zł
- polskie rękawiczki wełniane 10-15 zł
- polskie rękawiczki typu puma - 10-15 zł
- buty polskie skoczki (nowe) 120-130 zł
- buty używane armii zachodnich - od 150 zł
- szalokominiarka polska 5-10 zł
- gruba karimata 18 mm (trochę używana) - 35 zł
- itd.

: 12 lis 2013, 13:35
autor: niszka
Nie chcę tu za bardzo prowadzić dyskusji na temat, ile dla kogo znaczy drogo/niedrogo, w każdym razie, StaszeK, lista sporządzona przez Ciebie tylko mnie zniechęca ;] Ja wiem, że można wydać 1000zł i więcej na sprzęt zimowy, można przy ostrym pogimnastykowaniu się zmieścić się w 200zł. Ok, fajnie, ale na razie nie mogę sobie pozwolić na jakiekolwiek zakupy. Ja i tych 200 czy nawet 100zł nadprogramowych nie mam. Koniec kropka, nie wciskać mi tu że mnie stać jak mnie nie stać ;]

W razie czego to będę się czaić właśnie na buty jakiejś armii albo coś, bo na takie z typowo turystycznego sklepu to na pewno nie. Pożyczanie mi butów to też nie najlepszy pomysł ;] (pomijam już całkiem fakt, że mam niemęski rozmiar) A te gumiaczki z ocieplaczem jakoś wyjątkowo mnie nie przekonują :D Tak naprawdę buty to dla mnie rzecz ważna i nie będę kupowała jednych specjalnie na biwak. Potrzebuję butów po prostu do styrania w warunkach iście zimowych, żebym poza tymi jamami śnieżnymi (albo przede wszystkim ;)) mogła też się po białym świecie trochę poszwendać.


Bo, żeby było jasne - mnie do tego wypadu naprawdę nie trzeba zachęcać i namawiać, już za dziecka próbowałam zrobić sobie małą śniegową jamkę, tylko że mi na łeb strop spadł :P Stąd w ogóle moje zainteresowanie wątkiem ;)

: 12 lis 2013, 14:27
autor: Abscessus Perianalis
No i mądrze Niszka z tymi butami. Nie kupuj ścierwa, bo tylko wydasz pieniądze, a używać nie będziesz (ew. użyjesz, styrasz stopy i będziesz miała dość wypadów). Kup sobie porządne buty jak już Cię będzie stać. Co do reszty: widzę sweter, polar, czapka, rękawiczki, szalik - na boga, przecież masz ubrania w szafie jakieś, więc nie ma sensu inwestować w demobil, który tylko będzie śmierdział w szafie, bo poza głębokimi chaszczami nie będziesz chciała w tym nigdzie iść (tak nieśmiało przypominam, że Niszka jest kobietą). Twoje wystarczą. (przypuszczam, że sweter i polar posiadasz - rękawiczki na bazarze tanie jak barszcz [jedna z niewielu rzeczy która się niszczy często w terenie, więc nie polecam pożyczania]) Jak już będziesz miała ogarnięte mniej więcej co i jak, to spróbuj sobie nockę z takim sprzętem niedaleko i będziesz wiedzieć, czy nie jest za gorąco/zimno i jak to się sprawuje w terenie. Karimatę można pożyczyć, a w zależności od terenu można użyć czegoś innego (moja 'zimowa' karimata, która powoli przechodzi na emeryturę [czas najwyższy, kto widział na zlocie potwierdzi] nie ma centymetra grubości. Co prawda trzeba się nakombinować z legowiskiem czasem, ale się da). Nie polecam tego co powiem, natomiast jest to przykład tego, że się da: ja biegałem na zimowe wypady od zawsze w glanach do zeszłego roku, w tym jeszcze nie wiem - planuję raczej kupić coś innego, ale przy odpowiednim ułożeniu skarpet i ciągłej pracy palców jeśli jest poniżej -10stopni da się przeżyć bez odmrożeń (przy -23 trochę ciągnie od tej blachy w czubie, więc komfortowo nie jest). Oczywiście dobre glany (HD), które kosztują tyle co bardzo przeciętne turystyki, jednak bez ocieplenia.

Także nie przejmuj się, a powolutku kombinuj co mogłabyś wziąć i testuj na spokojnie.
No i nie przerażaj się podaną najniższą temperaturą przez kogoś - jeśli będzie prognoza tego typu na dany weekend, to ja, ani nikt bez porządnego sprzętu raczej nie pojedzie więc problem odpadnie. :P Generalnie jeśli temperatura spada poniżej -25, to bez typowo zimowego sprzętu się nie wybieram i odradzałbym to innym.

: 12 lis 2013, 14:34
autor: Doczu
niszka pisze:Dobra, Panowie - gwoli ścisłości sprawa wygląda tak: nie mam zimowego śpiwora, co jestem w stanie przeskoczyć, korzystając z pożyczonego jesiennego a letni traktując jako wkładkę.
oj tam, oj tam...
Mam jeden śpiwór na ostre zimy drugi na przymrozek. Jestem Ci w stanie pożyczyć ten czy ów w zalezności od temperatury. Ostatecznie są inne rozwiązania :mrgreen:
niszka pisze:Nie mam łopaty, której nawet nie zamierzałabym mieć licząc na jakieś dobre serce któregoś mężczyzny, co by mi pożyczył
Łopatę ma tu kilka osób. Wierzaj mi nikt z facetów nie będzie miał nic naprzeciw by w swojej jamie gościć niewiastę :619: Nawet dadzą Ci pokopać jakbyś chciała :)
niszka pisze:Tak, na razie nie mam innych zimowych jak na obcasie
ooo obcasiki.... :619: Można liczyć na spacer po plecach w obcasikach ? :619:
No dajże spokój. Każdy but turystyczny się nada. Zakładasz grubszą skarpetę lub dwie i jest git. Na taki biwak to nawet w trampkach można przyjść.
Od biedy mam gumofilce. Onuce zrobimy Ci z pieluch bawełnianych i będzie git :) Wierzaj mi - wyglądają gównianie, ale jest ciepło jak mało gdzie. W wojsku na warcie zabijaliśmy się za gumofilce i onuce.

: 12 lis 2013, 15:05
autor: niszka
Doczu pisze:Jestem Ci w stanie pożyczyć ten czy ów w zalezności od temperatury. Ostatecznie są inne rozwiązania :mrgreen:
A to moje rozwiązanie jest złe? :P
Doczu pisze:Łopatę ma tu kilka osób. Wierzaj mi nikt z facetów nie będzie miał nic naprzeciw by w swojej jamie gościć niewiastę :619: Nawet dadzą Ci pokopać jakbyś chciała :)
Nie wątpię ;] Obawiam się jednak, że mój facet miałby coś przeciwko :P A poza tym... Toż to piszę właśnie, że na pewno jakiś miły pan chcący pożyczyć łopatę się znajdzie ;) W ogóle przecież ja nie narzekam na brak tych rzeczy, które wymieniłam jako możliwe do zastąpienia/obejścia ;-)
Doczu pisze:No dajże spokój. Każdy but turystyczny się nada. Zakładasz grubszą skarpetę lub dwie i jest git. Na taki biwak to nawet w trampkach można przyjść.
Od biedy mam gumofilce. Onuce zrobimy Ci z pieluch bawełnianych i będzie git :)
Na biwak się nada, na brnięcie w śniegu po kolana już niekoniecznie... Od biedy poradzę sobie z adidami, co by wpaść na taki biwak - jeśli tylko będzie zorganizowany we w miarę dostępnym miejscu, żeby nie musieć brnąć przez zaspy na przełaj naście kilometrów ;) Jak będziecie chcieli bardziej na dziko, to się będę próbowała zaopatrzyć do tego czasu w normalne nieprzemakalne buty za kostkę. A jeśli większości przypadnie do gustu zaproponowana przez kogoś wyżej miejscówka z dojściem asfaltem to w ogóle zniknie mój problem :-P Z drugiej strony zrozumiem w pełni chęć zrobienia jam w bardziej niedostępnym miejscu.

: 12 lis 2013, 15:12
autor: Doczu
niszka pisze:A to moje rozwiązanie jest złe?
Bynajmniej. Ale są i alternatywne :) Po co tyle dźwigać :P
niszka pisze:Nie wątpię ;] Obawiam się jednak, że mój facet miałby coś przeciwko
Oj tam... ostatnio pisałaś coś o wzajemnym zaufaniu itp :) Najlepszą metodą będzie namówienie kolegi by się wybrał z Tobą.
niszka pisze:Od biedy poradzę sobie z adidami, co by wpaść na taki biwak - jeśli tylko będzie zorganizowany we w miarę dostępnym miejscu, żeby nie musieć brnąć przez zaspy na przełaj naście kilometrów Jak będziecie chcieli bardziej na dziko, to się będę próbowała zaopatrzyć do tego czasu w normalne nieprzemakalne buty za kostkę. A jeśli większości przypadnie do gustu zaproponowana przez kogoś wyżej miejscówka z dojściem asfaltem to w ogóle zniknie mój problem Z drugiej strony zrozumiem w pełni chęć zrobienia jam w bardziej niedostępnym miejscu.
No i dlatego proponuję Rogacz, jako: "dostępny dla tych co pierwszy raz" ;)
Każdy z nas zaczynał. Nie ma się co obawiać.
Na takim spędzie będzie ogień, będzie ewentualne zaplecze. Każdy może się sprawdzić, w warunkach bezpiecznych. Bez obaw o utratę zdrowia lub życia.
Taka idea mi się podoba.
No chyba że inna idea przyświecała inicjatorowi wątku.

: 12 lis 2013, 15:23
autor: Abscessus Perianalis
Doczu pisze:No i dlatego proponuję Rogacz, jako: "dostępny dla tych co pierwszy raz" ;)
Każdy z nas zaczynał. Nie ma się co obawiać.
Rogacz powiadasz... Każdy z nas zaczynał... Nie ma się co obawiać... Może jeszcze o kotkach w piwnicy napisz? :P

: 13 lis 2013, 22:02
autor: Dźwiedź
Doczu, a tak coś bliżej gdzie ta miejscówka ? Bo nie kojażę.

I przy okazji - w ubiegły weekend robudowaliśmy miejscówkę w Rudawach Janowickich i zamieniliśmy ją w niedźwiedzią gawrę z kominkiem i kamienną wędzarnią.
Na zime w sam raz, z tym że jeśli mają być wyzwania z kopaniem śnieżnych jam to raczej trzeba inny rejon.

: 13 lis 2013, 23:50
autor: kamykus
Dźwiedź, pytasz o Rogacz? http://goo.gl/maps/lx7jD

: 14 lis 2013, 05:27
autor: Doczu
Kamykus - chyba coś Ci się pomerdało z tym Rogaczem :mrgreen: Skąd Ci przyszła do głowy taka lokalizacja ?
Dźwiedź - www.schronisko-rogacz.pl/‎

: 14 lis 2013, 11:02
autor: kamykus
Przecie dobrze pokazałem :shock:

: 14 lis 2013, 11:28
autor: Doczu
Kliknięcie w link powoduje przeniesienie do przysiółka Rogacz pomiędzy Warszawą a Nowym Dworem Mazowieckim.
Nie ten Rogacz miałem na myśli, a zalinkowaną wyżej Chatkę na Rogaczu :mrgreen:

: 14 lis 2013, 12:01
autor: kamykus
WTF mi link działa poprawnie, Rogacz przy czerwonym szlaku na Magurkę Wilkowicką :shock:

: 14 lis 2013, 12:05
autor: Doczu
kamykus pisze:WTF mi link działa poprawnie, Rogacz przy czerwonym szlaku na Magurkę Wilkowicką
No zgadza się po tą chatę chodzi. Jednak u mnie link przekierowuje na Rogacz w Mazowieckim :)

: 14 lis 2013, 12:12
autor: thrackan
Doczu, nie pierwszy raz muszę stwierdzić, że masz jakieś zatargi z Wujkiem Google. ;-) U mnie link działa poprawnie i kieruje pod Bielsko-Białą jeżeli chodzi o zbliżenie na mapie, mimo że sam znacznik stawia gdzieś w granicach Kampinosu.

: 14 lis 2013, 12:29
autor: Doczu
thrackan pisze:Doczu, nie pierwszy raz muszę stwierdzić, że masz jakieś zatargi z Wujkiem Google.
Może dlatego że mam google w wersji Pro :)
Ale jesli link kieruje na Rogacz nad Wilkowicami to dobrze kieruje.