Zapomnij. Jeśli już dostałbyś wstępną zgodę (co IMO jest awykonalne jeśli nie masz dostępu do odpowiednich ludzi) Musisz mieć zabezpieczenie GOPR, instruktora itp. To nie są tanie rzeczy... Mission Impossible.GawroN pisze:A da się załatwić na legalu takie spanie w tatrach ?? Przecież jestem pewny, że nic nie zniszczymy, śmieci zabierzemy. Ma ktoś pomysł jak taką zgodę załatwić ?? Czy po prostu uderzyć do Tatrzańskiego Parku Narodowego ?
Niszka nie pitolniszka pisze:Pytam z czystej ciekawości, bo choć pomysł świetny, to z żalem będę musiała o nim nie myśleć z powodu kompletnego braku zimowego sprzętu.

Też myślę, że to najlepsze rozwiązanie. Kompromis pomiędzy temperaturą w środku, a powierzchnią jaką taka jama zajmuje i czasem przygotowania. Wykopanie takiej jamy to jest przynajmniej 3-4 godzin roboty. Jeśli kopać będziemy na zmianę, to nieco krócej.kamykus pisze:Takie jamki na 3 osoby były by ok chyba
I tutaj chciałbym przejśc do konkretnej propozycji.
Otóż z wspomnianą wcześniej grupą bytowałem w "Chatce na Rogaczu".
Akurat w tym roku ponoć nie było za dużo śniegu, ale i tak mieli jamę tak na 2 osoby wykopaną. Chatar mówi jednak, że zazwyczaj śniegu mają tam pod dostatkiem i zabawy jest sporo

Co przemawia za tą miejscówką ?
- łatwy i tani dojazd oraz dojście (z Katowic co rusz jeżdżą pociągi do Wilkowic. Cena biletu to ok. 15 zł. Z Wilkowic idzie się niecałą godzinę. Można iść szlakiem albo asfaltem jeśli ktoś nie ma rakiet)
- Są spore stoki w pobliżu chaty (łatwiej się wkopać w stok niż kopać jamę w dół.)
- w razie czego (nagła odwilż) jest gdzie zrobić wycof (do chaty)
- w chacie jest ogólnodostępna kuchnia, więc dla osób bez zimowego sprzętu biwakowego jest możliwość przygotowania ciepłych napojów i ewentualnie przygotowania wspólnego koryta dla wszystkich uczestników spotkania.
- przy chacie jest miejsce na ognisko i wiata z ławkami.
- za chatą jest miejsce na rozbicie namiotów dla tych co to wolą w namiocie.
Jako alternatywę mogę zaproponować chatkę na Hali Górowej.
Mieliśmy tam swego czasu biwak zimowy i niektórzy spali w jamach.
Tutaj kilka zdjęć z tego wypadu https://lh3.googleusercontent.com/-ABrM ... G_0922.JPG
W pobliżu Pilska jest zazwyczaj sporo śniegu, jednak jest tam nieco bardziej kłopotliwy dojazd, no i dojście trochę trudniejsze bez rakiet, ale da się

Lokalizacja przy chacie daje szansę ludziom, którzy nie mają doświadczenia zimowego, oraz sprzętu, na spróbowanie czegoś nowego i zdobycia nowych doświadczeń.
Ja mogę iść gdziekolwiek, i kilka osób pewnie na tym forum znalazłoby się, tylko czy o to chodzi ?
A jak dowali śniegu to i na wyspie się da jamę wykopać


P.S.
Termin jest odległy i nie wiem czy dożyję, ale oczywiście jeśli będę mógł, to będę
