Strona 2 z 2
: 07 mar 2009, 23:49
autor: karoca
Wlasnie, ten jeden problem tez jest u mnie. "Pojdziesz do lasu, jeszcze ktos cie napadnie, zrobi ci cos i co bedzie? Ja nawet nie bede wiedziala gdzie jestes. Tereaz pelno ludzi nawet 'uzbrojonych' szwęda sie po lesie"..... Tak jest u mnie :-/ Tylko ze to jest kolejny problem, nie pierwszy..
: 08 mar 2009, 13:56
autor: bogdan
Dla wszystkich, których rodzice nie chcą puścić samych: Znajdźcie kogoś dorosłego, z kim możecie pojechać. Może jakiś wujek jeździ na ryby? Może jakiś kuzyn-student-turysta? Może jakiś drużynowy harcerski zgodzi się wyjechać z kilkoma "młodymi"?
: 08 mar 2009, 15:51
autor: Lupinek
Niekoniecznie musi to być ktoś dorosły. Chodzi o to żeby było wiadomo że jest odpowiedzialny.
Warto wziąć ze sobą jakiegoś kolegę (to jest dobry argument w trakcie rozmowy). Można troszkę (powtarzam, troszkę) podkoloryzować, np że będzie tam ktoś znajomy, albo że mieszka tam znajomy znajomego. No i odpada wędrówka. Pozostaje stały obóz.
Ja zacząłem jeździć 2 lata temu, właśnie w taki sposób. Nie miałem większych problemów z rodzicami.
I najważniejsze! Nie warto podejmować temat "no, może w wakacje pojadę, ale w sumie to sam nie wiem". Rodzice są do tego sceptyczni. Warto przedstawić konkretny termin, miejscowość, zaplanować odpowiednio dojazd. Chodzi również o to, by rodzice wiedzieli że nie jest to wymyślona na poczekaniu głupota, tylko zaplanowany, przemyślany wyjazd.
Oczywiście przed wyjazdem trzeba być nienagannym jeśli rodzice się zgodzili, jeżeli nie, to tym bardziej. Być może niedługo zauważą że jesteś wart/warta zaufania i można się elegancko dogadać.